pecilucar czy jak tam, aż mnie rozbawił:D
Twoja wizja nawet zaprzecza temu co głosi NT i KK

Dla każdego szczęście to coś innego - więc może każdy będzie widział swoje niebo i będzie mógł je dzielić z bliskimi? Być może:)

I pecuś, jedna kolejna sprawa, nie pisz wykrzyknikami, bo to wyraz braku szacunku, a stwierdzający styl zdania jest wyrazem wielkiego błędu - po pierwsze, jeżeli stwierdzasz, znaczy, ze "wiesz" - wiedzieć jest sprzeczne z założeniem wiary - masz "wierzyć, a nie wiedzieć", po drugie nie ma nigdzie zapisu jak wygląda i co robimy w niebie, czy jak wyglądają kary w czyśćcu - szczególnie, że czyściec nie jest wiecznym "przystankiem" według nauk.

Każeshiti czy jak ci tam,nie każdy będzie widział swoje niebo,a już na pewno nie będzie dzielił z bliskimi
Jest to niezgodne z NT i KK

I shituś,jedna kolejna sprawa,nie stawiaj kropek na końcu zdania bo masz "wierzyć a nie wiedzieć",czyli stawiać znaki zapytania ,no bo wiara polega na ciągłej nie pewności

pff, nawet ładnie zdrobnieć nie potrafisz

I mylisz się ponownie, nie jest bowiem niezgodne, bo nie ma takiej informacji.
Kolejny punkt z wiedzy z języka polskiego - twoje wykrzykniki pokazują 100% pewności, a tej nie masz, więc po raz kolejny robisz ten sam błąd. A przy moich "tezach" masz pytajniki i tak zwany "tryb przypuszczający", który nie wymaga pytajników. A, że w całym moim poście jest jedna kropka, czyli chodzi ci o zdanie mówiące, ze w biblii nie ma zapisu jak będzie wyglądać niebo, co jest oczywistością, że jest zakończone kropką.

Peculiar- Ty sobie idź gdzie chcesz, ale ja w niebie będę z tymi, których kocham
A co do wykrzykników - ja mam wrażenie, że krzyczysz...<boi się>

A jeżeli pecuś chodzi ci o to, że wielcy grzesznicy ujrzą piekło i czyściec, to jest to dla mnie oczywistość, że mówię o ludziach którzy będą już w niebie.

A skąd wiesz że będziesz?Uważaj bo popełnisz grzech przeciwko Duchowi Św!

P.S Tak, boję się pająków i dlatego stawiam wykrzykniki!

Nie wiem, czy będę, ale rozmawiamy o niebie, i to jest to, w co wierzę - że tam spotkam bliskich. W piekle mam nadzieję, że ich nie spotkam Chociaż byłoby weselej

Nie sądzę żeby tam było weselej,ale jest jeden plus!Nie będziesz narzekać na brak towarzystwa!

jak każdy, nawet ty jakbyś miał tam trafić....i co ma wnieść ten post i ta dyskusja? Chcesz udowodnić, ze ty wiesz lepiej jak wygląda niebo i co ludzie tam będą robić?

Ja nie muszę nikomu nic udowadniać!

więc

Może się spotkamy zatem

dla mnie szczerze mówiąc nie ma znaczenia co tam będe robił ,ale ważne jest to żeby nie było tam już cierpienia ,żadnych negatywnych uczuć ani emocji ,po prostu wieczny błogostan ,tak to sobie wyobrażam

Tylko kto będzie dostarczał tam heroinę ?

Alpert, jesteś niemożliwy Pewnie jako osoba wierząca powinnam się obruszać czy coś, ale czytając Twoje posty zawsze się śmieję :D:D

Edit: hmmm, a Ty jesteś tym samym Alpertem?:P