Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 4:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Wypowiadanie się w imieniu Boga 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 16:45
Posty: 96
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
medieval_man
i co z tego że Biblia to Słowo Boże?
wydaje mi się że dużo....

medieval_man napisał(a):
Samo zaniesienie Słowa i tak nie jest równoznaczne z przekazaniem woli Boga. Dowodem różnorodne interpretacje tego samego Słowa w różnych wspólnotach

Równoznaczne nie jest ale jedno z drugiego wynika... Ponoć Bóg ma wobec każdego plan. W słowach każdy sam powinien odnaleźć Jego wole względem siebie.
Jakim dowodem? Mowiąc o wszystkich wyznaniach na raz to pewnie masz racje.
Ale kwestia wiary a to co robią z tym wspólnoty to już inna sprawa. Zadaj jedno pytanie 5 księżom i każdy powie Ci co innego...

_________________
Mistakes are as serious as the results they cause.


So gru 18, 2010 14:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
Wist napisał(a):
Faktycznie nie powinno się lekką ręką mówić co Bóg myśli na dany temat. Z drugiej strony w oparciu o naukę Jezusa, Apostołów, świętych, całego Kościoła wiele możemy powiedzieć sobie i innym. We wskazanym przykładzie owy ksiądz wskazał jedynie zagrożenie, a nie pewność że tak będzie. Do kanonizacja potrzebny jest cud, nie jedynie udowodnienie (i tak żmudne i długotrwałe) że ktoś faktycznie żył blisko z Bogiem.


Ksiądz wyraźnie w TVN powiedział "używanie prezerwatywy to grzech ciężki ,przez który możemy trafić do piekła".
Ja rozumiem KRK jest ponoć natchniony. Tylko skąd pewność ,że to natchnienie pochodzi od Boga ? A np. szatana czy innego podmiotu podszywającego się pod niego. To raz

Dwa. Kościół działa w określonych ramach czasu i przestrzeni. Idąc rozumowaniem prawnym , gdzie prawo nie działa wstecz. Bóg powinien użytkowników prezerwatyw , sprzed ich wyklęcia przez KRK przyjmować z otwartymi ramionami. A już późniejszych odsyłać do piekła.

Odnośnie cudów kanonizacyjnych. Takie zjawiska mają to do siebie ,że są nadprzyrodzone ( o ile w ogóle istnieją). Czyli są poza naszym rozumowaniem. Nie do zbadania , nie do zmierzenia. Żaden śledztwo choćby zaangażować tam najlepszych detektywów , nie będzie w 100 % wiarygodne. Jak na przykład wykazać ,iż uleczenie chorej kobiety ma związek z danym kandydatem na świętego. Może to kontakt z kimś innym ja wyleczył , samouleczenie albo diagnostyka wykazała błędnie istnienie choroby,której nigdy nie było. Lista możliwości jest nieskończona.

Kolejny mankament ogłaszania świętym jest następujący. Otóż ,jeśli KRK ogłasza heroiczność cnót , potwierdza cud oraz zezwala na kult danej osoby. Zastawia na siebie pułapkę. Otóż święty po szumnej kanonizacji , może zostać zdemaskowany jako np. skryty boss narkotykowy.
I co wtedy ? Pełna kompromitacja !


Wt gru 21, 2010 15:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
ashkel86 napisał(a):
Ksiądz wyraźnie w TVN powiedział "używanie prezerwatywy to grzech ciężki ,przez który możemy trafić do piekła".
Ja rozumiem KRK jest ponoć natchniony. Tylko skąd pewność ,że to natchnienie pochodzi od Boga ? A np. szatana czy innego podmiotu podszywającego się pod niego. To raz

Na tej zasadzie można zakwestionować każdą religię, w której wierzy się w prawdę objawioną.

ashkel86 napisał(a):
Dwa. Kościół działa w określonych ramach czasu i przestrzeni. Idąc rozumowaniem prawnym , gdzie prawo nie działa wstecz. Bóg powinien użytkowników prezerwatyw , sprzed ich wyklęcia przez KRK przyjmować z otwartymi ramionami. A już późniejszych odsyłać do piekła.

Kościół na temat prezerwatyw wypowiedział się wtedy, gdy problem stał się globalny i istniały wątpliwości na wielką skalę, wśród wielu ludzi. To, co przekazał, nie zaczęło obowiązywać od tego momentu dalej - ale oznacza, że takie było podejście Kościoła do danej praktyki cały czas, i tylko po prostu w konkretnym momencie to stanowisko zostało przekazane wprost. Moralność się nie zmienia - Kościół badał problem, zanim zajął jednoznaczne stanowisko.

ashkel86 napisał(a):
Odnośnie cudów kanonizacyjnych. Takie zjawiska mają to do siebie ,że są nadprzyrodzone ( o ile w ogóle istnieją). Czyli są poza naszym rozumowaniem. Nie do zbadania , nie do zmierzenia. Żaden śledztwo choćby zaangażować tam najlepszych detektywów , nie będzie w 100 % wiarygodne. Jak na przykład wykazać ,iż uleczenie chorej kobiety ma związek z danym kandydatem na świętego. Może to kontakt z kimś innym ja wyleczył , samouleczenie albo diagnostyka wykazała błędnie istnienie choroby,której nigdy nie było. Lista możliwości jest nieskończona.

Cud to wydarzenie niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia. Nie znajdujące w znanych przyczynach wyjaśnienia.

ashkel86 napisał(a):
Kolejny mankament ogłaszania świętym jest następujący. Otóż ,jeśli KRK ogłasza heroiczność cnót , potwierdza cud oraz zezwala na kult danej osoby. Zastawia na siebie pułapkę. Otóż święty po szumnej kanonizacji , może zostać zdemaskowany jako np. skryty boss narkotykowy.
I co wtedy ? Pełna kompromitacja !

Kościół kanonizował wielu ludzi o pokręconych życiorysach, od Dyzmy - Dobrego Łotra, po zabójców i złodziei. To, co człowiek kiedyś zrobił, nie oznacza zamknięcia przed nim możliwości zbawienia. Nawrócić się, pragnąć zbawienia i szczerze za grzechy żałować można w ostatnim momencie życia.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt gru 21, 2010 16:28
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
ToMu napisał(a):
Na tej zasadzie można zakwestionować każdą religię, w której wierzy się w prawdę objawioną.


Liczba prawd objawionych sięga milionów. A każda mówi co innego. Można więc chyba powątpiewać w ich wiarygodność.

Oprócz tego największe dzisiaj religie mają swoje początki w czasach zamierzchłych. Gdzie bardzo łatwo podmioty z odrobiną sprytu ,technologii oraz wiedzy mogły zgrywać pośrednika Boga/ów.

ToMu napisał(a):
Kościół na temat prezerwatyw wypowiedział się wtedy, gdy problem stał się globalny i istniały wątpliwości na wielką skalę, wśród wielu ludzi. To, co przekazał, nie zaczęło obowiązywać od tego momentu dalej - ale oznacza, że takie było podejście Kościoła do danej praktyki cały czas, i tylko po prostu w konkretnym momencie to stanowisko zostało przekazane wprost. Moralność się nie zmienia - Kościół badał problem, zanim zajął jednoznaczne stanowisko.


Prezerwatywy były powszechne już podczas II WŚ ( te gumowe). A ogólnie to znano je od starożytności. KRK zabrał stanowisko dopiero za JP II. Trochę późno jak na tak istotną kwestię ,jeśli chodzi o piekło , co nie :roll:.
KRK sam naucza metody regulowania poczęć, metodą opartą na badaniu temperatury czy śluzu. I chcąc nie chcąc ma to na celu zapobieganie ciąży. Czyli dokładnie to samo co prezerwatywa. Jedyna różnica polega na tym, że ta ostatnia , jest o wiele praktyczniejsza.
Zachowanie Kościoła przypomina , mi państwo ,które zakazałoby używania samochodów , każąc na nowo poruszać się końmi.

Interesujące jest to co piszesz na temat stałości podejścia Kościoła. To oczywisty fałsz. Wielokrotnie zmieniało się stanowisko KRK w niezliczonych ilościach spraw moralnych. Jakoś nie widzę np. masowych protestów anty lichwiarskich pod siedzibami "Providenta". A w średniowieczu KRK zaciekle z tym zjawiskiem walczył.

ToMu napisał(a):
Cud to wydarzenie niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia. Nie znajdujące w znanych przyczynach wyjaśnienia.


Ok , tylko jak wykazać ,że kandydat na świętego ma coś wspólnego z tym uzdrowieniem. Może zupełnie inna osoba lub czynnik to spowodowała. Skoro nauka jest bezradna to na czym należy oprzeć jakiekolwiek wnioski ? Na własnym przeczuciu ?

Cytuj:
Kościół kanonizował wielu ludzi o pokręconych życiorysach, od Dyzmy - Dobrego Łotra, po zabójców i złodziei. To, co człowiek kiedyś zrobił, nie oznacza zamknięcia przed nim możliwości zbawienia. Nawrócić się, pragnąć zbawienia i szczerze za grzechy żałować można w ostatnim momencie życia.


Widzisz ogłaszanie kogoś świętym to zastępowanie Boga. Skoro bowiem jakaś ziemska komisja jest w stanie określić obiektywnie czyjeś zachowanie. Po co komu Bóg i jego sąd ?
Dodatkowo jeśli chociaż jeden święty wylądował w piekle. Wyglądałoby to trochę głupio, nie uważasz.


Wt gru 21, 2010 20:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
ashkel86 napisał(a):
Liczba prawd objawionych sięga milionów. A każda mówi co innego. Można więc chyba powątpiewać w ich wiarygodność.
Wszystkich? Na pewno wszystkie nie mogą być prawdziwe. Ale nie znaczy to przecież, że prawdziwa nie może być jedna :)

ashkel86 napisał(a):
Oprócz tego największe dzisiaj religie mają swoje początki w czasach zamierzchłych. Gdzie bardzo łatwo podmioty z odrobiną sprytu ,technologii oraz wiedzy mogły zgrywać pośrednika Boga/ów.
Jezus wielki szarlatan?

ashkel86 napisał(a):
Prezerwatywy były powszechne już podczas II WŚ ( te gumowe). A ogólnie to znano je od starożytności. KRK zabrał stanowisko dopiero za JP II. Trochę późno jak na tak istotną kwestię ,jeśli chodzi o piekło , co nie :roll:.
W Kościele zajmowanie stanowisk w kwestiach ważnych nigdy nie trwało, nie trwa i nie będzie najpewniej trwało ani przebiegało szybko. Tak to już jest. Z dwojga złego - lepiej powoli i rozsądnie, wszechstronnie zbadać problem, niż szybko i bez sensu coś powiedzieć.

ashkel86 napisał(a):
KRK sam naucza metody regulowania poczęć, metodą opartą na badaniu temperatury czy śluzu. I chcąc nie chcąc ma to na celu zapobieganie ciąży. Czyli dokładnie to samo co prezerwatywa. Jedyna różnica polega na tym, że ta ostatnia , jest o wiele praktyczniejsza.
Kościół uczy, jak można - obserwując ciało kobiety - współżyć wtedy, gdy do zapłodnienia nie dojdzie. I nie, nie jest tak, że Kościół twierdzi, że seks tak, ale tylko jak dopuszcza się poczęcie - bo nie. Nie ma nic złego we współżyciu w dni niepłodne, skrupulatnie wyliczone. Seks ma małżonków jednoczyć, i jak najbardziej dawać przyjemność.

ashkel86 napisał(a):
Ok , tylko jak wykazać ,że kandydat na świętego ma coś wspólnego z tym uzdrowieniem. Może zupełnie inna osoba lub czynnik to spowodowała. Skoro nauka jest bezradna to na czym należy oprzeć jakiekolwiek wnioski ? Na własnym przeczuciu ?
Przecież nikt nikogo nie zmusza - świadkowie, uzdrowieni, zgłaszają się sami i twierdzą, że zostali uzdrowieni przez Boga dzięki wstawiennictwu takiej a nie innej osoby. Jeśli kłamią - to grzeszą.

