No ale widzisz. Skoro we Wszechświecie panuje porządek i w Twoim domu panuje porządek, i w Twoim domu porządek zaprowadzasz Ty, to musi być Ktoś, kto zaprowadza/zaprowadził porządek we Wszechświecie. Oto logika.

(Oczywiście wszystkie grzeczne dzieci wiedzą, że tym Kimś jest Eryda, tylko że Ona zaprowadza we Wszechświecie bałagan. Entropia rośnie, no nie?)

Czyli telefony powstały same.
Sa troche mniej skomplkowane od najmniej skomplkowanego zwiazku.
Więc według Twojej logiki telefony powstaja same.

niestety prawa fizyki temu przeczą.

Jaki kolega zabawny. Ale - tak serio i bez złośliwości - widzisz różnicę między molekułami chemicznymi a sztywnymi, niepodzielnymi, obojętnymi elektrycznie częściami mechanicznymi telefonu?

Widze w stopniu skomplikowania.
Ale generalnie nie ma róznicy poniewaz podobno:" zycie powstało z kamienia na który padał deszcz".
Czyli życie powstało z materii nieożywionej bez pomocy kogokolwiek.
Skoro tak to telefon jest taką własnie materia nieozywioną.
Pewnie gdyby leżał miliardy lat to by ewoluował w cos fajniejszego moze nawet w ipoda.

Sorry ...ale to przeciez Twoja logika że coś powstaje z niczego.

No własnie. "Nie ma różnicy..." Obawiam się, że w takim razie długo nie pogadamy, bo prezentujesz w tym momencie poziom tej bogobojnej katoliczki, co to poddała średniowieczny fresk autorskiej renowacji.


Proszę kolegi: to że w przyrodzie obowiązują zasady zachowania masy, energii, ładunku, pędu, momentu pędu i czort wie czego jeszcze - to nie oznacza, że można sobie wycierać usta sloganem bez uprzedniego zrozumienia, w jakich warunkach jest on prawdziwy, a w jakich nie. W szczególności nie istnieje zasada zachowania złożoności, którą kolega mi próbuje właśnie wmówić.

Slogan ten w żadnych warunkach nie jest prawdziwy.
W otaczajacuym nas świecie nie istnieją rzeczyy powstajace z niczego(w kazdych warunkach ta zasada jest prawdziwa) i aby to wiedzieć nie potrzeba znac nawet jednej zasady i kończyć nawet jedej klasy szkoły podstwowej.
A nawet odpowiednie warunki sa" rzeczą "która najpierw musiałby zaistnieć aby cokolwiek innego powstało.

Po prostu.
Idea że slogan ten mogłby być prawdziwy jest tylko mrzonką od lat nieudowdnioną.
I nie próbuje ci nic wmówić po prostu stwierdzam fakty.
To taka sama wiara jak wiara w Zeusa i Allaha. Tyle że to wiara naukowców.

A ktoś twierdził, że jest inaczej?

No.

Mógłbyś rozwinąć - kto?

To obal teraz to co napisalem... no tak... niespecjalnie sie da, prawda?

Czy rozumiesz do czego zmierzam? Jak znajde jeden, powiedzmy dwa takie babole (a sa ich setki) to cala ta ksiazka jest guzik warta bo moze to wszystko jest podobnie prawdziwe jak to, ze czlowiek pojawil sie na Ziemi 6 tys lat temu po tym jak posluchal GADAJACEGo weza.
matwi mnie to, ze dorosli i niby myskacy ludzie wierza w bajki i to co wyczytaja w jednek prehistorycznej ksiazce wplywa na moje zycie

JedenPost, ale on to rozumie tak, że z systemu prostego nie może samoistnie powstać system bardziej skomplikowany. Np. rozwój płodu jest w tym ujęciu Wielką Tajemnicą Wiary oraz Cudem Mniemanym, albowiem jajeczko i plemnik powinny produkować tylko kolejne jajeczka i plemniki, a złożonego organizmu już nie, a to ponieważ serce, nerki, płuca, mózg, trzustka, śledziona, mięśnie, kości itd. itp. powstają z niczego, w sensie: na początku nie ma takich struktur - a potem nagle są.

Wszyscy albo moze inaczej wiekszosc ewolucjonistów.

Co mam obalać.
W Biblii nie ma takich bzdur o jakch mówisz wiec co mam obalać.?

Nie .
Niczego takiego nie napisałem wiec mi nie wmawiaj.
To jest własnie naukowa "mniemanologia stosowana". Wmówić komuś co on uważa i że do tego źle uważa.
Osmieszyc go ale dowodów na to co twierdzisz nadal brak.

Bzdur? Aha... juz nawet watykan nie wypiera sie ewolucji bo nie da sie jej aktualnie juz podwazyc misiu...

Czyli spisek ogolnoswiatowy milionow naukowcow i uczenie dzieci bzdur na fizyce, biologii, chemii? Twoj miernik glupoty jest 'odrobine' rozlegulowany, jesli uwazasz, ze jedna ksiazka napisana 2 tys lat temu jest lepszym zrodlem wiedzy niz dzisiejsza nauka... Polecam zastanowic sie nad tym jak bedziesz w aptece kupowal leki... mamy je dzieki 'bzdurom' o jakich pisalem a ty nadal zyjesz bo dzisiejsza medycyna i technika ci na to pozwala...

Dlatego edukacja jest tak wazna, aby tepic zacofanie i zabobony.