chaszmal - jako grecki "elektron" oznacza stop metalu znany jako orichalcum.

Czasami grecki "elektron" oznacza bursztyn. I nie ma żadnego związku (oprócz nazwy) z "elektronem" jako z czastką elementarną.

Natomiast Septuaginta nigdzie nie tłumaczy, że elektron jest substancją nadprzyrodzoną.

Ja doczytałem się w Piśmie Świętym, że "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne." [J 3, 16]

I tutaj wystarczy uwierzyć w posłannictwo Jezusa Chrystusa - Syna Bożego aby uzyskać już tu na ziemi tą zdolność, która jest określana "Życiem Wiecznym". Życie wieczne to życie, gdzie nie ma śmierci. Ten kto to życie wieczne posiadł nie boi się, że umrze..., grzech jest ościeniem śmierci...

Chrześcijanin to człowiek, który zdaje sobie sprawę, że posiadł życie wieczne...,że nic nie jest w stanie go zabić...np. nieprzyjaciel, bo ma miłować nieprzyjaciół, nie "zabije" go szef wykorzystujący w pracy, nie "zabija" go np. ktoś, kto wymierza mu policzek bo wie, że ma nawet nadstawić mu drugi itd. Śmierć ontologiczna (ta śmierć bytu) dla chrześcijanina nie istnieje. Nie istnieje dla niego także śmierć fizyczna (życie się nie kończy lecz się przemienia). Dla niego jest to prawdą nie do podważenia!

Czy są przykłady ludzi - chrześcijan, którzy posiedli życie wieczne? Tak, np. Edyta Stein, o.Maksymilian Kolbe, ks. Jerzy Popiełuszko oraz wielu im podobnych, którzy jeszcze są wśród nas na ziemi ale żyją skromnie z dala od kamer i jupiterów.

Jeszcze raz powtórzę się: Wystarczy, że uwierzę w tą prawdę, że Bóg Syna jednorodzonego dał z wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami, otrzymam życie wieczne już tu na ziemi. Każdy może to sprawdzić na sobie... jeśli chce!