ashkel86 napisał(a):
Widzisz ogłaszanie kogoś świętym to zastępowanie Boga. Skoro bowiem jakaś ziemska komisja jest w stanie określić obiektywnie czyjeś zachowanie. Po co komu Bóg i jego sąd ?
Dodatkowo jeśli chociaż jeden święty wylądował w piekle. Wyglądałoby to trochę głupio, nie uważasz.
Zastępowanie Boga? Nie - ogłaszanie, że wierzy się w to, że osoba ta z Bogiem przebywa, jest zbawiona. Co nie znaczy, że tylko te osoby są zbawione.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz gru 23, 2010 14:40
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13
Posty: 1226
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
ashkel86 napisał(a):
W religii opartej na pośrednikach w postaci kapłanów , zawsze zastanawiało mnie z jaką łatwością przychodzi mi wypowiadanie się w imieniu Boga. Parę dni temu jakiś ksiądz wypowiadał się ,że używanie prezerwatyw , może skazać człowieka na piekło. Skąd on wie czy Bóg uznaje tego typu środki za naganne do tego stopnia ? Moim zdaniem tacy ludzie przedstawiają swoje opinie jako boskie. Inaczej nikt by się nimi specjalnie nie przejmował.
Sprawa jest lepiej widoczna w przypadku , ustanawiania kogoś świętym. Otóż żaden ludzki są nie jest w stanie wykazać na 100 % czy osoba posiada heroiczność cnót itp. Chociażby dlatego ,że taki święty mógł popełniać czyny grzeszne zwyczajnie będąc niewykrytym. Trudno zarazem oczekiwać od Boga niecierpliwe wyczekiwanie na wyniki beatyfikacji lub kanonizacji. Co tu dopiero mówić czy takie wyniki jakiekolwiek by nie były są dla Boga wiążące. Dlatego uznanie kogoś świętym jest bez większego znaczenia.

Ja uważam ,że skoro nie da się wykazać czy mówimy to co myśli Bóg. Nie powinno się wypowiadać w jego imieniu. Inaczej oszukuje się ludzi. Zatem wytłumaczcie mi dlaczego ludzie z uporem maniaka wypowiadają się w imieniu Boga ?

..................................................................................
Tak naprawde nikt nie ma prawa powolywac sie na Boga wyrazajac swoja opinie na dany temat Slowem Bozym jest Pismo Swiete ktore w wystarczajacy sposob poucza lub napomina wierzacych co do ich zachowan ....
i masz racje ze osoby ktore ``powoluja`` sie na Boga nie trzymajac sie Pisma Swietego przekazuja swoja prywatna opinie na podejmowany temat ...

Co do kanonizacji rowniez i pod tym wzgledem w sposob bardzo jasny i stanowczy wypowiada sie Pismo Swiete ...jedynie Pan Bog wie czy my jako ludzie zyjemy bez grzechu czy tez nie.... naszym Bogiem i Swietym jest Jezus i zeby sie do niego zwracac nie potrzebujemy zadnych posrednikow w postaci ksiezy sa to jedynie osoby powolane do prowadzenia Kosciolow do modlitwy za wiernych jak rowniez wierni powinni sie za ksiedza modlic poniewaz ksiadz w zaden sposob nie jest uprzywilejowanym czlowiekiem w oczach Boga

_________________
Bog jest Miloscia :)


N gru 26, 2010 17:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
ToMu napisał(a):
Wszystkich? Na pewno wszystkie nie mogą być prawdziwe. Ale nie znaczy to przecież, że prawdziwa nie może być jedna :)


Prawdy objawione przewidują dość srogie konsekwencje , jeśli je odrzucimy bądź zignorujemy. Czyli wiedza ,która konkretnie "prawda" jest właściwa , jest dość istotna. Szczególnie patrząc na to ,że te różnią się znacząco i w dużej mierze wzajemnie sobie wykluczają.

ToMu napisał(a):
Jezus wielki szarlatan?


Jerozolima paręnaście lat po śmierci Jezusa , została doszczętnie zniszczona. W takich warunkach dość łatwo spreparować historyjkę o mesjaszu . Świadkowie zginęli , dokumenty również.

ToMu napisał(a):
W Kościele zajmowanie stanowisk w kwestiach ważnych nigdy nie trwało, nie trwa i nie będzie najpewniej trwało ani przebiegało szybko. Tak to już jest. Z dwojga złego - lepiej powoli i rozsądnie, wszechstronnie zbadać problem, niż szybko i bez sensu coś powiedzieć.


