Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn cze 03, 2024 23:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 141 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona
 Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
IrciaLilith napisał(a):
A co z tym , który oglądał film?



Akurat tego filmu, to nikt nie ogląda.

IrciaLilith napisał(a):
Dobrze ujęłam Twoje założenia? Serio jest to dla Ciebie sensowne?


To jest najlepsza wypowiedz jaką na tym forum czytałem.

Bo i bez mojej zgody każe mi grać, i oczywiście będzie mnie osądzał, no i przekazał to wszystko pradawnym aktorom czy tam apostołom, gdzie jest mnóstwo niejasności i sprzeczności, no i oczywiście osobiście nie chciał mi tego przedstawić, Bo to Bóg jest, co go jakiś Robek obchodzi, jak i blokowanie komunikacji też jest, bo przecież ze mną nie rozmawia, i na koniec wiadomo że jest dobry bo Biblia tak powiedziała, a z tym czy mnie kocha, to faktycznie tutaj może jednak coś być nie tak, ale 99% twojej wypowiedzi to jest normalnie miód malina.

IrciaLilith napisał(a):
Robi się ciekawie , bo właśnie założyłeś że gdybyś zaczął z identyczną wiedzą w identycznym miejscu i czasie wszystko potoczyłoby się dokładnie tak samo...



Bo by się potoczyło tak samo.
Zwróć uwagę że jeśliby ktoś wymyślił w 2100 roku maszynę czasu, i by się przeniósł do 1990 roku, to wtedy ten ktoś by mógł dokonywać jakiś zmian wpływać na to co się dzieje do okoła niego, i powiedzmy że te zmiany by robił w Krakowie, w końcu to mógłby być miłośnik historii Krakowa który przeniósł sie te 110 lat do tyłu, aby muc pooglądać na żywo jak kiedyś Kraków wyglądał, no i po cofnięciu sie w czasie by już w tym Krakowie pozostał.

Natomiast jeśli chodzi o Robka, to jego losy by były dokładnie takie same jak poprzednim razem, i tak samo bym zrezygnował z grania w piłke, i moje życie by sie potoczyło dokładnie tak samo, bo niby dlaczego miałoby być inaczej?
Całe moje życie by sie powtórzyło w ten sam sposób.



IrciaLilith napisał(a):
Wiesz co to oznacza? Że nie zostawiasz miejsca na wolną wolę, zakładasz pełny determinizm... Liniowy układ przyczyna - skutek, bez opcji zewnętrznej interwencji w przyczyny co by zmienić skutek...



A kto miałby tutaj interweniować?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N lis 11, 2018 22:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
Ten Ty, który zawiera pamięć obejmującą poprzednie podejścia, który ma zupełnie inny zakres wiedzy i może delikatnie insynuować co nie co za pomocą specjalnego rodzaju chcenia, takiego które nie ma nic wspólnego z zachcianką, bo to ten Ty ma wolną wolę, nie umysł będący wynikiem konkretnych przyczyn. Zobacz rodzisz się z konkretnymi genami w konkretnym środowisku, możesz to powtórzyć milion razy i jeśli nikt i nic z poza tego układu na nic nie wpłynie to stanie się dokładnie to samo, ta sama linia czasoprzestrzenna... Ale wystarczy najlżejsza iskierka która w jakimś momencie dojdzie choćby do podświadomości, takie - chcę tego, bez powodu, bez związku z logiką, z losowością, ot entuzjazm do piłki - wydarzenie takie samo, ale odrobinkę inna reakcja małego Robka, który nie wie czemu ale chce za nią biegać i zgodnie z teorią chaosu, to jedno nieznaczące wydarzenie może diametralnie zmienić życie Robka i obserwator tego życia zyska nowe dane na podstawie których pojawi się nowa jakość chęci czego to by chciał doświadczyć...

Cofanie się w czasie w obrębie jednej linii czasowej nie wchodzi w grę , bo ją zakłóci i powstanie nowa linia czasoprzestrzenna, a w sumie to zgodnie z moją teorią nie musi powstawać , bo ona już istnieje...

Sądzisz że nikt nie ogląda tego filmu? Może nazywasz to Bogiem, a może świadomością, ale fakt faktem sądzisz że serio nikt nie ogląda filmu jaki tworzy Twoje życie?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N lis 11, 2018 22:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
IrciaLilith napisał(a):
Ten Ty, który zawiera pamięć obejmującą poprzednie podejścia, który ma zupełnie inny zakres wiedzy i może delikatnie insynuować co nie co za pomocą specjalnego rodzaju chcenia, takiego które nie ma nic wspólnego z zachcianką, bo to ten Ty ma wolną wolę, nie umysł będący wynikiem konkretnych przyczyn. Zobacz rodzisz się z konkretnymi genami w konkretnym środowisku, możesz to powtórzyć milion razy i jeśli nikt i nic z poza tego układu na nic nie wpłynie to stanie się dokładnie to samo, ta sama linia czasoprzestrzenna... Ale wystarczy najlżejsza iskierka która w jakimś momencie dojdzie choćby do podświadomości, takie - chcę tego, bez powodu, bez związku z logiką, z losowością, ot entuzjazm do piłki - wydarzenie takie samo, ale odrobinkę inna reakcja małego Robka, który nie wie czemu ale chce za nią biegać i zgodnie z teorią chaosu, to jedno nieznaczące wydarzenie może diametralnie zmienić życie Robka i obserwator tego życia zyska nowe dane na podstawie których pojawi się nowa jakość chęci czego to by chciał doświadczyć...




