Zawsze jednak można użyć innych słów pozbawionych tego pejoratywnego wydzwięku, a ukazujące szacunek dla drugiego człowieka.

Człowiek wyzywający innych od debili czy idiotów wystawia świadectwo o sobie.
A gdy jeszcze ów człowiek nazywa siebie chrześcijaninem - to już tylko płakac mozna (albo śmiać się - zależy z jakiej perspektywy na to spojrzeć).

Podczas kazania na dzisiejszej Mszy, na której święcono krede którą to nastepnie na drzwiach
pisze się K+M+B, ksiądz mówił o dawaniu świadectwa - przeszło dzisiaj ponad sto korowodów z okazji świeta Trzech Króli - i co z tego? - pyta. I wy też - mówił dalej - możecie napisac na drzwiach te litery ale tylko pod jednym warunkiem - że gdyby ktoś obcy zapukał do waszych drzwi i został wpuszczony do środka, będzie mógł spotkac tam Boga. Jeśli jest inaczej to piszczie tego bo puste i fałszywe a nawet bluźniercze.

Chyba zgodzicie się, że wyzywanie bliżnich od debili i idiotów nie świadczy o obecności Boga w zyciu takiego człowieka.

Niestety tak juz jest, ze dla niektórych od człowieka ważniejszy jest wygląd i kolor garsonki.



Za pomocą klawiatury to każdy ma odwagę walić prosto z mostu.

Kolejny co nie doczytał lub nie zrozumiał....

Kto nastepny?

Strasznie skupiacie się na zewnętrznej formie zamiast na wnętrzu.
Być może zastanowi was to, że apostołowie przyjmowali Wieczerzę na .... wpół leżąco (bo w takiej pozycji się ucztowało).

p.s.
Dziś świętujemy Objawienie Pańskie (nie jakiś trzech króli), a skrót CMB oznacza (nie jakieś równanie k+m+b) oznacza "Christus Mansionem Benedicat" (a nie imiona z jakieś legendy).

Teraz to juz tylko wypadałoby jakąś norme wyrobić, cos na wzór ISO i rozdawać certyfikaty potwierdzające prawdziwośc danego katolika. Oczywiście pod warunkiem, że pomyslnie przejdzie audyt.

Kozioł

Ty jako metodysta nie masz za wiele do powiedzenia w tych sprawach.
Skoro nie uznajesz podstaw to po co zabierasz głos w sprawie szczegółów?

Tzn. zabierać głos możesz, ale krytykować nie bardzo...

To tak jakby ktos nie znając j. niemieckiego, chciał dyskutowac o jego gramatyce....nie uważasz to za nonsens?

Mylisz się całkowicie.

Mam w tym dziale takie samo prawo do wypowiedzi, komentarza, czy nawet krytyki jak każdy uczestnik tego forum.

Ło matko, to Pan Jezus nie wie, że ubrany jest nie przepisowo, że tak to ujmę?
I wyglada gorzej niż "cyrko-kapłani" z zachodu.
Zaraz Panu Jezusowi dostanie się od humaloga, mam tylko nadzieję że opamieta się i nie wyzwie go od debila

Hmmmm....jak to dla kogos jest fotografia to nie bede go z błedu wyprowadzał tylko usmiechne sie z pobłażaniem.

Nie nazwe nikogo debilem....ale nad Twoja inteligencją nalezałoby sie pochylic z troską

To wystarczy, poprzedzone Miłością do Dobrego Boga i do ludzi.

Patrzył i patrzy na pierwszego wikariusza bł Jana Pawła II.
Bez biegłego znania "Prawa" i nowinek powszechnie wiadomo, że wielu uwielbia chodzić w powłóczystych szatach i wiecznie pouczać.
I wiadomo, że zapominają słów Pana lecz sercem daleko jest ode Mnie...ucząc zasad podanych przez ludzi

Mozna tylko z troska spojrzec na twoja pogardę do drugiego człowieka
Przedstawione powyżej wyobrażenie jest znacznie bliższe realiów historycznych niż np. wizja Leonardo da Vinci

Ja od zawsze stoję w kolejce do komunii na stojąco.

Nie wyobrażenie, ale ukazanie rzeczywistości ówczesnych czasów.
Izraelici i wiele ówczesnych ludów spożywali posiłki w pozycji półleżącej, gdyż stół stanowiło niskie podwyższenie w izbie przy którym znajdowały się dywaniki, siedliska....On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną i gotową.(Mk 14,15)....przywdział szaty i znów zająłmiejsce przy stole (J 13,12).

Ten argument jest słaby. Mało kto z tego forum uważa się za równego apostołom czy samemu Bogu.

Masz prawo. Tylko sam pomyśl czy to nie ociera sie o absurd. Przecież krytykujesz pewne postawy wobec czegos czego nie uznajesz. To jaki w tym sens?
Chyba tylko taki by kolejny raz doczepic sie do katolików innego nie widać bo i nie ma.



Nudny sie robisz Panie metodysto.....zajmij sie soba i w nie wdawaj sie w dyskusje, które sa dla Ciebie tylko powodem do wyzłośliwiania sie.

Alus

Ten przykład jest całkowicie nietrafiony. Powoływanie sie na postawy Apostołów i samego Jezusa podczas ostatniej wieczerzy jest niepoważne. Czy chcesz więc podważyc cała Liturgię jaką Kosciół wypracował przez wieki?
Zacznij więc od rezygnacji z żegnania sie znakiem krzyża....przecież ani Jezus, ani Apostołowie, ani nawet Maryja tego nie czynili.
Acha! I nie zapomnij wyrzucic Różańca.....w Ewangeliach nic o nim nie ma...