,,Bo tak pani z Irlandii sobie wymyslila a quas i Amandil wierza w horoskopy i to polkneli.''

Trzy głosy brakujące do otwarcia Kościoła na grzech sodomski też ,,pani z Irlandii'' wymyśliła? Pisałem już że w ,,panią z Irlandii'' nie wierzę natomiast zepsucie zapoczątkowane na Soborze Watykańskim II jest faktem bez ,,pani z Irlandii''

Na to wychodzi droga Kael. Franciszek jest chrześcijaninem z krwi i kości, lecz proszę nie zapominać, że nie dana osoba jest tu decydującym elementem, że ten to był taki, a tamten to był siaki, ale funkcja, czyli Papież!
A jak głosi tradycja Kościoła, za wybór Papierza jest odpowiedzialny sam Bóg, poprzez Ducha Świętego.
Natomiast przyjaciel Kozioł, przytoczył "mały" przykład co do osób piastujących to stanowisko.

Trzeba być naprawdę dość mocno oderwanym od rzeczywistości, i mocno nie znać historii, aby nie dostrzec tak oczywistego faktu, że żaden Papież nie był nigdy wybrańcem Boga, a owe stanowisko jest iście politycznym zabiegiem! I jeśli byłbym w stanie stwierdzić, czy powiedzieć że Bóg jednak istnieje... to oczywiście antychrystem jest nie kto inny, jak Papierz właśnie!
A który dokładnie?
Każdy jeden! Bo Papiestwo powstało politycznie i zostało narzucone przez władzę, a nie przez Kościół sam w sobie, czy nawet jego tradycję... której nigdy wcześniej nie było, zanim Konstantyn nie narzucił prymatu na władzę Rzymu.

Dlatego że to byli grzesznicy to fakt ale to byli grzesznicy pospolici. Żaden natomiast z owych grzeszników (Nawet morderców czy cudzołożników) nie miał ambicji założenia religii synkretycznej ani przystosowania Kościoła do potrzeb antychrysta. Taka sama różnica występuję np pomiędzy szatanem a Trynkiewiczem. Obaj to grzesznicy, natomiast nawet pedofil morderca nie ma ambicji globalnego oszukiwania ludzkości. Wot różnica. Podkreślam setny raz że nie wiemy (Póki co ) kto tym fałszywym prorokiem konkretnie będzie no chyba że Franciszek jednoznacznie da to zrozumienia poprzez swoje czyny że jest fałszywym prorokiem. Jeśli powstanie jakaś ORZ a papież Franciszek zostanie przywódcą takiej organizacji to nie będzie już wątpliwości kto jest fałszywym prorokiem. Ktoś kto się zgadza być szefem takiej organizacji sam siebie ogłasza otwarcie fałszywym prorokiem.

Jezus nie przyjdzie już w ciele, mimo to antychryst w ludzkiej postaci poda się za Jezusa. Będzie to wielkie oszustwo. Tak samo kiedy ludzie zaczną mówić, że oto przyszedł Jezus w ciele, będą oni fałszywymi prorokami antychrysta.

Z tego co wiem, to antychryst musi zaprzeczyć że Jezus przyszedł w ciele i tu tkwi słaba punkt teorii że to może być Bono. Bono nigdy czegoś takiego nie głosił (O ile wiem) chyba że słyszałeś o takiej jego wypowiedzi.

Antychryst się jeszcze nie ujawnił. Jego przepowiedziana ostateczna działaność rozpocznie się na Bliskim Wschodzie gdzie przysłuży się dla zaprowadzenia fałszywego pokoju i będzie to miało też związek z Izraelem. Jeżeli Bono zacznie działać w imię pokoju w tym rejonie i odniesie sukces, to wtedy będę mógł mówić że jest antychrystem. Narazie go obserwuje i nie widzę nikogo bardziej podobnego. Jedno jest pewne, antchryst będzie pochodził z grupy wielkich filantropów, a Bono jest bardzo wielkim filantropem, będzię miał wielkie wpływy u najbardziej wpływowych ludzi świata, będzie na nich odziaływał, to też ma Bono.
Dodatkową przesłanką dla mnie jako że wierzę też w Orędzia Ostrzeżenie od Boga dla ostatniego pokolenia, gdzie Bóg o tym wszystkim przestrzega swoje dzieci, jest zbieg okoliczności bo Orędzia Ostrzeżnie pochodzą z Iralndii, a Bono właśnie z tamtąd pochodzi.

quas, co musi się stać, abyś uznał, że to jednak nie jest ostatnie pokolenie i koniec nie nadejdzie wkrótce? Czy wystarczy, jeśli do końca życia papieża żadna tragiczna zmiana w KK nie nastąpi?



