BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
Autor |
Wiadomość |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
tak Sebastian, kłóćmy się od razu
Napisałeś, że szczególnie politeizm więc podałem przykład hinduizmu.
A jeśli policzyć ilość wyznań na przestrzeni ostatniego wieku (w tym sekt) w których wystąpiło słowo "Jezus" to liczba stanie się kolosalna.
_________________ MÓJ BLOG
|
Śr wrz 09, 2009 10:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A jeśli policzyć na przestrzeni 1700 lat od narodzenia Chrystusa religi z Imieniem Jezus których już dziś nie ma to liczba będzie jeszcze większa.
|
Śr wrz 09, 2009 11:02 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Zgadzam się Sebastianie w 100%, ale nie tędy droga. Jeśli chcesz sprawdzić czy herezje wygaszają nie wystarczy porównać ich liczby na przestrzenii wieków do liczby jaką mamy dzisiaj. Takim sposobem doszlibyśmy do wniosku, ze teraz ludzkość wymiera, bo jak policzymy ilość ludzi między I-XX wiekiem, to okaże się, że teraz jest ich o wiele mniej.
Musimy sobie zadać pytanie - czy w tym momencie herezji jest mniej niż w innych momentach w historii 
_________________ MÓJ BLOG
|
Śr wrz 09, 2009 11:09 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No dobry argument, tak więc sądzę żel liczby są jako tako proporcjonalne też i do ilości ludzi żyjących.
A więc ok jeden argument mój o tym że religie się kiedyś złączą może zstać podważoy...
Podałem jeszcze inny argument, że to że religii jest tak wiele wcale nie znaczy że Boga nie ma, bo jedna albo i więcej nie sprzecznych ze sobą mogą mieć rację.
|
Śr wrz 09, 2009 11:14 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Tak naprawdę wcale nie musi to podważyć tego argumentu. Duże religie rosną coraz bardziej w siłę, a wielość mniejszych kultów nie musi być obrazem rozłamu.
_________________ MÓJ BLOG
|
Śr wrz 09, 2009 11:27 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Nie wiem czy zauważyłeś, ale od jakiegoś czasu uskuteczniamy of topa i jeszcze chwila a moderator zabierze głos
Może poczytaj sobie coś na forum z podstaw ezoteryki (oczywiście jeśli to Cię interesuje)  najlepiej tych bardziej współczesnych autorów (np.: L. Żądło) ma przystępne, współczesne słownictwo i wszystko się wyjaśni
Epikuros napisał(a): Jednak każdy powinien doswiadczać tego samego - widzieć jakieś byty, prawdy, zjawiska nadprzyrodzone, lub nie wędrujac duszą po świecie (czy jak tego by nie nazwać) i w tym momencie relacja obiektywna by była - bo każdy mógłby w tym stanie potwierdzić doznania drugiej osoby.
No tak, tylko, że to postawa typowo życzeniowa typu, a co by było gdyby było, a czemu nie tak, czemu Natura (Bóg) zadecydowała tak a nie inaczej, ale oczywiście spróbuję odpowiedzieć tylko fragmentarycznie, powodów jest znacznie więcej.
Jeśli świat jest o wiele bogatszy to skąd lub po co te wszystkie ograniczenia? Dlaczego nasze „ja” ogranicza się tylko do tak wąskiego przedziału z tego b. szerokiego spektrum „sumarycznej” Świadomości? Myślę, że to wynika z tego, iż Natura jest zawsze praktyczna i korzysta tylko z tych rozwiązań - poziomów naszej jaźni które w danej sytuacji są nam niezbędne. I tak, przy zbyt małej ilości informacji jaka docierałaby do naszej jaźni człowiek nie różniłby się zbytnio od zwierząt (zwierzęta w głównej mierze korzystają z pewnego zakresu podświadomości – instynkt). Z kolei przy zbyt dużej liczbie informacji nasz układ nerwowy (mózg) byłby zbyt przeciążony ciągłym ich analizowaniem. A przecież nie jesteśmy robotami, jesteśmy tu po to aby cieszyć się życiem, wolnością i doświadczać.
