Po co Bóg miałby konstruować taką planetę?
Autor |
Wiadomość |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Ale jeśli nie ma niczego to i nie ma problemu.  Po co te komplikacje?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt maja 20, 2008 21:09 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ja bym powiedział nie tyle nie ma sensu co nigdzie nie zmierza.
Bo wiadomo, żyjesz dla innych, pomagasz im itd... ale po co... żeby im było łatwiej... i oni też będą później żyć dla innych i pomagać innym i tak w kółko, będą się rodzić nowe dzieci i im będziemy pomagać aż one urodzą swoje i wtedy one już będą pomagać... i tak w koło... ale po co... do skąd to zmierza?
Jaki ma sens tak się toczyć i toczyć - takiego sensu nie ma życie bez Boga.
Gdyby Boga nie było, życie jak dla mnie miałoby sens "lokalny" A tak to ma sens "globalny".
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Wt maja 20, 2008 21:11 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Może i nie zmierza ale i tak niektórym innym sie wydaje, że zmierza.
Ale zresztą czy musi do czegoś zmierzać?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt maja 20, 2008 21:22 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Nie musi tak samo jak nie musi mieć sensu 
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Wt maja 20, 2008 21:25 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Ja bym chciał żeby Bóg istniał. Tylko z tego nie wynika nie to, że on istnieje.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt maja 20, 2008 21:26 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Owszem, nie jest to niezbity dowód na istnienie Boga, tylko coś malutkiego, taka poszlaka na jego istnienie. Już nie wnikając na to jakim cudem powstało życie i jakim cudem zaczęło ewoluować) Pytanie brzmi po co - bo chce przeżyć - a po co? itd...
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Wt maja 20, 2008 21:30 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Czy nie zdaje Ci się poszlaką bo chcesz żeby nią było. Dla mnie to pragnienie nie jest argumentem za ani przeciw.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt maja 20, 2008 21:35 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ja jestem wierzącym, ale stale targają mną przeróżne wątpliwości, czasem jak jestem załamany nawet wydaje mi się, że Boga nie ma.
Ja jestem z natury matematykiem, ja na wszystko odruchowo patrze logicznie (nie mówię nieomylnie) i co do wszystkich przyczyn istnienia życia i sensu jego powstania i egzystowania to dla mnie logiczniejsze jest to że za tym stoi Bóg.
Może podświadomie chcę, żeby mi się tak wydawało. Ale jak tak to tylko podświadomie.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Wt maja 20, 2008 21:40 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A przymusu rozmnażania nie ma. 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt maja 20, 2008 21:40 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Mnie się tez różnie wydaje. Gdybym miał dowód... Twierdzi sie, że wtedy nie byłaby potrzebna wiara. Tylko po co nam ta wiara? Nie lepsza byłaby pewność?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt maja 20, 2008 21:50 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Ha! Niestety, tęsknota za Bogiem to nie dowód na Jego istnienie.
Doświadczam jej, kiedy patrzę na zdjęcie ultragłębokiego pola Hubble'a. No bo jakże tu w tym wszystkim jakiś sens inaczej?
|
Wt maja 20, 2008 21:54 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A teraz to jest tak, że są osoby pewne. Jedna jest pewna takiego Boga a inna innego a jeszcze ktoś inny braku Boga. Pytałem kiedyś czemu nikt nie spiera się o to czy bociany istnieją. Czemu nie jest tak z Bogiem?
Czy czujesz sie zniewolony przez bociany tym ze ich istnienie nie jest takie wątpliwie? Tym że nie trzeba ich istnienia brać na wiarę 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt maja 20, 2008 21:59 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Może dlatego że bociany nie są wszystkim we wszystkim i ponad wszystkim.
|
Wt maja 20, 2008 23:21 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
niktszczególny napisał(a): Co do trzęsień ziemi i tsunami to mamy bardzo mizerne możliwości ich wywołania: tąpnięcia w rejonach górniczych i eksplozje nuklearne. To co ostatnio miało miejsce w Azji nie ma z powyższymi przypadkami nic wspólnego. Ludzka myśl nie jest jeszcze tak potężna. To SĄ katastrofy naturalne i nic ponadto. A jednak, nie doceniasz mocy ludzkich myśli, a tym bardziej myśli zbiorowej skumulowanej od dłuższego już czasu. Można to porównać do chmury burzowej, jej ładunek elektr. kumuluje się do momentu krytycznego a później następuje wyładowanie, podobnie jest z mocą naszych myśli. One także potrafią niszczyć gdy zbierze się ich dostatecznie dużo. A dlaczego tak się dzieje? Ponieważ wszelki początek czyli nasz wszechświat powstał z myśli „...na początku było słowo, a Bogiem było słowo...” Czemu większość religii uważa złe myśli za grzech, przecież podobno one nie mogą nikogo skrzywdzić, myśli to tylko abstrakcja, czy na pewno? 0bcy_astronom napisał(a): Ale zadajesz pytania na poziome przedszkola. Skoro Bóg kocha to czemu ludzie cierpią. Ludzie mają wolną wolę i sami sobie te cierpienie zadają. Tato a kochasz mnie? Skoro tak to czemu dostałem klapsa i cierpiałem przez ciebie choć mogłem tego nie cierpieć. Pytanie nie jest takie oczywiste „na poziomie przedszkola” jak sądzisz i wcale nie ma na nie prostej odpowiedzi. Wszystko jest w porządku gdy dziecko zawiniło i dostaje klapsa. A co byś powiedział o ojcu który daje dziecku klapsa bez żadnej przyczyny, ot tak profilaktycznie? Czy to nie sadysta ? (np.: ostatnie doniesienia w TV). Albo taki który siecze na prawo i lewo karając winnych a przy okazji tych którzy niczego nie zawinili? Jeśli Bóg jest sprawiedliwy, a jest sprawiedliwy, to co jest tu grane? 0bcy_astronom napisał(a): Nie patrz na to, ludzie umarli, tylko ludzie poszli do nieba - ich droga i męczarnia na ziemi w końcu się skończyła i teraz mogą szczęśliwi odpoczywać.
Owszem Ziemia to nie nasza prawdziwa ojczyzna ani punkt docelowy ludzkości, ale także nie jest albo raczej nie było zamiarem Boga uczynić ją padołem łez na której cierpiętnicy zdobywają zasługi na drodze do Niebieskiego Jeruzalem. I znowu to nie takie proste jak sądzisz.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr maja 21, 2008 0:19 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
buscador napisał(a): nie doceniasz mocy ludzkich myśli, a tym bardziej myśli zbiorowej skumulowanej od dłuższego już czasu. Można to porównać do chmury burzowej, jej ładunek elektr. kumuluje się do momentu krytycznego a później następuje wyładowanie, podobnie jest z mocą naszych myśli. One także potrafią niszczyć gdy zbierze się ich dostatecznie dużo.
Jakieś dane doświadczalne? Wątpię, czy cała Polska, gdyby się myślą natężyła była w stanie eksperymentalną świeczkę zdmuchnąć.
pozdrawiam
|
Śr maja 21, 2008 0:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|