Obrona wartości chrześcijańskich
Obrona wartości chrześcijańskich
Autor |
Wiadomość |
homo_homini_canis_est
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36 Posty: 963
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a): Tematyka homo nie jest offtopem, ponieważ homoseksualizm jest jednym z głównych wątków "obrony wartości chrześcijańskich" namaszczonym przez Kościelnych hierarchów. To nie wymysł gejów, tylko Kościoła: "Dzisiaj nasze narody stanęły wobec nowych wyzwań. Pod pretekstem zachowania zasady świeckości lub obrony wolności kwestionuje się podstawowe zasady moralne oparte na Dekalogu. Promuje się aborcję, eutanazję, związki osób jednej płci, które usiłuje się przedstawić jako jedną z form małżeństwa, propaguje się konsumpcjonistyczny styl życia, odrzuca się tradycyjne wartości i usuwa z przestrzeni publicznej symbole religijne."http://www.episkopat.pl/?a=dokumentyKEP&doc=2012817_0@ Mike29, uspokój się. Dokument, jaki cytujesz, nie jest doktrynalnym dokumentem Kościoła a wspólnym listem dwóch osób, z których tylko jedna należy do Kościoła Katolickiego, listem wydanym z przyczyn poza religijnych, koniunkturalnych, bardziej politycznych, niż dla Boskiej chwały. Nie mieszajmy indywidualnych poglądów, zwłaszcza politycznych kogokolwiek, choćby Papieża, do Kościoła bo to są różne sprawy. Dokumentem Kościoła w sprawie homoseksualizmu jest jak dotąd ten: List Kongregacji Nauki i Wiary z 1.10.1986: LIST DO BISKUPÓW KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO O DUSZPASTERSTWIE OSÓB HOMOSEKSUALNYCH "Homosexualitatis problema" http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... _2_18.htmlten: Dokument Kongregacji Nauki Wiary, Uwagi dotyczące odpowiedzi na propozycje ustaw o niedyskryminacji osób homoseksualnych, 24 lipca 1992 http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... _31.html#ai ten: List Kongregacji Nauki i Wiary z 3.06.2003 O LEGALIZACJI ZWIĄZKÓW HOMOSEKSUALNYCH http://www.katolik.pl/o-legalizacji-zwi ... 16,cz.htmlNajważniejszym dokumentem Kościoła, docierającym do praktycznie wszystkich katolików jest Katechizm. W Katechizmie Kościoła katolickiego czytamy na temat homoseksualizmu, co następuje: Cytuj: Czystość i homoseksualizm
2357 Homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Przybierał on bardzo zróżnicowane formy na przestrzeni wieków i w różnych kulturach. Jego psychiczna geneza pozostaje w dużej części nie wyjaśniona. Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie 96 , zawsze głosiła, że "akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane" 97 . Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane.
2358 Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować je te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i - jeśli są chrześcijanami - do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji.
2359 Osoby homoseksualne są wezwane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą wolności wewnętrznej, niekiedy dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, przez modlitwę i łaskę sakramentalną, mogą i powinny przybliżać się one - stopniowo i zdecydowanie - do doskonałości chrześcijańskiej. http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htm
_________________ Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny. Króluj nam, Chryste !!
|
Wt wrz 04, 2012 11:02 |
|
|
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Daniel86 napisał(a): Witoldzie i greg(R), gdyby ewolucja stawiała na ilość, to w świecie zwierząt nie byłoby walk samców o samicę. Bo? Samce właśnie dlatego walczą o samicę, że każdy z nich walczy o możliwość spłodzenia potomstwa - indywidualnie. Cytuj: Powołałem się na metaforę gry w szachy. Nie mam pojęcia o szachach, ale nie wydaje mi się, żeby dało się wygrać w tą grę nie tracąc ani jednego pionka. Teoretycznie jest to możliwe, ale w praktyce ekstremalnie rzadkie. Nie bardzo jednak rozumiem co mają wspólnego szachy z teorią ewolucji.