Nie widze powodu żeby tak mogło się stać.
Skąd miałaby się ta iskierka wziąć? tutaj nic by się nie zmieniło, wszystko by było to samo, i jeśli kiedyś podróże w czasie by były czymś codziennym, i wielu ludzi by zaczęło się cofać w czasie i żyć w starożytności czy tam w średniowieczu, to powstałaby taka sytuacja że historia świata musiałaby się przetoczyć kolejny raz, i to może nawet tak jak mówisz miliony razy, no i powiem ci że za każdym razem to moje życie by wyglądało tak samo, w kółko by było to samo, i jeszcze kwestia czy to by było moje życie? bo to już nie byłbym ja, to już by były moje idealne kopie.



IrciaLilith napisał(a):
Cofanie się w czasie w obrębie jednej linii czasowej nie wchodzi w grę , bo ją zakłóci i powstanie nowa linia czasoprzestrzenna, a w sumie to zgodnie z moją teorią nie musi powstawać , bo ona już istnieje...




To i tak nie ma znaczenia, bo to czy istnieje czy nie istnieje, nie ma związku z naszym życiem, w żaden sposób na nas nie wpływa, więc z naszej perspektywy jest czymś co istnieje jedynie teoretycznie.


IrciaLilith napisał(a):
Sądzisz że nikt nie ogląda tego filmu? Może nazywasz to Bogiem, a może świadomością, ale fakt faktem sądzisz że serio nikt nie ogląda filmu jaki tworzy Twoje życie?


To jest dość nudny film, więc nikt nie ma ochoty go oglądać.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N lis 11, 2018 23:58
Zobacz profil
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
IrciaLilith napisał(a):

Sądzisz że nikt nie ogląda tego filmu? Może nazywasz to Bogiem, a może świadomością, ale fakt faktem sądzisz że serio nikt nie ogląda filmu jaki tworzy Twoje życie?


No i wracamy do tematu wątku...bo jak ktoś ogląda to dziwne, że nie chce komentować i pomagać...

Robek napisał(a):
To jest dość nudny film, więc nikt nie ma ochoty go oglądać.


Robek czasami nudny nie jest jeszcze najgorszy...ja prosiłam kiedyś o ciekawe życie- jedna z moich pierwszych modlitw po nawróceniu, i je dostałam... :shock: Co prawda nie to miałam na myśli.. no ale...może mogłam dokładniej sformułować prośbę... :twisted:


Pn lis 12, 2018 10:22
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
O, albo teraz sobie czytałam fejsa i natknęłam się na:

Iz 41 napisał(a):
10 Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą;
nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem.
Umacniam cię, jeszcze i wspomagam,
podtrzymuję cię moją prawicą sprawiedliwą.


Podobny przekaz: "Ja jestem twoim Panem, ja jestem z tobą, nie lękaj się" dostałam kiedyś na modlitwie wstawienniczej, przypadek? :razz:


Pn lis 12, 2018 12:44
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2022
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
Teresse napisał(a):
Podobny przekaz: "Ja jestem twoim Panem, ja jestem z tobą, nie lękaj się" dostałam kiedyś na modlitwie wstawienniczej, przypadek?

Tersse, czy Ty jesteś jakimś łowcą znaków? Senniki zaliczają się do zagrożeń duchowych przed którymi Kościół ostrzega wierzących, dlatego w trosce o swoją duchowość lepiej je odstawić, bo skutki mogą być opłakane, Twój przykład potwierdza tylko ich zgubny wpływ.

Pytasz o znaki, ale czy potrafisz je zdefiniować? Co może być znakiem? Jakie są ich funkcje? Dlaczego Bóg daje człowiekowi znaki? Dlaczego człowiek ich potrzebuje?

Znakiem może być znaleziony różaniec, pieniądz, spotkany człowiek, słowa usłyszane na kazaniu, wypadek, przypadek, obraz w kościele i wszystko to, co kieruje nasze myśli ku Bogu, co skłania nas do kierowania się na drogi Boże. Zatem każdego dnia natrafiamy na wiele znaków od Boga i od nas zależy, czy będziemy szukać Boga czy czegoś innego. Znak nie musi być imponujący jak fajerwerki wystrzeliwane w niebo o północy na przywitanie Nowego Roku, bo nie bazują na naszych emocjach, ale służą naszej duchowości. Ponieważ o duchowość nie dbamy o wielkiego dzwonu lub emocjonującego wydarzenia, tylko każdego dnia podejmujemy trud pracy nad sobą, doszukiwanie się wyjątkowych znaków, będących fast foodem dla naszego ducha prowadzi do frustracji i wypaczenia ich znaczenia.

Nadeszli faryzeusze i zaczęli rozprawiać z Nim, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. 12 On zaś westchnął głęboko w duszy i rzekł: «Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę powiadam wam: żaden znak nie będzie dany mu plemieniu». 13 I zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.Mk 8,11-13

Jezus patrzy na serce człowieka, nie na słowa, które kieruje do niego, bada intencje jakie nim kierują. Dlaczego faryzeusze nie otrzymali znaku? Owszem, chcieli wystawić Boga na próbę, Jezus przejrzał ich zamiary, ale było tu coś jeszcze, oni nie chcieli znaku, aby się nawrócić, nie szukali Boga, nie chcieli z nim nawiązać relacji. Podobną postawę prezentuje wielu ateistów. Ileż to razy na forum zapewniali, że jeżeli Bóg wykonałby jakieś zadanie, oni łaskawie zastanowiliby się nad swoją niewiarą lub porzuciliby swój ateizm. Bóg takie osoby pozostawia samych sobie, bo zna ich wolę, wie że nie chcą się nawrócić, nie szukają Boga.
Człowiek ma pewne oczekiwania wobec Boga, zwłaszcza gdy ufność pokłada w sobie, jego relacja z Bogiem jest jednostronna, człowiek pokłada ufność w człowieku, w swoim doświadczeniu. Tak było w przypadku Achaza:

„I znowu Pan przemówił do Achaza tymi słowami: ‘Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Szeolu, czy to wysoko w górze’. Lecz Achaz odpowiedział: ‘Nie będę prosił i nie będę wystawiał Pana na próbę’. Iz 7,10-14a


Król Judy, wolał powierzyć swój los królowi asyryjskiemu, wbrew radom Izajasza. Był zbyt dumny, by zwrócić się do Boga i złożyć ufność Bożej Opatrzności. Wyszło mu w politycznych kalkulacjach, że nie ma lepszej decyzji. Wbrew Bogu, złożył swego syna w ofierze Baalowi i Molochowi, kwestionując Boże obietnice związane z rodem Dawida. Nie przyjął również znaku od Boga:
Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Emmanuel, albowiem Bóg z nami’” (Iz 7,10-14a)

Bóg poprzez proroka Izajasza przypomniał Achazowi o Bożej opiece, ale ponieważ był to niechciany znak, został zignorowany. Achazowi bardzo zależało, aby jego starannie skalkulowany scenariusz nie został zakłócony, zbytnio ufał swojemu osądowi dobra. Dlatego mówiąc Bogu, że jest niegodny prosić o znak, był przy tym nieszczery. To nie była pokora, tylko hipokryzja króla i słono za nią zapłacił. To pokazuje rozbieżność woli Bożej z pragnieniami człowieka, kiedy znak Boży stoi w kolizji ze znakiem oczekiwanym przez człowieka. I od naszego poziomu duchowego zależy, jaką postawę przyjmiemy w tej sytuacji.
Prosząc o znaki i starając się je rozeznać, istotne jest poznanie siebie, czym są dla mnie znaki, jakich znaków od Boga oczekuję, jakie są moje intencje itp.

Wracając do przytoczonego przez Teresse fragmentu Izajasza, można ten fragment potraktować jako duchową nadzieję, że Bóg jest z nami i umocnić się na duchu lub potraktować jako znak, skrupulatnie odnotowując, że to już drugi raz na niego natrafiliśmy. To jednak skupianie się na powierzchni, św. Augustyn pisał: Nie wychodź na zewnątrz, ale wejdź w samego siebie: w człowieku wewnętrznym mieszka prawda. Co zatem znaczą dla człowieka wierzącego słowa Izajasza? Jak odnosi je do swego sumienia i swej relacji z Bogiem? Czy pokłada ufność w Bogu? Czy pragnie, aby w Jego sercu zamieszkał Bóg i przemienił jego życie, oczyszczając go wewnętrznie ze zranień, uraz, pretensji, braku zaufania?
O.Witko interpretował słowa Jezusa mówiącego: "miejcie wiarę w Boga", by w trudnych, skomplikowanych sytuacjach, wierzyć w ciemnościach. Kiedy w życiu będą dziać się takie rzeczy, których człowiek nie będzie rozumiał, kiedy będzie doświadczał wielkiego zła, wobec którego będzie bezsilny. Mieć wtedy wiarę, to nie utracić radości i pokoju. A jest taka możliwość, kiedy w tym co przeżywa, odkrywa obecność Boga. Nie ucieka od tego, nie boi się o tym myśleć. Bóg przychodzi nam z pomocą i chce, abyśmy w tym, co najtrudniejsze, najboleśniejsze odkrywali Boga i mieli silną wiarę. Wiara to zaufanie, mieć silną wiarę w chorobie, to ufać Bogu w tej chorobie. Ufać, że to ma sens. Nawet jeśli człowiek tego nie widzi. Ufać, że z tego zła, jakim jest choroba, Bóg wyprowadzi dobro.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Pn lis 12, 2018 14:37
Zobacz profil
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
Mrs_Hadley napisał(a):
Teresse napisał(a):
Podobny przekaz: "Ja jestem twoim Panem, ja jestem z tobą, nie lękaj się" dostałam kiedyś na modlitwie wstawienniczej, przypadek?

Tersse, czy Ty jesteś jakimś łowcą znaków? Senniki zaliczają się do zagrożeń duchowych przed którymi Kościół ostrzega wierzących, dlatego w trosce o swoją duchowość lepiej je odstawić, bo skutki mogą być opłakane, Twój przykład potwierdza tylko ich zgubny wpływ.



A wiesz jaka byłam zadowolona żyjąc w złudzeniach z senników? Miałam wiele wróżb udanej miłości ...faktycznie była udana...dostałam oświadczyny w moich wizjach...już szukałam sobie pierścionków zaręczynowych...potem mieliśmy randkę w moich snach..."w moim śnie, spotykamy się ja i Ty" lalala...jest taka piosenka...senniki nie kłamały... :lol: no i nie kłamał "Bóg" przysięgający "na siebie, na tron, na Syjon, " że się spotkamy... :lol:

Część wróżb się sprawdziła np. nowa, świetna praca, przeprowadzka, zeschły wieniec, który dostałam od pewnej osoby...

Ale wszystkim powiem, żeby nie tykali się dziadostwa w sensie senników...bo one "prorokowały uleczenie, a przyszła zgroza"...

W ogóle sny weszły w jakąś synergię z moją psychozą, co jeszcze mnie utwierdzało w przekonaniu że to dzieje się naprawdę...Np. "Bóg" ofiarował mi łaskę, że mogę zobaczyć, co chcę z wydarzeń historycznych i poprosiłam o upadek Akki i akurat to mi się przyśniło, albo wizyta w niebie itp...albo śmierć Sedecjasza króla Judy...na krzyżu, to było na pytanie Żydów o znak dla nich...oni pytali kto przed Jezusem umarł taką śmiercią i miałam sen, że taką śmiercią umarł Sedecjasz...ciekawe czy to prawda zresztą... :-)

Mrs_Hadley napisał(a):
Pytasz o znaki, ale czy potrafisz je zdefiniować? Co może być znakiem? Jakie są ich funkcje? Dlaczego Bóg daje człowiekowi znaki? Dlaczego człowiek ich potrzebuje?


Wybacz, ale nigdy nie byłam dobra w takich teoretycznych rozważaniach... :)

Mrs_Hadley napisał(a):
Ponieważ o duchowość nie dbamy od wielkiego dzwonu lub emocjonującego wydarzenia, tylko każdego dnia podejmujemy trud pracy nad sobą, doszukiwanie się wyjątkowych znaków, będących fast foodem dla naszego ducha prowadzi do frustracji i wypaczenia ich znaczenia.


A czy "wielkim dzwonem lub emocjonującym zdarzeniem" jest wydarzenie, że ktoś odjechał do "trzeciego nieba" w "apokalipsę" dosłownie... :shock: Hehe...ciekawe czy jeźdźców Apokalipsy będzie się wzywać klaskaniem... :shock:
Czy byłam w błędzie oczekując, że Bóg coś miał na myśli, skoro tej "apokalipsy "nie powstrzymał?
Że sama ta "apokalipsa" była jakimś znakiem? Nie wiem, może Bóg zaśmiewał się w kułak... :?Ciekawe czy dostanę tą robotę w wieczności? :shock:

Mrs_Hadley napisał(a):
Nadeszli faryzeusze i zaczęli rozprawiać z Nim, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. 12 On zaś westchnął głęboko w duszy i rzekł: «Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę powiadam wam: żaden znak nie będzie dany mu plemieniu». 13 I zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.Mk 8,11-13


W Biblii można znaleźć, co się chce...(prawie)...Jak ja zechcę udowodnić, że Bóg daje znaki/można o nie prosić to też udowodnię...

Cytuj:
Jeżeli znaków i cudów nie zobaczycie, nie uwierzycie (J 4,48).


Cytuj:
20 Wtedy począł czynić wyrzuty miastom, w których najwięcej Jego cudów się dokonało, że się nie nawróciły. 21 «Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. 22 Toteż powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam. 23 A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, zostałaby aż do dnia dzisiejszego. 24 Toteż powiadam wam: Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tobie».
*

*Tak a propos też zawsze myślałam, że to o mnie...W końcu otrzymałam tyle "znaków"... :twisted: :twisted: :twisted:

Mrs_Hadley napisał(a):
Nie przyjął również znaku od Boga:
Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Emmanuel, albowiem Bóg z nami’” (Iz 7,10-14a)


No cóż, mądrzy ludzie mówią, że hebrajskie "alma" to młoda kobieta a nie panna, więc ja nie jestem jedyna, która lekko "naciąga" znaki/słowa, żeby pasowały do teorii... :lol:

W wątku "robaczka2" @akruk pisał też o innych troszku "naciągniętych" proroctwach, jak ktoś jest zainteresowany to odszukam konkretne posty...tutaj jest cały wątek:https://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=27&t=40830

Mrs_Hadley napisał(a):
O.Witko


No akurat ojciec Witko robi Msze o uzdrowienie i uwolnienie... ludzie się na niej tłoczą...po co jak nie po to żeby doznać znaków i cudów...???

Ja już nie pamiętam czy chodziłam na te Msze do niego będąc już w psychozie...a nie byłam...taa...akurat był fragment "o wróblach co to nie spadną na ziemię, bez woli Pana, który jest w niebie: :twisted: co też nie umocniło w urojeniach prześladowczych...no w końcu Bóg mówi, że wie o tych co "dybią na mnie" :shock: i jeszcze dostałam miejscówkę pod figurą Matki Bożej, co też potraktowałam jako znak...


Pn lis 12, 2018 18:28
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2022
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
Cytuj:
W Biblii można znaleźć, co się chce...(prawie)...Jak ja zechcę udowodnić, że Bóg daje znaki/można o nie prosić to też udowodnię...

A czy ja gdzieś pisałam o udowadnianiu znaków? Różnica jest taka, że ja już Ci zdefiniowałam znaki, jak je należy rozumieć i jakim celom służą. W tym kontekście na przykładzie przypowieści biblijnych wskazałam przykłady do rozważania w odniesieniu do siebie. Tak, do rozważenia, a nie instrukcję stosowania szkiełka powiększającego znaki od Boga, ponieważ funkcją znaków nie jest przesąd, w stylu że przebiegł przez ulicę kot, więc to znak od nieba, że będziesz miała pecha. Jeżeli tak dotychczas je postrzegałaś, kierowałaś się myśleniem zabobonnym, które również jest zagrożeniem duchowym. Dostajesz różańce, znajdujesz banknoty, czy spotykasz człowieka, nie wiesz co to może znaczyć dla Ciebie, więc dokonujesz analizy sytuacji. Jeżeli byłaś głodna, nie miałaś grosza przy sobie i znalazłaś 10 zł na chodniku, możesz uśmiechnąć się do Boga i kupić sobie coś do jedzenia. Jeżeli spotkałaś człowieka, który rozjaśnił Ci jakiś palący problem, możesz podziękować Bogu, że dzięki temu coś sobie uporządkowałaś. Jeżeli przeżywasz kryzys wiary i szukasz wersów w Biblii, które pomogą Ci zaufać Bogu, to też jest dobre, znakiem może tu być samo ukierunkowanie na myślenie w tym kierunku, ponieważ świadczy o dobrze ukształtowanej duchowości. Gdy odnajdujesz wolę Bożą w różnych okolicznościach życiowych, gdy uczysz się zaufania Bogu, to Cię przybliża do Niego, stajesz się również otwarta na Jego łaski. Gdy nauczysz się, że znaków się nie tropi, tylko szuka Boga i buduje się z Nim relację, to nawet nie będzie dla Ciebie istotne, czy znak będzie czy nie, czy Matka Boska uśmiechnie się do Ciebie z obrazu, czy usłyszysz drugi raz tego samego dnia te same słowa, czy spadnie Ci pod nogi różaniec, ale że Bóg potrafi zaskakiwać, możesz w pewnym momencie ze zdziwieniem stwierdzić, że dostałaś więcej niż prosiłaś, choć znaków je zwiastujących nie dostrzegłaś wcześniej. Zaufaj Bogu, że Cię kocha i zna Twój adres. Zostaw tropienie znaków, bo umknie Ci ich pierwotny sens i zaczniesz je traktować przesądnie.

Cytuj:
Nie wiem, może Bóg zaśmiewał się w kułak...

Choroba wpływa również na postrzeganie Boga, brak zaufania, podejrzliwość, doszukiwanie się ukrytych motywów (złych intencji) i tak dalej. Wierząc w Boga, warto znaleźć właściwy punkt odniesienia. Jeżeli jest Miłością, to czy robiły Cię w bambuko? Jak na razie patrzysz na Boga przez pryzmat zaburzeń. Nie można mu ufać, bo już zdarzało mu się wprowadzać Cię w błąd, ale to były objawy wytwórcze, a nie rzeczywistość, które niestety ze sobą mieszasz i nakładasz na to swój obraz Boga, tym samym przypisując mu winę za to, że chorujesz, takie kryteria sobie stworzyłaś. Czy Bóg jest autorem Twoich snów? Podrzucał Ci senniki? On odpowiada za Twoje myślenie i perfidnie wykorzystuje Twoje myśli przeciwko Tobie?

Cytuj:
No akurat ojciec Witko robi Msze o uzdrowienie i uwolnienie... ludzie się na niej tłoczą...po co jak nie po to żeby doznać znaków i cudów...???

Przychodzą z różnymi intencjami, nie każdy szuka cudów i znaków, zdaje się, że projektujesz na nich swoje intencje. Przychodzą, bo mają różne problemy, kryzysy wiary, choroby, sytuacje z którymi sobie nie radzą, szukają odpowiedzi na dręczące ich pytania, ale też chcą rozładować stres, odpocząć, spotkać się z Bogiem, przychodzą z intencją dziękczynną czy chcą po prostu się pomodlić.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Pn lis 12, 2018 20:34
Zobacz profil
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
To jak interpretować wiersz @robaczka2 ???

robaczek2 napisał(a):
Człowiek szepnął "Boże, przemów do mnie..."
i ptak zaśpiewał...
ale człowiek nie usłyszał go.

Człowiek krzyknął "Boże, przemów do mnie!..."
i grzmot przeciął niebiosa...
ale człowiek nie usłyszał.

Człowiek rozejrzał się wokół i powiedział
"Boże spraw, abym zobaczył Ciebie..."
i gwiazda zabłysła na niebie...
ale człowiek nie zauważył tego.

Wtedy człowiek wykrzyknął "Boże, pokaż mi cud..."
i narodziło się dziecko...
ale człowiek nie pojął tego.

Wtedy człowiek krzyknął w desperacji
"Boże, dotknij mnie i spraw abym poczuł Twoją obecność..."
i przyszedł Bóg, i dotknął człowieka...
...lecz człowiek odgonił motyla.


Ja właśnie tak to interpretowałam "ptak zaśpiewał to Bóg przemówił" ...zobaczyłam wróbla bo jestem ważniejsza niż wiele wróbli...i nic mi nie grozi...chyba, że wiersz to metafora... :lol:

Mrs_Hadley napisał(a):
Gdy nauczysz się, że znaków się nie tropi, tylko szuka Boga i buduje się z Nim relację, to nawet nie będzie dla Ciebie istotne, czy znak będzie czy nie, czy Matka Boska uśmiechnie się do Ciebie z obrazu, czy usłyszysz drugi raz tego samego dnia te same słowa, czy spadnie Ci pod nogi różaniec, ale że Bóg potrafi zaskakiwać, możesz w pewnym momencie ze zdziwieniem stwierdzić, że dostałaś więcej niż prosiłaś, choć znaków je zwiastujących nie dostrzegłaś wcześniej.


Czyli "mówił dziad do obrazu a obraz do niego ani razu"? Ja nie wiem czy z Bogiem można mieć zdrową relację, już zaczynam w to wątpić...przed Bogiem trzeba drżeć i nie inaczej będzie w niebie... :( Jest nawet psalm ( teraz nie umiem znaleźć), że Bóg budzi postrach w zgromadzeniu świętych...Czy będę mogła prosić Boga, żeby policzył tym osobom "umierającym", za które się modliłam to na poczet ich śmierci?

Taak, Bóg potrafi zaskakiwać... :shock:

Mrs_Hadley napisał(a):
Choroba wpływa również na postrzeganie Boga, brak zaufania, podejrzliwość, doszukiwanie się ukrytych motywów (złych intencji) i tak dalej. Wierząc w Boga, warto znaleźć właściwy punkt odniesienia. Jeżeli jest Miłością, to czy robiły Cię w bambuko? Jak na razie patrzysz na Boga przez pryzmat zaburzeń. Nie można mu ufać, bo już zdarzało mu się wprowadzać Cię w błąd, ale to były objawy wytwórcze, a nie rzeczywistość, które niestety ze sobą mieszasz i nakładasz na to swój obraz Boga, tym samym przypisując mu winę za to, że chorujesz,


A kto odpowiada za "upadek Akki" i inne sny, łeb w kałuży, "apokalipsę", sen o Maryi Matce Kościoła, "dar języków", podróże w czasie, propozycję zrzucenia z budynku Samsunga i wiele innych? Jak to się ma do "nawet włosy na waszej głowie są wszystkie policzone" ? Mam uznać, że Bóg nic z tym nie miał do czynienia? A może mi wręcz zarzuci, że nie chciałam iść na ten budynek za moje kuzynki?

Co to w ogóle miało być ????...k...

Mrs_Hadley napisał(a):
Czy Bóg jest autorem Twoich snów? Podrzucał Ci senniki? On odpowiada za Twoje myślenie i perfidnie wykorzystuje Twoje myśli przeciwko Tobie?


Wiesz, ja byłam gotowa porzucić senniki po rozeznaniu księdza i ksiądz nie wypowiedział się przeciwko...Może źle wytłumaczyłam/źle zrozumiał, o co chodzi...nie wiem...nie powiedziałam też ile czasu mi to zajmuje....ale byłam to gotowa porzucić dla Boga...jak karty Tarota...

Tak czy inaczej chyba nie ma oficjalnego zakazu interpretacji snów, dokonują ich też psychologowie i psychiatrzy...

Co do autora snów - no wybacz, ale tą"Akkę" mam Bogu za złe...i pokemona... :?

Dzienniczek napisał(a):
Po chwili usłyszałam głos w duszy taki: Nie lękaj się niczego, nic nie dotknie się ciebie bez woli Mojej. Dziwna siła wstąpiła w duszę moją po tych słowach Pana; cieszę się niezmiernie, jak dobrym jest Bóg.(...)

Jezus dał mi poznać, jak najmniejsza rzecz nie dzieje się na świecie bez woli Jego. Po tym widzeniu dusza moja weszła w dziwne odpocznienie; uspokoiłam się zupełnie co do dzieła tego w całej jego rozciągłości, może Bóg ze mną postąpić, jak Jemu się podoba, a za wszystko błogosławić Go będę.


Wt lis 13, 2018 12:47
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
Teresse napisał(a):
A kto odpowiada za "upadek Akki" i inne sny, łeb w kałuży, "apokalipsę", sen o Maryi Matce Kościoła, "dar języków", podróże w czasie, propozycję zrzucenia z budynku Samsunga i wiele innych?


Umysł lub zły duch.

Cytuj:
Mam uznać, że Bóg nic z tym nie miał do czynienia? A może mi wręcz zarzuci, że nie chciałam iść na ten budynek za moje kuzynki?


Na pewno Bóg nie ma nic wspólnego z pokusami do samobójczych misji. Jeśli już ktoś za tym stoi to zły duch.

Cytuj:
Wiesz, ja byłam gotowa porzucić senniki po rozeznaniu księdza i ksiądz nie wypowiedział się przeciwko...Może źle wytłumaczyłam/źle zrozumiał, o co chodzi...


Senniki i wszelkie temu podobne próby interpretacji snów stanowią zagrożenie duchowe.

Cytuj:
jak karty Tarota...


Rozmawiałaś o tym z egzorcystą? Zdajesz sobie sprawę że Twoje problemy duchowe mogą być efektem zajmowania się Tarotem?

Cytuj:
Co do autora snów - no wybacz, ale tą"Akkę" mam Bogu za złe...i pokemona...


Raczej Bóg nie stoi za takimi sennymi urojeniami... nie wiem dlaczego chcesz przypisywać Bogu tego typu sny. Sen dany prawdziwe od Boga ma sens i znaczenie i jest z pożytkiem duchowym dla tej osoby jak i dla innych, nie wywołuje zamętu w człowieku i nie prowadzi do zła, ale do dobrego.


Wt lis 13, 2018 15:08
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
equuleuss napisał(a):
Teresse napisał(a):
A kto odpowiada za "upadek Akki" i inne sny, łeb w kałuży, "apokalipsę", sen o Maryi Matce Kościoła, "dar języków", podróże w czasie, propozycję zrzucenia z budynku Samsunga i wiele innych?


Umysł lub zły duch.


No ale jak to się ma do tego cytatu z Dzienniczka?
"Jezus dał mi poznać, jak najmniejsza rzecz nie dzieje się na świecie bez woli Jego. " Nawet najmniejsza rzecz...

Cytuj:
Cytuj:
Mam uznać, że Bóg nic z tym nie miał do czynienia? A może mi wręcz zarzuci, że nie chciałam iść na ten budynek za moje kuzynki?


Na pewno Bóg nie ma nic wspólnego z pokusami do samobójczych misji. Jeśli już ktoś za tym stoi to zły duch.


To nie była pokusa do samobójstwa, tylko propozycja, że inni ludzie chcą mnie zrzucić i ja mam na to się świadomie zgodzić... :shock: I to nawróci moje kuzynki...jak spadnę...Głosy mnie dręczyły: "Mysia, straszny jest tylko ten wjazd windą" :shock: Uznałam, że to możliwe w końcu Jezus wiedział jaką śmiercią umrze...w końcu chyba w przypływie odwagi zdecydowałam się żeby to Jezus podjął decyzję, czy zginę spadając z tego budynku ( a on jest ogromny - to ten Samsung w centrum W-wy)

Cytuj:
Cytuj:
Wiesz, ja byłam gotowa porzucić senniki po rozeznaniu księdza i ksiądz nie wypowiedział się przeciwko...Może źle wytłumaczyłam/źle zrozumiał, o co chodzi...


Senniki i wszelkie temu podobne próby interpretacji snów stanowią zagrożenie duchowe.


A gdzie to KK oficjalnie stwierdza?


Cytuj:
Rozmawiałaś o tym z egzorcystą? Zdajesz sobie sprawę że Twoje problemy duchowe mogą być efektem zajmowania się Tarotem?


Wizytę u egzorcysty poprzedza wizyta u psychiatry...a ja wylądowałam po lekach ...więc to raczej nie "duchowy" przypadek...

Cytuj:

Raczej Bóg nie stoi za takimi sennymi urojeniami... nie wiem dlaczego chcesz przypisywać Bogu tego typu sny. Sen dany prawdziwe od Boga ma sens i znaczenie i jest z pożytkiem duchowym dla tej osoby jak i dla innych, nie wywołuje zamętu w człowieku i nie prowadzi do zła, ale do dobrego.


Skąd wiesz za czym stoi a za czym nie? Powtórzę ""Jezus dał mi poznać, jak najmniejsza rzecz nie dzieje się na świecie bez woli Jego. " Nawet najmniejsza rzecz...


Wt lis 13, 2018 16:48
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
Teresse napisał(a):
No ale jak to się ma do tego cytatu z Dzienniczka?
"Jezus dał mi poznać, jak najmniejsza rzecz nie dzieje się na świecie bez woli Jego. " Nawet najmniejsza rzecz...


To tajemnice których nie zrozumiemy przynajmniej tutaj na tej ziemi. Ale raczej błędnie przypisujesz te słowa do swoich snów i wszystkiego co Tobie się przydarza a w czym chcesz widzieć jakieś znaki.

Cytuj:
To nie była pokusa do samobójstwa, tylko propozycja, że inni ludzie chcą mnie zrzucić i ja mam na to się świadomie zgodzić...


A czym to się różni? To taka pokusa ubrana w płaszczyk dobra, ukazuje to kto za tym stoi - zły duch.

Cytuj:
I to nawróci moje kuzynki...jak spadnę...Głosy mnie dręczyły: "Mysia, straszny jest tylko ten wjazd windą" :shock: Uznałam, że to możliwe w końcu Jezus wiedział jaką śmiercią umrze...w końcu chyba w przypływie odwagi zdecydowałam się żeby to Jezus podjął decyzję, czy zginę spadając z tego budynku ( a on jest ogromny - to ten Samsung w centrum W-wy)


Sorry jeśli zapytam, leczysz się psychitarycznie? To pytanie nie jest kpiną. Ja jestem schizofrenikiem.

Cytuj:
A gdzie to KK oficjalnie stwierdza?


Znajdziesz to chociażby pod hasłem - zagrożenia duchowe. Po co Ci interpretacja snów? Jakie to ma znaczenie dla Ciebie?

Cytuj:
Wizytę u egzorcysty poprzedza wizyta u psychiatry...a ja wylądowałam po lekach ...więc to raczej nie "duchowy" przypadek...


Nie, nie jest tak. To egzorcysta może wysłać do psychiatry, ale warto wybrać się do egzorcysty na rozmowę, zwłaszcza kiedy miało się do czynienia z czynnym okultyzmem. Nie możesz sama sobie rozeznać i stwierdzić jednoznacznie że to nie duchowe przypadki, to sprawa dla egzorcysty aby rozeznawać w tych kwestiach. Jakokolwiek kontakt z okultyzmem / ezoteryką, nawet bierny, ma swoje konsekwencje, czasem nawet po latach. Tym bardziej czynne zajmowanie się Tarotem.

Cytuj:
Skąd wiesz za czym stoi a za czym nie? Powtórzę ""Jezus dał mi poznać, jak najmniejsza rzecz nie dzieje się na świecie bez woli Jego. " Nawet najmniejsza rzecz...


Na pewno nie za czymś takim. Te sny są złe. A nawet niedorzeczne. Bóg nie stoi za takimi rzeczami. I jakie to ma dla Ciebie duchowe konsekwencje? Negatywne, od Boga to nie może pochodzić.


Wt lis 13, 2018 17:30

Dołączył(a): Pn lis 05, 2018 16:01
Posty: 114
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
Znajdziesz to chociażby pod hasłem - zagrożenia duchowe. Po co Ci interpretacja snów? Jakie to ma znaczenie dla Ciebie?

Nawet w Biblii masz o snach i ich interpretacji, poszukaj.

_________________
"Bądź najświetniejszą wersją najwspanialszego wyobrażenia o sobie"
Neale Donald Walsch - "Rozmowy z Bogiem" tom 3


Wt lis 13, 2018 18:00
Zobacz profil
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
Witaj w klubie..u mnie tez zdiagnozowano schizofrenię... :)

Co do czynnego zajmowania się Tarotem, to nie wiem co masz na myśli przez "czynne"...układałam karty dla siebie, oglądałam wróżki w TV- czy to czynne?

Moja wiara jest chyba na tyle słaba, ze nie wierzę, że jakaś kolejna rozmowa z księdzem może mi pomóc...Ksiądz mi powiedział, że osoba, którą obdarowałam pierwszymi piątkami i sobotami, myśląc że ona umiera, je otrzymała, a ja ich nie straciłam..."dobra duchowe ulegają pomnożeniu"... powiem tak - chciałabym w to wierzyć....

W aktywnej psychozie spowiadałam się, chodziłam do Komunii, na Msze, modliłam, czytałam Pismo, pokutowałam, byłam w Medjugorju na pielgrzymce i modliłam się przy Figurze Niepokalanej obok "agenta GRU, który pojechał tam mnie śledzić" :D głosy nawalały cały czas... :evil:

Także Bóg to dopuścił i zdecydował, że religijne czynności mi nie pomogły...nie pomogły wtedy, nie pomogą i teraz....

Boję się już otworzyć Biblię, bo tam nie dość, że pozaznaczane te fragmenty, którymi się nakręcałam w psychozie, to jeszcze czekają kolejne, nowe złudzenia... :evil:


Wt lis 13, 2018 18:01
Post Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać?
Teresse napisał(a):
Witaj w klubie..u mnie tez zdiagnozowano schizofrenię...


Eh, odjazdowy klub. :) Lata się nawet do innych galaktyk, ba, innych wszechświatów. Ja już byłam kosmitą.

Cytuj:
Co do czynnego zajmowania się Tarotem, to nie wiem co masz na myśli przez "czynne"...układałam karty dla siebie, oglądałam wróżki w TV- czy to czynne?


Tak, to czynne zajmowanie się okultyzmem / ezoteryką.

Cytuj:
Także Bóg to dopuścił i zdecydował, że religijne czynności mi nie pomogły...nie pomogły wtedy, nie pomogą i teraz....


Masz schizofrenię. Bóg o tym wie doskonale, choroba jest tutaj także sporą trudnością, zakłóca umysł. Oddaj się Bogu, po prostu, taka jaka jesteś, ze schizą. A schiza lubi niesamowitości, wiem coś o tym, magia, niesamowite rzeczy, doszukiwanie się znaków we wszystkim. I lęki urojeniowe.

Cytuj:
Boję się już otworzyć Biblię, bo tam nie dość, że pozaznaczane te fragmenty, którymi się nakręcałam w psychozie, to jeszcze czekają kolejne, nowe złudzenia...


Czy jest możliwe dla Ciebie aby spróbować kontrolować się? Spróbować oddzielać to co tworzy umysł od rzeczywistości? Tak jak Nash w filmie Piękny Umysł. Ja staram się to robić.


Wt lis 13, 2018 18:37
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 141 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL