I co z Niepokalanym poczęciem?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
Maju, jesteś typowym przykładem osób, które opisał św. Piotr w swojej przestrodze. Nieutwierdzona w wierze i niedouczona opacznie tłumaczysz Pisma na swoją zgubę. 
|
Cz lut 06, 2014 19:28 |
|
|
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
Johnny99 napisał(a): Nie - mam na myśli to, że nie zwracasz w ogóle uwagi na to, co ja piszę, albo w ogóle tego nie rozumiesz. Twoje niewłaściwe myślenie na temat automatycznego zbawienia polega na tym, że insynuujesz mi wiarę w jakieś "automatyczne zbawienie", w które ja ani nie wierzę, ani nigdy go nie postulowałem, co się tyczy także Kościoła. Teraz jasne? Ale ja sama nie wierze w zadne automatyczne zbawienie, wiec nie moge ci tego insynuowac Johnny. Prawda? Nie ma czegos takiego jak automatyczne zbawienie. Zbawienie wynika zawsze z wiary w sercu i swiadomego wyznania tej wiary. Johnny99 napisał(a): To są jakieś twoje schematy myślowe, a nie katolickie. Nie gniewam się, ale, niestety, ja też jestem katolikiem, więc wiem, co wiem i co wiedzą katolicy. Tylko co z tego? Można ci cytować Katechizm, modlitwy, dokumenty Kościoła itp. ty i tak wiesz swoje. Na to już nic nie poradzę. Nie wiadomo juz niestety na jaki temat tu pisalismy wiec trudno mi cos wiecej sie wypowiedziec. Ale widzisz katechizm czy jakis dokumenty katolickie, ktore sa w sprzecznosci z nauka Bozego Slowa nie maja dla mnie znaczenia. Wiec to akurat nie sa dla mnie zadne argumenty. Johnny99 napisał(a): To pewnie też twój "schemat myślowy". Ja już na pierwszą Komunię Św. dostałem swoją pierwszą Biblię - katolickie wydanie przygotowane specjalnie na tę okazję. Kolejną dostałem od proboszcza na bierzmowanie, z dedykacją: "niech Słowo cię prowadzi i będzie ci pomocą w życiu". W mojej rodzinnej parafii chodziłem na spotkania kręgu biblijnego - ale mieszkałem też w różnych innych parafiach w całej Polsce i w każdej funkcjonował krąg biblijny. Może miałaś złe doświadczenia w swojej parafii, ale nie projektuj tego na cały Kościół. Moze ty dostales na 1 komunie. Ja nie dostalam, ani nikt  z moich kolezanek czy kolegow. Nawet jak chodzilam na neokatechumenat czyli cos dodatkowego, cos co robilam extra by zblizyc sie do Boga, bo GO szukalam to takze mnie nikt nie zachecal do czytania Slowa. Ani jedna osoba. Nawet jak jechalam na spotkania modlitewne odbywajace sie gdzies w Polsce to takze nikt mnie nie zachecal do Slowa. Bylam tez w kilku roznych parafiach bo sie przeprowadzalam do nowego mieszkania wiec to nie bylo tylko jedno miejsce. Takie jest moje doswiadczenie ale tez wielu innych Johnny, wiec nie ma powodu do zlosci czy obrazania sie. Taki sa czyste fakty. Niejednokrotnie tez slucham mszy (gdy moja Babcia jej slucha) i nie wiem czy jeden raz jakis ksiadz zachecal do czytania Slowa Bozego. Johnny99 napisał(a): Jeżeli się modli, to czyta. W przeciwieństwie do protestantów, którzy traktują Biblię czysto instrumentalnie, Kościół modli się Pismem Świętym. Większą część Brewiarza stanowią teksty z Pisma Świętego. Pismo Święte jest czytane na każdej Mszy. To mało? Zupełnie wystarczy. Czytanie Biblii nie jest konieczne do zbawienia. Jasne akurat.. Ona nie czyta Biblii ale ma jakies napisane przygotowane modiltwy a to Ojca Pio a to innych, to nie jest Slowo Boze. Nie oceniaj w ten sposob protestantow bo po 1 to nieprawda co piszesz, a po 2 wielu modli sie Pismem, jest nawet wydana taka ksiazka Modlitwy wg Slowa Bozego ktore wplataja wiele wersetow ze Slowa Bozego w rozne modlitwy. Czytanie Biblii nie jest konieczne do zbawienia? Naprawde? To skad bys wiedzial jak byc zbawionym gdyby nie Biblia? A jak chcesz poznawac Boga jak nie przez Slowo Boze? Skad bys wiedzial co Chrystus dla nas uczynil gdyby nie Slowo Boze? A skad bys wiedzial na kogo mamy czekac jak rozpoznac Chrystusa jak powtornie powroci na ziemie po swoje kosciol? A skad bys wiedzial jak sie przygotowac do tego spotkania? A skad bys wiedzial czego Bóg od nas oczekuje i jaka jest Jego wola wobec nas? Oj Johnny Johnny chyba nie powiem co mysle o twoim komentarzu.. Johnny99 napisał(a): Cóż, ponad połowa katolików nie chodzi do Kościoła.. tylko co w związku z tym? Nikt nie mówi, że to dobrze, ale też trudno z tego wyciągać wniosek, że w katolicyzmie nie ma chodzenia do kościoła. Ale co to za argument Johnny?? To ma byc niby dowod na co? Ze katolicy czytaja Slowo? Johnny99 napisał(a): Bzdura. A jak ktoś np. nie umie czytać? To Kościół naucza Słowa i czyta je wiernym. Jest nawet napisane: "wiara rodzi się z tego, co się słyszy" (R 10, 17). Samo czytanie ani nie gwarantuje znajomości słowa, ani też nie gwarantuje jego rozumienia. Ty np. podobno je czytasz - i co z tego, skoro go nie rozumiesz? Zbawienie jest z wiary, nie z czytania. O kim to mowisz, ze w XXI wieku ktos nie umie czytac? Bo wiesz dzisiaj sa juz Biblie napisane dla malych dzieci. By od malego (od kilku juz latek) mozna by im czytac historie biblijne.. Sa kasety, plyty z wersetami.. Jest cala masa nauczan roznego typu w Kosciolach, w internecie.. Mozna polecac to ktore sa dobre, ktore sie sluchalo i przekazac innym. I znowu na koniec ta niepotrzebna przepychanka, osąd, ze ja nie rozumiem, ty oczywiscie rozumiesz wlasciwie.. Johnny99 napisał(a): Ale, zakładając nawet, że masz rację (bo, jak zwykle, dokonujesz tu osądu czyjegoś serca, czego ponoć nie robisz), czy ty uważasz, że można stracić zbawienie przez to, że się ma na coś "niewłaściwe spojrzenie", albo że się "nie wie, jak ważna to modlitwa, jakie ma znaczenie"? Czy zbawienie się zdobywa poprzez wiedzę? Poza tym, cały czas powtarzasz, że trzeba sobie "zdawać sprawę z tego", jaką coś ma wagę. Co to znaczy? Jak to się sprawdza? O co tu w ogóle chodzi? Ja mowilam, ze nie wiem, mowilam, ze sie boje, wiec nie mow, ze osadzam czyjes serce, ale martwie sie o nia po prostu a ty znowu probujesz mi cos wmowic czego nie powiedzialam. Ja nie mowie ze mozna stracic zbawienie bo sie ma 'niewlasciwe spojrzenie', ale przez to 'niewlasciwe spojrzenie' mozna sie zwyczajnie nienawrocic w tym rzecz i problem. Jesli ktos mysli, ze zbawienie jest przez uczynki to nie umie go przyjac przez zwykla prosta wiare, logiczne prawda? Trzeba wiedziec, ze nowe narodzenie to oddanie swego zycia Bogu, to On staje sie Panem i Zbawca, to Ona ma krolowac w naszym zyciu i Jego wola ma sie realizowac, nie nasza. My juz nie rzadzimy, ale Pan. Musimy wiedziec, ze Jezus wchodzi do naszego serca i tam zaczyna mieszkac, ze stajemy sie swiatynia dla Ducha Swietego, ze sam Bóg zaczyna w nas mieszkac a wiec musimy zyc tak by Go nie zasmucac, ale przez CZYTANIE SLOWA BOZEGO przemieniac nasze myslenie. Johnny99 napisał(a): I ich już sama Biblia nie tłumaczy? Mowi o tych rzeczach, ale to sie przyjmuje na podstawie objawienia od Ducha Swietego. Nie jest to czesto juz takie oczywiste. Johnny99 napisał(a): Czyli: Biblię to ty tylko czytasz, ale żeby "Słowo przeszło do serca i stało się żywe", to już innych książek potrzebujesz? Nie, zupelnie nie tak. To Biblia, Slowo Boze we mnie musi zostac ozywione. Ksiazki moga zainspirowac, rozszerzyc myslenie, ale to Slowo jest duchem i prawda i to ono musi zostac ozywione. Johnny99 napisał(a): Obawiam się, że niestety tak.. Oj Johnny kiedy ty zaczniesz wlasciwie kopiowac..
|
Cz lut 06, 2014 19:58 |
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
zepp napisał(a): Majanovak ma rację, KRK nie zachęca do czytania Pisma. Nie zachęca, to nawet słabo powiedziane. Johnny99 napisał(a): Dokładnie przeciwnie - zachęca aż za bardzo. Dawanie Biblii siedmioletnim dzieciom to naprawdę osobliwa praktyka  Właściwie nie ma żadnej potrzeby, by przeciętny wierny czytał Biblię prywatnie w domu. A jednak Kościół wymaga (choć zdaje się nie pod grzechem), by w każdym domu była Biblia.. dziwne. W ten spsob dzielisz ludzi na tych ktorzy potrzebuja znac Slowo i korzysci ktore pociaga znajomosc Slowa i na tych ktorzy musza tracic gdy Go nie znaja. Biblia mowi w Objawieniu Jana 1: " Błogosławiony ten, który czyta, i ci, którzy słuchają słów proroctwa i zachowują to, co w nim jest napisane; czas bowiem jest bliski." "Niechaj nie oddala się księga tego zakonu od twoich ust, ale rozmyślaj o niej we dnie i w nocy, aby ściśle czynić wszystko, co w niej jest napisane, bo wtedy poszczęści się twojej drodze i wtedy będzie ci się powodziło." Kto nie zna Slowa ten nie wie co jest Boza wola. A co jest? Dziesieciny! "W czym mamy się nawrócić? (8) Czy człowiek może oszukiwać Boga? Bo wy mnie oszukujecie! Lecz wy pytacie: W czym cię oszukaliśmy? W dziesięcinach i daninach. (9) Jesteście obłożeni klątwą, ponieważ mnie oszukujecie, wy, cały naród. " A jak bedziemy to czynic to co nas czeka: "Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu, i w ten sposób wystawcie mnie na próbę! - mówi Pan Zastępów - czy wam nie otworzę okien niebieskich i nie wyleję na was błogosławieństwa ponad miarę. (11) I zabronię potem szarańczy pożerać wasze plony rolne, wasz winograd zaś w polu nie będzie bez owocu - mówi Pan Zastępów. (12) Wszystkie narody będą was nazywać szczęśliwymi, bo będziecie krajem uroczym - mówi Pan Zastępów. " Dzielisz ludzi na kler i laikat a Biblia mowi jasno "Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości;" Jesli dzielisz ludzi na kler i laikat to pokazujesz tym samym, ze nadal zyjesz i myslisz starym przymierzem i nie rozumiesz co Bóg uczynil dla nas na krzyzu. Nie rozumiesz ze sluzba kaplanska sie zmienila i ze kaplani juz dluzej nas nie reprezentuja przed Bogiem.. To byl ST, w NT jest inaczej..  zepp napisał(a): Taka postawa KRK ma swoje uzasadnienie : czytanie powoduje zamęt myślowy u wiernych Johnny99 napisał(a): Dokładnie. Stąd też mamy dzisiaj setki wyznań chrześcijańskich, z których każde inaczej rozumie to, co sobie prywatnie w Biblii wyczytało. Biblia jest trudna, skomplikowana, a na dodatek została napisana dawno temu, w zupełnie innych czasach. Nic dziwnego, że u czytających ją bez przygotowania i bez opieki duszpasterskiej Kościoła powoduje ona zamęt - który widzimy we współczesnym chrześcijaństwie. Katolicy tez roznie rozumieja tylko sie do tego nie przyznaja Johnny. Oficjalnie jest jednosc, ale w praktyce to nie prawda. Poza tym Biblia zostala napisana dla prostaczkow tak by kazdy mogl ja zrozumiec i glosic Slowo Boze. " Przypatrzcie się zatem sobie, bracia, kim jesteście według powołania waszego, że niewielu jest między wami mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu wysokiego rodu, (27) ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne, (28) i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić, (29) aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym" Biblie mozna rozumiec i nalezy ja poznawac. Mamy przeciez przemieniac nasz umysl Slowem, a jak to robic gdy sie jej nie zna?? "A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe." A jak poznac wole Boza bez Slowa Bozego? zepp napisał(a): , bo w żaden sposób nie mogą np. znaleźć w Piśmie uzasadnienia dla niektórych dogamtów ( czyściec, dogmaty Maryjne). Johnny99 napisał(a): To znaczy, że nie rozumieją nauczania Kościoła o tym, skąd się biorą dogmaty Kościoła. To odwrocenie tematu, i osąd Johnny. To stawianie KrK ponad inne koscioly, bo wg ciebie to jest najlepszy kosciol, bo ci sie tak wydaje. To ma byc dowod i argument na to? Bo KrK sam tak mowi o sobie? Ale tak mowi Slowo Boze? NIE! Kosciol jest jeden to Kosciol Chrystusa a sa to wszystkie dzieci na nowo narodzone z Ducha Chrystusa - tak mowi Slowo. "Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego (Boga). " Skad wiesz, ze nie rozumieja? A moze jest wlasnie odwrotnie, rozumieja i dlatego widza, ze nie mozna tego obronic Slowem Bozym..? Ale takiej opcji nie dopuszczasz Johnny, co..
|
Cz lut 06, 2014 20:18 |
|
|
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
Yarpen_Zirgin napisał(a): Maju, jesteś typowym przykładem osób, które opisał św. Piotr w swojej przestrodze. Nieutwierdzona w wierze i niedouczona opacznie tłumaczysz Pisma na swoją zgubę.  Ale skad ty o tym wiesz? Bo tak ci sie wydaje? to twoj argument? Tak? I jeszcze na pewno mi powiesz, ze ty wiesz wszystko najlepiej co..? Przeciez kazdy tak moze twierdzic. Kazdy pisze tak jak wierzy, tak, jakie jest jego zrozumienie. Ty rowniez. Kazdy komus musi wierzyc, a ty skad wiesz, ze twoi ojcowie kosciola sie nie myla? Przeciez twoj papiez JPII calowal koran i przyjal znamie Sziwy na swoje czolo, a Sziwa to hinduski bog smierci, to szatan. A on przyjal jego znamie na swoje czolo. Wiesz jakie to powazne? A przeciez sa ludzie (katolicy) ktorzy teraz modla sie do niego, i ktorzy nazywali go jeszcze za zycia 'ojcem swietym'.. A on pozwalal tez hindusom zdjac krzyz z oltarza i postawic tam ich wlasne posazki i odprawiac swoje modly do swoich bogow - wszystko w imie ekumenii. To ma byc to swiatlo, za ktorym podazasz? Nie jest to raczej slepa wiara, ktora moze prowadzic na manowce? Jesli tak bedziesz robil a nie bedziesz czytal Slowa Bozego to diabel cie zje na sniadanie bo bedziesz tak latwym kaskiem dla niego, a ty nawet tego nie zauwazysz. A przeciez JPII to byl wielki autorytet twego kosciola a jego owoce o ktorych napisalam powyzej takie, powinna sie zapalic kazdemu od razu czerowna lampka Ale komu sie na pewno zapalila? Tym, ktorzy znaja Slowo Boze i wiedza, ze to co robil bylo zle. Ja nie mowie, ze wszystko bylo zle, ale calowanie koranu? gdy oni mowia, ze Chrystus nie umarl na krzyzu, ze Bóg nie ma zadnego syna.. przyjecie znaku diabla na czolo..? to juz szok na calego. ALE TAKIE BYLO JEGO ZROZUMIENIE SLOWA..  ! To co dopiero inni papieze, ktorzy zyli nieraz takim zyciem, ze musicie sie teraz za nich wstydzic..
|
Cz lut 06, 2014 20:38 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
majanovak napisał(a): [A przeciez JPII to byl wielki autorytet twego kosciola a jego owoce o ktorych napisalam powyzej takie, powinna sie zapalic kazdemu od razu czerowna lampka Ale komu sie na pewno zapalila? Tym, ktorzy znaja Slowo Boze i wiedza, ze to co robil bylo zle. No cóż. Kiedy Jezus chodził po świecie i jadał z grzesznikami i celnikami, wielu osobom zapalała się czerwona lampka, bo znali Slowo Boze i wiedzieli, że to co robil było złe... Należysz, Maju, do tego grona?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz lut 06, 2014 20:48 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
majanovak napisał(a): Yarpen_Zirgin napisał(a): Maju, jesteś typowym przykładem osób, które opisał św. Piotr w swojej przestrodze. Nieutwierdzona w wierze i niedouczona opacznie tłumaczysz Pisma na swoją zgubę.  Ale skad ty o tym wiesz? Bo widzę jakie bzdury wypisujesz na temat tego, co według Ciebie zapisano w Biblii, mimo iż we fragmentach, na które się powołujesz, są zupełnie inne nauki.
|
Cz lut 06, 2014 21:05 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
majanovak napisał(a): Ale ja sama nie wierze w zadne automatyczne zbawienie, wiec nie moge ci tego insynuowac Johnny. Prawda? Świetnie. To dlaczego to robisz? Dlaczego sugerujesz np. że sama obecność na Mszy automatycznie daje zbawienie? Cytuj: Ale widzisz katechizm czy jakis dokumenty katolickie, ktore sa w sprzecznosci z nauka Bozego Slowa nie maja dla mnie znaczenia. Wiec to akurat nie sa dla mnie zadne argumenty. Nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że ty twierdzisz, iż w katolicyzmie coś jest - ja zaś, na podstawie dokumentów Kościoła, pokazuje ci, że tego w katolicyzmie nie ma. Rozumiesz? Możesz sobie twierdzić, że dokumenty katolickie nie mają dla ciebie znaczenia, nie będziesz ich czytać itp. ale wtedy nie możesz bez przerwy powtarzać insynuacji pod adresem Kościoła, które są po prostu nieprawdziwe. Cytuj: Moze ty dostales na 1 komunie. Ja nie dostalam, ani nikt  z moich kolezanek czy kolegow. Nawet jak chodzilam na neokatechumenat czyli cos dodatkowego, cos co robilam extra by zblizyc sie do Boga, bo GO szukalam to takze mnie nikt nie zachecal do czytania Slowa. Ani jedna osoba. Nawet jak jechalam na spotkania modlitewne odbywajace sie gdzies w Polsce to takze nikt mnie nie zachecal do Slowa. Bylam tez w kilku roznych parafiach bo sie przeprowadzalam do nowego mieszkania wiec to nie bylo tylko jedno miejsce. Takie jest moje doswiadczenie ale tez wielu innych Johnny, wiec nie ma powodu do zlosci czy obrazania sie. Taki sa czyste fakty. Niejednokrotnie tez slucham mszy (gdy moja Babcia jej slucha) i nie wiem czy jeden raz jakis ksiadz zachecal do czytania Slowa Bozego. No to trudno, w tym punkcie się nie zgodzimy, bo moje doświadczenia (ale też wielu innych) są zupełnie inne i też polegają na czystych faktach.. Cytuj: Ona nie czyta Biblii ale ma jakies napisane przygotowane modiltwy a to Ojca Pio a to innych, to nie jest Slowo Boze. No to co? Twoja modlitwa też nie jest Słowem Bożym - a przecież twierdzisz, że dzięki jej odmówieniu uzyskuje się zbawienie! Cytuj: Nie oceniaj w ten sposob protestantow bo po 1 to nieprawda co piszesz, a po 2 wielu modli sie Pismem, jest nawet wydana taka ksiazka Modlitwy wg Slowa Bozego ktore wplataja wiele wersetow ze Slowa Bozego w rozne modlitwy. Nie mówię, że w ogóle tego nie robią, ale generalnie z nimi jest podobnie, jak z tobą - oni bardziej czytają niż się modlą. O ile czytają, oczywiście.. Cytuj: Czytanie Biblii nie jest konieczne do zbawienia? Naprawde? Przecież sama mówisz, że konieczne do tego jest to, by wyznać, że Jezus jest Panem i uwierzyć w sercu, że Bóg go wskrzesił z martwych. Nie ma nic o tym, że "a poza tym to trzeba jeszcze czytać Biblię". No to jak, jest czy nie jest? Cytuj: To skad bys wiedzial jak byc zbawionym gdyby nie Biblia? Stąd, skąd to wiem - od Kościoła. To Kościół dał nam Biblię, a wcześniej nauczał ustnie. Ja to więc wiedziałem zanim zacząłem sam czytać Biblię. I wierzyłem w to zanim samodzielnie przeczytałem z niej choćby jedno słowo. Wiara bierze się z tego, co się słyszy. Czy ty myślisz, że - jak to ktoś zgryźliwie napisał - Biblia powstała ex nihilo? Biblia jest wyrazem wiary. Nie istniała od zawsze - zarówno wiara, jak i wiedza o niej, była przed Biblią. Ta sama odpowiedź tyczy się pozostałych pytań. Cytuj: A jak chcesz poznawac Boga jak nie przez Slowo Boze? Boga poznaje się przede wszystkim przez miłość: Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość pochodzi od Boga, a każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga. (1 J 4, 7) Cytuj: Ale co to za argument Johnny?? To ma byc niby dowod na co? Ze katolicy czytaja Slowo? Raczej, że nieprawdą jest to, iż katolicy - z samego faktu bycia katolikami - nie czytają Biblii. Cytuj: O kim to mowisz, ze w XXI wieku ktos nie umie czytac? XXI wiek to malusieńki ułamek historii Kościoła.. Cytuj: Bo wiesz dzisiaj sa juz Biblie napisane dla malych dzieci. By od malego (od kilku juz latek) mozna by im czytac historie biblijne.. No ba! Jedno tylko katolickie wydawnictwo, Edycja Św. Pawła, proponuje 25 pozycji w dziale "Biblia i opowiadania biblijne dla dzieci" ( http://www.edycja.pl/produkty/dla-dziec ... =1d&page=1)  Cytuj: Sa kasety, plyty z wersetami.. Oczywiście. A ostatnie katolickie, polskie wydanie Biblii jest dostępne także w formacie mp3 ( http://www.edycja.pl/produkty-biblia-i- ... iobook-mp3)  Ale wiesz, tego wszystkiego kiedyś nie było. I co, ludzie się nie zbawiali? Cytuj: Ja mowilam, ze nie wiem Jak na kogoś, kto "nie wie", wypowiadasz się z całkiem sporą pewnością siebie: Zwyczajnie nie wiedziala o co chodzi, co sie dzieje, jak wazna to modlitwa, jakie ma znaczenie. W jej rozumieniu ona moze otrzymac zbawienie przez swoje zaslugi - przez dobre uczynki, ktore musza przewazyc te zle. To jej myslenie. Nie dochodzilo do niej to, ze modlac sie banalna, prosta modlitwa moze autentycznie przyjac zbawienie od Boga..Cytuj: Ja nie mowie ze mozna stracic zbawienie bo sie ma 'niewlasciwe spojrzenie', ale przez to 'niewlasciwe spojrzenie' mozna sie zwyczajnie nienawrocic w tym rzecz i problem. Co to znaczy? Czy komuś, kto szczerze chce się nawrócić i szczerze wierzy w Chrystusa, może się to nawrócenie jakoś, nie wiem, "nie udać", tylko dlatego, że coś mu się np. poplątało? Cytuj: Jesli ktos mysli, ze zbawienie jest przez uczynki to nie umie go przyjac przez zwykla prosta wiare, logiczne prawda? Nie, zupełnie mi się to nie wydaje logiczne. Jedno nie wyklucza drugiego. Zwykle właśnie ci, którzy mają prostą wiarę, zwracają największą uwagę na uczynki. Dlaczego uważasz, że twoja babcia nie ma wiary? Przecież jest oczywiste, że ją ma. Cytuj: Trzeba wiedziec, ze nowe narodzenie to oddanie swego zycia Bogu, to On staje sie Panem i Zbawca, to Ona ma krolowac w naszym zyciu i Jego wola ma sie realizowac, nie nasza. My juz nie rzadzimy, ale Pan. Musimy wiedziec, ze Jezus wchodzi do naszego serca i tam zaczyna mieszkac, ze stajemy sie swiatynia dla Ducha Swietego, ze sam Bóg zaczyna w nas mieszkac a wiec musimy zyc tak by Go nie zasmucac, ale przez CZYTANIE SLOWA BOZEGO przemieniac nasze myslenie. I to wszystko twoja babcia z całą pewnością wie. Może zresztą się jej zapytaj, jeśli masz wątpliwości? Cytuj: Mowi o tych rzeczach, ale to sie przyjmuje na podstawie objawienia od Ducha Swietego. Nie jest to czesto juz takie oczywiste. Czyli jednak nie zawsze sama się tłumaczy, tak? Cytuj: Nie, zupelnie nie tak. To Biblia, Slowo Boze we mnie musi zostac ozywione. Ksiazki moga zainspirowac, rozszerzyc myslenie, ale to Slowo jest duchem i prawda i to ono musi zostac ozywione. No tak. A do czego ci to myślenie jest potrzebne?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz lut 06, 2014 21:53 |
|
 |
zepp
Dołączył(a): Pn gru 09, 2013 8:49 Posty: 854
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
medieval_man napisał(a): zepp napisał(a): Czyli wiara w to co jest zawarte w Credo ( symbolum niceanum) oraz przestrzeganie Dekalogu nie jest warunkiem wystarczającym do zbawienia ? Nie jest. Istnieje coś takiego jak 6 prawd wiary. Tam masz odpowiedź. No właśnie, a gdzie tam znajdujesz dogmaty o których mówiłem?
_________________ Jeśli można na coś poradzić, po cóż rozpaczać, Jeśli nie można, na cóż ronić łzy ...
|
Pt lut 07, 2014 10:57 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
Sześć prawd wiary to formuła katechetyczna, nie musi zawierać absolutnie wszystkiego.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt lut 07, 2014 11:35 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3115
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
Raczej skłaniałbym się ku tezie, że wyznawanie prawd zawartych w Credo i przestrzeganie Dekalogu jest warunkiem bardziej koniecznym, niż dostatecznym.
Poza tym: Wiara bez uczynków, martwą jest.
Nie słyszałem, aby ktokolwiek (poza Jezusem i Jego Matką) potrafił postępować zgodnie z z DEKALOGIEM. Wszystcy ludzie, których poznałem na swej drodze, także ci, w sprawie których toczą się procesy beatyfikacyjne, byli ludźmi grzesznymi. Każdy z nich łamał dziesięć najświętszych zasad.
|
Pt lut 07, 2014 12:33 |
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
medieval_man napisał(a): majanovak napisał(a): [A przeciez JPII to byl wielki autorytet twego kosciola a jego owoce o ktorych napisalam powyzej takie, powinna sie zapalic kazdemu od razu czerowna lampka Ale komu sie na pewno zapalila? Tym, ktorzy znaja Slowo Boze i wiedza, ze to co robil bylo zle. No cóż. Kiedy Jezus chodził po świecie i jadał z grzesznikami i celnikami, wielu osobom zapalała się czerwona lampka, bo znali Slowo Boze i wiedzieli, że to co robil było złe... Należysz, Maju, do tego grona? To zupelnie cos innego przeciez. Jezus jest Bogiem, udowodnial to cale swoje zycie, glosil z moca, nie jak znawcy prawa, czynil milosierdzie, nie jak faryzeusze, bila od Niego moc, zycie, milosc, dobroc, laska wiec dlaczego czynienie dobra mialoby komus sie nie podobac? Czy od czynienia milosci zapalic sie moze komus czerwona lampka?? Jakos nie przeszkadzalo to Jego wielu uczniom czy Jego apostolom. Milosc i dobro tylko przyciaga. Jedynymi, ktorym to przeszkadzalo byli faryzeusze i nauczyciele prawa, ale chyba sie z nimi nie utozsamiasz, co..? To byla tez jedyna grupa ludzi, ktora besztal Pan Jezus. Wiec to raczej nietrafione porownanie wiesz.
|
Wt lut 11, 2014 20:45 |
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
Johnny99 napisał(a): Świetnie. To dlaczego to robisz? Dlaczego sugerujesz np. że sama obecność na Mszy automatycznie daje zbawienie?? Sam tak przedstawiales sprawe, ze wiele razy sie modlicie roznymi modlitwami i to niby mialo znaczyc, ze to wystarcza do zbawienia. Wkleiles tez ten cytat z katechizmu o ktorym chcialam porozmawiac, ale tobie sie przestalo chciec o tym pisac. A tam bylo cos co mnie zdziwilo, jakobyscie sie karmili zbawieniem czy cos takiego, bo przyjmujecie oplatek. Johnny99 napisał(a): Nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że ty twierdzisz, iż w katolicyzmie coś jest - ja zaś, na podstawie dokumentów Kościoła, pokazuje ci, że tego w katolicyzmie nie ma. Rozumiesz? Możesz sobie twierdzić, że dokumenty katolickie nie mają dla ciebie znaczenia, nie będziesz ich czytać itp. ale wtedy nie możesz bez przerwy powtarzać insynuacji pod adresem Kościoła, które są po prostu nieprawdziwe. Ale Johny co mnie obchodza jakies dokumenty katolickie. Ja patrze na Slowo, ONO sie liczy. Przeciez KrK juz wiele razy mowil w sprzecznosci ze Slowem wiec jakie to ma znaczenie co napisal jakis papiez..? Skoro JPII taki wielki autorytet dla was i tak powazany ze za zycia juz czczony a teraz wyswiecany na oltarze i juz sie do niego modliice a on nie rozumial Slowa!! Jego zrozumienie Biblii bylo takie, ze calowal koran, ze przyjal znak diabla na swoje czolo i do tego zachceal wiernych - do takiej wypaczonej ekumeni!! Rozumiesz? A powiedz mi co on mogl dobrego pisac w tych waszych katolickich pismach skoro mial takie myslenie? Nie mowiac o innych papiezach, ktorych teraz sie tylko wstydzicie. Dlatego ja patrze na Biblie i z nia porownuje dogmaty. Johnny zrozum wg katolicyzmu modlitwa do ludzi, do aniolow jest ok, ale wg Biblii nie jest. Tak samo powolujecie sie na 1 werset odnosnie Piotra i czynicie go nieomylnym czyli tworzycie calkiem nowy dogmat i religie, a Biblia mowi, ze w NT my wszyscy jestesmy kaplanami! To samo z jedzeniem krwi i ciala, gdy Biblia mowi, ze cialo nic nie pomaga, ze my mozemy jedynie przyjac do serca Jezusa jako DUCHA, nie jako cialo. Bo musimy sie narodzic na nowo z Ducha Bozego. Tylko w ten sposob, nie inaczej. Nieprawdziwe insynuacje? Zartujesz sobie? Przeciez tylko prawde pisze. Klocimy sie wciaz, bo ty patrzysz na wasze dokumenty katolickie a ja tylko na Slowo, ktore zaprzecza tym dokumentom katolickim. I stad mamy takie kwiatki, ze Maria jest 2 Ewa.. Albo ze Maria jest Arka, i udowadniacie to przykladem tak kosmicznym tak wymyslonym, ze trudno sie nie chwycic za glowe co to za bzdury.. Johnny99 napisał(a): No to trudno, w tym punkcie się nie zgodzimy, bo moje doświadczenia (ale też wielu innych) są zupełnie inne i też polegają na czystych faktach.. To nie fakty, ale twoje doswiadczenie Johnny. A moje i calej masy innych ludzi jest inne, ktore ewidentnie probujesz umniejszyc, wysmiac czy zanegowac. Johnny99 napisał(a): No to co? Twoja modlitwa też nie jest Słowem Bożym - a przecież twierdzisz, że dzięki jej odmówieniu uzyskuje się zbawienie! Johnny ty niczego naprawde nie rozumiesz czy tylko udajesz?? Czy Pan Jezus nie modlil sie sercem? Albo wlasnymi slowami? Rzymian 10,9-10 mowi nam co musimy zrobic by sie nawrocic. A jak to ujmiemy slowami to juz nie takie wazne. Liczy sie WIARA liczy sie SERCE, liczy sie WYZNANIE. Chyba za duzo modlisz sie katolickimi napisanymi wymyslonymi dla innych modlitwami ze teraz osmieszasz nawet takie modlitwy z serca. Johnny99 napisał(a): Nie mówię, że w ogóle tego nie robią, ale generalnie z nimi jest podobnie, jak z tobą - oni bardziej czytają niż się modlą. O ile czytają, oczywiście.. Johnny Slowo sie medytuje, rozwaza, czyta, studiuje, modli sie Nim. Wszystko jest dobre. Osmieszanie tego jest co najmniej dizwne i co wiecej niestosowne! Johnny99 napisał(a): Przecież sama mówisz, że konieczne do tego jest to, by wyznać, że Jezus jest Panem i uwierzyć w sercu, że Bóg go wskrzesił z martwych. Nie ma nic o tym, że "a poza tym to trzeba jeszcze czytać Biblię". No to jak, jest czy nie jest? Bo tak mowi Pismo, a zeby wiedziec jak musimy sie nawrocic musimy znac to Pismo, zgadza sie? A to, ze trzeba czytac Slowo wynika z wielu innych wersetow Johnny. I naprawde jestem zszokowana twoja postawa Johnny! Bo sam wczesniej mowiles, ze czytasz Biblie wiecej niz inne ksiazki, a jednak odmawiasz czytania Bibli innym, bo moga ja zle zrozumiec wiec wcale nie jestes zeby byla taka dla wszystkich.. W ten sposob stawiasz sie wyzej niz inni ludzie, bo ty sobie tego nie odmawiasz, czyli ty, jak rozumiem, wlasciwie ja czytasz? Kim ty jestes wiec? Lepszy, swietszy, wybrany? Jak ktos rozumie Slowo inaczej niz ty to pojawiaja sie epitety, to powolujesz sie na slowa ap.Piotra, to opowiadasz sie by nie byla dostepna dla ogolu, ale ty mozesz, tak? Tobie wolno bo ty jestes wykladnia i wyrocznia? Wlasnie tego typu myslenie KrK mial przez setki lat, by zakazac czytania Slowa 'prostaczkom' bo moga ja zle pojac. Maja tylko sluchac ksiezy a oni juz wszystko sami wiedza najlepiej. Wstyd Johnny! W ten sposob odmawiasz ludziom blogoslawienstwa, ktore plynie z poznania Slowa i przestrzegania Slowa!! Johnny99 napisał(a): Stąd, skąd to wiem - od Kościoła. To Kościół dał nam Biblię, a wcześniej nauczał ustnie. Ja to więc wiedziałem zanim zacząłem sam czytać Biblię. I wierzyłem w to zanim samodzielnie przeczytałem z niej choćby jedno słowo. Wiara bierze się z tego, co się słyszy. Czy ty myślisz, że - jak to ktoś zgryźliwie napisał - Biblia powstała ex nihilo? Biblia jest wyrazem wiary. Nie istniała od zawsze - zarówno wiara, jak i wiedza o niej, była przed Biblią. Kosciol to ludzie, tacy jak ty i ja. Nie stawiaj nikogo na piedestale, bo Duch Swiety przebywa w kazdej wierzacej osobie. I kazdej pomaga zrozumiec Pisma gdy o to prosi. Bóg Nie ma wybrancow. To tylko w twojej glowie i dogmatach katolickich Johnny. Ale to jest niebiblijne. Slowo Boga zawsze ludziom towarzyszylo, tylko w rozny sposob. Mowi o tym BIbia. Najpierw Bóg sie objawial przez prorokow potem przez Swego Syna. I zawsze dawal ludziom SWOJE SLOWO!. I to na Slowo sie powolywal. ZAWSZE. Johnny99 napisał(a): Boga poznaje się przede wszystkim przez miłość:
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość pochodzi od Boga, a każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga. (1 J 4, 7) Co ty pleciesz Johnny? Boga poznajemy w kazdy modliwy sposob. Przez JEGO SLOWO, przez ludzi, ktorzy sa Jego dziecmi i emanuja JEGO miloscia, przez okoliczonsci, ktore sa odpowiedzia na nasze modlitwy i ktore swiadcza o Nim i Jego dobroci. Ale gdyby nie Slowo to bys nie wiedzial ze Bóg jest miloscia!! Nie wiedzialbys jakie sa Jego atrybuty! Do czego jest zdolny a czgo nie zrobi - i nie pozwolilbys diablu sie zwiesc, bo powiedzialbys, ze Bóg taki nie jest bo ty znasz Slowo i wiesz jaki jest a jaki nie. Johnny99 napisał(a): Raczej, że nieprawdą jest to, iż katolicy - z samego faktu bycia katolikami - nie czytają Biblii. Ciesze sie ze ty czytasz, szkoda tylko ze tak wielu tego nie robi i nie maja tego nawyku. Moze slysza czesto co ty mowiles, ze Biblia jest trudna, ze mozna ja zle zrozumiec.. Johnny99 napisał(a): XXI wiek to malusieńki ułamek historii Kościoła.. Ale co w zwiazku z tym? Wiesz, ze ludzie wlasnie na Biblii uczyli sie czytac? Ze uczono ludzi by umieli Slowo czytac i rozumiec? W Chinach ludzie czcza Boze Slowo, bo tam jest zakaz, grozi to smiercia i oni ciesza sie majac choc kilka wersetow, rozdzialow albo kilka Biblii na cala spolecznosc - tak jest dla nich cenna! No widzisz Johnny. Slowo mozna i trzeba poznawac od malego. To przywilej i przynosi blogloslawienstwo znajomosc Slowa i Jego przestrzeganie. Wspaniale. Johnny99 napisał(a): Ale wiesz, tego wszystkiego kiedyś nie było. I co, ludzie się nie zbawiali? Slowo bylo Johnny. A na poczatku to sami mogli spotkac Jezusa i zobaczyc i doswiadczyc Jezusa mocy i milosci.. Johnny99 napisał(a): Jak na kogoś, kto "nie wie", wypowiadasz się z całkiem sporą pewnością siebie:
Zwyczajnie nie wiedziala o co chodzi, co sie dzieje, jak wazna to modlitwa, jakie ma znaczenie. W jej rozumieniu ona moze otrzymac zbawienie przez swoje zaslugi - przez dobre uczynki, ktore musza przewazyc te zle. To jej myslenie. Nie dochodzilo do niej to, ze modlac sie banalna, prosta modlitwa moze autentycznie przyjac zbawienie od Boga.. Znam moja Babcie. Zreszta ona mysli jak ty, ze Pan Jezus i ze Maria to katolicy. Slowa nie czyta, ale czyta rozne modlitwy przygotowane dla wiernych i gazetki jak Nasz Dziennik, Gazeta Polska, slucha Radia Maryja.. Ale Slowa nie czyta. Johnny99 napisał(a): Co to znaczy? Czy komuś, kto szczerze chce się nawrócić i szczerze wierzy w Chrystusa, może się to nawrócenie jakoś, nie wiem, "nie udać", tylko dlatego, że coś mu się np. poplątało? Nie chodzi ze komus sie cos poplatalo Johnny. Jak myslisz taki jestes. Ktos kto nie wierzy, ze moze sie nawrocic z laski ale ze cale zycie musi sam sie zbawiac bo musi zapracowac uczynkami na wlasne zbawienie - ten sie nie nawroci. Wywyzsza wlasna sprawiedliwosc nad Boza. To jest problem. Ale gdyby czytal Slowo uczciwie z otwartym sercem i checia znalezienia prawdy to na pewno Duch Swiety by mu pomogl i ozywil by wlasciwe wersty. Johnny99 napisał(a): Nie, zupełnie mi się to nie wydaje logiczne. Jedno nie wyklucza drugiego. Zwykle właśnie ci, którzy mają prostą wiarę, zwracają największą uwagę na uczynki. Dlaczego uważasz, że twoja babcia nie ma wiary? Przecież jest oczywiste, że ją ma. Nie generalizuj Johnny bo zycie pokazuje rozne scenariusze. Czy moja Babcia ma wiare? Na pewno ja ma! Ale diabel tez wierzy Johnny, Judasz widzial Jezusa - Jego czyny cuda znaki i to tez mu nie pomoglo. Dlatego po prostu ja nie wiem czy moja Babcia jest nawrocona. Jest na pewno bardzo religijna, ale czy zbawiona?! Oby. Johnny99 napisał(a): I to wszystko twoja babcia z całą pewnością wie. Może zresztą się jej zapytaj, jeśli masz wątpliwości? Zostawmy ja Johnny. To tylko przyklad dla zobrazowania. Johnny99 napisał(a): Czyli jednak nie zawsze sama się tłumaczy, tak? Jesli nie jest tak oczywista to jak widac mozna ja zle zrozumiec. Stad wiele roznych doktryn Johnny.. Chyba wiesz o czmy mowie.. Johnny99 napisał(a): No tak. A do czego ci to myślenie jest potrzebne? Do zrozumienia chocby roli ducha duszy i ciala, bo to nie jest takie oczywiste w Slowie, a jak sie to zrozumie to wiele wyjasnia, tlumaczy i czlowiek rozumie co sie dzieje, ze tak latwo mu nadal grzeszyc pomimo nowego narodzenia. Zeby czytac Slowo myslenie jest wazne, bo zeby studiowac rozmyslac nad Slowem trzeba myslec Johnny. I to duzo.
|
Wt lut 11, 2014 21:57 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
majanovak napisał(a): To zupelnie cos innego przeciez. Jezus jest Bogiem, udowodnial to cale swoje zycie, glosil z moca, nie jak znawcy prawa, czynil milosierdzie, nie jak faryzeusze, bila od Niego moc, zycie, milosc, dobroc, laska wiec dlaczego czynienie dobra mialoby komus sie nie podobac? Czy od czynienia milosci zapalic sie moze komus czerwona lampka?? Jakos nie przeszkadzalo to Jego wielu uczniom czy Jego apostolom. Milosc i dobro tylko przyciaga. Jedynymi, ktorym to przeszkadzalo byli faryzeusze i nauczyciele prawa, ale chyba sie z nimi nie utozsamiasz, co..? To byla tez jedyna grupa ludzi, ktora besztal Pan Jezus. Wiec to raczej nietrafione porownanie wiesz. Jan Paweł II, co prawda, nie był Bogiem, ale swój związek z Bogiem udowodnial przez cale swoje zycie, glosil z moca, nie jak znawcy prawa, czynil milosierdzie, nie jak faryzeusze, bila od Niego moc, zycie, milosc, dobroc, laska wiec dlaczego czynienie dobra mialoby komus sie nie podobac? Czy od czynienia milosci zapalic sie moze komus czerwona lampka? Jakos nie przeszkadzalo to Jego wielu uczniom czy słuchaczom. Milosc i dobro tylko przyciaga. Jedynymi, ktorym to przeszkadzalo byli niektorzy chrześcijanie tylko z nazwy , ale chyba sie z nimi nie utozsamiasz, co..? Wiec to raczej nietrafione, wiesz Dlaczego piszesz więc o owocach Jana Pawła II, że były takie, że powinna sie zapalic kazdemu od razu czerowna lampka? Ale komu sie na pewno zapalila? Tym, którym wydaje się, że znaja Slowo Boze i wydawało się im, ze to co robil bylo zle. 
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt lut 11, 2014 23:32 |
|
 |
zepp
Dołączył(a): Pn gru 09, 2013 8:49 Posty: 854
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
Postać JPII nie jest taka jednoznaczna. Niektóre jego gesty z dziedziny ekumenii budzą wątpliwości doktrynalne, pisano o tym na forum ( stosunek do Koranu, hinduizmu, buddyzmu). Dla mnie największym cieniem na tej postaci jest jego bezwarunkowe i do końca poparcie dla M. Degollado, mimo wielu sygnałów i ostrzeżeń : http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... rosil.html
_________________ Jeśli można na coś poradzić, po cóż rozpaczać, Jeśli nie można, na cóż ronić łzy ...
|
Śr lut 12, 2014 9:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: I co z Niepokalanym poczęciem?
zepp napisał(a): Niektóre jego gesty z dziedziny ekumenii budzą wątpliwości doktrynalne, pisano o tym na forum ( stosunek do Koranu, hinduizmu, buddyzmu Problem powstaje w momencie, kiedy ktoś błędnie uznaje dialog międzyreligijny za dialog ekumeniczny, a zwykłe okazanie szacunku wobec ludzi inaczej wierzących za przyjęcie, że ich wiara jest słuszna i prawidłowa.
|
Śr lut 12, 2014 9:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|