Niektóre kwestie można osądzać milionami lat. Jedyne co uzyskamy to listę możliwych rozwiązań. Bez możliwości ich sprawdzenia. Nasze postrzeganie świata jest ograniczone zmysłami oraz technologią.

Jednakże KRK czyni coś znacznie gorszego. Otóż ta organizacja ustala fakty na podstawie ... własnego autorytetu :roll: . Gdybym ja ogłosił ,bo miałem takie objawienie ,że Jezus tydzień przed ukrzyżowaniem , siedział w knajpie z Piłatem. Wyśmiano by mnie otwarcie. Tymczasem KRK ogłasza dogmat o wniebowstąpieniu Marii po jakiś 2000 latach, bez jakichkolwiek sensownych dowodów. I to oświadczenie spora rzesza ludzi , traktuje całkiem serio.

ToMu napisał(a):
Kościół uczy, jak można - obserwując ciało kobiety - współżyć wtedy, gdy do zapłodnienia nie dojdzie. I nie, nie jest tak, że Kościół twierdzi, że seks tak, ale tylko jak dopuszcza się poczęcie - bo nie. Nie ma nic złego we współżyciu w dni niepłodne, skrupulatnie wyliczone. Seks ma małżonków jednoczyć, i jak najbardziej dawać przyjemność.


Kościół jest wyraźnie przeciwko antykoncepcji. Prezerwatywa przecież w założeniu jest przede wszystkim metodą zapobiegania ciąży. A nie walką z HIV. A metoda jaką wymieniłeś też jest antykoncepcją. Bowiem jeśli komuś nie zależy na posiadaniu dzieci lub nie. Po co wyliczać kiedy są dni płodne ?

ToMu napisał(a):
Zastępowanie Boga? Nie - ogłaszanie, że wierzy się w to, że osoba ta z Bogiem przebywa, jest zbawiona. Co nie znaczy, że tylko te osoby są zbawione.


Oboje dobrze wiemy ,że to nie tylko wiara. Uznanie kogoś świętym zezwala na jego kult. Czyli można zanosić do niego prośby ,które on niby ma przekazać Bogu. Tylko Bóg w ST całkiem wyraźnie zakazuje rozmów ze zmarłymi.

"10 Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień* swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; 11 nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. 12 Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. 13 Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu. 14 Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój. "
Pwt 18

Jak widać koncepcja świętości wyraźnie koliduje z wersją objawioną przez Boga w ST. Chcąc wprowadzić w życie powoływanie "świętych" KRK mimowolnie robi wbrew woli Boga.


N gru 26, 2010 21:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13
Posty: 1226
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
Jak widać koncepcja świętości wyraźnie koliduje z wersją objawioną przez Boga w ST. Chcąc wprowadzić w życie powoływanie "świętych" KRK mimowolnie robi wbrew woli Boga.
..............................................................................................
Calkowicie sie z toba zgadzam KK robi wbrew woli Boga poprzez stworzona przez siebie religie ....

_________________
Bog jest Miloscia :)


Pn gru 27, 2010 11:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
ashkel86 napisał(a):
ToMu napisał(a):
Wszystkich? Na pewno wszystkie nie mogą być prawdziwe. Ale nie znaczy to przecież, że prawdziwa nie może być jedna :)
Prawdy objawione przewidują dość srogie konsekwencje , jeśli je odrzucimy bądź zignorujemy. Czyli wiedza ,która konkretnie "prawda" jest właściwa , jest dość istotna. Szczególnie patrząc na to ,że te różnią się znacząco i w dużej mierze wzajemnie sobie wykluczają.


ashkel86 napisał(a):
ToMu napisał(a):
Jezus wielki szarlatan?
Jerozolima paręnaście lat po śmierci Jezusa , została doszczętnie zniszczona. W takich warunkach dość łatwo spreparować historyjkę o mesjaszu . Świadkowie zginęli , dokumenty również.
Teoria spiskowa :) A ja proszę o konkret.

ashkel86 napisał(a):
ToMu napisał(a):
W Kościele zajmowanie stanowisk w kwestiach ważnych nigdy nie trwało, nie trwa i nie będzie najpewniej trwało ani przebiegało szybko. Tak to już jest. Z dwojga złego - lepiej powoli i rozsądnie, wszechstronnie zbadać problem, niż szybko i bez sensu coś powiedzieć.
Niektóre kwestie można osądzać milionami lat. Jedyne co uzyskamy to listę możliwych rozwiązań. Bez możliwości ich sprawdzenia. Nasze postrzeganie świata jest ograniczone zmysłami oraz technologią.
Tyle to nawet człowiek nie istnieje, a Kościół z tego "tylko" 2000 lat. Spokojnie. Trwa to dłużej niż się (bezmyślnie, na szybcika) podejmuje dzisiaj decyzje w korporacjach itp - ale nie aż tak długo.

ashkel86 napisał(a):
Jednakże KRK czyni coś znacznie gorszego. Otóż ta organizacja ustala fakty na podstawie ... własnego autorytetu :roll: . Gdybym ja ogłosił ,bo miałem takie objawienie ,że Jezus tydzień przed ukrzyżowaniem , siedział w knajpie z Piłatem. Wyśmiano by mnie otwarcie. Tymczasem KRK ogłasza dogmat o wniebowstąpieniu Marii po jakiś 2000 latach, bez jakichkolwiek sensownych dowodów. I to oświadczenie spora rzesza ludzi , traktuje całkiem serio.
Ogłasza dogmat o czymś, co w powszechnej wierze i tradycji funkcjonowało od starożytności. Było, wierzono w to i dopiero wtedy przekuto to w dogmat. Usankcjonowano prawnie coś, co i tak funkcjonowało.

ashkel86 napisał(a):
ToMu napisał(a):
Kościół uczy, jak można - obserwując ciało kobiety - współżyć wtedy, gdy do zapłodnienia nie dojdzie. I nie, nie jest tak, że Kościół twierdzi, że seks tak, ale tylko jak dopuszcza się poczęcie - bo nie. Nie ma nic złego we współżyciu w dni niepłodne, skrupulatnie wyliczone. Seks ma małżonków jednoczyć, i jak najbardziej dawać przyjemność.


Kościół jest wyraźnie przeciwko antykoncepcji. Prezerwatywa przecież w założeniu jest przede wszystkim metodą zapobiegania ciąży. A nie walką z HIV. A metoda jaką wymieniłeś też jest antykoncepcją. Bowiem jeśli komuś nie zależy na posiadaniu dzieci lub nie. Po co wyliczać kiedy są dni płodne ?
Tak, przeciwko niej gdy chodzi o różne wynalazki - prezerwatywy, pigułki itp. Ale uczy, że z przyjemności pożycia małżeńskiego można bez problemu korzystać, jeśli się wyliczy dni płodne.

ashkel86 napisał(a):
ToMu napisał(a):
Zastępowanie Boga? Nie - ogłaszanie, że wierzy się w to, że osoba ta z Bogiem przebywa, jest zbawiona. Co nie znaczy, że tylko te osoby są zbawione.
Oboje dobrze wiemy ,że to nie tylko wiara. Uznanie kogoś świętym zezwala na jego kult. Czyli można zanosić do niego prośby ,które on niby ma przekazać Bogu. Tylko Bóg w ST całkiem wyraźnie zakazuje rozmów ze zmarłymi.
Do świętych nikt próśb nie zanosi - a do Boga, co najwyżej za ich pośrednictwem.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr gru 29, 2010 14:59
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
ToMu napisał(a):
Teoria spiskowa :) A ja proszę o konkret.


Zachowanie apostołów oraz Jezusa wskazuje na typowo ludzie podłoże ich działań.

Skupię się głównie na tym drugim.Jezus ucząc o miłosierdziu , wybaczaniu i nadstawianiu drugiego policzka. Zarazem idzie do świątyni ,gdzie dokonuje totalnej demolki.
Mało tego Chrystus nie potrafi wyrazić tego co ma do powiedzenia w sposób zrozumiały. Zupełnie jakby chciał zostać odrzucony przez lud i ostatecznie ukrzyżowany.