Tak dla przykładu gdyby nie podświadomość byłbyś zmuszony do ciągłego (świadomego) analizowania każdej (dosłownie każdej) czynności jaką wykonujesz bezwiednie, chodzenie, otwieranie drzwi, a więc te wszystkie czynności które wykonujesz automatycznie, pomyśl jaka byłaby to udręka abyś musiał o tym wszystkim wiedzieć, pamietać. Oczywiście podświadomość pełni wiele innych funkcji np: zapamiętuje informacje o których w danej chwili nie są ci potrzebne, i taka ciekawostka ma bezpośredni kontakt telepatyczny ze światem transcendentalnym (ale to temat na inny of top)
Z kolei Nadświadomość (pisane z dużej litery)  używana jest w tych wyższych wymiarach jest to boska cząstka naszej jaźni i używamy jej po śmierci ciała, ale nie tylko, (jak wyżej) Informacje z tego zakresu świadomości przekraczają znacznie możliwości fizycznego mózgu, docierają do nas jedynie w postaci szczątkowej, jako intuicyjne przeczucia
A więc świadomość rozumiana jako całość ma bardzo szerokie spektrum różnych możliwości z których korzysta nasza dusza w zależności od płaszczyzny na której przebywa. Może to „przebywa” nie jest zbyt precyzyjne, ponieważ sama dusza nigdzie się nie przemieszcza to raczej takie „okno”, czyli pewien przedział świadomości mający dynamiczny charakter, przez te symboliczne okno dusza spogląda na świat i to nie tylko ten ziemski.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr wrz 09, 2009 11:41 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Cytuj: iż Natura jest zawsze praktyczna i korzysta tylko z tych rozwiązań - poziomów naszej jaźni które w danej sytuacji są nam niezbędne.
... czyli, jesli uzna, ze buscador jest za slaby "w umysle" by moc przezyc na swiecie pozbawionym Boga(tym prawdziwym) nie dopusci by buscador doszedl do wniosku ateisty? 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Śr wrz 09, 2009 11:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Tak naprawdę wcale nie musi to podważyć tego argumentu. Duże religie rosną coraz bardziej w siłę, a wielość mniejszych kultów nie musi być obrazem rozłamu.
Słusznie. a więc Argument założyciela tematu nie podważa istnieniea Boga. Nieprawdaż?
|
Śr wrz 09, 2009 11:55 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Dural napisał(a): ... czyli, jesli uzna, ze buscador jest za slaby "w umysle" by moc przezyc na swiecie pozbawionym Boga(tym prawdziwym) nie dopusci by buscador doszedl do wniosku ateisty? 
A może jest wręcz odwrotnie? Czy świat ateisty nie jest bardziej ograniczony (ubogi), widzą jedynie to co chcą widzieć i nie dalej jak na odległoś własnego nosa, nie znam bardziej gorliwej grupy wyznawców jak ateiści 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr wrz 09, 2009 12:38 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: No tak, tylko, że to postawa typowo życzeniowa typu, a co by było gdyby było, a czemu nie tak, czemu Natura (Bóg) zadecydowała tak a nie inaczej, ale oczywiście spróbuję odpowiedzieć tylko fragmentarycznie, powodów jest znacznie więcej. Oczywiście można wszystko wyjaśniać w ten sposób - natura tak wymyśliła, tak po prostu jest nie podając wogóle źródeł takich informacji, ale wtedy są one dla mnie niewiarygodne. Być może ciężko Ci się przez to ze mna rozmawia - ale sprawdzanie wszystkiego nie jest tutaj naprawdę oznaką niechęci czy rzucania się" Odmienne stany bardzo dobrze tłumaczy "teoria mózgu" - mózg w stanach innej świadomości tworzy sobie sam obrazy. A lekturę chętnie bym zgłębił, jednak jak narazie musi czekać w kolejce  Cytuj: Jeśli świat jest o wiele bogatszy to skąd lub po co te wszystkie ograniczenia? Dlaczego nasze „ja” ogranicza się tylko do tak wąskiego przedziału z tego b. szerokiego spektrum „sumarycznej” Świadomości? Myślę, że to wynika z tego, iż Natura jest zawsze praktyczna i korzysta tylko z tych rozwiązań - poziomów naszej jaźni które w danej sytuacji są nam niezbędne. Tutaj się mogę odwołać jedynie do TE - ewolucja jest oszczędna i nawet gdyby taki świat istniał, to niepodobna aby ośrodki w mózgu (niewykorzystywane) wyewoluowały. Chyba, że masz inną koncepcję? Cytuj: Tak dla przykładu gdyby nie podświadomość byłbyś zmuszony do ciągłego (świadomego) analizowania każdej (dosłownie każdej) czynności jaką wykonujesz bezwiednie, chodzenie, otwieranie drzwi, a więc te wszystkie czynności które wykonujesz automatycznie, pomyśl jaka byłaby to udręka abyś musiał o tym wszystkim wiedzieć, pamietać. Oczywiście podświadomość pełni wiele innych funkcji np: zapamiętuje informacje o których w danej chwili nie są ci potrzebne
Dokładnie - podświadomosć dodatkowo zapamiętuje wszystko co dociera do naszych zmysłów, wsyzstko co zawiera się w naszych myślach niczym dysk twardy - dosłownie każdą informacje, ale informacje te są filtrowane - gdy chcę sobie przypomnieć jaki kolor miał samochód wujka, to tragedią byłoby gdyby pierw do mojej głowy docierał kształt klame, później małe zadrapanie z tyłu, następnie ilość kamyków przytwierdzonych do opony etc. - po prostu ilosć informacji byłaby zbyt duża i chyba byśmy zwariowali. Czasem coś oczywiscie zapominamy i nie możemy sobie przypomnieć, ale jest to nic innego jak utrata dostępu do pamięci - nie mogę sobie przypomnieć nazwy ulicy (na śmierć zapomniałem), po prostu nie pamiętam - ale jak ktoś mi poda 20 różnych anzw to bez problemu wpadnie mi w ucho ta właściwia - więc chyba do końca nie zapomniałem
Mózg to niesamowicie ciekawy organ i jeszcze długo pewnie nie poznamy jego mechaniki.
Mógłbyś mi podać jakieś rzetelne w miarę niedługie źródło, abym "na szybkiego" mógł się zapoznać z poziomem weryfikacji istoty pod i nadświadomości?
_________________ MÓJ BLOG
|
Śr wrz 09, 2009 14:22 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Epikuros napisał(a): Cytuj: To bardziej dotyczy ateizmu. Tak Seweryn ateizm jest irracjonalny, bo opiera się na subiektywnych przekonaniach i na wierze, a religia jest racjonalna, bo opiera się na intersubiektywnej weryfikowalnosci 
Przecież masz subiektywne przekonania, odnośnie Stwórcy, a wierzysz jednocześnie, że świat powstał sam z niczego, bo wiedzieć tego nie możesz.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Śr wrz 09, 2009 14:45 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
No więc jak Seweryn religia jest intersubiektywna tak?
Noi skąd wiesz w co ja wierzę?
_________________ MÓJ BLOG
|
Śr wrz 09, 2009 14:53 |
|
 |
lilo1
Dołączył(a): Pn wrz 07, 2009 12:33 Posty: 12
|
 Re: BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY
heni napisał(a): Witam Wszystkich na tym forum, to mój pierwszy post.
1. Gdybyście urodzili się w starożytnej Grecji wierzylibyście zapewne w Zeusa i Apollo.
2. Gdybyście urodzili się w imperium rzymskim wierzylibyście zapewne w Jowisza.
3. Gdybyście urodzili się W Japonii do 1945 roku wierzylibyście zapewne cesarza Hirohito, lecz gdybyście urodzili się W Japonii po 1945 roku bylibyście zapewne ateistami.
4. Gdybyście urodzili się za czasów Słowian, tam gdzie obecnie mieszkacie zapewne wierzylibyście w Peruna.
5. Gdybyście urodzili się w wikińskiej Norwegii wierzylibyście zapewne w Wodana.
6. Gdybyście urodzili się w starożytnym Egipcie wierzylibyście zapewne W Faraona, który byłby Waszym głównym bogiem.
7. Gdybyście urodzili się w Indiach wierzylibyście zapewne w Śiwe.
8. Gdybyście urodzili się w Afganistanie wierzylibyście zapewne w Allacha.
9. Gdybyście urodzili się w Izraelu wierzylibyście zapewne w Jahwe.
10......Itd...etc......................................................
Pozdrawiam. Henryk
Wszystko to dowodzi jednego, że od zarania dziejów słusznie człowiek miał poczucie isnienia kogoś istoty wyższej ponad nim; Stwóry. Nieraz nadawał mu cechy jakie zam posiadał :zazdrość, mściwość, żądze itp Takie słowa padają też w Starym Testamencie "jestem Bogiem zazdrosnym" mówi Pan. Jednak te cechy dalekie są od doskonałego Boga. W ST jest wiele spraw które wzbudzają kontrowersję z ww. powodów, gdyż ludzie rozumieją je dosłownie i uważają każde słowo Bibli za święte. Trzeba jednak zdać sobie sprawę z tego, że od Boga pochodzi prawo, które jest nie kwestionowane - 10 przykazań. Już sama ponadczasowość tego prawa nadaje mu boską cechę. Zapytacie więc, skąd ta mściwość Boga w Biblii. Odpowiedź jest prosta; Mojżesz wprowadzając Boskie prawo chciał je egzekwować, musiał więc wyplenic naleciałości z niewoli egibskiej aby trzymać w ryzach niezdyscyplinowany naród, który raprtem nie miał nad sobą pana. Co zrobił - to co jest typowe w tamtym okresie, a co czyniły wszystkie prymitywne ludy aby wyegzekwować prawo - nadawał swojemu prawu autorytet boski. W celach wychowawczych jest to przecież uzasadnione. Po co mówić "jeżeli nie będziecie przestrzegać 10 przykazań zrzucę was ze skały" lepiej powiedzieć "Bóg mi powiedział, że ten który sprzeciwi się moim przykazaniom powinien ponieść śmierć, bo nie jest godny ...ble,ble ,ble" A więc autorytet człowieka oparł się na autorytecie Boga. Przecież jest oczywistym że ten, który powiedział "nie zabijaj" nie mógł przeczyć sam sobie. I nawet księża zapominają o tym, że nie mówimy o Zeusie, Ozyrysie czy ukrytym pod inną nazwą i nieraz zdają się tłumaczyć dlaczego Bóg kazał zrzucać ze skały z nie przestrzeganie dnia świętego (co nawiasem mówiąc świadczy o małej wiedzi i skostniałości KK), ale to nie Bóg lecz człowiek chcący egzekwować boskie prawo. Wierząc w Boga, a raczej czując nad sobą wyższą moc ludzie chcieli ją jakoś określić w różnych kulturach - ale ten do którego wznosili ręce i uważali za Stwórcę jest niezmienny. Dzisiaj też zdajemy sobie sprawę, że żydowski Jahwe, arabski Allach czy nasz Bóg Ojciec to ta sama osoba pod różnymi imionami, a nawet możemy się domyśleć że np. indiański Wielki Duch jest tym samym Bogiem. Jego obecność jest niezmienna i niezależna od czasu, to człowiek rysował jego obraz wg swoich potrzeb. Gdzie znajdzecie zatem prawdziwy obraz Boga - w słowach Jezusa na Jego temat.
Co do Grecji zaś, powinieneś poczytać trochę dzieł Platona, w szczególności Obronę Sokratesa, a dowiesz się że i on wierzył w Jednego Boga (nie Zeusa), w istnienie duszy, w wędrówkę duszy, w konieczność czynienia dobra i zbierania dobrych uczynków na chwałę przyszłego życia. Sokrates miał b. silne poczucie duchowości i pewnie gdyby żył po Chrystusie byłby świętym, został skazany za herezję ale tak na prawdę był niewygodny politycznie. Więc nie mów w co wierzyli Grecy...w kogo wierzą Arabowie, Żydzi i inni.
|
Śr wrz 09, 2009 15:11 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Epikuros napisał(a): No więc jak Seweryn religia jest intersubiektywna tak?
Noi skąd wiesz w co ja wierzę?
Religia jest prawdą objawioną, a Twój światopogląd, który prezentujesz na forum , wymusza pewien system wierzeń.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Śr wrz 09, 2009 16:14 |
|
 |
Rozmyślacz
Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31 Posty: 340
|
przesłanką za nieistnieniem Boga jest rozdrobnienie jego postaci w tak wielu religiach świata, skoro jest jeden i ten sam powinien być jeden i ten sam wszędzie...
skoro go nie ma jest tworzony taki jaki jest wygodny na użytek danej społeczności, żyjącej w takiej czy inne kulturze
reasumując obraz boga powinien być wszędzie jednolity tak jak jednolity i jedyny jest bog...albo pownien być
a jest różny co dowodzi że różni ludzie postrzegają go... i wymyślają na potrzeby swojej tradycji i swojej społeczności... czyż nie ?
kto z was chciałby aby mowiono na niego Basiu, Kasiu, John, Marysiu, Kaziu...
skoro wy jesteście Michał lub Mateusz lub Mariola ....
jednoosobowe byty,
wynika to z prostej zasady religii... synkretyzmu
gdyby istniało coś co jest Bogiem, to byłoby to stałe
"
a stałości nie widzę w tych wszystkich "wierzeniach"
a co z nauką chrześcijańską wobec tych co żyli przed chrześcijanami  ?
Nie załapali się na zbawienie  ?
..............................
|
Śr wrz 09, 2009 18:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|