Ostatnio edytowano Wt wrz 04, 2012 11:30 przez Witold, łącznie edytowano 1 raz
|
Wt wrz 04, 2012 11:19 |
|
 |
homo_homini_canis_est
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36 Posty: 963
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Co wyście wymyślili? Nigdy nie walczyłem o żadną samicę, a dzieci mam dość dużo z kobietą, która chciała ze mną spędzić życie, a nie z paniami, śledzącymi wyniki notowań giełdowych różnych panów. Owszem, wiem, ze są takie panie i są tacy panowie, którzy ustawiają się w kolejce do tych pań po seks. Tylko, że dla mnie i dla wielu innych mężczyzn te zachowania są tyleż odrażające, co po prostu nie przystające do godności człowieka.
Czy znowu ktoś usiłuje przekształcić tym razem ten temat w rozważania na temat wiary małp w Boga?
_________________ Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny. Króluj nam, Chryste !!
|
Wt wrz 04, 2012 11:28 |
|
|
|
 |
Daniel86
Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45 Posty: 836
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Witold napisał(a): Cytuj: Powołałem się na metaforę gry w szachy. Nie mam pojęcia o szachach, ale nie wydaje mi się, żeby dało się wygrać w tą grę nie tracąc ani jednego pionka. Teoretycznie jest to możliwe, ale w praktyce raczej niewykonalne. Wątpię jednak, żeby szachy były dobra metaforą ewolucji. OK, szachy to zły przykład, ale warcaby już tak. W warcabach nie da się wygrać nie tracąc ani jednego pionka. Czasem nawet zastawia się pułapki i przynęty, by wygrać. Tak samo robi ewolucja. Poświęca ona geny przegranych na rzecz genów zwycięzców. Czyli można powiedzieć, że ewolucja stawia na jakość a nie na ilość. Jeśli nie mam racji, zaproponuj lepsze mechanizmy obronne przed przeludnieniem niż homoseksualizm. homo_homini_canis_est, puki co dyskutujemy o świecie zwierząt, a człowiek też nie zawsze miał tyle rozumu co teraz, więc w dawnych czasach człowiek też musiał polegać na ewolucji, by przetrwać. Człowiek jako gatunek, a nie jako jednostki.
_________________ Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
 Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...
|
Wt wrz 04, 2012 11:32 |
|
 |
homo_homini_canis_est
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36 Posty: 963
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Daniel86 napisał(a): puki co dyskutujemy o świecie zwierząt, a człowiek też nie zawsze miał tyle rozumu co teraz, więc w dawnych czasach człowiek też musiał polegać na ewolucji, by przetrwać. Człowiek jako gatunek, a nie jako jednostki. Nie dyskutujemy o świecie zwierząt, tylko o wartościach chrześcijańskich. Jak kogoś interesują zachowania zwierzęce, niech sobie założy inny temat albo wyjdzie oglądać w telewizji Animal Planet. Ludzie, na ogół, zachowują się jak ludzie, a nie jak zwierzęta i ludzkie samce nie rzucają się do walki o samice na ulicy, a samice nie oddają się zwycięzcom tych walk. Tak się wydaje tylko prymitywnym ludzkim jednostkom. Nieliczne, najprymitywniejsze jednostki chciałyby coś takiego naprawdę uprawiać.
_________________ Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny. Króluj nam, Chryste !!
|
Wt wrz 04, 2012 11:40 |
|
|
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Nie zabiegałeś o względy kobiety? To też rodzaj walki, tylko bardziej charakterystyczny dla człowieka.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Wt wrz 04, 2012 12:01 |
|
 |
homo_homini_canis_est
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36 Posty: 963
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Soul33 napisał(a): Nie zabiegałeś o względy kobiety? To też rodzaj walki, tylko bardziej charakterystyczny dla człowieka. Nie rzucałem się ani do walki z jakimiś samcami o względy samicy, ani nie musiałem robić chorych, manipulacyjnych zabiegów by spodobać się kobiecie, która mi się spodobała. Ludzie nie muszą się upodobniać do małp, by łączyć się w kochające się pary ludzkie.
_________________ Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny. Króluj nam, Chryste !!
|
Wt wrz 04, 2012 12:13 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a): Ty nie tyle nie chcesz zmieniać, bo postulaty Ciebie nie dotyczą co sam wcześniej przyznałeś - Ty chcesz przeszkadzać w dostosowaniu lepszego prawa dla grupy społecznej, której nie jesteś częścią. Innymi słowy chcesz by nadal czuli się źle w prawie i byli dyskryminowani. To Ci przynosi radość i spełnienie obywatelskiego obowiązku? Przede wszystkim - nie widzę żadnej dyskryminacji, uważam, że obecne prawo jest sprawiedliwe. Zdaję sobie sprawę, że ktoś może czuć się źle w prawie, ale nie uważam, aby czyjeś złe samopoczucie miało być powodem dla zmiany prawa. Obrona korzystnych społecznie rozwiązań prawnych faktycznie daje mi poczucie spełnienia obywatelskiego obowiązku. Korzystnych w mojej ocenie oczywiście. Natomiast radość mąci mi fakt, że ktoś może moim działaniom dla dobra społeczeństwa przypisywać niskie pobudki Mike29 napisał(a): Państwo ma stwarzac komfortowe warunki prawne do normalnego funkcjonowania wszystkich swoich obywateli. Dlaczego jako gej mam płacić takie same podatki jak Ty hetero, skoro mam mniej praw? Głosowałeś za tym, bym płacił mniej? Płacę tyle samo, więc wymagam tego samego. Zarówno Ty jak i ja mamy takie same prawo do małżeństwa z dorosłą kobietą stanu wolnego. Ani Ty ani ja nie mamy prawa do małżeństwa z kobietą zamężną, kobietą niedorosłą oraz mężczyzną, bez względu na jego stan cywilny czy wiek. Mike29 napisał(a): Ależ oni sami się "dyskryminują" skoro mając wybór dokonują decyzji o nie formalizowaniu swoich związków. Geje też powinni mieć taki wybór. Patrząc w ten sposób, to każdy ma wybór i sam się dyskryminuje. Gej też ma wybór zawarcia małżeństwa z kobietą, a jeśli nie chce, to dokonuje samodyskryminacji Mike29 napisał(a): Jak mam się nie mieszać, skoro przez fakt brak regulacji prawnych mojego związku w przypszłości po śmierci partnera będzie zagrożony nasz wspólny majątek? A jeśli pan X, będąc w związku małżeńskim z panią Y1, chciałby zapisać majątek pani Y2, która nie jest jego żoną? Albo pan X, będąc w związku małżeńskim z panią Y1, chciałby zapisać majątek panu X2? Albo pan X chciałby zapisać majątek organizacji Z? Dlaczego akurat przypadek Twój i Twojego partnera miałby być traktowany szczególnie?
|
Wt wrz 04, 2012 13:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Lurker napisał(a): A widzisz. Teraz sobie wyobraź że Ty i tylko Ty zaprenumerowałeś te cholerne kwartalniki, przegryzłeś się przez nie z pomocą Wiki tudzież znajomych ze środowiska (nie wierzę, żeby nie było gejów-lekarzy) i możesz sypać artykułami z rękawa, a Twoi przeciwnicy ideowi siedzą w czarsmutleniu cichym... Samokształcenie czas zacząć, ot co.
Sypię, bo nauka stoi po mojej stronie. Proste jak 2x2. Aktywiści antyhomoseksualnego lobby nie mogą ścierpieć faktu, że nauka jest przeciwko ich poglądom i nie wpasowuje się w nagonkę na LGBT. Mają jednak takie samo prawo do sypania cytatami co ja. Publiczność sama oceni kto podaje bardziej wiarygodne dane  Mi nie chodzi broń boże (o zgrozo!) by ich przekonywać do moich tudzież nauki racji, nie sądzę, by nie znali stanowiska specialistów w sprawie homoseksualizmu, no może poza słabo wyedukowanym greg'iem(R)... Niektórzy z nich są inteligentni, doskonale znają stanowisko nauki. Nie oczekuję, by wzorowali się na organizacjach zdrowia, skoro ich poglądy się rozbiegają, natomiast jeśli ktoś w celu swojej propagandy próbuje zafałszowywać i przeinaczać naukę, wówczas budzi to największą odrazę i wstręt. Jest to postępowanie ohydne, nie wspominając o tym, że niegodziwe z punktu widzenia tego dobrego chrześcijaństwa, choć doskonale zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy oponenci są chrześcijanami. Lurker napisał(a): Przecież widzisz, że zlewają Cię ciepłym parabolicznym.
To też po mnie spływa to jak po kaczce  Większość z nich nie zmieni poglądów, choćby pozytywnie/neutralnie nt. omawianych tu spraw wypowiedziały się wszystkie świętości i 100% naukowców. Homofobia m.in polega na tym, że delikwent odrzuca rzeczywistość obiektywną, jeśli tylko ta jest nie po myśli jego subiektywnym poglądom. Chodzi więc przede wszystkim o prostowanie podawanych tu kłamstw i szerzenie wiedzy naukowej, ilekroć ktoś próbuje kogoś celowo wprowadzić w błąd, szerząc nieprawdę na jakiś temat, byle tylko propagować daną ideologię. Niczego więcej się tu nie spodziewam, przecież wiem z kim mam do czynienia. Rzecz jasna nie dotyczy do wszystkich użytkowników tego forum. Lurker napisał(a): To powinieneś się zakrzątnąć wokół stworzenia narodu, bo wyglądasz na takiego, co definiując się przez pryzmat swojej orientacji postawił ją w hierarchii pojęć ueber alles i najpierw jest gejem, a potem Polakiem... a przecież enlighted treats things lightly.
Nie rozumiem. Napisałem tylko, że pomawianie mnie o chorobę i zboczenie jest obrażaniem, a Ty dopowiedziałeś sobie do tego całą ideologię. Radosna twórczość własna no cóż masz do niej prawo  Nie, nie definiuję mojego jestestwa wyłącznie przez pryzmat orientacji seksualnej, ale to nie znaczy, że będę pozostawał obojętny na jawne kłamstwa, oczernianie mojej osoby i opluwanie środowiska homoseksualnego, tylko dlatego, że jakiś koleś się nie doedukował, a zarazem postanowił atakować nielubianą przez siebie grupę społeczną. Lurker napisał(a): Faceta nie zobaczysz. Trafiła się jedna taka, która była tym zniesmaczona. Żeby było śmieszniej, też miała swoje za uszami, ale niestety, w inny sposób. Nie komutowało.
Przyznam fascynuje mnie bardzo czemu w świetle tego co piszesz i pisałeś nadal określasz się mianem heteryka, ale to wątek na inny temat Lurker napisał(a): Lurker nie widzi nic zdrożnego w nazywaniu zakatarzonego zakatarzonym. Oczywiście, osoby mniej kulturalne mogą używać słowa "zasmarkany", ale czy jest sens kruszyć o to kopie?
Tylko co ma do tego kultura? Owszem niektórzy jej nie mają, ale nie o tym pisałem. Tu chodzi o szerzenie nieprawdy nt. homoseksualizmu, a nie kulturę. Nazywanie homoseksualizmu "chorobą" to nie to samo co "zakatarzonego zakatarzonym", ponieważ to pierwsze jest kłamstwem, drugie faktem. Kwestia kultury jest na drugim miejscu. Nawet jeśli ktoś jest niezbyt przychylny i ma jakieś obiekcje co do środowiska LGBT, nie musi zaraz kłamać i obrażać nazywając coś czymś czym nie jest. Są tu takie osoby, które to potrafią i z nimi można dyskutować nie tylko przy pomocy machania im przed nosem naukowymi cytatami. Lurker napisał(a): Greg(R) jest prawdopodobnie patologicznym konserwatystą i pisze nie z imiesłowami czasem razem, a czasem rozłącznie...
Istotne jest to, że kłamie. To seksuologiczny analfabeta. Usprawiedliwianie tego konserwatyzmem jest nadużyciem. Sweetchild również jest konserwatystą, a jak wyglądają dyskusje z nim, a jak z gregiem(R)...? Bycie konserwatystą nie determinuje samo w sobie niewiedzy nt. prostych naukowych pojęć i definicji, oraz potrzeby kłamania na ich temat. Lurker napisał(a): No, jeśli wolisz donikąd nieprowadzące bicie piany... ja na Twoim miejscu już dawno machnąłbym ręką na towarzystwo, sprzedając wirtualnego plonka (wielka szkoda, że fora phpBB nie mają killfile'a). Ale najpierw poszukałbym jakichś ustępstw i sprawdził, czy druga strona też jest gotowa ustąpić.
Spokojnie, z niektórymi da się tu rozmawiać, nawet całkiem sensownie i przecież to robię. Innym od czasu do czasu można pomachać stanowiskiem instytucji naukowej, gdy za bardzo zaczynają szarżować w propagowaniu dezinformacji. Lurker napisał(a): Bardziej Lancet, zboczenie, kultura czy mantra? ^_^ Określenie dezinformacji i obrażania mianem "kulturalnego wypowiadania się", określenie siebie samego "heterykiem", to tak w skrócie 
|
Wt wrz 04, 2012 14:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
@homo_homini_canis_est To co przedstawiłeś nie leży w kontekście obrony wartości chrześcijańskich, tylko jest zaleceniem w kwestii tzw. duszpasterstwa religijnych osób homoseksualnych. Jak to się ma do krytykowanych przez niektórych katolików oraz kościelnych hierarchów ruchów LGBT dążących do równouprawnienia? Nijak, tymczasem chrześcijaństwo rzekomo musi się bronić przed głównie ateizacją, aborcją oraz właśnie homoseksualizmem, co zostało narzucone ustami kościelnych przedstawicieli. Jeśli arcybiskup Michalik to dla Ciebie za mało, poszukam wypowiedzi innych hierarchów ugruntowujące moje twierdzenie, że Kościół katolicki wpisuje w tzw. "obronę wartości chrześcijańskich" potrzebę walki z homoseksualizmem.
Nikt Ci nie broni dyskutować na inne wątki związane z wartościami chrześcijańskimi. Uważam jednak, że Twoje próby wytrącenia sprawy homoseksualizmu z narzuconej mu przez Kościół "obrony wartości chrześcijańskich", są nietrafione. To nie jedyna sprawa, ale jedna z głównych dotyczących wspomnianej "obrony", dlatego dyskutowanie o homoeksualizmie w tym temacie jest wpełni uzasadnione.
|
Wt wrz 04, 2012 15:07 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a): To seksuologiczny analfabeta. Mike29 widzę nie traci formy 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt wrz 04, 2012 15:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
SweetChild napisał(a): Przede wszystkim - nie widzę żadnej dyskryminacji, uważam, że obecne prawo jest sprawiedliwe. Zdaję sobie sprawę, że ktoś może czuć się źle w prawie, ale nie uważam, aby czyjeś złe samopoczucie miało być powodem dla zmiany prawa. Obrona korzystnych społecznie rozwiązań prawnych faktycznie daje mi poczucie spełnienia obywatelskiego obowiązku. Korzystnych w mojej ocenie oczywiście. Natomiast radość mąci mi fakt, że ktoś może moim działaniom dla dobra społeczeństwa przypisywać niskie pobudki Skoro bawisz się w aspekty ekonomicznej opłacalności, jedziemy z ekonomicznymi argumentami: "W 2003 przygotowano w Kanadzie obszerny raport i studium analizy literatury związanej z socjalnym i ludzkim kosztem homofobii w Kanadzie. Jednym z szokujących efektów tego opracowania było wyodrębienie ekonomiczno-socjalnej ceny jaką społeczeństwo płaci za skutki homofobii i heteroseksizmu. Np. szacunkowe koszty w roku 2001 zbliżały się do olbrzymiej sumy 8 bilionów dolarów. Wiązało się to nie tyle z bezpośrednimi skutkami indywidualnych przypadków zarejestrowanej homofobii, ile z ogólnospołecznymi kosztami systematycznej dyskryminacji społeczności LGBT w kraju. Od kwestii czysto socjalnych (zamieszkanie, zatrudnienie, opieka zdrowotna) poczynając, a na przykładach homofobii w codziennym życiu społecznym i prywatnym kończąc. Autorzy Raportu sięgneli do bardzo szerokiej literatury badań statystyczno-socjalnych w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Nowej Zelandii. W konkluzji zgrupowano tabele i obliczenia statystyczne śmiertelności osób ze środowiska LGBT porównując te same grupy tematyczne ze wynikami dla grupy społeczności ogólnej. W każdym z cytowanych przykładów śmiertelność osób LGBT była wielokrotnie wyższa. Jest to pierwsze tego typu całościowe opracowanie tematu kosztów zasobów ludzkich i ceny ekonomicznej szeroko rozumianego pojecia homofobii."http://pl.wikipedia.org/wiki/HomofobiaSweetChild napisał(a): Zarówno Ty jak i ja mamy takie same prawo do małżeństwa z dorosłą kobietą stanu wolnego. Ani Ty ani ja nie mamy prawa do małżeństwa z kobietą zamężną, kobietą niedorosłą oraz mężczyzną, bez względu na jego stan cywilny czy wiek.
