Autor |
Wiadomość |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Stratovirus napisał(a): mała poprawka, czas życia x nie jest mierzony do nieskończoności tylko do określonego momentu w czasie( smierci)
To co się dzieje z czasem po śmierci?
|
Cz cze 09, 2005 23:05 |
|
|
|
 |
Stratovirus
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 16:13 Posty: 188
|
tu jest kilka możliwych odpowiedzi w zalezności od przekonań:
jak ktos umiera to czas dotychczasowy dla niego przestaje miec znaczenie gdyż:
1. po smierci nic nie ma
2. trafia do jakiegoś miejsca w ktorym spędza wieczność
3. rodzi się ponownie w innym ciele
|
Cz cze 09, 2005 23:10 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Stratovirus napisał(a): tu jest kilka możliwych odpowiedzi w zalezności od przekonań: jak ktos umiera to czas dotychczasowy dla niego przestaje miec znaczenie gdyż:
1. po smierci nic nie ma 2. trafia do jakiegoś miejsca w ktorym spędza wieczność 3. rodzi się ponownie w innym ciele
To czas jest prywatną własnością człowieka?
|
Cz cze 09, 2005 23:18 |
|
|
|
 |
Stratovirus
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 16:13 Posty: 188
|
po prostu wydaje mi się, że dla zmarłego czas dalej płynący na ziemi nie ma większego znaczenia
głębsza wypowiedź jak rozwiniesz swoja odpowiedź bo nie wiem pod jakim katem odpowiedzieć
|
Cz cze 09, 2005 23:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Stratovirus napisał(a): po prostu wydaje mi się, że dla zmarłego czas dalej płynący na ziemi nie ma większego znaczenia
głębsza wypowiedź jak rozwiniesz swoja odpowiedź bo nie wiem pod jakim katem odpowiedzieć
Podczas ustania funkcji mozgu, jednostka przestaje odczuwac uplyw czasu.
|
Pt cze 10, 2005 1:08 |
|
|
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
Xenotym napisał(a): To bardzom ciekaw jakie jest prawdopodobieństwo, że przyśni mi się dziś zielona krowa w garniturze... mogłbyś to przerachować dla mnie. Nie. A co to ma do rzeczy? Xenotym napisał(a): świat jest różnorodny. jeden szuka tu, drugi tam. Mnie to w niczym nie przeszkadza. Niektórzy poszukujący twierdzą że coś znaleźli i jest to ostateczna prawda, inni twierdzą że znaleźli cos innego i to jest ostateczna prawda. Mamy bardzo wiele ostatecznych prawd. Xenotym napisał(a): Jeszcze jedno... właśnie prawdopodobieństwo. Twój podstawowy argument w kwestji podejmowania decyzji
Mamy 6 mld prób losowych. Dane przybliżone. 1/4 przypada na katolików 1/4 na muzułmanow. 1/4 na pozostałe znaczące religie. 1/4 na ateistów.
Uwzględniasz ten rachunek w budowaniu swojego światopoglądu.
To co napisałeś świetnie pasuje do tego co napisałem wyżej.
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Pt cze 10, 2005 7:04 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Xenotym napisał(a): To bardzom ciekaw jakie jest prawdopodobieństwo, że przyśni mi się dziś zielona krowa w garniturze... mogłbyś to przerachować dla mnie. Irbisol napisał(a): Nie. A co to ma do rzeczy? Szło mi o praktyczne zastosowanie praw rach. prawdopodobieństwa w życiu pojedynczego człowieka. We wszystkich dziedzinach się tego wykonać nie da. Irbisol napisał(a): Niektórzy poszukujący twierdzą że coś znaleźli i jest to ostateczna prawda, inni twierdzą że znaleźli cos innego i to jest ostateczna prawda. Mamy bardzo wiele ostatecznych prawd. Może znaleźli różne oblicza tej samej prawdy. Gdzies tu już chyba pisałem... walec oglądany z przodu zdaje się być kołem, oglądany z boku prostokątem. Nie da się walca zobaczyć w całości. Xenotym napisał(a): Jeszcze jedno... właśnie prawdopodobieństwo. Twój podstawowy argument w kwestji podejmowania decyzji
Mamy 6 mld prób losowych. Dane przybliżone. 1/4 przypada na katolików 1/4 na muzułmanow. 1/4 na pozostałe znaczące religie. 1/4 na ateistów.
Uwzględniasz ten rachunek w budowaniu swojego światopoglądu. Irbisol napisał(a): To co napisałeś świetnie pasuje do tego co napisałem wyżej.
Racja. Mnie tu bardzie szło o to, ze tych którzy twierdzą,że znależli jest znacznie więcej niż tych którzy nie szkukają.
|
Pt cze 10, 2005 8:24 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
ozel napisał(a): Podczas ustania funkcji mozgu, jednostka przestaje odczuwac uplyw czasu.
A skąd to wiadomo?
|
Pt cze 10, 2005 8:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Xenotym napisał: To bardzom ciekaw jakie jest prawdopodobieństwo, że przyśni mi się dziś zielona krowa w garniturze... mogłbyś to przerachować dla mnie. Irbisol napisał: Nie. A co to ma do rzeczy?
Szło mi o praktyczne zastosowanie praw rach. prawdopodobieństwa w życiu pojedynczego człowieka. We wszystkich dziedzinach się tego wykonać nie da. Odnośnie Twoich fantazji sennych - aby zaożyć prawdopodobieństwo tego, co Ci się przyśni, trzeba byłoby uzyskać dane nt. Twojej osobowości, przeszłych doświadczeń, wcześniejszych marzeń sennych, aktualnego stanu psychicznego itd. Aby założyć prawdopodobieństwo potrzebne są dane, czego wiara nie wymaga. Cytuj: Irbisol napisał: Niektórzy poszukujący twierdzą że coś znaleźli i jest to ostateczna prawda, inni twierdzą że znaleźli cos innego i to jest ostateczna prawda. Mamy bardzo wiele ostatecznych prawd.
Może znaleźli różne oblicza tej samej prawdy. Gdzies tu już chyba pisałem... walec oglądany z przodu zdaje się być kołem, oglądany z boku prostokątem. Nie da się walca zobaczyć w całości. Nie, "prawdy ostateczne" często się wykluczają. Prawda jest twierdzeniem zgodnym z rzeczywistością, zatem jest tylko jedna. Naukowiec nie może sobie pozwolić na nieścisłość, na jaką pozwalają sobie infantylni teiści, którym wystarczy powiedzieć, że Bóg jest bytem koniecznym i ich wszystkich kocha. W rzeczywistości nie ma czegoś takiego jak walec, to abstrakcja wytworzona przez ludzki umysł, zatem ani wierzący, ani ateista go nie zobaczy [chyba że narysowany na papierze]. Myślisz, że komuś, komu zależy na znajomości prawy, wystarczyłoby jedno spojrzenie na walec [pytanie teoretyczne]? Cytuj: Xenotym napisał:
Jeszcze jedno... właśnie prawdopodobieństwo. Twój podstawowy argument w kwestji podejmowania decyzji
Mamy 6 mld prób losowych. Dane przybliżone. 1/4 przypada na katolików 1/4 na muzułmanow. 1/4 na pozostałe znaczące religie. 1/4 na ateistów.
Uwzględniasz ten rachunek w budowaniu swojego światopoglądu.
Irbisol napisał: To co napisałeś świetnie pasuje do tego co napisałem wyżej.
Racja. Mnie tu bardzie szło o to, ze tych którzy twierdzą,że znależli jest znacznie więcej niż tych którzy nie szkukają.
Nie chodzi o to, co kto twierdzi, ale o to, czy to jest prawdą, czy to jest udowadnialne logicznie, empirycznie przy zachowaniu zasad naukowości.
|
Pt cze 10, 2005 8:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: ozel napisał: Podczas ustania funkcji mozgu, jednostka przestaje odczuwac uplyw czasu.
A skąd to wiadomo?
Znane jest działanie substancji, jakie wydzielają się w mózgu przed śmiercią [powodują m.in. zatracenie poczucia upływu czasu].
|
Pt cze 10, 2005 8:41 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
Xenotym napisał(a): Szło mi o praktyczne zastosowanie praw rach. prawdopodobieństwa w życiu pojedynczego człowieka. We wszystkich dziedzinach się tego wykonać nie da. Ano nie da się - co nie oznacza że zastosowanie wiary w czymś pomoże. Argument jest prosty: 2 różne osoby wierzą w coś przeciwnego. Xenotym napisał(a): Może znaleźli różne oblicza tej samej prawdy. Gdzies tu już chyba pisałem... walec oglądany z przodu zdaje się być kołem, oglądany z boku prostokątem. Nie da się walca zobaczyć w całości. A może robią sobie z nas jaja? Wszystkie przesłanki za tym przemawiają. Xenotym napisał(a): Mnie tu bardzie szło o to, ze tych którzy twierdzą,że znależli jest znacznie więcej niż tych którzy nie szkukają.
Ci, którzy "znaleźli", z reguły przyjmują na klatę wszystko co im się powie. Gdyby nie to, nie byłoby korelacji między miejscem urodzenia i wychowania a wyznawaną religią.
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Pt cze 10, 2005 8:54 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
alp napisał(a): Odnośnie Twoich fantazji sennych - aby zaożyć prawdopodobieństwo tego, co Ci się przyśni, trzeba byłoby uzyskać dane nt. Twojej osobowości, przeszłych doświadczeń, wcześniejszych marzeń sennych, aktualnego stanu psychicznego itd. Aby założyć prawdopodobieństwo potrzebne są dane, czego wiara nie wymaga. Powiedzmy, że te dane dostarczam. wychodzi prawdopodobieństwo 0.5. I po jaki gwint mi ta wiedza, skoro wynika z niej tylko, że mi się krowa albo przyśni albo nie przyśni... co wiem i bez tych żmudnych obliczeń. Poza tym niespodziankiw życiu też są czasem bardzo sympatyczne Cytuj: Nie, "prawdy ostateczne" często się wykluczają. Prawda jest twierdzeniem zgodnym z rzeczywistością, zatem jest tylko jedna. Naukowiec nie może sobie pozwolić na nieścisłość, na jaką pozwalają sobie infantylni teiści, którym wystarczy powiedzieć, że Bóg jest bytem koniecznym i ich wszystkich kocha.
Są tacy, którzy twierdzą, ze Boga nie ma i mają na to dowody...ci są najśmieszniejsi.
Ok kolego. Jesli jestes taki mądry to opisz mi prosze kogokolwiek, jakiegos znajomego, ale tak bym go mogl zobaczyc.. Masz na to powiedzmy 3 dni.
Te prawdy ostateczne są jedynie opisywane a nie prezentowane.
|
Pt cze 10, 2005 8:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Powiedzmy, że te dane dostarczam. wychodzi prawdopodobieństwo 0.5. I po jaki gwint mi ta wiedza, skoro wynika z niej tylko, że mi się krowa albo przyśni albo nie przyśni... co wiem i bez tych żmudnych obliczeń. Poza tym niespodziankiw życiu też są czasem bardzo sympatyczne Nie rozmawiamy o użyteczności wiedzy nt. prawdopodobieństwa czy o przyjemności, jakiej dostarczają Ci niespodzianki, a o różnicach między wiarą a założeniem prawdopodobieństwa. Cytuj: Są tacy, którzy twierdzą, ze Boga nie ma i mają na to dowody...ci są najśmieszniejsi. Wiesz, dlaczego Cię to śmieszy? Boisz się uświadomienia sobie braku czegoś, an czym opiera się Twój światopogląd. Cytuj: Ok kolego. Jesli jestes taki mądry to opisz mi prosze kogokolwiek, jakiegos znajomego, ale tak bym go mogl zobaczyc.. Masz na to powiedzmy 3 dni. Zakładam, że nie mam takiego znajomego, którego mógłbyś zobaczyć. Cytuj: Te prawdy ostateczne są jedynie opisywane a nie prezentowane.
Nie rozumiem, o co Ci chodzi.
|
Pt cze 10, 2005 9:10 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
alp napisał(a): Wiesz, dlaczego Cię to śmieszy? Boisz się uświadomienia sobie braku czegoś, an czym opiera się Twój światopogląd. To Ty znasz mój światopogląd... stary jesteś lepszy ode mnie. Ja w tej sprawie (własnego światopoglądu ) dopiero raczkuję. A co do strachu.. nie lubię się bac... i to jest dosyć racjonalne. Xenotym napisał(a): Ok kolego. Jesli jestes taki mądry to opisz mi prosze kogokolwiek, jakiegos znajomego, ale tak bym go mogl zobaczyc.. Masz na to powiedzmy 3 dni. Te prawdy ostateczne są jedynie opisywane a nie prezentowane.
Już wijaśniam o co mi szło w tym co powyżej.
Nie jestes w stanie podać opisu swojego znajomego ponieważ języka "nie starcza" na to by słowem oddać to jego wygląd. A zadanie masz nieco ułatwione poniewaź wszyscy mniej więcej wiemy jak wyglądają ludzie..
To teraz wyobraż sobie, że masz opisac językiem właśnie coś czego nikt jeszcze nie widział.. I w tym sęk właśnie. że opis prawdzie nie jest w stanie dorównać.
|
Pt cze 10, 2005 9:26 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
alp. napisał(a): Cytuj: ozel napisał: Podczas ustania funkcji mozgu, jednostka przestaje odczuwac uplyw czasu.
A skąd to wiadomo? Znane jest działanie substancji, jakie wydzielają się w mózgu przed śmiercią [powodują m.in. zatracenie poczucia upływu czasu].
dobre... prosze o żródełko.. jakiś link, i adres szpitala psychiatrycznego, w którym lezy autor tej tezy
|
Pt cze 10, 2005 9:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|