Inni ludzie
Rozejrzyj sie dookoła, czy nie widzisz wspaniałych sąsiadów, szczęśliwych rodzin z dziećmi - to są właśnie wspaniali dobrzy ludzie .. ateiści, muzułmanie, żydzi, buddyści ...itd


... hehe dzieci maja wolna wole rodziców, a ich umiejetnośc samodzielnego myślenia kształtuje sie z wiekiem i pochodzi nie tylko od rodziców, ale również od rówieśników, środków masowego przekazu itp.
To wszystko może ogarnąć dopiero dorosły człowiek a nie dziecko - dlatego dostaje dowód osobisty dopiero 18-latek i dopiero wtedy ma zdolność prawna dorosłego człowieka.



HeHe ... a ja bedę z tym polemizował. W Arabii Saudyjskiej (prywatna posiadłość rodziny Saudów) religia państwową jest Islam. Islamiści tak dbaja o dobro swoich wiernych, że obowiazuje totalna blokada informacji - nie istnieją Internet, TV satelitarna, niezalezne środki masowego przekazu, jakiekolwiek inne związki wyznaniowe poza Islamem itp - czy to Ci sie marzy ?

... bo pewnie Bóg powinien wysłać do piekła w piwrwszej kolejnoścj Internet i środki masowego przekazu ... bo to one najbardziej deprawują nieletnich

Po przeczytaniu twojego posta odniosłem zgoła inne wrażenie...

Dla przypomnienia
Ateista to ktoś kto nie wierzy w Boga- tyle


Niestety jesteśmy tylko ludźmi...
Czy to jakaś aluzja?

No i to jest taka wspaniała dyskusja: "Mówił dziad do obrazu a obraz ani razu"
Drogi Rafale3006: "pawis-66 napisał:
A kto z nas może o sobie powiedzieć, że jest "wspaniałym dobrym człowiekiem"?
Inni ludzie."
Brawo! Tylko dlaczego to wierzącym zarzuca się brak logicznego myślenia?

No i jeszcze odnośnie polemiki. zaczynasz ją od hehe i nie odnosisz się wogóle do cytatu. Czyżbys się tak jednak bał tej przestrogi.

"Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza." Mt 18,6

Odpowiedziałem na ten cytat (sorry) - najwiekszy kamień młyński należy zawiesić na Internecie i środkach masowego przekazu - bo tam jest najwiecej diabłów

A jeśłi chodzi o ten cytat:

I jeszcze ponownie zacytuję to zdanie, które Rafał zacytował:" Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie" Mt 18,10 oczywiście nawet z nim nie polemizując.

To wysyłanie dzieci do bierzmowania przez rodziców i ksiedza jest własnie tym o czym traktuje ten cytat. Przeciez takie dziecko 15-letnie "dobrowolnie" podpisuje cyrograf i koniec z jego wolna wolą - w przyszości nie może zmienić wiary na innowierstwo bez narażania sie na piekło.

A przypadki przejścia na innowierstwo zdarzają się - i pokaż mi rodzica który w tym przypadku nie żałuje tego co zrobił - wysłał własne dziecko do piekła !

A gdzie w tym wszystkim żyjący, czujący, myślący Bóg, który jest Miłością?? Ja widzę jedynie instrukcje warunkowe "jeśli zrobi to, to się stanie to i tamto". To mi przypomina z kolei bezmyślne komputery.

Sam o sobie może to powiedzieć tylko człowiek pyszałkowaty i zarozumiały. Moja odpowiedź jest więc logiczna ... a twoje pytanie nie

No i zróbmy test logicznego abstrakcyjnego myślenia dla 15-latków bioracych udział w dyskusji.

Wyobraż sobie, że twoimi sasiadami jest rodzina ateistyczna, szczęśliwa i kochająca się, wiesz o tym bo jesteś ich przyjacielem. Rodzina która potrafi dawać miłość także obym ludziom, która wszyscy sasiedzi bardzo szanują.

No i proszę 15-latków o odpowiedź.

Czy ta rodzina musi na wieczne piekielne meki bo wszyscy jej członkowie są ateistami ?

Tu nie jest ważne, że ateiści nie wierzą w Boga i ich to nie interesuje.

Tu ważne jest że katolicy wierzą w Boga i ich Bóg musi posłać ateistów na wiczne cierpienie ... tylko czy musi ? czy to ma ręce i nogi ? co o tym sądzicie ?

Świetne pytanie Kris
Oczywiście że Bóg jest miłością i jeśli ktos z przekonania zmienił wiarę na innowierstwo np. Hindus przeszedł z "krowy" do KRK a katolik przeszedł na Hinduizm to nikomu z głowy włos nie spadnie bo Bóg nie jedno ma imię

Rafał, mógłbyś mi napisać, czym według Ciebie jest piekło i te "wieczne męki"?

Prosze bardzo. Według mnie wieczne piekło to idiotyzm i nie istnieje .... i to nie tylko moje zdanie ale także Wuja Zbója, bardzo mądrego i myślącego logicznie katolika www.sfinia.fora.pl

Dziękuję za linka, Śfinię świetnie znam
Teorię Wuja zresztą również.

Zadam więc inne pytanie. Czym według Ciebie jest piekło i "wieczne męki", którymi Kościół niektórym "grozi"? I dlaczego mieliby tam trafić?

A, jeszcze jedno. Wuj raczej nie twierdzi, że piekło nie istnieje. Wuj twierdzi, że nie istnieje wieczne piekło. To trochę różni Wasze koncepcje, nie sądzisz?

Według mnie piekło to idiotyzm i nie istnieje. Zbój dopuszcza przejściowe, skończone piekło co oznacza, że w skali wieczności również nie istnieje, bo jeśli skończone to w skali wieczności będzie nieskończenie małym punktem czyli PIEKŁO=0 !

A czym jest piekło ... to poczytaj sobie Biblię, co chwila groźby wiecznych męk piekielnych dla inaczej myślacych

Wieczne męki piekielne sa w Biblii faktem, a dlaczego wspaniali dobrzy ateiści maja tam trafić ?

Dla mnie to absurd, przecież jesli Bóg im po smierci sie objawi to oni na pewno w niego uwierzą, jesli pokaże im jak wygląda życie w niebie a jak w piekle i mimo to wybiorą piekło to OK ... bo piekłem może się okazać np. ziemia - i sam bym tu chętnie powrócił

Rafał3006:"Sam o sobie może to powiedzieć tylko człowiek pyszałkowaty i zarozumiały. Moja odpowiedź jest więc logiczna ... a twoje pytanie nie"
No teraz dopiero odpowiedziałeś na to pytanie bo przedtem na nie nie odpowiadałeś. Teraz nie odmawiam ci logiki i taką odpowiedź z przyjemnościa skomentuje.
Dlatego właśnie sądzę, że człowiek, który licząc na sprawiedliwość i własną dobroć liczy dostąpić nieba, osiągnąć go nie może bo jest "pyszałkowaty i zarozumiały". Pycha i zarozumiałość to moim zdaniem podstawowe grzechy.


Odpowiedź na cytaty, zwłaszcza ten dotyczący pogardy w stosunku do tych małych, wskazuje jak bardzo zagłuszasz własne sumienie.
Rodzicami nie kieruje pogarda, lecz miłość i troska. Czy też tak było w Twoim przypadku gdy pisałeś:
"Kris, nie można mówić o 15-letnim dziecku, że Bóg obdarzył do łaską wiary czyli że "Poznał Chrystusa" (to że dziecko cos napisało nic nie znaczy)..............."
"Dopiero jak dorośnie ma własne zdanie i ma prawo zmienić religię, bo ma wolna wolę !"
"Wątpliwa to jest ślepa wiara w cokolwiek ... która zastępuje logiczne myślenie .... dorosły człowiek zawsze będzie zadawał sobie trudne pytania i próbował na nie odpowiedzieć, tym rózni sie od zwierzecia "
Ja dziecko szanuję i twierdzę, żę ma własną wolę, potrafi mysleć logicznie, potrafi zadawać trudne pytania, uważam że zdanie wypowiedziane przez piętnastolatka znaczy tyle samo co zdanie wypowiedziane przez Ciebie czy przeze mnie, ma w równym stopniu co my wszystkie cechy odróżniające go od zwierzęcia.
Kryzys wiary o którym pisze piętnastoletni młodzieniec jest równie ważny jak dorosłego człowieka, umocnienie się i obrono własnej wiary jest równie ważna.
Taki właśnie był cel zamieszczenia tych cytatów. Ku przestrodze. I jako głos w dyskusji na temat który właśnie ów pytający piętnastolatek założył.

Ja swoje a ty swoje. Kompletnie nie na temat bo pytanie było takie:

Wyobraż sobie, że twoimi sasiadami jest rodzina ateistyczna, szczęśliwa i kochająca się, wiesz o tym bo jesteś ich przyjacielem. Rodzina która potrafi dawać miłość także obym ludziom, która wszyscy sasiedzi bardzo szanują.
Czy ta rodzina musi na wieczne piekielne meki bo wszyscy jej członkowie są ateistami ?

No i jestem pewien, że schowasz głowę w piasek i nie odpowiesz na powyższe pytanie które na pewno zadają sobie 15-latkowie też nie znajdując sensownej odpowiedzi

Ty wiesz, że twoi sąsiedzi to bardzo dobrzy ludzie, a co oni o sobie myślą to nieważne !


Ty chyba żartujesz. Ja jako ojciec córki która zmieniła wiarę z przekonania bronię 15-letnich dzieci przed głupotą ortodoksów, którzy posłali moją córkę do piekła. Bo co się stanie jeśli cyrograf "Bierzmowanie" podpiszą jako dorośli ludzie, kompletnie nic !
A co się stanie jeśli dziecko podpisze cyrograf na smierć i życie z Bogiem (bierzmowanie) i jako dorosły człowiek zmieni wiarę bo ma wolną wolę - piekło gwarantowane - i wyjdzie na to że rodzic posłał do piekła własne dziecko !

Ty na siłę chcesz z 15-letniego dziecka zrobic dorosłego człowieka ze zdolnościa prawna do podpisywania umowy z Bogiem

A przypadki zmieny wiary się zdarzają ....


Piękne to szanowanie 15-letnich dzieci przez KRK poprzez podsuwanie im do podpisu cyrografu na śmierć i życie z Bogiem w postaci Bierzmowania



Kryzys może sie tez zakończyć przejściem np. na ateizm - i co wtedy nadal twierdzisz że bierzmowanie to nie błąd w tym przypadku ?

Przeczytaj sobie jeszcze raz moje odpowiedzi na twoje cytaty, z których wynika że to ortodoksi nie szanują 15-letnich dzieci podsuwając im umowę na śmierć i zycie z Bogiem która czyni z nich niewolników "jedynej słusznej religii"