"(40) A wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy: Ten prawdziwie jest prorokiem. (41) Inni mówili: To jest Mesjasz. Ale - mówili drudzy - czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? (42) Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem? (43) I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu. (44) Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki. (45) Wrócili więc strażnicy do arcykapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: Czemuście Go nie pojmali? (46) Strażnicy odpowiedzieli: Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia. (47) Odpowiedzieli im faryzeusze: Czyż i wy daliście się zwieść? (48) Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? (49) A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty. (50) Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: (51) Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha, i zbada, co czyni? (52) Odpowiedzieli mu: Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj, zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei. (53) I rozeszli się - każdy do swego domu."

Żydzi mieli w ST , szereg wyznaczników po czym rozpoznać mesjasza. Jezus chcąc zostać traktowany poważnie powinien chociaż udowodnić ,że je spełnia. Tymczasem reakcja tłumu wskazuje jednoznacznie. Nikt nie miał pojęcia ,iż Jezus narodził się w Betlejem. A Jezus w ogóle nie jest tym zainteresowany.

Natomiast charakter apostołów objawia się dość szybko w dziejach apostolskich. Jest ładna scenka ,gdzie pobierają oni pieniądze od innych , żądając jednocześnie ,aby nic nie zachowali dla siebie. Pewne małżeństwo (Zafira i Ananiasz) postanawia jednak coś odłożyć. Co apostołów doprowadza do furii ostatecznej i "boską interwencją" zabijają nieposłuszną parę.

ToMu napisał(a):
Tyle to nawet człowiek nie istnieje, a Kościół z tego "tylko" 2000 lat. Spokojnie. Trwa to dłużej niż się (bezmyślnie, na szybcika) podejmuje dzisiaj decyzje w korporacjach itp - ale nie aż tak długo.


Kościół to nie monolit. Pierwszy znaczący podział na część zachodnią i wschodnią , wynikł dlatego ,że nie udało się ustalić ; kto ma rządzić Kościołem. Dalsze podziały przyniosła reformacja i chociażby sobór watykański II.
Dla mnie jest rzeczą oczywistą ,że te podziały wynikły z powodów ludzkich. Czy ktoś normalny odłączałby się od Kościoła , wiedząc o zgodności jego stanowiska z boskim ? Nie specjalnie ! Moim zdaniem kler doskonale wie ,iż głosi kłamstwa. Jedynie nie ma odwagi o tym powiedzieć ludowi , ze strachu.

Kościół katolicki praktycznie co rusz , powołuje świętych , koronuje obrazy, bada cuda itd. Chcąc sprawiać wrażenie ,że coś robi.

ToMu napisał(a):
Ogłasza dogmat o czymś, co w powszechnej wierze i tradycji funkcjonowało od starożytności. Było, wierzono w to i dopiero wtedy przekuto to w dogmat. Usankcjonowano prawnie coś, co i tak funkcjonowało.


Istnieje powszechnie znana legenda o smoku wawelskim. Czy historyk na podstawie tego co lud , opowiada w średniowiecznej historyce , przekazywanej z pokolenia na pokolenie ; może ustalić fakt historyczny ?
Wiesz kto napisał o smoku wawelskim - katolicki biskup krakowski Wincenty Kadłubek , beatyfikowany przez papieża ! Nie napisał jednak tych treści jako bajki dla dzieci , tylko w kronice polski. Co w założeniu miało być dokumentem historycznym

Weź pod uwagę ten duchowny kłamał , chociaż nie musiał tego robić. W końcu król raczej nie ściąłby go za brak rozdziałów o smoku. A teraz wyobraź sobie do jakich kłamstw byli zdolni duchowni , jeśli chodzi o coś mogącego dać zysk. Patrz przykład "donacji Konstantyna" ewidentnego fałszerstwa. A mimo to używanego przez papiestwo , jako argument do swoich roszczeń.

Cytuj:
Tak, przeciwko niej gdy chodzi o różne wynalazki - prezerwatywy, pigułki itp. Ale uczy, że z przyjemności pożycia małżeńskiego można bez problemu korzystać, jeśli się wyliczy dni płodne.


Coś kiepsko ta walka idzie. Jak w kraju w 90% katolickim. Każdy kiosk sprzedaje prezerwatywy. A protestów jakichkolwiek o toczący się nimi handel brak. Za to o św. Trzech Króli zebrano setki tysięcy podpisów. Dziwny to jakieś :roll:

ToM napisał(a):
Do świętych nikt próśb nie zanosi - a do Boga, co najwyżej za ich pośrednictwem.


