Czy po śmierci istnieje życie?
Autor |
Wiadomość |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
greg(R) napisał(a): @akacjaW czasie modlitwy odczuwam w sobie pierwiastek duchowy, moja dusza łączy się, nawiązuję kontakt z Bogiem.http://www.chrzescijanin24.pl/index.php ... Itemid=271Cytuj: Uzyskane rezultaty są wyjątkowe i pokazują, że konkretnymi elementami przekonań religijnych zarządza sieć mózgowa – powiedział profesor Graphman.
Co Ty na to?
Człowiek to istota cielesno-psychiczno-duchowa. Dusza wysyła sygnały do mózgu, stąd dowiedziono, że przeżyciami religijnymi zarządza mózg.
Ale po śmierci, po ustaniu pracy mózgu dusza opuszcza ciało i odtąd funkcjonuje niezależnie od niego.
|
Śr cze 24, 2009 18:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: I te drzewa giną bezpowrotnie jako poszczególne jednostki aby ciągłość gatunku została zachowana. Zatem analogia do życia po śmierci nie zachodzi. Ta analogia jest, moim zdaniem, widoczna w samej cykliczności. Natura całościowo funkcjonuje w większości na takich zasadach. Narodziny, istnienie, a potem destrukcja - która ostatecznie jest tylko środkiem do tego, by Życie mogło rozwijać się na nowo. Jeśli potraktujemy Życie jako całość, jako jedno zjawisko ciągnące się przez miliony lat na naszej planecie, to będzie tu miejsce zarówno na narodziny, śmierć, jak i odradzanie. Nie "zmartwychwstawanie", ale odradzanie - odwieczne działanie na przekór siłom destrukcji i jednocześnie we współpracy z nimi. Jeśli nie skupimy się na życiu pojedyńczego organizmu, ale przyjrzymy się Życiu jako całości, możemy dostrzec tę cykliczność. A ponieważ ja akurat zakładam, że prawa rządzące Naturą można przekładać na prawa rządzące naszym istnieniem duchowym... wniosek można wyciągnąć taki, a nie inny. Jeśli nie założysz istnienia pierwiastka duchowego - do czego nie staram się nikogo przekonać, bo pozostajemy na gruncie wiary - to pewnie moje rozważania faktycznie wydadzą Ci się absurdalne  Cytuj: A co z duszą ludzi zagubionych w dżungli i wychowanych przez zwierzęta? Przecież ich mózgi nie są uszkodzone a Ci ludzie nie zachowują się jak ludzie tylko jak zwierzęta, które ich wychowały. Odpowiedź proszę.
Nie jestem do końca pewna. Jednak człowiek to nie tylko dusza, bo ten pierwiastek duchowy pozostaje w ścisłym związku z naszym ciałem, w tym z mózgiem. Mózgi ludzi wychowanych przez zwierzęta nie muszą być uszkodzone - mogą być zupełnie prawidłowe pod względem biologicznym, ale rozwój poszedł tam zwyczajnie w innym kierunku. Zaburzone jest postrzeganie, zaburzona jest emocjonalność i wiele innych kwestii. A człowieczeństwa rozumianego poza-biologicznie nie dostajemy w pakiecie z genotypem. Nie może ono zaistnieć bez odpowiednich warunków, np. wychowawczych, społecznych itd.
Co z duszą takiego człowieka?
Może być rozwinięta odpowiednio wysoko, ale w określonych okolicznościach zostanie zwyczajnie pozbawiona możliwości dalszego rozwoju. Będzie doświadczać, ale na niższym poziomie - na poziomie, który teoretycznie ma już za sobą, jeśli przyjmiemy teorię ewolucji duszy od form mniej do bardziej rozwiniętych. Jej bagaż doświadczeń nie powiększy się o nic istotnego - i stanie się tak z winy niefortunnych okoliczności, niezależnych od niej (choć kto wie...?). Jak sądzę, będzie miała okazję nadrobić to w innym wcieleniu - bo istotą jej funkcjonowania jest ostatecznie rozwój, także obserwowany w strukturach przyrodniczych.
