Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt paź 14, 2025 3:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Dowód na nieistnienie Boga 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 12:13
Posty: 420
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
ewidentnie nie czytałeś co polecałem:
"Natan Mędrzec" - Gotthold Ephraim Lessing
człowiek jest wazny, nie wybór religii. Tak się składa, ze to jest forum raczej katolickie.
Chcesz być dobrym człowiekiem to bądź dobrym człowiekiem.
Myślisz, że odwodzenie kogoś od jego wierzeń to dobry czyn? Nie jest to ingerencja w wolność wyboru? Bycie dobrym człowiekiem to nie tylko słowa ale i czyny. Póki czynami pokazujesz raczej prześmiewanie wierzeń innych to jakoś dobra w tym nei widzę. Tolerancja, miłosć do drugiego człowieka, nie ograniczanie wolności drugiego cżłowieka... coś ci te słowa mówią? Chyba, ze wcale nie uważasz się za dobrego człowieka, to pytam, co chcesz udowodnić?

_________________
"The weak shall perish, the strong shall triumph. Prevail over my sword, and I shall grant it to thee. For honor..., let us fight"


Pn kwi 23, 2012 16:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 22:23
Posty: 133
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
Cytuj:
Ale na tym polega wiara- mimo brak dowodów naukowych, na podstawie przesłanek


To że ktoś twierdził, że 2000 lat temu jakiś człowiek Zmartwychwstał, nie jest dla mnie wystarczającą przesłanką, żeby mu uwierzyć. Ludzie wymyślali i wymyślają różne rzeczy. Jak wiele jest dziś ludzi, którzy twierdzą, że mieli objawienia, że są wcielonym Bogiem, lub że zostali porwani przez kosmitów? Ale nie mam powodów żeby im wierzyć, taka wiara jest wiarą ślepą.

Cytuj:
jakie dowody na to, że po śmierci nic nie ma?


Dowodem jest to, że świadomość jest wynikiem funkcjonowania mózgu, jest zależna od pracy mózgu. Można wpływać na świadomość poprzez stymulację poszczególnych jego obszarów. Skoro tak, to karkołomnym jest zakładanie, że w chwili śmierci mózgu świadomość nie przestaje istnieć. To jak wiara we wróżki. Wierząc w życie po śmierci przyjmujecie, że pewna funkcja mózgu nie przestaje istnieć wraz z jego śmiercią.


Ostatnio edytowano Pn kwi 23, 2012 17:46 przez narsisus, łącznie edytowano 1 raz



Pn kwi 23, 2012 17:36
Zobacz profil
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
A jaka wiara nie jest ślepą w takim przypadku? Jeżeli znajdziesz dowód, że istnieje, to przestanie to być wiarą, a stanie się faktem.


Pn kwi 23, 2012 17:38

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 22:23
Posty: 133
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
Jeśli już koniecznie musimy wierzyć ( nie wiem dlaczego nie możemy wiedzieć że Bóg istnieje? Wiedza o Bogu to jest coś złego w Jego oczach?), to dobrze byłoby, żeby były jakieś solidne argumenty ku temu. gdyby Jezus powiedział coś, co wyprzedziłoby jego epokę, coś o czym nie mógł wiedzieć przy ówczesnym poziomie wiedzy, byłby to argument za jego boskością. Gdyby chociaż co dziesiąta modlitwa była spełniana, byłby to argument. Gdyby chrześcijaństwo było spójnym systemem wierzeń, bez sprzeczności i paradoksów, gdyby wszystkie niejasności miały logiczne i wiarygodne wytłumaczenie, to byłby argument.

A tymczasem musimy wierzyć w miłosierdzie pomimo ogromu cierpienia.
Musimy wierzyć w Boga, który raz jest zazdrosnym, sadystycznym ludobójcą, a raz chodzącą miłością. Musimy wierzyć, że nasza świadomość przetrwa śmierć mózgu, pomimo, że jest ona wynikiem jego pracy. Musimy wierzyć, że Bóg ma jakiś cel w udawaniu że nie istnieje.
Musimy przymykać oczy na to,, że w chrześcijaństwie jest wiele zapożyczeń( również w kwestiach fundamentalnych) od starszych religii.


Pn kwi 23, 2012 18:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 29, 2012 9:52
Posty: 266
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
Kazeshini napisał(a):
Widzisz, Bóg czeka w innym świecie. Być może ten test ma jakiś sens, którego nie może nam powiedzieć? Być może wcale nie będziemy lataś i spiewać razem z aniołkami po śmierci? Być może planuje z nami coś dużo większego o czym nie zdajemy sobie sprawy?

