Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 17:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :( 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
Johnny99 napisał(a):
Asparagus napisał(a):
Dokładnie, to samo się tyczy niewiary. A ponieważ jest to sprawa woli, podlega ocenie moralnej. Na wstępie możemy więc odrzucić, jak rozumiem, wszelkie postawy nie-chcenia dobrego rozwiązania dla ukochanej osoby.


Chciałbym aby moja bliska osoba nie starzała się, ale "co z tego", bo przecież musi się zestarzeć. Czy widzisz tu coś wątpliwego moralnie? Pewnych rzeczy nie jesteś w stanie przeskoczyć i trzeba się z nimi pogodzić.

Johnny99 napisał(a):
Ale co z tymi, którzy chcieliby, żeby ukochana osoba żyła i miała się dobrze - bez końca, ale mówią "co z tego"? Czy to jest dobre? Jak to "co z tego"? Uświadom sobie, że nie żyjesz w świecie idealnym. Z tego wynika, że wokół ciebie są ludzie, którzy wierzą w to, że zarówno ich, jak i twoje ukochane osoby będą żyły i miały się dobrze bez końca. Z kolei są też ludzie, którzy mówią, że nie wierzą w to, by ich i twoje ukochane osoby żyły i miały się dobrze bez końca. Ty musisz tylko wybrać. Dlaczego miałbyś wybrać tę drugą możliwość?? Przecież to hipokryzja.



Jak mogą to wybrać skoro w to nie wierzą? Czy Ty możesz sobie wybrać, że od dzisiaj wierzysz w Sziwę?

Johnny99 napisał(a):
W twoim przypadku odpowiedź zapewne brzmiałaby: "dlatego nie, że moim zdaniem przyjęcie drugiej jest organicznie i nieodłącznie związane z przyjęciem mnóstwa konkretnych treści doktryn religijnych, których z takich czy innych powodów nie mam ochoty przyjmować". Jak to kiedyś ująłem krócej: ateista boi się, że jak dzisiaj zacznie wierzyć w Boga, to jutro będzie musiał odmawiać różaniec i jeździć na pielgrzymki do Częstochowy. Otóż NIE. Jesteś wolny. Możesz uwierzyć i jednocześnie nie odmawiać i nie jeździć. Naprawdę! Serio! To nie jest taka sytuacja, jaką masz teraz, będąc ateistą i będąc zmuszonym do powtarzania za innymi ateistami.


Nie jestem ateistą. Nie wiem skąd Ci się to wzięło? :roll:


Śr kwi 27, 2011 13:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
@Johnny99

"czy chciałbyś, żeby twoja ukochana osoba nigdy nie umarła" (...) tylko po to, by nie odpowiedzieć jak każdy normalny człowiek: "tak, oczywiście że chciałbym"

Powiedzmy, że ja, ateista, mógłbym odpowiedzieć jak każdy, normalny, człowiek. Tylko czy z faktu, że czegoś chciałbym wynika, że się to spełni jeśli uwierzę w X?

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Śr kwi 27, 2011 13:50
Zobacz profil
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
Zastanawiam się nad pewną sprawą i nie piszę tego tendencyjnie. Ateista wierzy, że po śmierci trafia w obieg pierwiastków w przyrodzie, kończy się jego człowieczeństwo. Dlaczego chowa swych zmarłych na cmentarzach i odwiedza te miejsca? Wierzący przychodzi sobie 'pogadać' z bliskim, bo wierzy, że jego dusza jest niedaleko i mają kontakt. A niewierzący?


Śr kwi 27, 2011 14:47
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
Cytuj:
Jesteśmy w wątku o kryzysie wiary, a nie kryzysie religii. Wątki o kryzysie religii zakłada głównie pan Jajko.
Cytuj:
Już nie szukaj tak desperackich wytłumaczeń.


:shock: A to wiara i religia nie sa soba powiązane? Ty jesteś tylko wierzący, a nie jestes wyznawcą żadnej religii?

Cytuj:
Przecież ja cały czas mówię wprost, o jaką wiarę mi chodzi. To ty mi wyskakujesz z jakimiś religiami.
Gdzie mówisz wprost?

Cytuj:
Co to ma wspólnego z tym, co ja napisałem?
To ma wspólnego , że jest odpowiedzią na twoje zapytanie.

Cytuj:
Morderstwo racjonalne nie przestanie być złe tylko z tego powodu, że jest racjonalne.
Zasadniczo skoro jest racjonalne, czyli przemawiaja za nim pewne uzasadnione racje , to jest czymś dobrym.
Naiwne ocalenie komuś życia właśnie z takiego powodu, że jest naiwne może sie obrócić przeciwko samemu naiwnemu...

Cytuj:
Nie, bo ty dodajesz do wiary sceptycznej jeszcze ateizm.
Bo ateizm to taki skrajny przypadek wiary sceptycznej, czyli odrzucenie jakiejkolwiek wiary.To przeciwległy biegun do wiary tak naiwnej,że pewnej, pomimo braku dowodów.

Cytuj:
Możesz przestać uciekać od tematu? Jak rozumiesz sceptycyzm?
Nie będę mówic kto tu ucieka...
Sceptycytyzm to dla mnie uzasadniony krytycyzm, czyli postawa odrzucenia wszystkiego co jest nielogiczne bądź nieracjonalne.

Cytuj:
Na poziomie postawy jesteś taki sam jak fundamentaliści.
Ateista nie moze byc fundamentalistą w przeciwieństwie do katolika. Bo ateizm to ani religia , ani pogląd polityczny ani ideologia.


Ostatnio edytowano Śr kwi 27, 2011 15:15 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 2 razy



Śr kwi 27, 2011 15:02
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
Liza napisał(a):
Zastanawiam się nad pewną sprawą i nie piszę tego tendencyjnie. Ateista wierzy, że po śmierci trafia w obieg pierwiastków w przyrodzie, kończy się jego człowieczeństwo. Dlaczego chowa swych zmarłych na cmentarzach i odwiedza te miejsca?

Nie kazdy ateista tak robi, że chowa.Nie którzy spalają zwłoki a szczatki rozsypują gdzieś tam. Wg prawa w Polsce te szczatki nalezy pochowac na cmentarzu, więc innej opcji nie ma.

Cytuj:
Wierzący przychodzi sobie 'pogadać' z bliskim, bo wierzy, że jego dusza jest niedaleko i mają kontakt.
Ale dlaczego przychodzi pogadać akuratnie na cmentarz?Czy dusza zmarłego pozostaje w ciele?

Cytuj:
A niewierzący?
Niewierzący odwiedza miejsce pochówku, w którym to szczątki zmarłego przecież "przebywają".


Śr kwi 27, 2011 15:11

Dołączył(a): N mar 06, 2011 14:11
Posty: 60
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
Elbrus napisał(a):
Chrześcijanie często sami sobie szkodzą, więc nic dziwnego, że nad takimi ewentualnościami się zastanawiasz.

Naprawdę nie tylko chrześcijanie. Różni ludzi robią prowokacje.

Elbrus napisał(a):
Kamczatka napisał(a):
Nic z tych rzeczy przez Ciebie wymienionych.
Tego, co się czuje, nie da się po ludzku dosadnie określić.
Pokój to pokój. Jakkolwiek bym to chciała zdefiniować, nie będzie to w całości odpowiadało temu, co się czuje.
To że czegoś nie da się określić/wyrazić słowami (bo nie każdy jest poetą),
nie oznacza, że ma naturę duchową.

Bóg Zapchajdziura to, zaiste, najpotężniejszy z bogów - całkowicie nieobalalny...

Działania Boga też nie można wykluczyć. Faktem jest, że są rzeczy, które nie można wytłumaczyć nauką i trzeba to przyjąć, a nie robić z ludzi dewotów i fanatyków.

_________________
"Złożyłem w Panu całą nadzieję, On schylił się nade mną i wysłuchał wołania mego."


Śr kwi 27, 2011 15:33
Zobacz profil
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
Cytuj:
Działania Boga też nie można wykluczyć. Faktem jest, że są rzeczy, które nie można wytłumaczyć nauką i trzeba to przyjąć, a nie robić z ludzi dewotów i fanatyków.

Czym innym jest przyjąc do wiadomości ,że nauka nie jest w stanie czegoś wyjaśnić. A czym innym jest z racji niemożności wyjaśnienia czegoś, przypisywanie temu czemuś nadprzyrodzoności.


Śr kwi 27, 2011 16:05
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
apriori napisał(a):
Ale dlaczego przychodzi pogadać akuratnie na cmentarz?Czy dusza zmarłego pozostaje w ciele?

Nie pozostaje, ale to sprawa naszej psychiki...tak żyjącemu łatwiej. Ja mam zdjęcie w komputerze i też często je otwieram myśląc o bliskich mi osobach. Wierzę jednak, że moje słowa nie pozostają w próżni. Tworzymy wszyscy jeden Kościół.

Cytuj:
Niewierzący odwiedza miejsce pochówku, w którym to szczątki zmarłego przecież "przebywają".

Tylko po co? To nie jest człowiek, to materia organiczna podlegająca procesom mineralizacji i humifikacji. W przypadku kremacji: składniki popielne. Odwiedzacie pomniki? (to bez złośliwości, ja tego nie rozumiem).


Śr kwi 27, 2011 16:11
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
apriori napisał(a):
Cytuj:
Działania Boga też nie można wykluczyć. Faktem jest, że są rzeczy, które nie można wytłumaczyć nauką i trzeba to przyjąć, a nie robić z ludzi dewotów i fanatyków.

Czym innym jest przyjąc do wiadomości ,że nauka nie jest w stanie czegoś wyjaśnić. A czym innym jest z racji niemożności wyjaśnienia czegoś, przypisywanie temu czemuś nadprzyrodzoności.

Zabronisz? Tak mamy, uznajemy, że Bóg czasem ingeruje wskazując nam naszą niedoskonałość i zachęcając do wiary.
Może mamy bardziej wyostrzone zmysły i zapytujemy: a jak to mogło zaistnieć skoro to niemożliwe? :-D
Znasz określenie terminu dewocja? Obawiam się, że nie bardzo.


Śr kwi 27, 2011 16:17

Dołączył(a): N mar 06, 2011 14:11
Posty: 60
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
apriori napisał(a):
Cytuj:
Działania Boga też nie można wykluczyć. Faktem jest, że są rzeczy, które nie można wytłumaczyć nauką i trzeba to przyjąć, a nie robić z ludzi dewotów i fanatyków.

Czym innym jest przyjąc do wiadomości ,że nauka nie jest w stanie czegoś wyjaśnić. A czym innym jest z racji niemożności wyjaśnienia czegoś, przypisywanie temu czemuś nadprzyrodzoności.

Przy wykluczeniu (nie odrzuceniu) wszystkich źródeł psychicznych i fizycznych oraz konsultacji z osobami, które badają szerzej takie zagadnienia, nie można powiedzieć, że nadprzyrodzone pochodzenie takiego zjawiska nie jest możliwe.

_________________
"Złożyłem w Panu całą nadzieję, On schylił się nade mną i wysłuchał wołania mego."


Śr kwi 27, 2011 16:31
Zobacz profil
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
Liza napisał(a):
apriori napisał(a):
Ale dlaczego przychodzi pogadać akuratnie na cmentarz?Czy dusza zmarłego pozostaje w ciele?

Nie pozostaje, ale to sprawa naszej psychiki...tak żyjącemu łatwiej. Ja mam zdjęcie w komputerze i też często je otwieram myśląc o bliskich mi osobach. Wierzę jednak, że moje słowa nie pozostają w próżni. Tworzymy wszyscy jeden Kościół.
No ale skoro duszy tam nie ma, to po co udajesz sie właśnie w "to" miejsce ?


Cytuj:
Cytuj:
Niewierzący odwiedza miejsce pochówku, w którym to szczątki zmarłego przecież "przebywają".

Tylko po co? To nie jest człowiek, to materia organiczna podlegająca procesom mineralizacji i humifikacji. W przypadku kremacji: składniki popielne. Odwiedzacie pomniki? (to bez złośliwości, ja tego nie rozumiem).
Ja przecież piszę ,że odwiedza szczątki.Czy odwiedzanie pomnika, aby przez chwilę byc bliżej tych cząstek ,które kiedyś tworzyły bliską osobę, to coś złego?A zachowanie pamiątek po kimś?


Śr kwi 27, 2011 17:16
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
Cytuj:
Przy wykluczeniu (nie odrzuceniu) wszystkich źródeł psychicznych i fizycznych oraz konsultacji z osobami, które badają szerzej takie zagadnienia, nie można powiedzieć, że nadprzyrodzone pochodzenie takiego zjawiska nie jest możliwe.

Po wykluczeniu, wszystkich znanych nam w danej chwili źródeł....
A co z tymi ,których jeszcze nie znamy?


Śr kwi 27, 2011 17:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 18, 2011 1:05
Posty: 96
Lokalizacja: Kalisz, Wielkopolskie
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
Johnny99 napisał(a):
Więc jak odpowiadałeś? A może nigdy nie odczułeś radości z powodu tego, że druga osoba po prostu jest?

Nie odczuwam tęsknoty. Lecz cieszę się niezwykle, gdy moja ukochana jest blisko mnie. Nigdy też nie chciałem, by wszystko to trwało w nieskończoność. Zawsze odpowiadałem: dla mnie liczy się tu i teraz, a co będzie później, to mało ważne.


Johnny99 napisał(a):
Dlatego ateiści, którzy mówią np.: "owszem, chciałbym, żeby istniało niebo, ale co z tego" już zrobili krok w dobrym kierunku. Pytanie tylko, dlaczego nie chcą być w tym konsekwentni. Jest to bardzo trudne do zrozumienia, jeśli się przyjmie, że i to i to jest wynikiem ich subiektywnej decyzji. Dlatego mówimy o manipulacji. Polega ona np. na przekonaniu ich, że ważniejsze od tego, by zachowywać ową postawę miłości jest to, by być "sceptycznym"

Też chciałbym by było niebo, ale tu, na Ziemi, wśród naszych braci. By była iście komunistyczna utopia - bez wojen, gdzie każdy ma chleb i wodę, gdzie każdy jest równy i wolny.
Sceptycyzmu nikt nikomu nie narzuca. Sceptycyzm to postawa się wytwarzająca stopniowo (oczywiście u zdrowo rozwijanej postawy areligijnej). Znam niestety osoby, które nazywają się ateistami w wieku lat 13 i na dobre im to nie wychodzi. Nie są przez to ukształtowani w żadną ze stron.

Johnny99 napisał(a):
Jak rozumiem, należysz do tych, którzy krok w tym dobrym kierunku zrobili. Chciałbyś, żeby istniało lekarstwo także i na tę chorobę, którą jest śmierć, ale nie wierzysz w to, że istnieje. Rzecz w tym, że jest to kwestią twojej woli. Masz wybór. Mógłbyś wybrać wiarę w to, że to lekarstwo istnieje, czyli W TWOIM WŁASNYM PRZEKONANIU OPCJĘ LEPSZĄ - ale odmawiasz i wybierasz opcję W TWOIM WŁASNYM PRZEKONANIU GORSZĄ. Skąd taki dziwny wybór? Przeczytałeś gdzieś, że od tego, by wybrać opcję dobrą ważniejsze jest to, by być "sceptycznym"? A dlaczego nie jest to ważniejsze także od tego, by w ogóle dla kogokolwiek chcieć dobrze?

Domyślam się, że tym owym lekarstwem miałaby być religia, która to obiecuje niebo za spełnienie pewnych kryteriów.
I oczywiście - zapewne miło by było być nieśmiertelnym, nie mniej jednak za sprawą ludzkiego rozumu, a nie za sprawą łaski któregokolwiek boga.
Odczytywać - nigdzie nie odczytywałem o sceptyzmie, lecz wypracowałem w sobie tę postawę. Kwestia osobistego wyboru. Lecz nie wykluczam istnienia ludzi, którzy są sceptykami dla zasady (i zazwyczaj są to osoby niedojrzałe w swej postawie).


Śr kwi 27, 2011 17:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 06, 2011 14:11
Posty: 60
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
apriori napisał(a):
Cytuj:
Przy wykluczeniu (nie odrzuceniu) wszystkich źródeł psychicznych i fizycznych oraz konsultacji z osobami, które badają szerzej takie zagadnienia, nie można powiedzieć, że nadprzyrodzone pochodzenie takiego zjawiska nie jest możliwe.

Po wykluczeniu, wszystkich znanych nam w danej chwili źródeł....
A co z tymi ,których jeszcze nie znamy?

Możesz rozwinąć?

_________________
"Złożyłem w Panu całą nadzieję, On schylił się nade mną i wysłuchał wołania mego."


Śr kwi 27, 2011 18:56
Zobacz profil
Post Re: Przyszły Święta, a wraz z nimi kryzys wiary gargamela :(
apriori napisał(a):
Cytuj:
Przy wykluczeniu (nie odrzuceniu) wszystkich źródeł psychicznych i fizycznych oraz konsultacji z osobami, które badają szerzej takie zagadnienia, nie można powiedzieć, że nadprzyrodzone pochodzenie takiego zjawiska nie jest możliwe.

Po wykluczeniu, wszystkich znanych nam w danej chwili źródeł....
A co z tymi ,których jeszcze nie znamy?

Zdarzało się to w przeszłości. Cuda, które zostały wyjaśnione przez naukę przestały być uznawane jako cuda. Podkreślałam kilka razy: chodzi o zdarzenie uznane za niewytłumaczalne naukowo dzisiaj. Jeśli dowiemy się jakie mechanizmy naprawcze mogą zadziałać by nagle odzyskać wzrok przy braku siatkówki to cudem być przestanie. :)


Śr kwi 27, 2011 19:07
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL