Dzięki
Widzisz: tak jak ów biskup powiedział coś, co Tobie nie spodobało się (choć nie miał złych intencji) tak i Ty napisałeś coś, co było (przynajmniej) niezręczne.
Pozostańmy więc przy tym, że były to niezręczności a nie cynizm (u biskupa i u Ciebie)?

Albo czegoś nie wiem, albo nie rozumiesz zasad dogmatu o nieomyślności papieża. Chyba to drugie, bo nie słyszałem o dogmacie o zakazie uzywania prezerwatyw.

Dogmat o nieomylności mówi, że nieomylność papieża dotyczy wypowiedzi ex cathedra w sprawach wiary i moralności. JP II wypowiadał się w sprawie zakazu używania prezerwatyw przez kobiety gwałcone w Serbii, więc sądzę, że ta wypowidź podlega pod ten dogmat, ale mogę się mylić. Nie zmienia to zupełnie mojej wypowiedzi - gdzie był Duch Święty, podpowiadajacy mu nieomylnie wszystko co głosił w sprawach wiary i moralności kiedy jego najbliżsi współpracownicy tuszowali pedofilię w Kościele? To tak jakby szef firmy miał doradcę finansowego światowej klasy, który podpowiadałby mu jak najtaniej kupić bilety na koncert, ale nie dostrzegłby, że firma bankrutuje. Do bani z takim doradcą!

były ich chyba dwie...

3. sprawa tak zwanego "tuszowania" pedofilii nie jest aż tak prosta jak Ci się wydaje: postępowanie kanoniczne nie zastępuje postepowania karnego, ma zupełnie co innego na celu tak odnośnie do ofiar jak i sprawców, a sam Kościół nie ma prawa skazywać sprawców na inne kary niż te o charakterze duchowym

Atheist ma dużo racji w tym co pisze (choć te wstawki o tacy, mógłbyś sobie darować, w kontekście takiego poważnego problemu). Kto powinien świecić najlepszym przykładem jak nie Kościół, a w szczególności kapłani? Ten ksiądz nie chciał powiedzieć niczego złego, ale powiedział to w sposób delikatnie mówiąc nieroztropny. Biorąc pod uwagę tak poważny problem, trzeba naprawdę zastanowić się co się mówi. Wy jesteście przekonani, mocni w swoim przywiązaniu do Kościoła, ale pomyślcie o tych wszystkich, którzy się wahają, mają problemy z wiarą, itd. Dla nich taka wypowiedź może świadczyć o bucie Kościoła - mogą tę wypowiedź zrozumieć na zasadzie: "To cud, robimy tyle dziadostwa, a nadal istniejemy". Moim zdaniem w tych sprawach trzeba mówić jak najmniej tylko robić jak najwięcej aby oczyścić Kościół z tych, którzy popełniali te niegodziwości...

Cudem istnienia Kościołą pomimo tylu dziadostw jest moc Chrystusa.

Raczej zwykły bilans zysków i strat.
Nikt nie chce stracić kury znoszącej złote jaja.

"Patrzcie, co bajka o Jezusie Chrystusie dla nas zrobiła". Papież Leon X

Może będziesz pierwszy?

To mało istotne czy on to wypowiedział czy nie. Ważne, ze oddaje prawdę.
McDonald's ma hamburgery. A czy Ty wiesz co jest hamburgerem w K.K.?

Czy Kościół jest jedyną instytucją/wspólnotą istniejącą pomimo popełniania błędów? Jeszcze parę innych równie starych i starszych od KK, można wskazać. Jak dla mnie, to oczekiwałbym innego świadectwa obecności mocy Chrystusa, niż trwanie Kościoła pomimo niegodziwości popełnianych przez jego reprezentantów (mam tu na myśli przede wszystkim osoby sprawujące funkcje kierownicze w KK).

Pederastia nie jest pedofilią. Grzech też ma chyba inną wagę. Nie usprawiedliwiam żadnego.

Jesli prawda jest mało istotna - to jaki jest sens dyskusji - rozmowa o kłamstwach?????

Czytamy ze zrozumieniem droga Alus. Jeżeli nie rozumiesz prostego zdania, to śmiem wątpić czy cokolwiek rozumiesz ze swojej "świętej księgii"