Nie znamy planu, więc możemy tylko isć za śladowymi informacjami i wierzyć, że po coś to wszystko jest.:)


Być może...

Uważam, że gdyby była istotna dla Ciebie prawda a nie system wierzeń przekazywany przede wszystkim przez tradycję, z zafałszowaną świętą księgą, to bardziej krytycznie byś podchodził do wiary i miał większe wymagania wobec jej zasad, dogmatów i tradycji, niż to gdybanie o sprawach, których nie można sprawdzić.

_________________
Take the risk of thinking for yourself, much more happiness, truth, beauty, and wisdom will come to you that way.
C.H.


Pn kwi 23, 2012 18:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 29, 2012 9:52
Posty: 266
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
Val napisał(a):
Ale na tym polega wiara- mimo brak dowodów naukowych, na podstawie przesłanek, których nie udowodniono, ktoś wierzy. Dlaczego miałby nie wierzyć? Co w tym złego?
Ludzie wierzą i tyle. Inni nie wierzą. Jeżeli nie wyjaśniono jakieś sprawy to nie ma sensu narzucać rozwiązania jedynie słusznego- przynajmniej do wyjaśnienia medycznej zagadki.
Możesz udowodnić jak powstał świat czy też kto go stworzył- jakie masz dowody? Oraz jakie dowody na to, że po śmierci nic nie ma? Nie znamy odpowiedzi na te pytania.


Masz stuprocentową rację. Nie wiemy.
W wierze nic złego nie widzę. Tylko, że tam, gdzie nie wyjaśniono jakiejś sprawy, wierzący prędzej narzuci rozwiązanie zgodne z wiarą: "to cud", "Bóg tak chciał", "Bóg jest stwórcą". Ateista powie "nie wiem". A o życiu po śmierci powie, że nie istnieje nie na podstawie dogmatu wiary, tylko braku dowodów za istnieniem. Czy to nie jest bardziej skromne podejście?

_________________
Take the risk of thinking for yourself, much more happiness, truth, beauty, and wisdom will come to you that way.
C.H.


Pn kwi 23, 2012 18:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 29, 2012 9:52
Posty: 266
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
Kazeshini napisał(a):
Myślisz, że odwodzenie kogoś od jego wierzeń to dobry czyn? Nie jest to ingerencja w wolność wyboru? Bycie dobrym człowiekiem to nie tylko słowa ale i czyny. Póki czynami pokazujesz raczej prześmiewanie wierzeń innych to jakoś dobra w tym nei widzę. Tolerancja, miłosć do drugiego człowieka, nie ograniczanie wolności drugiego cżłowieka... coś ci te słowa mówią? Chyba, ze wcale nie uważasz się za dobrego człowieka, to pytam, co chcesz udowodnić?


Ciekawy punkt widzenia. Niewierzący (przynajmniej ja) staram się nakłonić do myślenia krytycznego, za siebie i jasne, że to jest dobre.
Czy wierzący nakłaniający do wiary na ostatniej drodze życia czynią dobrze? A gdyby niewierzący mówili wierzącym na łożu śmierci "jeszcze nie jest za późno, daj sobie na spokój z klepaniem modlitw; odejdź jak wolny człowiek, po co Ci te brednie o niebie? Wyluzuj chociaż teraz!"

_________________
Take the risk of thinking for yourself, much more happiness, truth, beauty, and wisdom will come to you that way.
C.H.


Pn kwi 23, 2012 18:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 12:13
Posty: 420
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
nie nakłaniam cię do niczego, ani nikogo. Mam bardziej krytyczne spojrzenie niż ci się wydaje. Nakłaniaj do myślenia, ale skoro jest coś na co sam nie możesz odpowiedzieć, bo zaprzeczanie to również domysły, to do niczego nie dochodzimy. Mało bylo ludzi, którzy zadali naprawdę mądre pytania. A twoje raczej mają wrażenie prześmiewcze, a nie krytyczne.

Wielu rzeczy udowodnić się nie da, szczególnie "cudów" o których wygadują, po czym pokazują obrazy i gadają od rzeczy. Ale to tak samo jak z UFO - wielu nie wierzy w ufoludki, jak dla mnie to abstrakcja, by w tak wielkim wszechświecie być samotnym - znowu jest wielu za i wielu przeciw - dowodów jako tako nie znajdziesz, tylko jakieś fotomontaże.

_________________
"The weak shall perish, the strong shall triumph. Prevail over my sword, and I shall grant it to thee. For honor..., let us fight"


Pn kwi 23, 2012 20:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 29, 2012 9:52
Posty: 266
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
Kazeshini napisał(a):
Mam bardziej krytyczne spojrzenie niż ci się wydaje. Nakłaniaj do myślenia, ale skoro jest coś na co sam nie możesz odpowiedzieć, bo zaprzeczanie to również domysły, to do niczego nie dochodzimy. Mało bylo ludzi, którzy zadali naprawdę mądre pytania. A twoje raczej mają wrażenie prześmiewcze, a nie krytyczne.

Wielu rzeczy udowodnić się nie da, szczególnie "cudów" o których wygadują, po czym pokazują obrazy i gadają od rzeczy. Ale to tak samo jak z UFO - wielu nie wierzy w ufoludki, jak dla mnie to abstrakcja, by w tak wielkim wszechświecie być samotnym - znowu jest wielu za i wielu przeciw - dowodów jako tako nie znajdziesz, tylko jakieś fotomontaże.


Zaprzeczenie czemuś, co jest postulowane na podstawie wiary i innych przekonań, nie popartych faktami, to nie domysł. Czy gdybym powiedział, że mam psa, który ma zieloną sierść, 7 łap i jada tylko sałatkę z ogórków - uwierzyłbyś mi? A gdybym był szczerze przekonany, to czy prędzej byś pomyślał, że coś mi się uroiło, czy uwierzyłbyś? Szczera wiara nie jest świadectwem prawdy. Wiedza poświadczy prawdę.

O ufoludkach - oczywiście, że prawdopodobne jest, że nie jesteśmy sami. Ale od stwierdzenia "prawdopodobnie nie jesteśmy sami we wrzechświecie: są miliardy gwiazd, planet, wszechświat jest tak ogromny, że nie możemy wykluczyć istnienia, więc zbudujmy np. nowy teleskop i sprawdźmy" do systemu wierzeń w ufoludków, cotygodniowych rytuałów, gdzie dochodzi do symbolicznego spotkania z ufoludkami, wybiera się kapłana, który jest pośrednikiem (chociaż ma wiedzę taką samą jak wierni), a za esencję relacji z ufoludkami jest wiara w nich i symboliczne sakramenty ufoludzkie, jest droga daleka.

Nie chcę, żebyś moje posty odczytywał jako prześmiewcze, staram się pisać poważnie, bo temat jest ciekawy i poważny, ale czasami naprawdę jest ciężko widząc różne absurdy wiary i koncepcji Boga.

_________________
Take the risk of thinking for yourself, much more happiness, truth, beauty, and wisdom will come to you that way.
C.H.


Wt kwi 24, 2012 8:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 12:13
Posty: 420
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
Najważniejszy koncept którego nie przyjmujesz, to, że Bóg nie mest materialny w naszym rozumowaniu. Jak chcesz znaleźć dowód na istnienie Boga? Nie dojrzelismy do tego.
Przykład kinetyki - jest udokumentowane, że to miało miejsce, że ludzie potrafili falami mózgowymi poruszyć objektem - ale fizyka nie daje wyjasnień, bo tego nie rozumuje, więc wielu zaprzecza, a wielu nie wyraża zdania jak i wielu potwierdza. Ta sama nauka, a sprzeczne zdania.
Ja nie oceniam, która wiara jest prawdziwa - ale pomyślmy - ponad 75% religi swiata jest opartych na miłości (nawet islam, jednak wielu ekstremistów, źle odczytuje, lub fragmentalnie odczytuje umyślnie wprowadzając terroryzm itd). Statystyka duża - skoro wszędzie mówią że miłośc do drugiego jest ważna, to neich tak będzie. Teraz przyjmijmy, że Bóg lubi jak się w niego wierzy, więc wierząc i będąc dobrym zyskujemy dodatkowy atut jeżeli Bóg istnieje, a co tracimy jeżeli nie istnieje? Z kolei gdy nie wierzymy, ale naprawde jesteśmy dobrzy, to w momencie gdy okaże się po śmierci, że Bóg istnieje to jestesmy trochę poszkodowani pewnie, nie całkiem, ale trochę, bo dobrym bylismy.
Teraz inne zestawienie, człowiek jest słaby - temu skłania do złych czynów nawet nieświadomie - nie mówię o morderstwie, ale drobne złe uczynki - jakies wykłucanie się, samochwalstwo, kłamstwa, brak umiaru - teraz gdy mimo to wierzymy i żałujemy - zyskujemy przebaczenie po świerci gdy Bóg istnieje, natomiast gdy nie wierzymy i czynimi te "grzeszki" to co zyskujesz po śmeirci: w przypadku gdy Boga nie ma, i w przypadku gdy się okaże, że Bóg jest? Statystycznie masz większe szanse wierząc :)
A co do wyboru wiary, czy określenie, która to wiara jest słuszna, to juz podałem link do ksiazki, która w tym celu polecam przeczytać :)

_________________
"The weak shall perish, the strong shall triumph. Prevail over my sword, and I shall grant it to thee. For honor..., let us fight"


Wt kwi 24, 2012 9:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 29, 2012 9:52
Posty: 266
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
Kazeshini napisał(a):
Najważniejszy koncept którego nie przyjmujesz, to, że Bóg nie mest materialny w naszym rozumowaniu. Jak chcesz znaleźć dowód na istnienie Boga? Nie dojrzelismy do tego.


Ależ ja to przyjmuję i zgadzam się w 100%!
Nie jest materialny, nie ingeruje w bieg świata. Bóg to tylko pewne wytłumaczenie niewytłumaczalnych na razie zjawisk i koncepcja która ma pomóc w znalezieniu sensu w życiu i oswoić ludzki strach przed śmiercią.

To, czego Ty chyba nie przyjmujesz, to pewna konsekwencja: brak materializmu oznacza brak interwencji i innych śladów obecności niż w wyobraźni. Bo gdyby był namacalny ślad, to dowiodłoby to istnienia Boga i jedyny spór który by pozostał, to która religia ma rację, który Bóg jest prawdziwy.

Kazeshini napisał(a):
Przykład kinetyki - jest udokumentowane, że to miało miejsce, że ludzie potrafili falami mózgowymi poruszyć objektem - ale fizyka nie daje wyjasnień, bo tego nie rozumuje, więc wielu zaprzecza, a wielu nie wyraża zdania jak i wielu potwierdza. Ta sama nauka, a sprzeczne zdania.


Rozumiem, że chodzi Ci o to, że analizując fale mózgowe i tłumacząc je np na kształty na ekranie komputera, można sterować swoimi falami mózgowymi i spowodować jakieś zmiany - tutaj sytuacja jest jasna.
Czy chodzi Ci o telekinezę? Bo to przecież bzdura. Nauka może być najwyżej bezradna w tym, że niektórzy wierzą w te brednie.

Kazeshini napisał(a):
Ja nie oceniam, która wiara jest prawdziwa - ale pomyślmy - ponad 75% religi swiata jest opartych na miłości (nawet islam, jednak wielu ekstremistów, źle odczytuje, lub fragmentalnie odczytuje umyślnie wprowadzając terroryzm itd). Statystyka duża - skoro wszędzie mówią że miłośc do drugiego jest ważna, to neich tak będzie. Teraz przyjmijmy, że Bóg lubi jak się w niego wierzy, więc wierząc i będąc dobrym zyskujemy dodatkowy atut jeżeli Bóg istnieje, a co tracimy jeżeli nie istnieje? Z kolei gdy nie wierzymy, ale naprawde jesteśmy dobrzy, to w momencie gdy okaże się po śmierci, że Bóg istnieje to jestesmy trochę poszkodowani pewnie, nie całkiem, ale trochę, bo dobrym bylismy.
Teraz inne zestawienie, człowiek jest słaby - temu skłania do złych czynów nawet nieświadomie - nie mówię o morderstwie, ale drobne złe uczynki - jakies wykłucanie się, samochwalstwo, kłamstwa, brak umiaru - teraz gdy mimo to wierzymy i żałujemy - zyskujemy przebaczenie po świerci gdy Bóg istnieje, natomiast gdy nie wierzymy i czynimi te "grzeszki" to co zyskujesz po śmeirci: w przypadku gdy Boga nie ma, i w przypadku gdy się okaże, że Bóg jest? Statystycznie masz większe szanse wierząc :)
A co do wyboru wiary, czy określenie, która to wiara jest słuszna, to juz podałem link do ksiazki, która w tym celu polecam przeczytać :)


Ciekawe.
1) Do tego, żeby kochać nie potrzeba koncepcji religijnych ani Boga. Religia nic nie dodaje ponad to, co wiadomo z psychologii czy etyki.
2) Bóg lubi, gdy się w niego wierzy? To jest próżność. Chyba nie sądzisz szczerze, że nadawanie Bogu emocji i cech ludzkich jako wytłumaczenie pewnych ustępów Biblii może oddawać tego wielkiego Boga, który jest ponad wszystko?
3) "Przyjmijmy, że Bóg istnieje po to, żeby mieć dodatkowy atut na wypadek, gdyby faktycznie istniał" - czy wiara na wszelki wypadek jest szczera? jeżeli nie, to jaki jest sens wiary? I co jeżeli Jahwe to fałszywy Bóg a prawdziwy jest Allah i zgodnie z islamem po śmierci przyjdzie do Ciebie Anioł i uderzy Cię młotkiem w twarz? Odwołujesz się do zakładu Pascala, ale ta koncepcja nie uwzględnia, że inny Bóg może być co najmniej tak samo zazdrosny jak Jahwe (Jahwe jest zazdrosny, tak mówi Biblia) i że wiara wykalkulowana nie jest szczera. Dla mnie przełomem w odchodzeniu od wiary było zdanie sobie sprawy z tego, że z jednej strony tak straszny a z drugiej tak naiwnie pojmowany Bóg musi być fałszywy.

_________________
Take the risk of thinking for yourself, much more happiness, truth, beauty, and wisdom will come to you that way.
C.H.


Wt kwi 24, 2012 14:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 12:13
Posty: 420
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
to co opisałem to zakład paskala, który tłumaczy, dlaczego bardziej opłaca się zaczac wierzyć, to raz.
dwa podałem już kilka razy link do ksiażki "mędrzec Natan" gdzie masz sprawę innych religii opisaną.

telekineza, czyli kintyka powodowana falami mózgowymi wcale nie jest taką bzdurą. W mózgu mamy prad - prąd w ruchu powoduje magnetyzm - ale jak to działa ostatecznie, nie wiadomo i co kieruje siłą tych wyładowań, jak to możliwe itd. Owszem, nie da się udowodnić, kilku poświadcza - a ty jesteś sceptykiem. Nie mam ci za złe, bo sam mam co do telekinezy wątpliwości, więc nie będę jej bronił :)
Ale bzdurą dla mnie jest sądzić, że życie kończy się tu. Coś po życiu musi być, tak samo jak coś we wschechświecie musi być poza nami :)

_________________
"The weak shall perish, the strong shall triumph. Prevail over my sword, and I shall grant it to thee. For honor..., let us fight"


Wt kwi 24, 2012 15:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
Cytuj:
Ale bzdurą dla mnie jest sądzić, że życie kończy się tu. Coś po życiu musi być, tak samo jak coś we wschechświecie musi być poza nami


Wcale to nie musi być bzdura.Elementy naszego ciała dalej krążą w przyrodzie.Tylko nasze "jestestwo" zanika.A może jednak jakaś cząstka naszej świadomości pozostaje...Ale bez Raju.Któż to wie ;)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Wt kwi 24, 2012 15:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 29, 2012 9:52
Posty: 266
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
Tak samo, jak nie było Ciebie zanim się urodziłeś, dlaczego masz istnieć w inny sposób po śmierci? Atomy z Twojego ciała będą w innych obiektach - ta wymiana przebiega w sposób ciągły. Umysł jest funkcją, wynikiem działania mózgu, więc gdy on przestanie działać, tak samo nie będzie świadomości ani osobowości ani pamięci. Energia też będzie składową czegoś innego, bo musi być zachowana zasada zachowania energii. Taki jest mój pogląd.

_________________
Take the risk of thinking for yourself, much more happiness, truth, beauty, and wisdom will come to you that way.
C.H.


Wt kwi 24, 2012 15:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 12:13
Posty: 420
Post Re: Dowód na nieistnienie Boga
fizycznie tak, taki sam pogląd mam. Ale cóż, ja jeszcze wierzę w tego ducha i że będzie coś ze mnie jeszcze po śmierci ;)

_________________
"The weak shall perish, the strong shall triumph. Prevail over my sword, and I shall grant it to thee. For honor..., let us fight"


Wt kwi 24, 2012 15:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL