Dla wielu wyznawców Jezusa naczelnym przykazaniem jakim się kierują jest: oko za oko, ząb za ząb.

Dla mnie prawdziwy papież Benedykt XVI taki nie był i nie jest. Sodomici uwielbiają Franciszka, w swoim grzechu powołują się na kogoś kto siedzi na tronie piotrowym ale nie tam gdzie prawdziwi papieże od Boga, a w hotelu. Jezus ich nie interesuje, tak samo propagatorzy aborcyjnego mordowania dzieci. To nie jest efekt nauki Jezusa a złego ducha który utwierdza ludzi w grzechach ciężkich, odciąga ich od Boga, za to przyciąga do fałszywego proroka cały świat.

A konkretnie, gdzie papiez Franciszek "utwierdza ludzi w grzechu"? Widze ze ty sam dales sie zmanipulowac mediom, ktorym ponoc nie wierzysz...
Lykasz tylko to, co ci zly podsuwa, bo akurat tobie pasuje. Faryzeusze, jak najbardziej wierni prawu mojzeszowemu, tez sie gorszyli tym "pijakiem i zarlokiem" .Podobnie jak Janem Chrzcicielem - asceta, ktoremu do piet nie dorastali.

Kael
A teraz przeczytaj ponownie i jeszcze raz spróbuj zrozumnieć sens. Nudzi mnie już odpowiadanie na Twoje wydumane teksty i zmyślane zarzuty.
Swoją drogą ciekawe jak kiedy tylko coś napiszę zaraz zlatuje się Kael i Alus aby atakować, zwalczać, zaprzeczać, krytykować, zmyślać. Co tak się za mną uganiacie, normalnie działam na Was jak magnes albo jak czerowna płachta na byka. NIe każdy musi kochać PO i we wszystkim bronić nawet kiedy trzeba bronić dzieła szatana.

To pytanie nie do mnie, mnie Franciszek w grzechu nie utwierdza ale np. Sodomitów tak, kiedy w swoim grzechu się na niego powołują, jak i propagatorzy aborcyjnego mordu w swoim działaniu powołują się na Franciszka. To jest jeden z efektów jego nauki, utwierdzanie w ciężkich grzechach i dawanie wrogom Kościoła narzędzia do walki z Bogiem.

Szatan przy kuszeniu Pana Jezusa sie na Pismo sw powolywal. Czy to oznacza, ze Pismo sw klamie?
"Dla ciebie" papiez Franciszek jest podejrzany. A papiez Borgia nie byl? a rozni papieze/antypapieze nie byli?

I sprobuij zrozumiec, co ja napisalam. Zastanow sie, co ty bys myslal o Panu Jezusie, gdybys zyl w jego czasach, a on zamiast pluc na jawnogrzesznice i je kamienowac, rozmawial z nimi o glebokiej teologii (Samarytanka) badz puszczal wolno? Wpraszal sie na uczte do zdrajcow Izraela i zlodziei. I jadl tam obficie, popijajac winem. Przeciez inaczej by go zarlokiem i pijakiem nie nazwali.

Jezus zdecydowanie nie miałby szans u quasa - narodził się w marnej szopie, nawet nie w hotelu., nie mówiąc już o tronie

Jeżeli się powoływał to tak aby Słowo Boże wypaczać i taki jest też efekt działalności Franciszka na ludzi którzy w nim potwierdzają swój grzech ciężki.

Nie wiem, ale oszustów i wrogów Kościoła w jego wnętrzu i kiedyś nie brakowało, ale teraz tak go przejeli że dokonują destrukcji od środka i jawnie się odkrywają. Kościół jest biczowany od środka, a jego ukrzyżowanie było przepowiedziane aż antychruyyst poda się za Chrystusa.

Nikt tu nie mówi o zamykaniu się, to wynika z niezrozumienia. Jezus spotykał się z różnymi ludzmi, a faryzeuszom wypominał grzechy, pouczał ich i za to Go chcieli zabić. Natomiast różnej maści dzisiejsci Faryzeusze uwielbiają Franciszka, a Ci którzy wolą żyć w grzechu w tym się na niego powołują. Wrogowie Kościoła nawet Go chwalą. Jego słowa przyklejają się do grzechu i każdy może se ten chaos interpretować jak chce, a otoczenie Franciszka musi wychodzić i tłumaczyć światu o co właściwie chodziło w tym bełkocie. On swoje, ludzie swoje, i kapłani swoje gdzie narasta fala jawnych odstępst wśród kapłanów. Świat tonący w grzechu za to uwielbia Franciszka, i nie brakuje takich co zamiast Jezusa wybierają fałszywego proroka.

Na szczęście są i tacy, którzy podążają za prawymi naukami anonimowych internetowych wyroczni.

Prawda?

JedenPost a Ty jakiego jesteś wyznania

Żadnego.

Czyli są ludzie którzy chcą usłyszeć że jak dokonali aborcji, zablili dziecko czy chcą małżeństwa dla sodomskich związków to według Franciszka to Kościół katoliciki ma przesadną obsesję na punkcie tych grzechów przeciwko Bogu. I to nie ich grzech wypadza ich z Kościoła tylko zli chrześcijanie którzy mówią jakim to jest złem, ale jak już nie będą mówić że to zło to oni będą wracać do Kościoła. Wtedy spojrzą z nowej perspektywy i przełamią bariery bo dawnej bariery w postaci grzechu już nie będzie albo będzie bardziej przystępna własnym gustom.
Taka nauka Franciszka jest podstępną destrukcją Kościoła, ale nie wiem czy dobrze zrozumiałem o co Ci chodzi Val, choć tak by wynikało.

Nie wszystkie orędzia są heretyckie. W myśl tej zasady nie powinniśmy wierzyć wielu prorokom opisanych w Biblii. Bóg mówił przez proroków i czyni to nadal, co również "mówi" Biblia. Należy jedynie patrzeć na owoce by móc rozpoznać ich prawdziwość.

Każdy biblijny prorok nie działał incognito, ukrywając sie za anonimowymi pismami.
Podobnie we wszystkich uznanych przez Kościół w objawieniach prywatnych wizjonerzy byli powszechnie znani.
Jednym z kategorycznych nakazów Kościoła w odniesieniu do wizjonerów jest ich jawność, zdolność do ukazania prywatnego życia i gotowość poddania się wszelakim badaniom lekarskim.
Anonimy w każdej dziedzinie życia budzą nieufność i potrzebę daleko idącej ostrożności.
Jeśli ta anonimowa "wizjonerka głosi, że jej "wizje" stanowić mają jedyny dowód na istnienie Jezusa, jest to czystej wody herezja.
Owocem tych anonimowych "wizji" jest ewidentne podważanie wiarygodności Nowego Testamentu.

Jako że koncepcja o papieżu Franciszku jako Fałszywym Proroku pochodzi z orędzi z Irlandii, można na ten temat rozmawiać tutaj.
Zgodnie z regulaminem (I.3.) na forum można w kulturalny sposób wyrażać poglądy kontrowersyjne i o nich rozmawiać pod warunkiem, że nie będzie się przekraczać granic agitacji, czy propagowania oraz zakazu wypowiedzi obraźliwych. A głoszenie, że papież to Fałszywy Prorok może być w opinii wielu katolików obraźliwe. Dlatego uznaliśmy, że można o tym rozmawiać ale prosimy pozostać z tym tematem w jednym wątku.



Nie czytałeś, że papież powiedział inaczej, niż cytowali?

http://gosc.pl/doc/1712827.Papiez-nie-m ... ma-obsesje


Gdy czytam takie wypowiedzi, o rzekomo kwitnących odstępstwach w trakcie pontyfikatu papieża Franciszka, przypomina mi się ten ksiądz z Australii, który popierał ordynację kobiet i związki jednopłciowe ale niedawno - i dla niego niespodziewanie - został ekskomunikowany. Potem mówił, jaki był zdumiony i w ciężkim szoku, bo wydawało mu się to tak bardzo sprzeczne ze wszystkim, co do tej pory mówił papież.

Natomiast dla mnie było to właśnie w pełni zgodne z charakterem i podejściem papieża, który od samego początku wydaje mi się człowiekiem wymagającym, zarówno od siebie jak i od innych (oczywiście najbardziej od duchownych katolickich).

A Ty chyba myślisz jak ten ksiądz, tylko na opak. Wyrwane z kontekstu wypowiedzi papieża Franciszka cytowane i interpretowane przez histeryczną prasę obaj naciągacie pod własne przekonania i wychodzi to, czego się spodziewaliście.


W zasadzie to samo można usłyszeć od lefebrystów. Bardzo podobne argumenty i teksty na temat Jana Pawła II (zmiany we mszy na SV2, dialog międzyreligijny), co teraz na temat papieża Franciszka. Można odnieść wrażenie, że ktoś próbuje wykorzystać historię z lefebrystami jako strategię oderwania grupy ludzi od Kościoła. I nawet nie jest to zaskakujące w świetle stwierdzenia papieża, że Matka Boska nie jest dyrektorką poczty, co wskazuje na możliwość odrzucenia tych orędzi przez KK.

Tym niemniej cały czas jestem ciekaw co takiego nowatorskiego wprowadzi papież Franciszek.

To co piszesz to Twoje wymysły w żaden sposób nie dowodzące prawdziwości twojego sądu o heretyckości słów podpisanych imieniem Ojca, Syna, Ducha Świętego i Matki Boskiej. Twój osąd i wyrok o kłamstwie tych słów nie jest wyznacznikiem tym bardziej że posługujesz się manipulacją. Biblijni prorocy byli potępiani, i owszem musieli się ukrywać, a nawet zatajać prawdę. Tak samo mamy świętych którzy mieli wizje a wcale w swoich czasach nie byli powszechnie znani. Poza tym być powszechnie znanym kiedyś a dziś to już nie to samo. To Bóg wie jak ma prowadzić swojego proroka w burzliwych czasach ostatecznych, i Bóg wie kiedy ten prorok ma się w pełni ujawnić i jak działać. Nie Ty. Antychryst i fałszywy prorok będą zwalczać bożego proroka, ukrzyżują Kościół Jezusa od środka, a Ty byś chyba uwierzyła w objawienie mając aprobatę antychrysta podającego się za Jezusa. To taki przykład bo nie będzie żadnej aprobaty płynącej z wnętrza Kościoła kiedy szatan poda się za Jezusa i wielu zwiedzie, a dojśćie do destrukcji Kościoła zapewni mu fałszywy prorok siedzący na tronie piotrowym. W tym czasie ostatecznym nie będzie takiej aprobaty bo była by to aprobata szatana dla słowa od Boga prowadzącego swoje dzieci przez armagedon. To tak jakbyś chciała potwierdzenia od antychrysta że znamię bestii nim nie jest i wtedy je przyjmiesz. Tu trzeba mieć szersze spojrzenie, rozwagę, roztropność a nie nic nie wiedząc i opierając się na własnych zachciankach być może oskarżać Boga o herezje.
Nazwa ,, orędzia na czasy ostateczne'' coś oznacza, niesie za sobą pewien przekaz a po niektórych zdaniach, wypowiedziach widać że są formułowane w taki sposób jakby te 4 słowa nic nie znaczyły. Dodałbym do tego fakt że ''w tych ostatecznych czasach'' Kościół Jezusa zostanie ''ukrzyżowany'' co też widać nie ma żadnego znaczenia kiedy w ten sposób się formuje zarzuty. I wiele innych rzeczy na które trzeba być niewidomym aby formować różne zarzuty budowane na własnych wyobrażeniach, gdzie widać brak szerszego spojrzenia, niezrozumienie, nieznajomość i ślepote na pewne rzeczy.

Dla przykładu jak bardzo nie masz pojęcia o czym piszesz można przeczytać Twoją przedostatnią wypowiedz. Zero zrozumienia tekstu z jednego zdania i w ten podobny sposób budujesz wszystkie zarzuty, nawet gdybyś miała zarzucać Bogu herezje. Do tego zero zastanowienia i przemyślenia.