Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 5:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 526 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 36  Następna strona
 Czy ateista ma prawo wmawiac Ci co on uwaza 
Autor Wiadomość
Post 
a orientujesz się może czemu bardzo wielu katolikom zalezy, aby Polska była w ten sposób postrzegana (jako kraj katolicki)?


Cz wrz 28, 2006 10:12

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Orientuję i jestem pewien że Ty też, ale to nie jest tematem tego wątku więc zakończmy ten offtop.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Cz wrz 28, 2006 10:16
Zobacz profil
Post 
przemo napisał(a):
a orientujesz się może czemu bardzo wielu katolikom zalezy, aby Polska była w ten sposób postrzegana (jako kraj katolicki)?

Natura człowieka jest taka, aby przekonać innych do swoich poglądów.
Jeżeli człowiek przekona sąsiadów i znajomych do swoich poglądów, to czuje się jak w rodzinie, ma z kim i o czym rozmawiać może wymieniać poglądy.
Człowiek niechętnie zaś przyjmuje poglądy innych.
Ponieważ większość Polaków (przede wszystkim PiS) to katolicy. Zależy im więc aby cała Polska była katolicka i była tak postrzegana.


Cz wrz 28, 2006 12:37

Dołączył(a): Pn wrz 25, 2006 16:44
Posty: 50
Post 
Incognito napisał(a):
Europejski humanizm wyrósł ze chrześcijaństwa, to chrześcijańskiej etyce cywilizacja zachodu zawdzięcza prawa człowieka i tego typu wynalazki. Akceptując etykę cywilizacji europejskiej, że pozwolę sobie tak uogólnić, akceptujesz po prostu część chrześcijaństwa.

Wykazujesz zupełną niewiedzę w zakresie historii. Pojęcie humanizmu narodziło się w renesansie, który czerpał wzorce z kultury antyku. Nie bez powodu epoka ta nazywana jest "odrodzeniem". Jest to odrodzenie myśli antycznej po "mrocznych wiekach" średniowiecza.



Incognito napisał(a):
To powiedz mi jakie korzyści dla rozwoju człowieka oferuje ten pozbawiony jakiegokolwiek kodeksu moralnego i drogowskazów ateizm,

A dlaczego ateista miałby być pozbawiony moralności? Ateizm sam w sobie nie zawiera zasad etycznych, ale te ateiści jako ludzie myślący i polegający przede wszystkim na sobie, ustalają sobie sami.




Incognito napisał(a):
Mogę wiedzieć skąd masz takie informacje? Biorąc pod uwagę, że muzułmanie wybili w samych Indiach około 100 milionów hindusów trudno mi jest w to uwierzyć.

A ilu indian zabili hiszpańscy konkwistadorzy?



Incognito napisał(a):
Uważasz więc, że to iż to światopogląd zawierający pozytywny system etyczny służący ogółowi jest lepszy od tego, który go nie posiada jest tylko moim poglądem, a nie logicznym wnioskiem?

Dlaczego uważasz, że ateizm jest pozbawiony systemu etycznego?


Incognito napisał(a):
Nie przeczę, jednak zmiany katolicyzmu pod wpływem prądów naukowych świadczą na jego korzyść, przynajmniej moim zdaniem. Nauka i katolicyzm oddziaływały na siebie wzajemnie na przestrzeni wieków, byćmoże ostrożności katolicyzmu w aprobowaniu rozwijających się gałęzi i nauki zawdzięczamy dzisiejszy nacisk który obecnie jest kładziony na etyczny aspekt eksperymentów i najróżniejszych badań.

Jednak w historii religia i nauka zawsze się nawzajem wypierały
starożytność -> średniowiecze
średniowiecze -> renesans
renesans -> barok
barok -> oświecenie
Katolicyzm i nauka na siebie nie oddziaływały a się nawzajem zwalczały




Przemo napisał(a):
Nie wiem czy większośc nie liczyłem, ale przjmijmy, że tak jest. Natomiast zupełnie inny jest obraz na ten temat ferowany w mediach i na tzw "arenie międzynarodowej". Czy uważasz, że to dobrze, iż Polska jest postregana jako "katolicki kraj"?

