wiara jako umysłowe lenistwo
Autor |
Wiadomość |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
A ja ogłaszam wszem i wobec, że PTR zrobil w swoim poście szesnaście błędów. Ale nie chce się wymądrzać i nie napisze co to za błedy. Cyrk.
Pamiętaj, że rozumujemy inaczej (kwestia swiatopogladu) dlatego tesh cos, co dla Ciebie jest oczywiste, dla mnie może być bez sensu(vide bóg) dlatego tesh, jeżeli jush coś zarzucasz, to wypada wyjasnić dlaczego.
zdroofko
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Cz lut 24, 2005 21:13 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
qrczak7 napisał(a): W takim razie wystarczy stworzyć (wyobrazić sobie) wszechmogące krasnale, od których wszystko się zaczęlo PTR napisał(a): odpowiedź: A co za różnica jak nazwiesz byt wszechmogący? Czy to będzie Bóg, czy krasnal, czy God. qrczak7 napisał(a): A co za róznica czy bedziesz satanistą, katolikiem, czy ateistą - masz takie same szanse na życie wieczne. Ta odpowiedzią zaprzeczyłeś sensowi istnienia Koscioła.
Czyli uznałeś sobie, że skoro ja powiedziałem, że czy nazwiemy byt wszechmogący Bogiem, krasnalem, czy rzeczownikiem God, to tak czy inaczej mówimy o bycie wszechmogącym, to tym samym wygłosiłem uniwersalizm religijny, a nawet więcej, że równie dobrze ateista jest też wierzącym w Boga. Cóż by to były te Twoje wszechmogące krasnale? Domniemałem, że transcendentne, bo jeśli nie, to byłyby to zwykłe bóstwa z którejś z pierwotnych religii. Jeśli tak, to w istocie byłby to tylko inne przedstawienie Najwyższego.
Qrczak - Co Ty sobie wyobrażasz, że ja rzeczywiście mam chęć bronić światopoglądu teistycznego przed dowolną osobą? Ja jednak chciałbym również osobiście móc czymś skorzystać z tego co druga strona mówi.
|
Cz lut 24, 2005 21:22 |
|
 |
Ateista
Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 22:16 Posty: 45
|
PTRqwerty napisał(a): Przedmiot poznania nauki nie obejmuje bytu transcendentnego. To raczej ten tzw. byt transcendentny nie dorasta do piet ani nauce ani logice. Stad nauka nie zajmuje sie tez alchemia, biala i czarna magia, horoskopami itp fantazjami. Cytuj: Nie ma czegos takiego jak niesmiertelnosc, patrz: papiez. Dusza? Medycyna fantazjami sie nie zajmuje. Co papież, dusza? Papież się starzeje i zapewne w najbliższym czasie umrze. I to oznacza, że nie ma nieśmiertelnej duszy?[/quote] Chyba jasno napisalem. Niesmiertelnosci nie ma, smierc papieza cie o tym przekona, a pojecie dusza nie funkcjonuje medycynie. Cytuj: Mam wklejac linki i kopiowac teksty z podrecznika medycyny, ze naturalne i nieodwracalne nagromadzenie sie uszkodzen wewnatrzkomorkowych, przerastajace zdolnosci organizmu do samonaprawy prowadzi do uposledzenia funkcjonowania komorek, tkanek, narzadow i ukladow, zwieksza podatnosc na choroby (np. choroby krazenia, Alzheimera, udarow mozgu czy nowotworow), wreszcie prowadzi do smierci? Spojrz jutro w TV na papieza, a bedziesz mial potwierdzenie powyzszych slow. Cytuj: I właśnie to przeczy nieśmiertelności duszy, tak? NIE, to przeczny niesmiertelnosci czlowieka. Istnieniu duszy przeczy zas medycyna - nie zna takiego pojecia. Cytuj: Po pierwsze NIGDY nie wiemy czy już odkryliśmy wszystko. Ok, racja, tylko ze czlowiek to nie wszechswiat, i nowej nerki czy cos w tym stylu juz sie nie odkryje. Cytuj: BTW: Czy możesz udowodnić, że zmysły poprawnie informują Ciebie o rzeczywistości? W dowodzie musisz uniknąć odwołania się do zmysłów, bo dopiero co masz udowodnić, że są godne zaufania. Czyli masz uniknąć błędnego koła. A jesli nie maja nas informowac zmysly skodyfikowane w nauce to co? Wiara opiera sie na bezkrytycznej wierze. Nauka na krytycznej analizie, dlatego ludzkosc idze do przodu a nie chodzi wciaz po drzewach.
|
Cz lut 24, 2005 21:33 |
|
|
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Nie ateisto... Nauka to jest bezkrytyczne zaufanie zmysłom
A poza tym to twoja ignorancja bynajmniej nie wykazuje cech naukowości
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz lut 24, 2005 21:36 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
NO I PRZYPOMINAM CI
że masz ze mną niezamkniętą kwestię Myszki Miki
Czyżbyś unikał odpowiedzi ?
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz lut 24, 2005 21:38 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
litości...
Ty myślisz, że my rzeczywiście myślimy, że papież nigdy nie umrze?
Weź się zastanów dobrze co to jest przedmiot poznania nauki - alchemię obejmuje i ją w pewnym senie wyklucza
Ale istoty świadomości nie potrafi medycyna wyjaśnić, co?  A nawet od strony fizykalne w ogóle NIE ZNAMY praw fizycznych, które mogłyby wyjaśnić jak może powstać świadoma materia.  Czyli jednak nie wszystko wiemy.
Nie żeby zaraz świadomość musiała być duszą... ale wszystkie NIE WIEMY.
Nie odpowiedziałeś na ostatnie pytanie.
|
Cz lut 24, 2005 21:39 |
|
 |
vandee
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 21:16 Posty: 51
|
Kolega ateista mimo dobrych chęci trochę sobie słabo radzi, więc pomogę:-) Może nie gadajmy o nieśmiertelności duszy tylko o tym czy wogóle istnieje. Dusza wg Agniulki jest czymś co odróżnia ludzi od zwierząt w tym sensie, że odpowiada za tak abstrakcyjne myślenie jak:
- wiara i religia
- wartościowanie
- wolna wola
- poczucie własnego ja
- zdolności artystyczne
- oraz wiele innych odczuć właściwych tylko ludziom
Nie mów, że to kiepska definicja bo na innym forum coś takiego podałaś.
Skoro więc dusza odpowiada za te dziedziny to teraz przyjrzyjmy się faktom:
Naukowcy coraz częsciej mówią , że świadomośc człowieka jest tylko produktem ubocznym działalności mózgu. nawet, że tzw. wolna wola może być tylko złudzeniem . To wnioski z badań a nie kanapowe pomysły
Gdyby tak znaleziono przykład dowolnej aktywnosci człowieka , której NIE towarzyszy aktywnośc mózgu, moglibyśmy mówić o tajemniczym wpływie duszy
Gdyby znaleziono przekonania , myśli, , uczucia, na które nie można wywrzeć wpływu przez alkohol , narkotyki , urazy bądź stymulacje elektryczne...moglibyśmy mówić o tajemniczym wpływie duszy
gdyby znaleziono wspomnienia , które nie mogą być utracone wskutek np. urazu lub udaru...moglibyśmy mówić o tajemniczym wpływie duszy
gdyby mózg człowieka przypominał mózg szympansa .... zostałoby pole do popisu dla duszy
Tak więc wychodzi na to że duszy poprostu NIE MA
|
Cz lut 24, 2005 22:44 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Co Vandee, stęskniłeś sie?
A może bądź na tyle uczciwy by podać link do tamtego wątku ?
Chciałam przypomnieć, że żadnej ze swoich bzdurnych teorii tam nie obroniłeś jak do tej pory 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz lut 24, 2005 22:48 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
A Ateistę na razie zostaw w spokoju, on się głowi nad tą Myszką Miki na razie... nie przeszkadzaj mu dodatkowym tematem
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz lut 24, 2005 22:49 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Całość wątku w każdym razie jest tu:
http://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.ph ... sc&start=0
proponuję przeczytać żeby nie powtarzać błędów Vandee'go.
A dla ciebie V przypomnienie do przemyślenia istotnej kwestii: BRAK DOWODU NIE JEST DOWODEM BRAKU - odsyłam do metodologii nauk
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz lut 24, 2005 22:53 |
|
 |
vandee
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 21:16 Posty: 51
|
A niech każdy zajrzy na katolik.pl i zobaczy jak się mieszałaś z rajem, grzechem pierworodnym, duszą, bytem, Flawiuszem i jeszcze paroma sprawami. I tylko Pilaster dzielnie zabiera udział w dyskusji, reszta jakby przycichła.
"BRAK DOWODU NIE JEST DOWODEM BRAKU"
Brak dowodu świadczy o braku dopóki się dowód nie znajdzie. Wg metodologii nauki można by przyjać że istnienie Boga to nawet nie jest teoria (brak dowodów za, sporo dowodów przeciw) to HIPOTEZA. Taka sama jak istnienie krasnoludków  .
|
Cz lut 24, 2005 23:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
hehe... kolejny od krasnoludków jednego dnia... ale ja się nie będę powtarzał  http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php ... c&start=45
Widać ateistów scjentycznych jak mrówków.
|
Cz lut 24, 2005 23:04 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
No Vandee odwaga iście godna kamikadze  chwalisz się swoimi popisami w nieznajomości krytyki tekstu  nie podejrzewałam cię o takie męstwo
A tak w ogóle, to bardzo szkoda, że przed napisaniem nie przeczytałeś wcześniejszych postów Ateisty  bo w tym momencie zamiast pomocy, zrobiłeś mu niedźwiedzią przysługę
On nam tu od wczoraj mozolnie przekonuje że psychologia i psychiatria są naukami a ty mu tu burzysz cały tok dowodzenia mówiąc że to wszystko czysta neurologia? a fe... jeżeli to nazywasz pomocą to nie chciałabym cię widzieć, jak komuś szkodzisz...
Widzę że jesteśmy w punkcie "krasnoludki" - tą sprawę trzeba koniecznie rozwikłać zanim nie zacznę prostować tego co mi przypisałeś jako niby moje wyjaśnienie duszy...
Tak więc zadanie domowe dla ciebie to samo co dla Ateisty - znajdź sobie "problem Myszki Miki" i zrób to samo co on ma zadane...
Bez tego niestety ani rusz, bo się nie będziemy rozumieć
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz lut 24, 2005 23:14 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
vandee napisał(a): I tylko Pilaster dzielnie zabiera udział w dyskusji, reszta jakby przycichła.
Ponieważ nie mają ochoty powtarzać w kółko tego samego, tak jak Ty to robisz (przeciętnie co 2-3 strony od nowa wklejasz swoje "dowody", ignorując wszelkie argumenty dyskutantów)
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt lut 25, 2005 9:21 |
|
 |
vandee
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 21:16 Posty: 51
|
Pilaster widzę że masz zamiłowanie do łgarstw. Pamiętaj aby się z tego wyspowiadać  . Na każdy argument odpowiadam. Każdy może to sprawdzić. To ja zadałem kilka pytań na które nie doczekałem się odpowiedzi i dlatego wklejam pytania ponownie.
|
Pt lut 25, 2005 11:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|