Oczywiście, zakładam tutaj, że nie tylko człowiek posiada duszę, ale jest ona też właściwa innym istotom żywym.
|
Śr cze 24, 2009 20:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
danbog napisał(a): Definiowanie duszy jako aspektu psychiki zdolnej do relacji z bogiem , to wyjaśnianie niewyjaśnionego niewyjaśnionym . Nie pisałem o psychice (to inny poziom) , w końcu ludzie skrajnie ułomni intelektualnie też ją mają (a na poziomie świadomościowym niekoniecznie są w stanie odnieść się do pojęcia Boga).
Natomiast zgadzam się że nie jest to coś co wyjaśnia w sensie twierdzeń intelektualnych, bo to są sprawy których człowiek nie pojmuje.
Co zresztą jest dla mnie jedną z najsilniejszych przesłanek z prawdziwością akurat chrześcijaństwa.
|
Śr cze 24, 2009 22:05 |
|
|
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Marek MRB napisał(a): Natomiast zgadzam się że nie jest to coś co wyjaśnia w sensie twierdzeń intelektualnych, bo to są sprawy których człowiek nie pojmuje. Co zresztą jest dla mnie jedną z najsilniejszych przesłanek z prawdziwością akurat chrześcijaństwa.
Aha...
Czyli dla Ciebie jedna z najsilniejszych przesłanek, że Twój światopogląd jest prawdziwy jest to, że go nie do końca rozumiesz?
W takim razie ja Ciebie nie rozumiem, co jest dla mnie silną przesłanką, że Twój światopogląd jest błędny (bo na gruncie mojego, nie rozumiem Ciebie).
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
Cz cze 25, 2009 0:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Już tłumaczę.
Chrześcijaństwo jest jedyną religią, w której istnieją Prawdy Objawione niezrozumiałe dla kogokolwiek - łącznie z "przywódcami". To falsyfikuje pogląd jakoby powstało aby tłumaczyć świat obserwowalny a także jakoby zostało po prostu wymyślone.
|
Cz cze 25, 2009 1:55 |
|
|
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Więc rozumiem, że powstało, by nie tłumaczyć? To po co ta cała gadanina o powstaniu, historii grzechu, genezie cierpienia, pochodzenia ludzi, roli śmierci itd?
Powód, dla którego religijne koncepcje są niejednoznaczne, nieścisłe, pełne metafor i "intuicyjności" jest prosty: jest to metoda opisu rzeczywistości, która opiera się na niezrozumieniu, więc sama nie może być zrozumiała (przykład związany z tematem: nie rozumiem w jaki sposób moje wrażenia mogą być odczuwalne, więc tworzę koncepcje, że odczuwalne są przez coś czego nie mogę pojąć, a co musi istnieć, żeby to pojąć) oraz jest to metoda opisu rzeczywistości, która była uaktualniana i reinterpretowana przez setki lat, dziesiątki pokoleń ludzi, których sposób rozumienia świata i koncepcji w niej zawartych był znacząco różny, a odwoływał się do poprzednich, na których się opierał. Prawdy Objawione mają tutaj funkcję utrzymywania spójności modelu poprzez niedopowiedzenia. Działa to w ten sposób, że o ile mogę pojąć, że Bóg mógł stworzyć świat w sześć dni (mogę zrozumieć sens tego zdania i powiązać właściwości Boga ze stwarzaniem, nie koniecznie mogę sobie to wyobrazić) to jednak nie mogę pojąć jak powstał Bóg, z czego się składa i co oznacza, że jest bytem prostym (nie mogę połączyć poprzez skojarzenia cech Boga z jego możliwościami, bo o ile w poprzednim przykładzie "możliwość tworzenia" i "wszechmoc" mają powiązania skojarzeniowe z funkcjami obiektów i zjawiskami, o tyle nie ma takich powiązań pomiędzy na przykład "prostotą", a "wszechmocą").
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
Cz cze 25, 2009 4:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie powstało ani by tłumaczyć, abi nie tłumaczyć - jest po prostu objawione.
REsztę tego co piszesz falsyfikują inne religie, w których albo w ogóle wszystko jest jasne , albo jest przynajmniej jasne dla przywódców religijnych.
