Wam wszystkim życzę tylko dobrze. Niech nikt nie ma jakiejkolwiek winy i nie odczuwa jakiegokolwiek cierpienia!

Ja również życzę Wam wszystkiego najlepszego, spełnienia waszego powołania, radości, siły i miłości...Niech Was bogini błogosławi.

Tak się wzruszyłem, ze muszę dołączyć się do życzeń wszystkiego najlepszego kierowanych do wszystkich! I niech Was wszystkich wszyscy diab... znaczy się Bogowie prowadzą!

Pytanie za milion: kto z tych czterech użytkowników forum powyżej nie używa ironii?

Dochodzę do wniosku, że zło powstało w wyniku zmarnotrawienia szansy na zdobycie zasługi przez Szatana. Wolą Stwórcy było, aby anioł, który stał się Szatanem, nie zgrzeszył. Nie uważam oczywiście, że ów anioł miał jakąś bardzo trudną pokusę czy był "ofiarą niepojętego planu Stwórcy" - wręcz przeciwnie, niezgrzeszenie dla niego musiało być bardzo łatwe, łatwiejsze niż w przypadku nas. Co mogło wywołać upadek Szatana? Myślę, że mogło mu się "bardzo nie spodobać" to, że w planie Stworzenia byli dwaj ludzie - Wcielony Stwórca (który jest nie tylko Człowiekiem) i Jego Matka (która, w przeciwieństwie do Swego Syna, jest jedynie Człowiekiem i Stworzeniem). Fakt istnienia Matki-Dziewicy mógł być dla niegdyś największego z aniołów "boleśniejszy" niż fakt istnienia Jej Syna, który, choć ma ludzką Duszę, ludzką Wolę i ludzkie Ciało, to jest Osobą Boską. Lucyfer mógł za wszelką cenę nie chcieć dopuścić do utraty przez siebie pozycji najwspanialszego ze stworzeń, najwspanialszej ze stworzonych osób. Ze względu na istnienie unii hipostatycznej i Matki-Dziewicy mógł z całego serca zbuntować się przeciwko Najwyższemu, znienawidzieć Go w niepojęty sposób, a także znienawidzieć całą ludzkość (a zwłaszcza Wcielonego i Jego Matkę), do których zaistnienia mógł nie chcieć dopuścić. Może Szatan jakoś szczególnie znienawidził kobiety, bo i najwspanialsza z osób, która jest tylko stworzeniem, jest kobietą? Może jakoś szczególnie Diabłu zależało na wprowadzeniu jadu pożądliwości seksualnej do rodzaju ludzkiego? A twierdzenie, że gdyby ne było grzechu, to nie byłoby Wcielenia (a co za tym idzie, i Matki-Dziewicy) wygląda mi ewidentnie bluźnierczo, gdyż jakby czyni ono "dziecko grzechu" z Człowieczeństwa Wcielonego!

Nie wiem dlaczego Bóg "cacka" się z szatanem i pozwala mu dręczyć ludzi

A to twierdzenie jest sprzeczne z samą Biblią, w którymś z listów jest napisane że przyjście Jezusa było zaplanowane przed stworzeniem świata

To, że przewidziano Odkupienie przed stworzeniem świata, nie oznacza, że zaistnienie Wcielenia (które wiąże się z zaistnieniem najwspanialszego Stworzenia, jakim jest ludzka natura Wcielonego) było uwarunkowane potrzebą Odkupienia! Gdyby tak było, to "w pewnym sensie" Jego ludzka natura byłaby "potomstwem grzechu" - czymś, co nie zaistniałoby, gdyby grzech nie zaistniał.


Myślę, że to ma związek z bogactwem możliwości zasług, jakie niegdyś najwyższy anioł otrzymał. Stanęła przed nim wielka odpowiedzialność. Mógł pokornie się podporządkować, co według mnie musiało być dla niego bardzo łatwe. Mógł też zmarnować szansę na swoje uświęcenie i zdobycie zasługi, co niestety, wbrew Woli Stwórcy i Jego planowi uczynił. Lucyfer nie jest jedynym upadłym aniołem, który dręczy ludzi. Myślę, że inne anioły, które upadły, miały "przygotowane podobne zasługi", którymi dobrowolnie "wzgardziły".

Czy anioły posiadają wolną wolę? Chyba nie ... ich wolą jest pełnienie woli Bożej . Więc skąd się wzięła wola szatana aby zgrzeszyć?

Czasem tak sobie myślę , czekamy wszyscy na zbawienie ,na Raj ,że tam już będzie doskonale , że to będzie ostateczne szczęście . A jeśli jednak w tym upragnionym Niebie znowu ktoś narozrabia i wszystko zacznie się od początku ?

Jeśli Bóg toleruje ten bezmiar zła i cierpienia na świecie, to nie może być istota dobra, a jeśli nie może temu złu zaradzić, to nie może nazywać się Bogiem.
Skoro Bóg nie mógł uczynić natury ludzkiej nieskazitelną, to jakim prawe karze ludzi za to, że nieskazitelni nie są?

To ludzie sami sie skazili.
I powinni sami sie "odkazic", ale mimo to, Bog ludziom w tym pomaga, tylko ze niewielu raczy ta pomoc zauwazyc.
Nie lezec bezczynnie i czekac na cuda, uwierz, to sama ich dokonasz, moze nie tak wielkich ale ziarnko do ziarnka....

Bóg jest niedobry, bo toleruje.

- a poniżej:

Bóg jest niedobry, bo karze.

Ech, nie dogodzisz Boże...

Rzecz w tym, że toleruje, gdy ma to fatalne i konsekwencje, a potem karze, gdy kara nie ma żadnego celu i do niczego dobrego nie prowadzi.

To ze ktos jest tak zaslepiony ze nie widzi znakow lub je ignoruje, nie oznacza ze Bog nic nie czyni, czy tez kara bezsensownie.
Ten bezsens pochodzi od nas samych.
Tak czytajac niektore posty przychodzi mi na mysl humor o harcerzach co mieli robic dobre uczynki i w szesciu przeprowadzili babcie na druga strone ulicy, a na pytanie druchny, dlaczego az w szesciu? odpowiedzieli, "bo stawiala opor".

wielu czyni podobnie jak ci harcerze i dziwia sie ze otrzymuja wlasciwa zaplate.