Technicznie rzecz biorąc , to również podpada pod zakaz rozmów ze zmarłymi. Bowiem ta prośba przekazana pośrednikowi , wymaga modlitwy do zmarłego.


Cz gru 30, 2010 21:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13
Posty: 1226
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
ToMu napisał(a):
Zastępowanie Boga? Nie - ogłaszanie, że wierzy się w to, że osoba ta z Bogiem przebywa, jest zbawiona. Co nie znaczy, że tylko te osoby są zbawione.
Oboje dobrze wiemy ,że to nie tylko wiara. Uznanie kogoś świętym zezwala na jego kult. Czyli można zanosić do niego prośby ,które on niby ma przekazać Bogu. Tylko Bóg w ST całkiem wyraźnie zakazuje rozmów ze zmarłymi.
Do świętych nikt próśb nie zanosi - a do Boga, co najwyżej za ich pośrednictwem.
.......................................................
ToMu proponuje poczytac Pismo Swiete i nie bedziesz pisal nieprawdy ...wskaz mi w Bibli gdzie Jezus mowi ze powinnismy sie do niego zwracac poprzez innych ``swietych`` ?? jednie poprzez Jezusa jesli modlimy sie do Boga Ojca ...ale to w Starym Testamentcie ....

_________________
Bog jest Miloscia :)


Pt gru 31, 2010 11:20
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
Znalazłem zabawny przykład z forum wypowiadania się w imieniu Boga:

Alus napisał(a):
Owszem Annieliese po latach walki z chorobą, ofiarowała swoje cierpienia w intencji Niemiec.
Ale nie był to jakiś zamysł Boga.


viewtopic.php?p=367867#p367867

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Cz cze 02, 2011 12:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 29, 2011 13:08
Posty: 1
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
Bóg nie zakazuje, daje Ci wolny wybór - możesz robić wszystko, idź, rób... ale później nadejdzie taki dzień, że bagaż grzechów jakimi się obłożysz będzie tak drastycznie ciężki, że tylko wiarą, z głęboką modlitwą będziesz mógł się podnieść. Wtedy zważysz myślami słowa i Swe zachowanie. Pamiętaj, że wiara nie jest taka prosta i łatwa jak się wydaję. Im bliżej jesteś Pana, tym więcej miłości, ale prawdziwa miłość, musi wpierw zaznać wiele cierpienia. W przeciwnym razie nie dowiesz się czyn ona jest. Nie kwestionuj słów kapłanów (oczywiście są wyjątki).

Pozdrawiam, i nie daj się zwieść szatanowi, to on Ci podsuwa zwątpienie w prawdę, a przede wszystkim w miłość (bo ona jest najważniejsza), w Boga i kapłanów. Słuchaj ludzi mądrych.

Pamiętaj, że Pan Bóg potrafi rozmawiać z człowiekiem przez człowieka.

Ham.


Śr cze 29, 2011 13:34
Zobacz profil
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
maly_kwiatek napisał(a):
Znalazłem zabawny przykład z forum wypowiadania się w imieniu Boga:

Alus napisał(a):
Owszem Annieliese po latach walki z chorobą, ofiarowała swoje cierpienia w intencji Niemiec.
Ale nie był to jakiś zamysł Boga.


viewtopic.php?p=367867#p367867

Zabawny tylko dla nie znających Pisma św.
-Odszedł szatan sprzed oblicza Pańskiego i obsypał Hioba trądem złośliwym, od palca az po wierzch głowy (Hb 2,7).
Bóg tylko dopuszcza - zło czyni szatan.


Śr cze 29, 2011 13:57
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Wypowiadanie się w imieniu Boga
Cytowanie Pisma Świętego, przekazów mistycznych i wypowiadanie się w imieniu Boga to są dwie różne sprawy. :lol:

Anneliesie Hiobem nie była (nie ma nawet takich podejrzeń o takie wcielenie Hioba),więc takie luźne parafrazy są może uprawnione, natomiast wymagają uzasadnienia, a co najmniej wyjaśnienia. Skoro tego nie było, to cała wypowiedź stała się śmieszna. :brawo: :D

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Śr cze 29, 2011 14:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL