Nie mówię o słuszności tylko o prawdzie. SS bało się Hitlera , choć wiemy że jego czyny i poglądy były złe.
Apostołowie widzieli Jezusa zmartwychwstałego, więc nie bali sie zginąć gdyż bali się jedynie Boga .

A wiesz, ilu niemieckich żołnierzy zginęło, napadając na Polskę? Czy ich śmierć w jakiś sposób uzasadnia ich racje? Czyni je obiektywnie słusznymi?


Wypowiedź kulturalna, poprawna pod względem językowym i tak wiele wnoszaca do dyskusji. Brawo!

No trudno, Epikuros napisał szybciej ten argument, gdzie jest edit?

W każdym razie, nie rozumiem zupełnie odpowiedzi Seweryna. I skąd wiemy, że czyny i poglądy Hitlera były złe?

SS się nie bało Hitlera. Chyba, że się bało, że ich zabije, więc sprytnie robili i sami umierali?

Esesmani bali się swoich dowódców podległych Hitlerowi .
Za niewykonanie rozkazu esesman ginął z rąk innych esesmanów. Nieposłuszny esesman który nie chciał dajmy na to zabijać dzieci w obozach ,był rozstrzeliwany.
Nie dziwi więc że wielu zabijało dzieci aby samemu nie zginąć . Wszyscy wiemy że zabijanie dzieci nie jest słuszne i nie jest dobre . Myślałem że ateiści w 21 wieku o tym wiedzą .

Sokrates zginął przez wiarę w daimona, czy to znaczy, że ten musiał istnieć?

Wielu ludzi zginęło przez wiarę w wielu bogów, wszyscy oni istnieją?

Ponadto wariaci też giną za swoje fanaberie, czy to znaczy, że są prawdziwe?

OCZYWIŚCIE ŻE NIE Tylko chrześcijaństwo ma monopol na taką prawdę:)

1Daimona jako diabeł oczywiście , jednak nie sądzę aby Sokrates oddawał mu cześć.
2)Zginąć przez wiarę, a za wiarę to jest różnica.?
3Jeśli wariaci, to raczej nie
4) Prawdę można poznać po dobrych owocach .

Ja nie mogę po prostu nie mogę

Czego nie możesz?

Sewerynie, daimon, to nie demon, to raczej głos wewnętrzny jakaś objawiająca się część naszej osobowości/podświadomości. To tak z grubsza, więcej poczytaj gdzieś.

Seweryn, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawe, ale swoimi argumentami wlasnie udowadniasz slusznosc islamskich fundamentalistow! Oni tez oddaja ochoczo zycie za swoja wiare. Czym to sie rozni od przytaczanych przez Ciebie apostolow i Jezusa?
Czy islamisci klamia? Jak juz wiemy, nie moga klamac bo nikt nie oddaje zycia za klamstwo. A wiec mowia prawde. A skoro mowia prawde, a jest ich znacznie wiecej niz bylo apostolow z Jezusem na czele, wypadaloby sadzic, ze islamisci maja o wiele wiecej racji.



Jesli ktos jest o czyms swiecie przekonany to jeszcze nie czyni z tego przekonania prawdy... jesli to przekonanie jest niesluszne, to nie jest to klamstwo, tylko nieprawda/mylne przekoannie itd. Klamstwo, to _swiadome_ mowienie nieprawdy. Jak mogles tego nie wiedziec?! o_O

Od ponad sześćdziesięciu lat najtężsi psychologowie usiłują zrozumieć mechanizmy, które skłoniły Niemców do pójścia za Hitlerem. Głupi psychologowie, nie czytali Seweryna, który wprawdzie nie ma zielonego pojęcia o nazizmie, ale wie: wszyscy się po prostu bali! A może słyszałeś o tym, że uzyskał władze w wyniku wyborów, że ludzie ginęli za niego, nawet, gdy on samy był już bezsilny? Że niektórzy w swym okrucieństwie szli dalej niż rozkazy i ponosili za to karę, że ludzie zgłaszali sie do SS na ochotnika i poczytywali to za honor? Gdybym miał jałówkę, to bym ją złożył w ofierze Bogom, aby namnożyli takich katolików jak ty!
A może słyszałeś o Świątyni ludów, albo o Waco, o Gałęzi Dawidowej, Świątyni Słońca? Naprawdę, ludziom zdarza sie ginąć za coś w co dogłębnie wierzą, niezależnie od tego, czy to jest obiektywnie prawda.

Pójdźmy na kompromis, przy okazji wracając do tematu - a może Jezus i jego uczniowie oddawali (załóżmy,że oddawali) życie tak ochoczo, bo wierzyli w reinkarnację?

gotowość umierania za jakiekolwiek wartości....
za głoszenie nauki o zmartwychwstałym, czy gotowość umierania za faszyzm wcale jak sądzę nie implikuje słuszności niczego jak sądzę....
poza tym, że dla ludzi poświęcających się w ten sposób istnieją wartości, które są cenniejsze od ich zycia...

wasz judaszu - zmartwychwstanie w ciele (a tak zmartwychwstał Pan Jezus) jest czymś zupełnie innym od reinkarnacji....(o czym jak sądzę wiesz)

Wiem. It łoz e dżołk. Dla rozładowania atmosfery i przypomnienia o czym traktował pierwotnie temat.