W zasadzie to jest. Silne przeżycia religijne mają bardzo podobne działanie w mózgu jak efekt niektórych narkotyków.



A ja twierdzę, że to ateizm jest naturalnie prosty i nie musi się posiłkować z każdej strony bogiem Widzę świat takim, jakim jest - to takie proste.



Ateiści mają fobie wyobraźni?

Jak choćby "potwory z buritto i spagetti" :-)

Ale są naturalne, tak nasz muzg pracuje. Co ateista może robić w Kościele? chyba big macka zjeść.

Papierosa zapalić no w każdym razie we Francji podobno.

Asienkka;
Sam widziałem żujących gumę i modlących się jednocześnie katolików,
dla tego ateista jedzący "big macka" nie byłby dla mnie zdziwieniem.
Jaki dajemy przykład tak też mamy.

Rodzice cieszą się z tego że młodzież idzie na mszę i gotowi są czasami
nie zwracać uwagi jak się zachowują; ręce w kieszeni, podpieranie
ściany, problemy z ugięciem nóg do klękania itp.

A przecież przysłowie powiada " czym skorupka z młodu nasiąknie..."

Jeśli nam się zapomina jak się zachować, to z kąd mają o tym wiedzieć ateiści?

A ja widziałem człowieka pełzającego na leżąco przed księdzem, w czasie mszy świętej.
Nie wiem, czy był ateistą czy nie. Ale był kompletnie narąbany.
Wiem, że się z kimś założył. I wygrał zakład To taki przypadek z życia wzięty.

Jedno i drugie byłoby przykładem braku kultury.