Tutaj zgadzam się z Incognito - ani dobrze ani źle.

_________________
agnostyk


Cz wrz 28, 2006 16:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Dlaczego uważasz, że ateizm jest pozbawiony systemu etycznego?

Ateizm jako taki niema żadnego systemu etycznego nie jest religią czy filozofią tylko poglądem negującym istnienie Boga/ów we wszelkich odmianach i na tym koniec...


Cz wrz 28, 2006 17:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 01, 2006 9:21
Posty: 88
Post 
Sami załozyliscie dzial Wierzyc, nie wierzyc. A do tej dyskusji potrzebne sa dwie strony. Wierzacy i niewierzacy. :-D W przeciwnym razie nie byloby dyskusji. Ja np. bylem (jestem?) katolikiem i chcialem w paru spornych kwestiach dowiedziec sie zdania katolikow i tu tak trafilem, ale argumentow nie widze, tylko dogmaty.

PS> Wolnosc, Rownosc, Braterstwo - To pierwsze i drugie pozwala nam tu pisac!

_________________
" Większość ludzi na Ziemi to statyśći. Wypełniają przestrzeń nie posiadając myśli"


Cz wrz 28, 2006 18:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
No !

Cytuj:
Cytat:
Dlaczego uważasz, że ateizm jest pozbawiony systemu etycznego?

Ateizm jako taki niema żadnego systemu etycznego nie jest religią czy filozofią tylko poglądem negującym istnienie Boga/ów we wszelkich odmianach i na tym koniec...


Masz racje.
Należało by jednak zaznaczyć że nie oznacza to że ateista niema systemu etycznego.
Ateista prubując zrozymieć otaczający go świat tworzy , lub przyjmuje różnorakie filozofie , lub nawet chołduje pewnym formom religii .
Niewątpliwie też ażda istota spłeczna jest zmuszona przyjąć jakąś etykę.

Ciekawe czy amoralizm = moralność kalego ?


Pt wrz 29, 2006 21:33
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
tommy napisał;
"cały biznes z Jezusem", a ja zapytam jaki biznes miał Jezus aby
za Ciebie, "tommy" umierać?

System etyczny ateisty to kalkulacja a moralny oparty jest o prawa naturalne, (wniosek po przeczytaniu w/w uwag), a co galej?

To właśnie Jezus dał światu (odnowił) prawidłowe relacje człowieka
do całego stworzenia, a także odnowił relacje z Ojcem, bowiem intencje
Boga przestały być przez człowieka zrozumiałe.

Widać dzisiaj też nie są zrozumiałe.
Dla czego?
Na to odpowiedz znają zapewne sami ateiści.

PS.
Dla "tommy",polecam historyczną już rock-operę " Tommy" ( The WHO) która daje pewne światło w jaki sposób człowiek zamyka się w sobie.
Jak otoczenie zmusza człowieka do "zamknięcia się".
Ateizm jest dla mnie takim zamknięciem, blokadą strachu który
tworzy agresywną negację miłości.

Myślę że każdy ateista posiada personalny powód który jest zarazem
niezwykle prozaiczny.


Pt wrz 29, 2006 22:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Mark Zubek napisał(a):
tommy napisał;
"cały biznes z Jezusem", a ja zapytam jaki biznes miał Jezus aby
za Ciebie, "tommy" umierać?


Bierzesz to zbyt personalnie. Mam tutaj na mysli postawe "Albo Jezus albo won do piekla". Ta postawa jest nietolerancyjna. Koniec kropka. Nie uznaje zadnej innej mozliwosci zbawienia.

Mark Zubek napisał(a):
System etyczny ateisty to kalkulacja a moralny oparty jest o prawa naturalne, (wniosek po przeczytaniu w/w uwag), a co galej?


Co rozumiesz przez "dalej"? I dlaczego system etyczny ateisty to "kalkulacja" a wierzacego pewno juz jest "ok"?

Mark Zubek napisał(a):
Widać dzisiaj też nie są zrozumiałe.
Dla czego?
Na to odpowiedz znają zapewne sami ateiści.


Toleruje wiare w innych. Sobie ustalam proste kryteria - jak mam cos uznawac za fakt i poswiecac temu czas, to chce dowodow. Ot, takie to proste.

Mark Zubek napisał(a):
Ateizm jest dla mnie takim zamknięciem, blokadą strachu który
tworzy agresywną negację miłości.


Skad znowu te wymysly? :o Kocham ludzi, swiat, zycie a nie Boga.

Mark Zubek napisał(a):
Myślę że każdy ateista posiada personalny powód który jest zarazem
niezwykle prozaiczny.


Jesli prozaicznym powodem dla niewiary jest dla Ciebie "brak dowodow" to Ci wspolczuje...


So wrz 30, 2006 0:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
tommy;
"kocham ludzi,świat,życie ale nie ....Boga."

Blokada strachu nie pozwala Tobie kochać, bo to co piszesz jest oszustwem lub samookłamywaniem się.
W procesie kreowania Ciebie "tommy" uczestniczą "ludzie ,świat i życie".
A dzieje sie to wcale nie z ich woli lecz z woli Boga.
Nie możesz "ich" kochać za coś co robią (bezwolnie) z woli TEGO którego niekochasz.
Taka prosta niekonsekwencja powinna postawić pytanie.
Jak Bóg wpływa na innych aby mnie przekonać?

Jeśli takich ludzi nie spotkałeś to podobny jesteś do bohatera "Tommy" o którym pisałem wczesniej i wcale sie nie dziwię ze jesteś ateistą.

Twoje oczy nie zobaczą dowodów, dla tego właśnie Bóg jest niewidzialny.
Uwierzyć to znaczy PROSIĆ BOGA o dar zobaczenia. A w jaki sposób tego doświadczysz nie jest ważny.Ważne że zmieni ON Twoje życie.


So wrz 30, 2006 2:25
Zobacz profil
Post 
Aztec napisał(a):
przemo napisał(a):
a orientujesz się może czemu bardzo wielu katolikom zalezy, aby Polska była w ten sposób postrzegana (jako kraj katolicki)?

Natura człowieka jest taka, aby przekonać innych do swoich poglądów.
Jeżeli człowiek przekona sąsiadów i znajomych do swoich poglądów, to czuje się jak w rodzinie, ma z kim i o czym rozmawiać może wymieniać poglądy.
Człowiek niechętnie zaś przyjmuje poglądy innych.
Ponieważ większość Polaków (przede wszystkim PiS) to katolicy. Zależy im więc aby cała Polska była katolicka i była tak postrzegana.

Innymi słowy - zwykłe ingnoranctwo.


So wrz 30, 2006 8:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Mark Zubek napisał(a):
Blokada strachu nie pozwala Tobie kochać, bo to co piszesz jest oszustwem lub samookłamywaniem się.
W procesie kreowania Ciebie "tommy" uczestniczą "ludzie ,świat i życie".
A dzieje sie to wcale nie z ich woli lecz z woli Boga.
Nie możesz "ich" kochać za coś co robią (bezwolnie) z woli TEGO którego niekochasz.
Taka prosta niekonsekwencja powinna postawić pytanie.
Jak Bóg wpływa na innych aby mnie przekonać?


Twoja prosta niekonsekwencja jest wadliwa przy swoich zalozeniach. Widzisz, ja uwazam, ze Bog nie istnieje i wszelka milosc wyplywa z ludzi jak najbardziej naturalnie. Nie potrzebuje wyzszego bytu aby wytlumaczyc cudowna milosc(czy to romantyczna, czy platoniczna czy po prostu zrozumiana jako podziw dla piekna natury).

Swoja droga, profesjonalista z Ciebie jak na podstawie paru pisanych slow czlowieka ktorego nigdy nie widziales, jestes w stanie wyciagnac doglebna psychoanalize wg. ktorej sam sie oklamuje i mam blokade strachu :)

Chociaz mozliwe, ze znadinterpretowales moje zdanie "Kocham .... a nie Boga", myslac moze, ze ja sie Boga boje czy tez go nawet nienawidze? Nic z takich rzeczy. Po prostu nie zywie zadnych uczuc do tej istoty. Dlaczego mam kochac cos co uwazam za zbiorowa halucynacje? :)

Mark Zubek napisał(a):
Jeśli takich ludzi nie spotkałeś to podobny jesteś do bohatera "Tommy" o którym pisałem wczesniej i wcale sie nie dziwię ze jesteś ateistą.


Jak wyzej. Fajnie, ze jestes w stanie wyciagac takie doglebne wnioski na podstawie paru zdan napisanych przez danego czlowieka.

Mark Zubek napisał(a):
Twoje oczy nie zobaczą dowodów, dla tego właśnie Bóg jest niewidzialny.
Uwierzyć to znaczy PROSIĆ BOGA o dar zobaczenia. A w jaki sposób tego doświadczysz nie jest ważny.Ważne że zmieni ON Twoje życie.


Proszenie Boga o przebaczenie jest dla mnie takim samym absurdem jak proszenie Zeusa, Cthulhu czy Latajacego Potwora z Burito o przebaczenie. Te byty sa dla mnie w tej samej kategorii realnosci.


So wrz 30, 2006 8:50
Zobacz profil
Post 
Mark Zubek:
Cytuj:
system etyczny ateisty to kalkulacja a moralny oparty jest o prawa naturalne

Z tym się nie zgodzę. Dla mnie kalkulacją jest system moralny oparty na wierzeniach. Tutaj mamy dokładnie powiedziane za co idzie się do piekła i każdy może sobie "policzyć", co mu się bardziej opłaca. Ateista jest dobry dla samego siebie i dla ludzi, nie dla Boga, bo jedyne prawo jakie go ogranicza, to prawo karne. Dobro jest w każdym z nas, nie trudno sie nim kierować i nie potrzeba do tego dekalogu, wystarczy empatia i dobra wola.


So wrz 30, 2006 9:36
Post 
Rita napisał(a):
Mark Zubek:
Cytuj:
system etyczny ateisty to kalkulacja a moralny oparty jest o prawa naturalne

Z tym się nie zgodzę. Dla mnie kalkulacją jest system moralny oparty na wierzeniach. Tutaj mamy dokładnie powiedziane za co idzie się do piekła i każdy może sobie "policzyć", co mu się bardziej opłaca. Ateista jest dobry dla samego siebie i dla ludzi, nie dla Boga, bo jedyne prawo jakie go ogranicza, to prawo karne. Dobro jest w każdym z nas, nie trudno sie nim kierować i nie potrzeba do tego dekalogu, wystarczy empatia i dobra wola.


To prawda da się kierować dobrem.
Z tym, że po prostu Pan Bóg chce i potrzebuje tego, aby o Nim myśleć i aby do Niego sie zwracać w różnych potrzebach. A wyłączenie go ze swojego życia przez ludzi sprawia mu wielki zawód i smutek.
:?


So wrz 30, 2006 10:13
Post 
Kriss potrafisz się choc na chwilę wczuć w ateistę? Tam nie ma Boga a może być dobro. Ja wczuwając się w myslenie osoby wierzącej pewnie bym myślał, że dobry czlowiek - ateista nawet żyjący bez Boga jest przez Boga miłowany i nie potępiany. Dlaczego nie stać cię na podobne myslenie tylko, że w odwrotną stronę?


So wrz 30, 2006 10:20
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 526 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 36  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL