Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Autor |
Wiadomość |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Userowi 885949040 pozostaje współczuć rodziców...  Niestety trudno się nie zgodzić z koleżanką, która kilka postów wcześniej napisała, że to rodzice decydują o kształceniu dziecka. I, przepraszam za szczerość - ale jeśli wylosowali ci się rodzice mało rozgarnięci - to masz pecha. Musisz doczekać do pełnoletności - taki system.  Ja bym na twoim miejscu chodził i zadawał katechecie różne trudne pytania... Ubawisz się setnie patrząc na bezradność biedaka, o ile oczywiście tylko nie dasz się wyprowadzić z równowagi. Zresztą to bardzo dobre ćwiczenie na przyszłość - panowanie na emocjami w sytuacji potencjalnie konfliktowej - ćwicz, jak masz okazję - na pewno ci się przyda w dorosłym życiu. Powodzenia. 
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Śr maja 16, 2012 13:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Margaret_ka napisał(a): Ateizm nie bierze się z powietrza. Jeżeli osoba, która bierze udział w praktykach religijnych (myślę, że autor wątku chodził z rodzicami do kościoła) dochodzi do wniosku, że "Boga nie ma", to jest to wynik złej formacji religijnej oraz braku wiedzy. Wiesz co, Margaret_ko, niewątpliwie forma wypowiedzi @885949040 jest na poziomie 13-latka (którym on zresztą jest), ale argumenty, które podaje, odbieram naprawdę jako dużo dojrzalsze niż Twoje – 20-latki. Jeśli ktoś wierzy w Boga z podanych tu przez Ciebie powodów, czyli tego jak go uformowali inni, to jest to raczej kiepski powód. Wiara powinna wynikać z wewnętrznych przekonań człowieka, a nie tego, że ktoś nas nauczy (wbije do głowy), że mamy myśleć tak a nie inaczej. Jeśli to właśnie, o czym piszesz, jest podstawą Twojej wiary, to on w swojej niewierze ma nad Tobą znaczną przewagę – ma swoje przemyślenia, wyciąga własne wnioski i już, chociaż ma dopiero 13 lat, samodzielnie poszukuje (wierzy w naukę, i tam właśnie szuka potwierdzenia świata). Poza tym, o jakim braku wiedzy Ty tu mówisz? Że brak wiary wynika z braku wiedzy? To kompletna bzdura. Można mieć ogromną wiedzę na temat chrześcijaństwa i katolicyzmu, znać doskonale PŚ... i w ogóle w to nie wierzyć. Wielu ateistów o mocno ugruntowanych poglądach tak ma. Choćby tu na forum. W dodatku ta wiedza w przypadku niektórych z nich, znacznie przewyższa Twoją – wierzącej katoliczki. Znajomość tematyki wcale nie musi przekładać się na wiarę. Podobnie ze wspomnianym przez Ciebie uczestnictwem w praktykach religijnych. Wiedza o tym jak one wyglądają i przebiegają, to jedno. A wiara w to, o czym tam mowa, to drugie. Margaret_ka napisał(a): "Biblia to banialuki" - ale dlaczego tak uważasz? Zainteresowałeś się chociaż tym dlaczego są tam takie księgi a nie inne? Jak powstawała? Czemu nie ma w niej innych ksiąg? Na jakiej zasadzie dobierano księgi? Margaret_ka napisał(a): Spójrz ile razy na forum w stronę osób wierzących lecą pytania typu: jak możecie wierzyć w te głupoty? dlaczego wierzycie? itd.
Myślę, że my mamy pełne prawo dobijać piłeczkę w drugą stronę i pytać: a dlaczego ty nie wierzysz? Zdecyduj się. Jeśli traktujesz go jako tylko trzynastolatka z gimnazjum, który jest ateistą wyłącznie dlatego, że to " taaaaaaaaakie modne", to nie zadawaj mu pytań, na które nastolatek ma prawo jeszcze nie znać odpowiedzi. A jeśli oczekujesz od niego dyskusji na poziomie bardziej zaawansowanym, to traktuj go z szacunkiem należnym takiemu rozmówcy.
|
Śr maja 16, 2012 14:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
-Vi- nie zrozumiałyśmy się  Wyjaśnię raz jeszcze o co mi chodziło. Silna wiara, którą nie jest łatwo zachwiać bierze się z właściwej formacji religijnej (tylko obawiam się, że ty wcale nie wiesz co ten termin oznacza; formacja religijna/duchowa to systematyczne zgłębianie swojej wiary SAMODZIELNE oraz rozwijanie swojego życia duchowego - dlatego tutaj nikt nie może "nakłaść do głowy") oraz z wiedzy (jeżeli jestem "letni" i nie mam wiedzy, to czytam pierwszy, lepszy "argument" antyreligijny typu: KK mówi, że Maryja była dziewicą a w PŚ tu i tu jest napisane, że Jezus miał braci - i już to zasiewa w moim sercu podejrzenie, nieufność, ponieważ nie zgłębiałam nigdy tej tematyki, nie wiem o co tutaj chodzi i moja wiara zaczyna się chwiać w posadach w miarę dalszego czytania tego typu "rewelacji"). Bardzo bym chciała poznać te przemyślenia i wnioski autora, bo ja na razie nic o nich nie wiadomo. Jeśli mam go zacząć traktować poważnie to chciałabym, żeby odpowiedział na jedno, proste pytanie: dlaczego nie wierzysz? Czy mając 13 lat nie można odpowiedzieć na takie pytanie? Szczerze wątpię.
|
Śr maja 16, 2012 15:37 |
|
|
|
 |
Otto_Katz
Dołączył(a): Wt sty 03, 2012 14:37 Posty: 574 Lokalizacja: racjonalista@op.pl
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Oj dziewczyny, z Wami to urwanie głowy. Męczycie mnie pytaniami nie związanymi bezpośrednio z tematem, zrobicie post factum uśmieszek niewinny jako ta lelija wonna, a ja zbieram od modów po uszach. Margaret_ka napisał(a): Chodzi o mnie, prawda? Niestety prawda. Jak Cie lubię, czasem palniesz takie głupstewko, że aż ręce swędzą aby Cię uszczypnąć w to albo owo celem przywołania do porządku. Cytuj: Napisałam jak ja to widzę i tyle. Ale niestety popastwiłaś się przy okazji nad naszym pytającym młodzianem. A po co? Chłopak Cię ostatnio zaniedbuje  ? Cytuj: Ateizm nie bierze się z powietrza. Jeżeli osoba, która bierze udział w praktykach religijnych (myślę, że autor wątku chodził z rodzicami do kościoła) dochodzi do wniosku, że "Boga nie ma", to jest to wynik złej formacji religijnej oraz braku wiedzy. A diabli raczą wiedzieć skąd bierze się ten ateizm tym bardziej, że ostatnio ateistów jakby na kopy i grosy. Poza tym równie dobrze można ateizm przenosić droga płciową. Ot po prostu, szanowna mamusia ateistka z niemałą pomocą czcigodnego tatusia atusza - majstrują sobie malutkie i słodziutkie ateiściątko, które bynajmniej w wieku późniejszym nie zaprząta sobie głowy genezą swej niewiary, gdyż "genetycznie" takim się urodził i wzrastał. Widzisz - możliwe i proste jak prącik. A czy Ty Margaret_ko jesteś na pewno dobrze (przez formacje/ruchy religijne) uformowana, skoro nie mieści Ci się w głowie, że formowanie religijne nie jest bynajmniej człowiekowi do życia koniecznie potrzebne?  ? Cytuj: "Biblia to banialuki" - ale dlaczego tak uważasz? Zainteresowałeś się chociaż tym dlaczego są tam takie księgi a nie inne? Jak powstawała? Czemu nie ma w niej innych ksiąg? Na jakiej zasadzie dobierano księgi? A przypomnij sobie, gdy ty miałaś trzynaście lat, potrafiłaś uzasadniać swoje poglądy i potrzeby na modłę tej dzisiejszej dwudziestolatki, jaką się stałaś? Myślę, że wątpię. Daj chłopakowi czas, nabędzie wiedzy, ogłady i doświadczenia jak w zawoalowany sposób wyrazić to co myśli i czuje, tak by nie narażać się na miano aroganta. Popatrz na nasze forum, znajdziesz i sześćdziesięciolatków, którym przydałaby się kindersztuba  . Margaret_ka napisał(a): Otto_Katz napisał(a): a zarazem nie ma obowiązku wnikać w literaturę uzasadniającą jego pogląd. Spójrz ile razy na forum w stronę osób wierzących lecą pytania typu: jak możecie wierzyć w te głupoty? dlaczego wierzycie? itd. Myślę, że my mamy pełne prawo dobijać piłeczkę w drugą stronę i pytać: a dlaczego ty nie wierzysz? Mnie tacy domorośli "ateusze" również na forum irytują, myślę że bardziej aniżeli Ciebie, bo robią koło pióra "oświeconym" (cokolwiek by to miało znaczyć) bezbożnikom, humanistom, racjonalistom i innowiercom. Trudno taka ich "uroda" i takie prawo. W naszym konkretnym przypadku znów przypominam, że @885949040 jest trzynastolatkiem. Zwróć uwagę jak w jednym z wczorajszych postów wyraził miłe zaskoczenie, że traktujemy jego problem poważnie. On poznaje forum i dopiero od wczoraj uczy się tutaj netykiety. Spoko, ja myślę, że skoro damy mu dobry przykład wyjdzie na ludzi  i z własnej inicjatywy zacznie zgłębiać publikację wyjaśniające jego "zaprzaństwo"  . Nie lubię odbijać piłeczki lecz wyjątkowo sobie ulżę. Takich młodych "artystów" mamy i po stronie teistycznej. Często pierwszym zakładanym wątkiem przestraszonego katolika jest standardowe pytanie ~jadłem mięso w piątek (post) czy trafię za to do piekła? Nie wyśmiewamy jednak tych małolatów lecz opierając się na nauczaniu i Ty, i ja, i pozostali (choć z innych parafii  ) odpowiadamy zgodnie z wykładnią Kościoła. (O egzystencjalnym problemie nr 1 naszego forum, czyli seks made in Vatican nie wspominam, aby nie robić w tym wątku śmieci  ) I o to chodzi w tej forumowej zabawie i nauce bezcielesnego współżycia w sieci  . Howg!
_________________ 1. Religijność to postawa, w której BOHATERSKO pokonuje się trudności nieznane osobom bezwyznaniowym - trawestacja ze Stefana Kisielewskiego 2. Gdzie mod nie może - admina pośle? -
|
Śr maja 16, 2012 15:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Margaret_ka napisał(a): Silna wiara, którą nie jest łatwo zachwiać bierze się z właściwej formacji religijnej (tylko obawiam się, że ty wcale nie wiesz co ten termin oznacza; formacja religijna/duchowa to systematyczne zgłębianie swojej wiary SAMODZIELNE oraz rozwijanie swojego życia duchowego - dlatego tutaj nikt nie może "nakłaść do głowy") oraz z wiedzy (jeżeli jestem "letni" i nie mam wiedzy, to czytam pierwszy, lepszy "argument" antyreligijny typu: KK mówi, że Maryja była dziewicą a w PŚ tu i tu jest napisane, że Jezus miał braci - i już to zasiewa w moim sercu podejrzenie, nieufność, ponieważ nie zgłębiałam nigdy tej tematyki, nie wiem o co tutaj chodzi i moja wiara zaczyna się chwiać w posadach w miarę dalszego czytania tego typu "rewelacji"). Swojej wiary – tylko najpierw trzeba wiedzieć jak to jest ta twoja wiara, i czy w ogóle ona jest. Nie jesteśmy na stałe przypisani do tego, w czym nas jako dzieci wychowywano (czyli właśnie wkładano nam do głowy). Odrzucić daną religię (czy jakikolwiek pogląd) można już na podstawie tego, że nie zgadzasz się z jej głównymi założeniami. Np. wizji boga/bogów, czy świata jaką prezentuje. Nie trzeba znać czegoś szczegółowo, by wiedzieć, że nam to nie odpowiada, nie wierzymy w to, czy nie utożsamiamy się z tym. Ty też nie poznałaś dogłębnie każdej jednej religii, którą odrzucasz. Ja się nie zagłębiałam w to, czy Jezus miał braci. Nie jest mi to potrzebne do tego, by odrzucić chrześcijaństwo i katolicyzm. Margaret_ka napisał(a): Bardzo bym chciała poznać te przemyślenia i wnioski autora, bo ja na razie nic o nich nie wiadomo. No jeśli uparcie będziesz ignorować argumenty o tym, że wierzy w naukę i tam szuka potwierdzenia świata, to się nigdy nie dowiesz. A poza tym bardzo dobrze ujął to Otto: "Daj chłopakowi czas, nabędzie wiedzy, ogłady i doświadczenia jak w zawoalowany sposób wyrazić to co myśli i czuje, tak by nie narażać się na miano aroganta." 13 lat to jest dobry wiek do tego, by zacząć sobie zadawać pytania i zacząć szukać na nie odpowiedzi. I ten chłopiec to robi. Zaczyna kształtować swój światopogląd. Dużo jeszcze przed nim, ale i czasu ma mnóstwo.
|
Śr maja 16, 2012 16:15 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Otto_Katz napisał(a): A po co? Chłopak Cię ostatnio zaniedbuje  ? Otto, to dopiero było "na poziomie".
|
Śr maja 16, 2012 17:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Otto_Katz napisał(a): A czy Ty Margaret_ko jesteś na pewno dobrze (przez formacje/ruchy religijne) uformowana, skoro nie mieści Ci się w głowie, że formowanie religijne nie jest bynajmniej człowiekowi do życia koniecznie potrzebne?  ? Właśnie dlatego nie mieści mi się to w głowie.
|
Śr maja 16, 2012 17:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Margaret_ka napisał(a): Otto_Katz napisał(a): A czy Ty Margaret_ko jesteś na pewno dobrze (przez formacje/ruchy religijne) uformowana, skoro nie mieści Ci się w głowie, że formowanie religijne nie jest bynajmniej człowiekowi do życia koniecznie potrzebne?  ? Właśnie dlatego nie mieści mi się to w głowie. Więc może powinnaś teraz uformować się w nieco innym kierunku. Tak, aby potrafić zrozumieć, że inne światopoglądy też istnieją, i w dodatku nie są wcale gorsze od Twojego.
|
Śr maja 16, 2012 17:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Ależ ja te inne światopoglądy toleruję!
|
Śr maja 16, 2012 18:04 |
|
 |
Otto_Katz
Dołączył(a): Wt sty 03, 2012 14:37 Posty: 574 Lokalizacja: racjonalista@op.pl
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Margaret_ka napisał(a): Otto, to dopiero było "na poziomie". Znakomicie wiesz, że jestem wesołkiem. Ale krzywdy nie dałbym Ci zrobić - bo Cię lubię. (Wobec tego myślę, że potraktujesz to jako przejaw "ojcowskiej" troski o Twą satysfakcję psychofizyczną, a droczysz się jedynie z wrodzonej skromności  ?) Poza tym nie ma w tym sformułowaniu jakiegokolwiek drugiego dna i poziomu. Co najwyżej - skoro bardzo chcesz szukać - przyczynek do zastanowienia się nad moralnością Kalego. Margaret_ka napisał(a): Właśnie dlatego nie mieści mi się to w głowie. No to mnie zasmuciłaś. "A mogła być z ciebie taka fajna dziewczyna, Lamia (Margaret_ka). Eeee." I co ja na taką de-formację mam Ci powiedzieć? Skoro skorzystałem Seksmisji, to parafrazując kwestię starowinki Julii Novack dorzucę; "A taka jest okazja, żeby wszystko wróciło do normy... Gdybym ja był młodszy, to zrobiłbym wszystko, żeby Ciebie ratować!"
_________________ 1. Religijność to postawa, w której BOHATERSKO pokonuje się trudności nieznane osobom bezwyznaniowym - trawestacja ze Stefana Kisielewskiego 2. Gdzie mod nie może - admina pośle? -
|
Śr maja 16, 2012 19:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
-Vi- napisał(a): Więc może powinnaś teraz uformować się w nieco innym kierunku. Tak, aby potrafić zrozumieć, że inne światopoglądy też istnieją, i w dodatku nie są wcale gorsze od Twojego. Pomocna w tym może być praktyka zmiennych wierzeń zaczerpnięta z Magii Chaosu Polega ona na przyjęciu jakiegoś światopoglądu, jakiejś wiary i życiu w zgodzie z nią tak długo, aż mimowolnie staniemy się jej wyznawcami a następnie jej porzuceniu by zastąpić ją inną. Magowie chaosu potrafią przez cały rok być gorliwymi wyznawcami Kriszny, by potem stać się nagle praktykującymi katolikami bądź czcicielami Dionizosa. Praktyka ta nie tylko pozwala dokładnie poznać różne systemy religijne, lecz przede wszystkim uzmysławia wielość i względność przekonań. W trakcie codziennego życia zauważamy, że jako wyznawcy Kriszny zupełnie inaczej widzimy świat niż wtedy, gdy oddajemy się szaleńczym orgiom ku czci Dionizosa.Uzmysławiamy sobie, że "nic nie jest prawdziwe". Aby w wyborze danego światopoglądu czy religii nie kierować się swoimi upodobaniami mozna posłużyć się kostką do gry. Na co wypadnie, na tego bęc 
|
Śr maja 16, 2012 20:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Religia w szkole [proszę najlepiej dzisiaj o odpowiedź]
Wiesz co Alpert, po przeczytaniu Twojego postu najpierw się roześmiałam (najczęściej tak mam i za to, między innymi, lubię Twoje wpisy  ), ale potem sobie pomyślałam, że to wcale nie jest głupie. Tak naprawdę to mogłoby być ciekawe doświadczenie... Raczej nie będę tego na sobie testować, ale muszę przyznać, że sam pomysł jest interesujący 
|
Śr maja 16, 2012 21:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|