kiedy jest się katolikiem
Autor |
Wiadomość |
Mirisha
Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:02 Posty: 206
|
R6 napisał(a): Nie podoba mi się gdy ktoś próbuje rzucić na mnie urok za pomocą poezji i zaczyna pisać piękne słówka by uzasadnić coś czego się nie da według mnie uzasadnić.
Ale tu nie ma co uzasadniać, tylko zaakceptować rodzine w której przyszliśmy na świat. Ot cała tajemnica chrztu świętego.
|
Pt cze 27, 2008 10:50 |
|
|
|
 |
czekam
Dołączył(a): Cz cze 26, 2008 9:37 Posty: 24
|
Mirisha napisał(a): Ale tu nie ma co uzasadniać, tylko zaakceptować rodzine w której przyszliśmy na świat. Ot cała tajemnica chrztu świętego.
Rozumiem akceptacje dla rodziny ale chrzest niesie za sobą coś
więcej a z akceptacją tego to jest różnie.
|
Pt cze 27, 2008 10:55 |
|
 |
Mirisha
Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:02 Posty: 206
|
a kto powiedział, że w życiu jest łatwo... ?
|
Pt cze 27, 2008 10:57 |
|
|
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
I wszystko jasne 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pt cze 27, 2008 10:58 |
|
 |
czekam
Dołączył(a): Cz cze 26, 2008 9:37 Posty: 24
|
Nie chodzi mi o łatwo czy trudno tylko czemu muszę akceptować skutki mojego (nieświadomego) chrztu
|
Pt cze 27, 2008 10:59 |
|
|
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A co ma taki bobas akceptować. Przecie on nic nie rozumie 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pt cze 27, 2008 10:59 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Żeście się rozpisali....
Ja tylko w formie wyjaśnienia: ekskomunika nie powoduje wyłączenie z Kościoła Katolickiego, a jedynie ze wspólnoty sakramentalnej- czyli ekskomunikowany nie może przyjmować sakramentów. Ale nie zmazuje ona piętna Ducha Świętego otrzymanego na chrzcie- jest ono wszak niezmywalne.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt cze 27, 2008 11:56 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Może więc przyjąć, że ten, kto otrzymał chrzest jest chrześcijaninem, a chrześcijanin w 100% zgadzający się nauczaniem jakiegoś kościoła jest ponadto katolikiem, prawosławnym, protestantem itd.?
|
Pt cze 27, 2008 12:11 |
|
 |
czekam
Dołączył(a): Cz cze 26, 2008 9:37 Posty: 24
|
Zaczynam chyba rozumieć wg kościoła jest chrzest i koniec. Człowiek się nie liczy jego zdanie nie ma znaczenia. Ja się na takie traktowanie nie zgadzam. Chrzest może uznać ten komu to pasuje ale za mnie nikt nie będzie decydował nie jestem katolikiem czy tego chce kościół czy nie bo mimo wszystko wiara jest ważna a nie czyjeś wymysły. Żeby traktować poważnie chrzest to trzeba poważnie traktować ludzi którzy chrzczą a jak traktować czlowieka który ma za nic zdanie innego.
|
Pt cze 27, 2008 12:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
czekam, ja przyjąłem chrzest jako niemowle. Tez sie buntowałem ale w koncu w wyniku pewnych doświadczen uznałem ze w KK jest moje miejsce . Tutaj czuje Boga i dzis dziekuje Bogu ze jestem chrzescijaniniem ze moi rodzice zadbali od małego że otrzymałem chrzest i zozstałem naznaczony.
|
Pt cze 27, 2008 12:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dlatego podoba mi się cytat „Imię moje - chrześcijanin, nazwisko - katolik” św Pacjan i zgadzam sie z nim w pełni. Jako wyznawca jestem chrzescijaninem ale naleze do krk. Byc katolikiem to byc chrzescijaninem ale byc chrzescijaninem nie zawsze znaczy byc katolikiem. ( bo mozna byc prawosławnym)
|
Pt cze 27, 2008 12:37 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Dobrze, ale nie każdy może chcieć, aby decyzja o chrzcie była podejmowana za niego... Ktoś może po prostu nie pasować do KrK.
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Pt cze 27, 2008 12:40 |
|
 |
czekam
Dołączył(a): Cz cze 26, 2008 9:37 Posty: 24
|
lereeeek napisał(a): czekam, ja przyjąłem chrzest jako niemowle. Tez sie buntowałem ale w koncu w wyniku pewnych doświadczen uznałem ze w KK jest moje miejsce . Tutaj czuje Boga i dzis dziekuje Bogu ze jestem chrzescijaniniem ze moi rodzice zadbali od małego że otrzymałem chrzest i zozstałem naznaczony.
Szanuję twój wybór i nie narzucam nic nikomu.
Każdy powinien decydować za siebie. Ja jak na razie nie mogę powiedzieć że jestem Chrześcijaninem czy też katolikiem i chyba wcale nie chce być. Wolna wola musi być a ja w kk jej nie widzę przynajmniej mojej wolnej woli
|
Pt cze 27, 2008 12:43 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Jeśli ktoś chce to i tak przyjmie chrzest. Tylko po co chrzcić nieświadomych?
Mnie to wygląda na wcielanie przez wykorzystanie nieświadomości. Żałuje że poznałem Kościół od strony wkuwania modlitw i dogmatów na katechezie w ramach przygotowania do uroczystości których znaczenia nie byłem świadom. Może byłem i jestem kretynem ale nawet w 2 klasie nie mogłem zbyt wiele pojąć o co chodzi z tą komunią. Robiłem co mi kazali.
Nie byłoby tego całego gadania gdyby zaczekano aż człowiek podrośnie i będzie mógł wybrać.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pt cze 27, 2008 13:05 |
|
 |
czekam
Dołączył(a): Cz cze 26, 2008 9:37 Posty: 24
|
Cytuj: Mnie to wygląda na wcielanie przez wykorzystanie nieświadomości. Żałuje że poznałem Kościół od strony wkuwania modlitw i dogmatów na katechezie w ramach przygotowania do uroczystości których znaczenia nie byłem świadom. Może byłem i jestem kretynem ale nawet w 2 klasie nie mogłem zbyt wiele pojąć o co chodzi z tą komunią. Robiłem co mi kazali.
Tylko po co oni to wszystko robią ? Ja jakoś tego zrozumieć nie mogę.[/quote]
|
Pt cze 27, 2008 13:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|