Proszę Cię nie udawaj jelenia  Chodzi o zgodność partnerstwa z orientacją seksualną. Tutaj prawo jest dyskryminujące mnie. SweetChild napisał(a): Patrząc w ten sposób, to każdy ma wybór i sam się dyskryminuje. Gej też ma wybór zawarcia małżeństwa z kobietą, a jeśli nie chce, to dokonuje samodyskryminacji Ale nie ma wyboru zawarcia małżeństwa ani jakkolwiek inaczej nazwanego prawnie jednakowego statusem związku co hetero. Wówczas może się komuś pojawić wątpliwość co z jego orientacją seksualną i tutaj przychodzi z pomocą wyjaśnienia nauka ustami czołowych instytucji naukowych. Skoro więc orientacja homoseksualna jest normalna, nie ma powodu by inna normalna orientacja seksualna, a konkretnie jej reprezentanci mieli większe prawa niż reprezentaci innej normalnej orientacji seksualnej. SweetChild napisał(a): A jeśli pan X, będąc w związku małżeńskim z panią Y1, chciałby zapisać majątek pani Y2, która nie jest jego żoną? Albo pan X, będąc w związku małżeńskim z panią Y1, chciałby zapisać majątek panu X2? Albo pan X chciałby zapisać majątek organizacji Z? Dlaczego akurat przypadek Twój i Twojego partnera miałby być traktowany szczególnie? Dokładnie z tych samych powodów, dla których jest tak traktowany przypadek małżeństwa heteroseksualnego i nie są to powody interesu płodzenia dzieci w przypadku sprawy dziedziczności. Zachodzi więc oczywista dyskryminacja, a co więcej nieuzasadnione nadanie statusu większej ochrony dziedziczności sfromalizowanym małżeństwom vs nieformalne pary jakiejkolwiek orientacji. To jest już osobny problem nie tylko dotyczący homoseksualistów i oczywiście też powinien być rozwiązany. Zresztą zdaje się, że projekty ustawy Związków Partnerskich zarówno Ruchu Palikota jak i PO regulują również te kwestie i nie dotyczą tylko par homoseksualnych, ale właśnie również niesformalizowanych heteroseksualnych. Zatem korzyści będą obopólne.
Ostatnio edytowano Wt wrz 04, 2012 15:40 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 3 razy
|
Wt wrz 04, 2012 15:23 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a): Chodzi o zgodność partnerstwa z orientacją seksualną. Tutaj prawo jest dyskryminujące mnie. Dla zoofilów też 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt wrz 04, 2012 15:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Johnny99 napisał(a): Mike29 napisał(a): Chodzi o zgodność partnerstwa z orientacją seksualną. Tutaj prawo jest dyskryminujące mnie. Dla zoofilów też  Oczywiście, lecz intencja tego zarzutu nietrafiona i oczywiście zła, o ile ktoś zapoznał się z naukową wiedzą nt. tego czym jest zoofilia i homoseksualizm. Jeżeli ktoś tak jak Johnny99 sam sobie tworzy definicje pojęć - sam w swoim mniemaniu ma rację. I tylko tam 
|
Wt wrz 04, 2012 15:30 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a): Oczywiście, lecz intencja tego zarzutu nietrafiona i oczywiście zła Intencja może i jest "nietrafiona i zła", ale cieszę się, że sam zarzut uznałeś za trafny (napisałem powyższe zdanie głównie po to, by zobaczyć, jak Mike29 je zrozumie  )
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt wrz 04, 2012 15:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|