I to oczywiste, kiedy się tworzy religie. Nawet jakby jakieś dawne objaśnienia poszły w niepamięć, to po prostu wymyśla się coś zrozumiałego.
Jeszcze raz:
Jeśli założenie A (Bog przerasta nas nieskonczenie), to nawet jesli objawi nam jakies prawdy (Prawdy !) o sobie, to nie bedziemy jej w stanie do konca wczytac (a nawet wiecej - malo prawdopodobne bysmy zrozumieli jakas znaczaca czesc tych prawd).I nie o to chodzi ze „Bog nie objawil” . Może nawet objawil – nie wiem. Ale czlowiek nie jest w stanie :wczytac”.
Dalej : Jesli czlowiek wymysla religie dla celow wlasnych (potrzeba wyjasnienia swiata lub wrecz wyjasnienia tajemnicy Boga, proba panowania nad innymi, względy finansowe, proba okielznania strachu przed przyrodą, śmiercia czy przyszłością itp.), to wymysla cos, co jest w stanie objac (i wymyślić...).
Ilustracja tego sa wszelkie tzw. religie naturalne (ktore mam za probe realizacji tesknoty czlowieka do Boga) - zawsze jest ktos, kto pojmuje wszystko (guru, mistrz, czarownik), lub wrecz jest
"latwe" wytlumaczenie dostepne mniej-wiecej dla wszystkich (wspolczesne sekty, czesc New Age, sekty niby-chrzescijanskie z uproszczona nauka typu "swiadkow", a nawet -niestety- czesto praktyka nauczania chrzescijanskiego w uproszczonej formie).
Natomiast nie znam innej grupy religijnej, ktora mialaby tak absurdalna prawde wiary jak Trojca !
Wierzymy w Trojce, ale wlasciwie nie za bardzo mamy pojecie co to slowo oznacza.
Zaden guru czy mistrz nie jest w stanie tego wytlumaczyc (papiez wie o Trojcy praktycznie tyle co np. ja, czyli nic). Teologowie maja tylko jakies niejasne intuicje, ale w gruncie rzeczy nie za bardzo wiedza o co chodzi. Zupelnie tak, jak we wspomnianym przeze mnie podczas naszych rozmow przypadku, gdybym ja probowal "objawic" rachunek rozniczkowy kotu sąsiadów...
Jak cos takiego mozna wymyslic ?!!!
|
Cz cze 25, 2009 10:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Marku: zakładając, że Bóg ma przymioty, które Mu się przypisuje (wszechmoc i wszechwiedza) - jeśli by chciał jakąś pRAWDĘ objaśnić, to by potrafił tak, żeby była zrozumiała. Jeśli by nie chciał, żebyśmy się o czymś dowiedzieli, to byśmy o tym nie wiedzieli.
Tak mętne zaś objaśnienia, jakie istnieją obecnie, mogą świadczyć o jednej z kilku rzeczy:
- nie chciało Mu się,
- nie potrafił (sprzeczne z założeniem),
- nie ma Go (sprzeczne z założeniem),
- nie jesteśmy gotowi, aby zrozumieć (więc danej sprawy poruszać nie powinien).
Co do tego, że nikt nie rozumie, i to ma być dowód na objawienie tej religii - hmm, bajki. Czytam sporo fantastyki, i ludzie potrafią wymyślać naprawdę pokręcone koncepcje (vide Dukaj).
To, że żadna z zaangażowanych osób nie potrafi podać sensownego wyjaśnienia - może po prostu oznaczać, że takiego nie ma. Bo na początku ktoś historię wymyślił, która zawiera sprzeczności, i nie da się z niej zrobić sensownej historii, bez zmieniania tej historii - a tego zrobić nie wolno, bo podważyło by jej zasadność.
|
Cz cze 25, 2009 10:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
grzmot napisał(a): Marku: zakładając, że Bóg ma przymioty, które Mu się przypisuje (wszechmoc i wszechwiedza) - jeśli by chciał jakąś pRAWDĘ objaśnić, to by potrafił tak, żeby była zrozumiała. Jeśli by nie chciał, żebyśmy się o czymś dowiedzieli, to byśmy o tym nie wiedzieli. Czy chce tego nie wiemy. Cytuj: Co do tego, że nikt nie rozumie, i to ma być dowód na objawienie tej religii - hmm, bajki. Czytam sporo fantastyki, i ludzie potrafią wymyślać naprawdę pokręcone koncepcje (vide Dukaj). Nie idzie o to że koncepcja jest "pokręcona" - ale o to że nikt nie wymyśla czegoś i nie wie co wymyślił Cytuj: To, że żadna z zaangażowanych osób nie potrafi podać sensownego wyjaśnienia - może po prostu oznaczać, że takiego nie ma. Bo na początku ktoś historię wymyślił, która zawiera sprzeczności, i nie da się z niej zrobić sensownej historii, bez zmieniania tej historii - a tego zrobić nie wolno, bo podważyło by jej zasadność. Ale tu nie ma żadnych "sprzeczności" - po prostu nie wiemy. I to jest oczywiste w religii prawdziwej i nie do pomyślenia - w wymyślonej.[/quote]
|
Cz cze 25, 2009 11:20 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: grzmot napisał: Marku: zakładając, że Bóg ma przymioty, które Mu się przypisuje (wszechmoc i wszechwiedza) - jeśli by chciał jakąś pRAWDĘ objaśnić, to by potrafił tak, żeby była zrozumiała. Jeśli by nie chciał, żebyśmy się o czymś dowiedzieli, to byśmy o tym nie wiedzieli.
Czy chce tego nie wiemy.
Marku, jesli nie wszyscy mogą w Niego uwierzyć, bo np. nie mają na to dowodów, nie mogą zrozumieć czegoś tam itd, itd, Bóg nie objawia im się w sposób jasny i zrozumiały dla nich, ale od wiary uzależnił ich życie wieczne, to okropnością z Jego strony byłoby powiedzieć, że nie objawiłem się im, bo nie chciałem. A jesli tak rzeczywiście by miało być, to nie jest to dobry Bóg. Ewentualnie Twoja odpowiedź nie jest własciwa.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Cz cze 25, 2009 12:55 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Nie idzie o to że koncepcja jest "pokręcona" - ale o to że nikt nie wymyśla czegoś i nie wie co wymyślił
Pneumokrajalnica zdecydowanymi ruchami wycinała otwory w nieujarzmionej jeszcze w pełni frakcji Bilitu półpierwszej jakości, rozłożonym równo na trzech międzyśrodkowych częściach standardowego śróddziału. Jakże jęczał powoli lecz nieuchronnie przerabiany na Tymonium(w tym wypadku standardowe) taka już jest ta zależność, że konieczne jest usunięcie lepkich warstw międzywypełnienia by przeciągnąć szlawy co nakazane jest do osiągnięcia zadowalających poziomów przyjemności na których nam najpełniej zależy.
Wytłumaczy mi ktoś jaki proces opisałem?
|
Cz cze 25, 2009 13:01 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Mi to się z jakąś operacją mózgu kojarzy 
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Cz cze 25, 2009 13:04 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Johnny99 napisał(a): Cytuj: A przy okazji – jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Na temat miejsca, gdzie mieści się dusza ? Odpowiedź jest prosta - dusza jest niematerialna, zatem nie mieści się w żadnym miejscu, nie ma możliwości jej " znalezienia ", i nie jest ona ani " teorią " ani " koncepcją ", naukową, którą należy udowadniać, falsyfikować, czy która coś miałaby wyjaśniać  I tyle mojego zdania na ten temat 
Ja mam nieco odmienne zdanie, ale najpierw trochę wybuchowej mieszanki filozofii + fizyki
Skoro dusza jest bytem a słowo to oznacza być, istnieć a więc nie może być jakimś wirtualnym abstraktem, czyli musi różnić się czymś od niebytu, nieistnienia, pustki, „absolutnej” nicości, poza tym czy dusza posiada jakąś osobowość, jest czymś osobnym autonomicznym, wyodrębnionym od reszty świata (rzeczywistości).
Jeśli dusza ma osobowość to musi być wyodrębniona od pozostałych osobowości, po prostu trzeba wskazać jakąś nieprzekraczalną granicę lub stan gdzie kończy a zaczyna się inna autonomia. Jeśli takiej granicy wskazać nie można lub gdy granica ta jest płynna (dynamiczna) dusza będzie nad osobowa.
Na płaszczyźnie ziemskiej (materialnej) tą granicą jest ciało fizyczne, mówimy, to jest moje ciało, a tamto to jego ciało, a jak to się ma z duszą? Czy taka osobowa granica istnieje?
Aby dusza mogła być realnym osobowym bytem musi także posiadać jakieś tam ciało – jakie… to akurat ma drugorzędne znaczenie, może to być ciało energetyczne, z resztą (z fizycznego punktu widzenia) wszystko jest jakimś rodzajem energii. Przecież istnieją różne rodzaje energii, jedne są tak oczywiste, że nawet ich nie zauważamy, inne można wykryć używając specjalnych detektorów a jeszcze inne oczekują dopiero na odkrycie, no bo poco budowano by zderzacz hadronów w Genewie. A tak na marginesie po ostatniej awarii zrobiło się bardzo cicho o projekcie czyżby odkryto coś niepokojącego, niewygodnego?
A więc dusza to pewien rodzaj złożonych energii posiadających takie cechy jak: osobowość, świadomość (jaźń), ale także energetyczne ciało (zewnętrzną powłokę). Każde ciało niezależnie z czego jest zbudowane zawsze pełni rolę narzędzia świadomości, można powiedzieć że jesteśmy na tyle świadomi na ile pozwala konstrukcja oraz własności danego ciała, inne są własności ciała fizycznego a inne energetycznego. Dla tego doświadczenia i ich rodzaj będzie bezpośrednio zależny od rodzaju ciała, inne będą w ciele fizycznym a jeszcze inne w energetycznych (jest ich więcej)
Skoro wiemy czym jest dusza, to można zadać następne pytanie – gdzie jest dusza
A może to pytanie jest nieprecyzyjne i raczej należało zadać inne: jakie ciało aktualnie posiada dusza? Bo sama dusza jako byt (twór) złożony może być wszędzie i nigdzie. 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Cz cze 25, 2009 13:11 |
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Marek MRB napisał(a): REsztę tego co piszesz falsyfikują inne religie, w których albo w ogóle wszystko jest jasne , albo jest przynajmniej jasne dla przywódców religijnych. Pisałem głównie o Chrześcijaństwie i o tym jak się tworzą te niewyjaśnione zagadki. Religie nie są jasne, tak się Tobie wydaje, ale to fałsz. Cytuj: Jeśli założenie A (Bog przerasta nas nieskonczenie), to nawet jesli objawi nam jakies prawdy (Prawdy !) o sobie, to nie bedziemy jej w stanie do konca wczytac (a nawet wiecej - malo prawdopodobne bysmy zrozumieli jakas znaczaca czesc tych prawd).I nie o to chodzi ze „Bog nie objawil” . Może nawet objawil – nie wiem. Ale czlowiek nie jest w stanie :wczytac”. I to jest jasność religii: skoro "przerasta nas nieskończenie", to "nie możemy zrozumieć w pełni", bo przecież nic nieskończonego nie jest dla ludzi pojęte. Widzisz wytłumaczyłeś Prawdy Objawione. Teraz wszystko jest jasne, choć dalej nic nie wiadomo. Witamy w religijnym światopoglądzie. Cytuj: Natomiast nie znam innej grupy religijnej, ktora mialaby tak absurdalna prawde wiary jak Trojca ! Wierzymy w Trojce, ale wlasciwie nie za bardzo mamy pojecie co to slowo oznacza.
Trójca tłumaczy występowanie Boga w trzech osobach w Biblii, czyż nie? A to, że tego pojęcia nikt nie rozumie jest zaniedbywane.
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
Cz cze 25, 2009 13:25 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
Cytuj: Dusza wysyła sygnały do mózgu, stąd dowiedziono, że przeżyciami religijnymi zarządza mózg.
nie. to, że przeżyciami religijnymi zarządza mózg, dowiedziono za pomocą badania aktywności pewnych jego obszarów. po co tu wzmianka o duszy?
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Cz cze 25, 2009 13:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|