Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Autor |
Wiadomość |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
danbog napisał(a): Reasumując : Zupełnie niezgadzam się z TomMR . A nawet stawiam tezę przeciwną : Wartości chrześcijańskie są źródłem kryzysu społecznego .
Super, czyli okazywanie milosci, pomaganie, sluzenie, okazywanie cierpliwosci itd. to zrodlo kryzysu spolecznego...? fiu fiu do jakich wnioskow mozna dojsc.. Trzeba pogratulowac naprawde. I zeby z dobra zrobic zlo to tez sztuka.. Ale to bardzo smutne niestety. Inna sprawa, ze obecnie niewielu jest prawdziwych wierzacych i nasladowcow Chrystusa albo tych, ktorzy wlasciwie reprezentuja Boga, ale czy dobro przestaje byc dobrem, bo ktos czyni zlo...?
|
Pt gru 16, 2011 16:30 |
|
|
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
MARIEL napisał(a): MARIEL napisał(a): "Kraje zsekularyzowane mogą się pochwalić najniższą stopą śmiertelności niemowląt, kraje religijne-najwyższą. Spośród 225 krajów objętych raportem CIA z r 2007-25 krajów o najniższej stopie śmiertelności niemowląt wykazywało jednocześnie wysoki poziom organicznego ateizmu" Phil Zuckerman
Czy ktoś to jeszcze widzi, czy tylko ja? Jestem zawiedziona... Co tak naprawdę zostało udowodnione poprzez wykazanie tej zależności? Czemu wszyscy są tak uchachani jakby wykazano związek przyczynowy? Czy nikt nie widzi, na przykładzie chociażby dwóch podanych przeze mnie cytatów, że ta korelacja tak naprawdę o niczym nie świadczy? Że najprawdopodobniej śmiertelność niemowląt jest większa w krajach religijnych, bo w statystykach przeważają kraje trzeciego świata, gdzie dostęp do szpitali, medykamentów,WODY jest co najmniej utrudniony, a poziom higieny niższy niż w chałupie Borynowej? W krajach islamskich (ktore notabene sa krajami w wiekszosci bardzo bardzo biednymi!) rodzi sie bardzo duzo dzieci, bo tam wcale sie nie uzywa ancykoncepcji i nie ma pewnie zadnej statystyki ile z nich umiera, bo przeciez nie ma wielu lekarzy kobiet, a mezczyzni nie moga leczyc kobiet.. Wiec niby wynik wielki a zupelnie nieprawdziwy to raz, nie mowiac juz o tym, ze tam kobiety, i tak zyja tylko w polowie, bo niby chodza a umieraja zywcem bedac tak tlamszone i ograniczone i znienawidzone przez allaha i jego 'swiete' prawa.. A wiki to nie jest jakos specjalnie obiektywna strona i nie bardzo a nawet zupelnie jej nie ufam.
|
Pt gru 16, 2011 16:40 |
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Acro napisał(a): Bo jeśli, co daj Boże, Boga nie ma, to chwała Bogu! Ale jeśli, broń Boże, Bóg jest, to niech nas ręka Boska broni! Acro mam dla Ciebie fajny filmik a w zasadzie kilka. Polecam obejrzec filmik, w ktorym wypowiada sie byly ateista, ktory przez 2 lata szukal dla siebie prawdy: czy jest Bog czy nie po tym jak nawrocila sie jego zona, i jej zachowanie sie widocznie zmienilo. I chociaz sam byl ateista i wierzyl w ewolucje a nauka to byl jego ulubiony przedmiot to jednak mial otwarty umysl i zwyczajnie chcial poznac prawde obojetnie co mialoby sie okazac, chcial to znalezc. Dlatego szukal dowodow naukowych i znalazl - sa dowody naukowe i historyczne, ze Jezus Chrystus zmartwychwstal. http://www.youtube.com/watch?v=qQuvsGe3VL0Oraz jego wywiad jako odpowiedz na ksiazke znanego ateisty Richarda Dawkinsa "Bog urojenia" http://www.youtube.com/watch?v=JaR-skui ... re=relatedA to jeszcze inny naukowiec, ktory tez uwierzyl w Boga. http://www.youtube.com/watch?v=obEBR5Mb ... re=related
|
Pt gru 16, 2011 16:50 |
|
|
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Acro napisał(a): A ktoś twierdzi, że te niemowlęta umierają z powodu wiary rodziców?
Generalnie - na pewno jest współwystępowanie, niekoniecznie związek przyczynowy.
Nie można na podst tych wyników stwierdzić, że np w krajach religijnych więcej jest aborcji z powodu powszechności wiary, ale na pewno można stwierdzić, że laicyzacja społeczeństw nie prowadzi do zwiększenia liczby aborcji, morderstw etc. A taki był zarzut.
A teraz to już zadanie wierzących, żeby udowodnili, że na pewno wiara za tymi nieszczęściami nie stoi... Tak Acro dzieci tez umieraja z powodu rodzicow - przykladem Chiny i dlatego obecnie jest tam miliony wiecej mezczyzn niz kobiet.. Laicyzacja musi prowadzic do zwiekszenia liczby aborcji, bo dla czlowieka wierzacego zabijanie to morderstwo, wiec kto procz niewierzacych to robi? No oczywiscie mam tu na mysli wszystkich 'wierzacych nie praktykujacych'.. Bo dla mnie to nie sa osoby wierzace.
|
Pt gru 16, 2011 16:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
majanovak napisał(a): No oczywiscie mam tu na mysli wszystkich 'wierzacych nie praktykujacych'.. Bo dla mnie to nie sa osoby wierzace. Niektórzy praktykują po swojemu. Dla mnie są to osoby wierzące w 'swojego boga'.
|
Pt gru 16, 2011 17:04 |
|
|
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Acro napisał(a): Już jak wysłałem to pomyślałem, ze ktoś się tego zdania może czepić  Przeformułuję: Ze współwystępowania dwóch zjawisk nie wynika, które (o ile w ogóle któreś) jest przyczyną. Jeżeli jednak wierzący uważają, że rzuca to jakiś cień na nich, to niech pogrzebią w problemie głębiej. To, co tu widzimy bowiem wystarcza aby stwierdzić, ze laicyzacja z pewnością nie prowadzi do pogorszenie zdrowia społecznego czy kryzysu gospodarczego. QED.; Teraz lepiej?  No! A teraz się idę wódki napić. To oczywiste, ze jak ktos nie wierzy w Boga to nie stosuje zadnych praw, bo on przeciez nie lubi ograniczen i tlamszenia. Robi to na co ma ochote i juz.. Oczywiscie nie mam na mysli, ze nie przestrzega prawa danego panstwa, bo przeciez zdaje sobie sprawe, ze pewne zachowania pociagaja odpowiedzialnosc i jesil nie chce trafic do wiezenia to pewnych rzeczy nie robi. Ale mam na mysli, ze nie kieruje sie Bozymi zasadami i dlatego calkowicie oddaje sie wlasnym przyjemnosciom nie patrzac czy ktos w tym ucierpi czy nie. Poki moze cos zrobic i jest to dopuszczalne, albo moze mu ujsc na sucho to dawaj.. 'hulaj dusza, bo piekla nie ma - to przeciez motto wielu. Dla niektorych aborcja to wlasnie srodek antykoncepcji.. Osoba wierzaca takich rzeczy nie robi. Dlaczego? Bo kieruje sie chocby sumieniem i to sumienie nie pozwala na mordowanie.
|
Pt gru 16, 2011 17:07 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Johnny99 napisał(a): No to spoko, tylko w takim razie po co zadawać głupie pytania typu: dlaczego mam was słuchać, a nie np. ich. Nikt ci nie dyktuje, kogo masz słuchać, słuchaj se kogo chcesz. Pytanie jest trafne, widocznie go nie rozumiesz. No, ale właśnie o tym jest cały ten wątek, polecam pierwszego posta. Cytuj: Bo jest ateistą. Ateista to ktoś, kto już wykluczył istnienie Boga - czyż nie? Kiedy ostatni raz założyłeś sobie, że Bóg być może istnieje? Przekładasz sobie religijne schematy na ateizm i tak ci wychodzi, ale to tak nie działa. Cytuj: Tak, ale urojenie to choroba a tasiemiec to pasożyt, więc nie "coś więcej", tylko raczej coś mniej. A wiara - odwrotnie. Zresztą każdy ma jakąś wiarę, tylko niektórych to tak przeraża, że wmawiają sobie co innego. Jak mniej skoro więcej. Co niby przeraża? Zresztą widzę, że nie masz ochoty na prawdziwą dyskusję. Twoje podejście potwierdza raczej tezę, że dyskusja nie jest możliwa. Jednak nic straconego, może istnieją tacy, którzy chcą.
_________________ ateista
|
Pt gru 16, 2011 17:09 |
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Liza napisał(a): majanovak napisał(a): No oczywiscie mam tu na mysli wszystkich 'wierzacych nie praktykujacych'.. Bo dla mnie to nie sa osoby wierzace. Niektórzy praktykują po swojemu. Dla mnie są to osoby wierzące w 'swojego boga'. No, ale muzulmanie nazywaja allaha bogiem. A co to za bog? To bog, ktory NIE CHCE by ludzie zyli poboznie.. Sahih Muslim 6621 Abu Ayyub Ansari zdal sprawozdanie, ze poslaniec allaha powiedzial: jesli nie popelnicie grzechu allah wymaze was, usunie wasze zycie i zostaniecie zastapieni przez innych ludzi, ktorzy popelnia grzech i wtedy beda prosic allaha o przebaczenie a on zapewni im to, zagwarantuje im przebaczenie. to bog, ktory nie kocha 'swojego' stworzenia.. Sura 3. Koranu mówi, że "Bóg nie kocha ludzi niesprawiedliwych" niesprawiedliwy to niewierny, czyli infidels czyli zwyczajnie niemuzulmanin czyli ja.. to bog, ktory bardzo szanuje i jak mowi wywyzsza kobiety, ktore sa ponoc jak diament w islamie i pewnie dlatego daje na to dowod w postaci ponizszej hadisy.. Sahih Muslim 004, 1034 Relacjonuje Abu Huraira: Wysłannik Allaha powiedział: Kobieta, osioł i pies zakłócają modlitwę, ale rzecz jak np. tył siodła chroni przed tym. to bog, ktory mowi, ze pedofilia jest wporzo.. Volume 7, Book 62, Number 64: Aisza pierwsza żona mahometa, opowiedziała, że prorok poślubił ją gdy miała 6 lat, a skonsumował małżeństwo gdy miała 9. Później była z nim jeszcze przez 9 lat, to znaczy do jego śmierci. (bo on mial lat 54 a ona 6..) mozna tez zabic dziecko W OBAWIE, ze wyrosnie z niego niemuzulmanin.. ahih Muslim 4457 Wysłannik Allaha nie zabijał dzieci- więc i wy nie powinniście ich zabijać chyba, że wiecie to co Khadir wiedział o dziecku, które zabił albo gdy możecie rozróżnić między dzieckiem które wyrośnie na muzułmanina ( i dzieckiem, które wyrośnie na nie- muzułmanina) tak, że zabijecie przyszłego nie - muzułmanina i zostawicie przyszłego muzułmanina. a mozna bic zone GDY MAZ BOI SIE ZE ONA MOZE MU BYC NIEPOSLUSZNA.. sura 4,34 jeszcze nic nie zrobila, ale jak on sie boi to ma prawo ja zbic..
|
Pt gru 16, 2011 17:16 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
majanovak napisał(a): wierzyl w ewolucje Czy wierzymy w to, co widać?  Zatem skąd to się wzięło? Kilkaset lat temu nie było podobnych psów.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt gru 16, 2011 17:19 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
MARIEL napisał(a): Ufff, naprawdę? Napisałam-podobni do tego chłopa, czyli -kierujący się w życiu jedynie wiarą. Toż napisałem ci, że takich ludzi prawie już nie ma. Ale widzę, że się próbujesz doprecyzować i że chodzi ci o "kierujących się w życiu jedynie wiara", a to nie to samo co niepiśmienny chłop z czasów historycznych. Fundamentalista religijny czy nawet fanatyk może być osobą całkiem inteligentną, inżynierem z klasy średniej, biznesmenem, politykiem itp. I od razu od powiem, tak oni mnie denerwują, bo mają w sobie potencjał intelektualny, ale z niego nie korzystają albo korzystają w zły sposób. Cytuj: Cóż, myślę, że jest tu paru takich (nie myślę akurat o sobie), t zn inteligentnych, którzy nie boją się, że po dyskusji z Necromancerem stracą wiarę (z jednym już rozmawiasz). Jesteś już trochę na forum i jeszcze nie znalazłeś godnego siebie przeciwnika?  . Och, przesadna skromność, z tego co piszesz widać, że jesteś całkiem rozgarniętą osobą. Właśnie nie szukam przeciwnika, w tym jest cały problem. Wyobraź sobie sytuację gorącej dyskusji z przyjacielem, która mimo ogromnej różnicy zdań, nie niszczy waszej relacji. Jeśli kogoś sobie ustawisz w pozycji politycznego czy osobistego przeciwnika prawdziwa dyskusja jest moim zdaniem może nie tyle niemożliwa, co mało prawdopodobna. Cytuj: A napisałam gdzieś, że się nim nie kieruję? Jeśli wyciągnąłeś ten wniosek, na podstawie tego, że zostaję pokonana w dyskusji- tak więc powinnam podzielić zdanie zwycięzcy- to nie zawsze tak się dzieje. Pisałaś o straconej pozycji wierzących, o tym, że nie da się wygrać tej dyskusji na argumenty, to tak jakbyś z jednej strony przyznała rację niewierzącym, ale nie rozważała czy to nie znaczy, że jednak na serio ich stanowisko w tym sporze może być bliżej prawdy. Cytuj: Jestem jeszcze w tym wieku, że mogę się czegoś nauczyć  ..i często jest tak, że przegrana inspiruje mnie do efektywnych poszukiwań w temacie. To dobrze, jednak kiedyś człowiek musi w końcu zacząć polegać na własnym rozumie i nauczyć się rozstrzygać samemu co jest prawdą, a co nie.
_________________ ateista
|
Pt gru 16, 2011 17:32 |
|
 |
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Soul33 napisał(a): majanovak napisał(a): wierzyl w ewolucje Czy wierzymy w to, co widać?  Zatem skąd to się wzięło? Kilkaset lat temu nie było podobnych psów. To nauka przez lata nauczyla sie manipulowac genami wiesz.. Nie tylko odnosnie zwierzat, ale warzyw i owocow, a nawet slyszalam, ze sa takie eksprymenty gdzie czlowiekowi wszczepia sie cos ze zwierzecia, a slyszales o owieczce Dolly-klonie?, jesli takie makabryczen rzeczy przedostaja sie do wiadomosci to co sie dzieje o czym nie wiemy..? W Wlk Brytani mozna odtajnic rzeczy po ok. 50 latach i po takm czasie ludzie sie dowiadywali, ze spryskiwali ich czyms trujacym w nastepstwie ktorego wielu ludzie umieralo i zle sie czulo.. Ot obecna nauka.. Kto by sie przejmowal zyciem ludzkim.. Dlatego nie wiem jak Ciebie, ale mnie osobiscie martwia smugi chemiczne - 'chemtrails', ktore sa wszechobecne na naszym niebie..
|
Pt gru 16, 2011 17:42 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
majanovak napisał(a): Acro napisał(a): Już jak wysłałem to pomyślałem, ze ktoś się tego zdania może czepić  Przeformułuję: Ze współwystępowania dwóch zjawisk nie wynika, które (o ile w ogóle któreś) jest przyczyną. Jeżeli jednak wierzący uważają, że rzuca to jakiś cień na nich, to niech pogrzebią w problemie głębiej. To, co tu widzimy bowiem wystarcza aby stwierdzić, ze laicyzacja z pewnością nie prowadzi do pogorszenie zdrowia społecznego czy kryzysu gospodarczego. QED.; Teraz lepiej?  No! A teraz się idę wódki napić. To oczywiste, ze jak ktos nie wierzy w Boga to nie stosuje zadnych praw, bo on przeciez nie lubi ograniczen i tlamszenia. Robi to na co ma ochote i juz.. Oczywiscie nie mam na mysli, ze nie przestrzega prawa danego panstwa, bo przeciez zdaje sobie sprawe, ze pewne zachowania pociagaja odpowiedzialnosc i jesil nie chce trafic do wiezenia to pewnych rzeczy nie robi. Ale mam na mysli, ze nie kieruje sie Bozymi zasadami i dlatego calkowicie oddaje sie wlasnym przyjemnosciom nie patrzac czy ktos w tym ucierpi czy nie. Poki moze cos zrobic i jest to dopuszczalne, albo moze mu ujsc na sucho to dawaj.. 'hulaj dusza, bo piekla nie ma - to przeciez motto wielu. Dla niektorych aborcja to wlasnie srodek antykoncepcji.. Osoba wierzaca takich rzeczy nie robi. Dlaczego? Bo kieruje sie chocby sumieniem i to sumienie nie pozwala na mordowanie. No niby oczywiste, a prezentowane wcześniej zależności wskazują akurat na coś przeciwnego. Ty na pewno przeczytałaś, co jest na poprzedniej stronie?  Bo znajdziesz tam zależność - a propos przywołanej przez Ciebie aborcji - że im kraj zlaicyzowany, tym tych aborcji mniej! Jakie dziwo! A słyszałaś, że - jak policzono, proporcjonalnie w więzieniach w USA siedzi dużo więcej wierzących niż ateistów? Że ateiści rzadziej sie rozwodzą (tu nawet obawą przed karą nie można tłumaczyć)?
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pt gru 16, 2011 17:46 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
majanovak napisał(a): To nauka przez lata nauczyla sie manipulowac genami wiesz.. Nie tylko odnosnie zwierzat, ale warzyw i owocow, a nawet slyszalam, ze sa takie eksprymenty gdzie czlowiekowi wszczepia sie cos ze zwierzecia, a slyszales o owieczce Dolly-klonie?, jesli takie makabryczen rzeczy przedostaja sie do wiadomosci to co sie dzieje o czym nie wiemy..? W Wlk Brytani mozna odtajnic rzeczy po ok. 50 latach i po takm czasie ludzie sie dowiadywali, ze spryskiwali ich czyms trujacym w nastepstwie ktorego wielu ludzie umieralo i zle sie czulo.. Ot obecna nauka.. Kto by sie przejmowal zyciem ludzkim.. Dlatego nie wiem jak Ciebie, ale mnie osobiscie martwia smugi chemiczne - 'chemtrails', ktore sa wszechobecne na naszym niebie.. Czy na pewno zrozumiałaś pytanie? Dla ułatwienia napiszę, że nie brzmiało ono "czy nauka daje zawsze dobre owoce". (ps jako m.in meteorolog piszę z pełną odpowiedzialnością: to co widzisz na niebie to smugi kondensacyjne samolotów, składające się w równo 100% ze śmiertelnie trującej... wody!  Litości!)
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pt gru 16, 2011 17:51 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
majanovak napisał(a): Polecam obejrzec filmik, w ktorym wypowiada sie byly ateista, ktory przez 2 lata szukal dla siebie prawdy: czy jest Bog czy nie po tym jak nawrocila sie jego zona, i jej zachowanie sie widocznie zmienilo. I chociaz sam byl ateista i wierzyl w ewolucje a nauka to byl jego ulubiony przedmiot to jednak mial otwarty umysl i zwyczajnie chcial poznac prawde obojetnie co mialoby sie okazac, chcial to znalezc. Kolejny przykład idiotycznych argumentów, które trafiają w próżnię. Czy wierzący uzna, że Boga nie ma, bo ksiądz ma dziecko z gosposią? Czy świadectwo byłego zakonnika czy eks-księdza jakoś czarodziejsko przekona kogoś, że piekło i niebo to fantazja? Niektórym antyklerykałom czasem się tak wydaje, ale moim zdaniem to nie działa ani w jedną ani w drugą stronę. Choćby dlatego, że nie wiadomo co kimś tak naprawdę do końca kierowało, jakie czynniki grały rolę. Jak jakiś konwertyta twierdzi, że był kiedyś ateistą o którym nikt nigdy wcześniej nie słyszał, to mam wątpliwości czy w ogóle był tym ateistą, czy to tylko kościelna nowomowa (księża w kazaniach lubią nadużywać słów i określają mianem ateistów, czy satanistów ludzi, którzy z ateizmem, satanizmem, komunizmem itp. nie mają nic wspólnego). A tutaj mamy duchownego i zawodowego apologetę, który większość życia był wierzący, praktykujący i zaangażowany religijnie, poza jakimś okresem w młodości. Gdyby Christopher Hitchens się nawrócił... No, ale z drugiej strony mimo zepsutych do szpiku kości szaleńców na tronie piotrowym, którzy od czasu do czasu się zdarzali, jakoś ludzie nie porzucili wiary.
_________________ ateista
|
Pt gru 16, 2011 17:59 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Maju, rasy psów powstają bez manipulacji genami, a nawet bez znajomości genetyki. Od bardzo dawna. Kilkadziesiąt pokoleń spokojnie wystarcza na bardzo duże zmiany w wyglądzie. Pytam się: czy wiesz jak?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt gru 16, 2011 18:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|