Rozmowy to kolaboracja? Czegoś głupszego nie dało się wymyślić?

Jezus rozmawiał nawet z Szatanem. To może jednak już wtedy zaczęła się ta kolaboracja?

I pomijam tu kwestię, czy każdy rosyjski prawosławny duchowny, który jechał do Watykanu, był agentem. Bo równie dobrze można powiedzieć, że skoro polski Kościół był infiltrowany przez komunistów, to każdy polski duchowny też był wtedy agentem. Po co myśleć o ludziach indywidualnie, gdy można (nie)myśleć grupowo? Tak przecież prościej.



Trzeba być naprawdę dość mocno oderwanym od rzeczywistości, aby sądzić, że chrześcijanie nie wyjaśnili, jak połączyć grzeszność i powołanie.

Otóż, wyobraź sobie, że za powołaniem można pójść, nie pójść lub pójść częściowo. Katolicy wierzą przede wszystkim w to, że Duch Święty ustrzeże Kościół przed błędami w nauczaniu dogmatycznym, a nie że każdy papież będzie ideałem.

,,Rozmowy to kolaboracja? Czegoś głupszego nie dało się wymyślić?

Jezus rozmawiał nawet z Szatanem. To może jednak już wtedy zaczęła się ta kolaboracja?

I pomijam tu kwestię, czy każdy rosyjski prawosławny duchowny, który jechał do Watykanu, był agentem. Bo równie dobrze można powiedzieć, że skoro polski Kościół był infiltrowany przez komunistów, to każdy polski duchowny też był wtedy agentem. Po co myśleć o ludziach indywidualnie, gdy można (nie)myśleć grupowo? Tak przecież prościej.''

Ta te rozmowy to była kolaboracja. Już choćby dlatego że dyskusja z komunistami była przybrana w szaty fałszywego ekumenizmu. Jeszcze przed soborem Kościół odżegnywał się od komunizmu a na soborze nie doszło do potępienia komunizmu i stosunek Kościoła do komunizmu potem złagodniał. Proszę Ciebie, nie porównuj polskiego Kościoła do rosyjskiej Cerkwi. O ile w Polsce Kościół był jak piszesz infiltrowany przez komunistów to w ZSSR Cerkiew była pod pełną kontrolą KGB. Szansa że KGB wypuści na rozmowy z papieżem kogoś niezależnego wynosiła zero już choćby dlatego że ktoś nie będący agentem nie miał w Cerkwi rosyjskiej czego szukać ( A już szansą na bycie dostojnikiem kościelnym dla nie agentów wynosiła zero)

Wtedy będzie to oznaczało że byłem w wielkim błędzie, zostałem zwiedziony i popełniłem grzech, a Orędzia Ostrzeżenie były fałszywe. A co by musiało się stać żebyś innym okiem spojrzał na Orędzia Ostrzeżenie i wypełniające się proroctwa z nich, jak chociażby przepowiedziane ustąpienie Benedykta XVI, gdzie podobne wydarzenie było wieki temu, a Ty porównujesz to do horoskopów. Czy kiedy wypełni się następne proroctwo jak chociażby schizma przepowiedziana właśnie na czas Franciszka, wtedy spojrzysz inaczej na Orędzia Ostrzeżenie, czy to też porównasz do horoskopów

To nie rozmowa o Soborze ale napiszę jeszcze że Chrystus wprawdzie rozmawiał z diabłem ale Chrystus nigdy nie próbował zawierać z szatanem kompromisów. Przez fałszywy ekumenizm rozumiem udawanie dialogu ekumenicznego kiedy po drugiej stronie stoi Chruszczow i cały aparat KC a Cerkiew to tylko marny parawan. Po co na Soborze bawili się w porozumienia z Cerkwią skoro mogli wprost zaprosić Chruszczowa a nie jakiegoś agenta? To byłoby i szczere i pokazywało z kim Kościół chce zawierać ugodę bez niedomówień. Lepiej gadać z panem a nie sługą.

Kiedy miał miejsce ten przypadek???

Matka Boża z La Salette powiedziała do Melanii 30.09.1896 r : ,,Wczoraj narodziła się babka antychrysta.”
Antychryst już jest na świecie, już działa i bliski jest czas jego ujawnienia się na Bliskim Wschodzie w działalności pokojowej.

Quas biedaku, przespales Antychrysta. Objawienia w La Salette byly w 1846 roku.
I co teraz?

Czyli to nie prawda

No chyba raczej logiczne, że nie?

Matka antychrysta musiałaby się urodzić najpóźniej w latach 80. XX wieku, a antychryst miały dzisiaj jakieś 100 lat.