| Autor |
Wiadomość |
|
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
JedenPost napisał(a): Bo w tym drugim Bóg jest idiotą, co raczej kłóci się z Jego definicją. Człowieka porywającego sie na cos niemozliwego można by nazwać- dajmy na to- idiotą. Ale dla Boga nie ma (z definicji) rzeczy niemożliwcych, więc to go nie dotyczy. W Twoim wariancie, mówiacym ze nie chce, mozna tez przyjąć, ze udaje iz nie chce, podczas gdy de facto nie potrafi.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
| N gru 27, 2015 17:16 |
|
|
|
 |
|
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
PS. To nie Bóg jest winien sprzeczności, lecz teolodzy ze swymi definicjami typu "naj...", wszech..." itp.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
| N gru 27, 2015 17:18 |
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Askadtowiesz napisał(a): JedenPost napisał(a): Bo w tym drugim Bóg jest idiotą, co raczej kłóci się z Jego definicją. Człowieka porywającego sie na cos niemozliwego można by nazwać- dajmy na to- idiotą. Ale dla Boga nie ma (z definicji) rzeczy niemożliwcych, więc to go nie dotyczy. W Twoim wariancie, mówiacym ze nie chce, mozna tez przyjąć, ze udaje iz nie chce, podczas gdy de facto nie potrafi. Nie chodzi o porywanie się na niemożliwe, tylko o działanie wbrew własnym intencjom. I nie, nie można "przyjąć, że udaje, nie wiem skąd taki wniosek. Generalnie ten rzekomy paradoks pojawia się tylko wtedy, gdy całkowicie ignoruje się fakt, że Bóg ma być istotą rozumną.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| N gru 27, 2015 18:43 |
|
|
|
 |
|
glejt
Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38 Posty: 624
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Niestety te wypowiedzi wskazują mi podobieństwo do osądu mrówek , które weszły na słonia i każda usiłuje ze swojej perspektywy opisać czym jest słoń. Gdzie każda umieszczona w ekstremalnie różnych miejscach ma całkowicie odmienny osąd (ucho, noga trąba plecy, kieł). Takiego osądu jakiego dokonuje ten świat i wg jakiego funkcjonuje a mianowicie, że każdy ma swoją "prawdę" gdzie właśnie te prawdy są krańcowo różne a przecież definicja prawdy nie może mieścić w sobie pojęć sobie przeciwnych. Przypomina działanie tego świata w którym człowiek odosobniony każdy od drugiego człowieka nawet nie potrafi porozumiewać się na tyle ściśle aby komunikacja słowna była dokładna. I w tej ograniczonej komunikacji w oddzieleniu od Boga, nie pamiętając Go, nagle postanawia określić co On może a czego nie powinien zrobić jako Bóg a co jeszcze pozwoli tak skutecznie zaprzeczyć jego majestatowi i potędze aby można było to udowodnić... Jednym słowem arogancja głupoty małej mrówki, która chce stworzyć obraz Boga na podstawie swojego ograniczonego i podzielonego postrzegania. Czy da się w sposób rozumny i przynajmniej odrobinę rozsądny dyskutować z takimi pojęciami? Raczej nie. Dlatego rozumiem, że Bóg nie może reagować na tak głupie zachowanie i myślenie. A jednak reaguje i pomaga jeżeli przyjmie się postawę w której nie uznaje się arogancko, że mam tak wspaniały rozum iż Bóg może się schować ze wstydu iż nie jest zdolny dorównać mojemu rozumowi ( czytaj głupocie). Jeżeli ma sie pragnienie dorównania bycia takim jakich nas stworzył i dorównania temu jakich chciaiłby nas widzieć. sapper napisał(a): Cytuj: [...] Cudow nie da sie znajsc, one sie po prostu zdarzaja choc czesto nie zauwazamy ich lub zdarzaja sie nie tam gdzie akurat jestesmy, wiec nie ma co celowo ich szukac, wystarczy wierzyc i poczekac. Najczesciej zdarzaja sie w najbardziej nieoczekiwanym momencie. sowaniejestmadra odpisała Cytuj: No włąsnie - te cuda, skoro według ciebie się zdarzają, to Bóg nie gra w kości, skoro Bóg nie gra w kości, to nie ma wolnej woli. A więc cała twoja wiara katolicka leży w gruzach. Co wolisz? Uznać wolną wolę, czy cuda, bo jedno i drugie się wykluczają. Od czasu gdy zaczęłam pisać na tym forum staram się świadczyć na temat tego że cuda są dawane. Cuda nie występują same z siebie i same w sobie nie mają znaczenia bo prawdziwe znaczenie ma ich źródło którym jest miłość. Z perspektywy lat mogę powiedzieć ,że są wynikiem spełnienia się warunków jakie wymagają. Dlatego jeszcze raz powtórzę podstawowym jest oczywiście miłość. Aby mogły się realizować potrzebne jest oczyszczenie z wszelkich barier jakie stawiamy Bogu. Tu ze względu na nie pamiętanie Boga potrzeba znajdować bariery jakie stawiam bratu aby go nie kochać ( przeszkody i warunki bo prawdziwa miłość takich nie stawia). Oznacza to oczywiście ciągłą pracę nad sobą oraz bezustanną czujność umysłu aby nie dać się zwieść systemowi myślowemu tego świata będącemu w opozycji do systemu bazującego na miłości. Ze względu na tak specyficzne warunki jakie tu wytwarzamy w tym system myślenia i współistnienia cuda są jednocześnie narzędziem uczącym nas kim jesteśmy i świadczące o naszej i brata tożsamości. Sposobem przekazania cudu jest modlitwa oparta na miłości do brata. Co więcej cuda są odzwierciedleniem myśli które są zarówno realizowane na poziomie fizycznym ,który może być widziany i dostrzegany ale mogą być też na poziomie duchowym, którego nie widzimy oczami ciała. Stanowią one o prawdzie duchowej dlatego świadczą o czystości duszy bo są początkiem i końcem sięgając wstecz ( przywracając zdrowie) bo usuwają przeszłość w teraźniejszości. Zatem są świadectwem prawdy przeciwko osądom. Są przekonujące bo biorą się z przekonania bez tego przekonania ( wiary) deprecjonują się do magii, która jest bezrozumnym użyciem umysłu a używanie bezrozumne umysłu jest zawsze niszczycielskie. Cuda pomagają skrócić czas uczenia sie jak być bliżej Boga i braci. W niebie nie występują bo nie istnieją tam niedobory i braki i niesprawiedliwość funkcjonująca na tym świecie, które cuda niwelują. Cuda mają za zadanie nauczyć , że dawanie jest tym samym co otrzymywanie czyli, że dając otrzymuję. Cuda są sposobem realizacji kochania bliźniego jak siebie samego. Cuda też wyraźnie ukazują, że to duch a nie ciało jest ołtarzem prawdy. Cuda są znakiem przyjęcia przebaczenia od Ojca i rozprzestrzeniania tego przebaczenia na innych po przez niepamiętanie win i uznanie ich za fałszywy obraz brata. Jeżeli nie potrafimy zobaczyć cudów to z podstawowego powodu jakim jest odmówienie ich realności ( brak wiary w cuda i jej źródło) i realności duchowego widzenia. Cuda pokazuja wolność od lęku i kierują sie w stronę miłości jako zasadniczej pojednawczej roli jaką mamy przyjąć po przez cuda. Dlatego cuda są sposobem uwolnienia się od lęku. Cuda są sposobem wychwalania Boga po przez nas nie mogą być jednak dokonywane aby udowadniać istnienie Boga. Cuda powinny wzbudzać wdzięczność a nie szacunek czy respekt ponieważ są wyrażane przez tego samego brata dla takiego samego i tego samego ( choć mogą mieć poczucie odrębności). Cuda daje Jezus jak i je inspiruje są świadectwem łączności z Nim. Są uczącą lekcją poprawnego sposobu myślenia a zatem przekierowują nas w stronę prawdy w których Jezus wprowadza korekty fałszywego myślenia. Mechanizmem cudów jest Duch św który rozróżnia prawdę i to co błędnie postrzegamy jednak ponieważ rozpoznaje błędne postrzeganie jako nierzeczywiste przedstawia tylko to co jest prawda anulując to co nierzeczywiste tak jak światło anuluje ciemność. Cud jest przejawem wewnętrznej świadomości Chrystusa. Gdy wracamy do podstawowej komunikacji z Bogiem po przez bezpośrednie objawienie potrzeba cudów zanika. Dlatego słowa mówiące ,o sprzeczności wolnej woli czy jakiejś grze w kości nawet w ramach jakiegoś żartu wydają się kompletną nieznajomością cudów. A nawet w żartach aby coś miało sens potrzeba odrobiny znajomości tematu. Nie bierz tego do siebie w swoim prawdziwym wizerunku jesteś wspaniałą istotą tak świetlaną jak Chrystus , ale dając się okłamywać wypierasz sie go i zapominasz niestety tak skutecznie, że przestajesz mieć dostęp do swojego własnego rozumu i używasz tylko tego na co pozwala ci ego.
_________________ [color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]
|
| Pn gru 28, 2015 17:18 |
|
 |
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
glejt napisał(a): .. Jednym słowem arogancja głupoty małej mrówki. Obrażanie mrówek w tej sytuacji może być nieuprawnione, bo widzisz mrówka porusza sie w realnym świecie, i taki właśnie świat odczuwa, natomiast u ciebie "glejt" dochodzi świat duchowy, czy może by nazwać nawet świat religijny  czyli świat być może wymyślony, albo i nawet urojony! w tej sytuacji mrówka może być wyżej od ciebie, bo jak wyjdzie że żadnego świata duchowego nie ma!!! to co zostanie? materialny świat mrówki na przeciw wymyślonego świata "glejta" I u kogo wtedy będzie głupota? glejt napisał(a): . Jeżeli ma sie pragnienie dorównania bycia takim jakich nas stworzył i dorównania temu jakich chciaiłby nas widzieć. Wierna masa katolicka?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
| Pn gru 28, 2015 20:32 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Robek napisał(a): glejt napisał(a): .. Jednym słowem arogancja głupoty małej mrówki. Obrażanie mrówek w tej sytuacji może być nieuprawnione, bo widzisz mrówka porusza sie w realnym świecie, i taki właśnie świat odczuwa, natomiast u ciebie "glejt" dochodzi świat duchowy, czy może by nazwać nawet świat religijny  czyli świat być może wymyślony, albo i nawet urojony! w tej sytuacji mrówka może być wyżej od ciebie, bo jak wyjdzie że żadnego świata duchowego nie ma!!! to co zostanie? materialny świat mrówki na przeciw wymyślonego świata "glejta" I u kogo wtedy będzie głupota? Moim zdaniem glupota bedzie po stronie tych co przyjma jedynie zalozenia materialnego swiata mrowki.  glejt napisał(a): . Jeżeli ma sie pragnienie dorównania bycia takim jakich nas stworzył i dorównania temu jakich chciaiłby nas widzieć. Wierna masa katolicka?[/quote] Zalezy co uznajesz za "wierna mase katolicka". Dla mnie to grono ludzi oddanych Bogu na ktorych mozna polegac.
|
| Pn gru 28, 2015 20:43 |
|
 |
|
sowaniejestmadra
Dołączył(a): Śr wrz 02, 2015 11:40 Posty: 654
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Wszyscy, którzy są oddani Bogu, nie wiedząc kim On jest (a nikt tego nie wie) - są niebezpieczni. Ludzie wierzący dyskryminują wszystkich innych (innowierców bądź niewierzących)
|
| Pn gru 28, 2015 20:46 |
|
 |
|
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
JedenPost napisał(a): Nie chodzi o porywanie się na niemożliwe, tylko o działanie wbrew własnym intencjom. A kto zna intencje Boga? Cytuj: Generalnie ten rzekomy paradoks pojawia się tylko wtedy, gdy całkowicie ignoruje się fakt, że Bóg ma być istotą rozumną. Coś mi sie zdaje ze chcesz powiedzieć iz Bóg jest istotą rozumna w tym sensie ze sam sie ogranicza. Nie wiem czy by sie to spodobało teologom. Moim zdaniem paradoks jest rzeczywisty a nie rzekomy i wynika z przyjętej obecnie definicji Boga.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
| Pn gru 28, 2015 21:23 |
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Askadtowiesz napisał(a): JedenPost napisał(a): Nie chodzi o porywanie się na niemożliwe, tylko o działanie wbrew własnym intencjom. A kto zna intencje Boga? W tym wypadku? Kazdy, kto zakłada, że nie jest On idiotą. Jeżeli Bóg tworzy kamień, którego nie może podnieść, to oczywiste jest, że nie zamierza go podnosić. Askadtowiesz napisał(a): Coś mi sie zdaje ze chcesz powiedzieć iz Bóg jest istotą rozumna w tym sensie ze sam sie ogranicza.
Nie. Chcę powiedzieć, że tworzenie kamieni, których się nie może podnieść, gdyby jednocześnie chciało się je podnosić, byłoby pewną oznaką zidiocenia. A mówimy wszak o żywym Logosie. Askadtowiesz napisał(a): Moim zdaniem paradoks jest rzeczywisty a nie rzekomy i wynika z przyjętej obecnie definicji Boga. Nic podobnego. Wynika właśnie z ignorowania tej definicji i traktowania Boga jak automatu.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| Pn gru 28, 2015 21:46 |
|
 |
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
sapper napisał(a): Moim zdaniem glupota bedzie po stronie tych co przyjma jedynie zalozenia materialnego swiata mrowki. Nadajesz sie chłopie na katolika Wiara przed wiedzą jest tutaj mile widziana 
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
| Pn gru 28, 2015 22:42 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Robek napisał(a): sapper napisał(a): Moim zdaniem glupota bedzie po stronie tych co przyjma jedynie zalozenia materialnego swiata mrowki. Nadajesz sie chłopie na katolika Wiara przed wiedzą jest tutaj mile widziana  Z mala poprawka, bo ja nie musze juz wierzyc, ja po prostu wiem. 
|
| Pn gru 28, 2015 22:50 |
|
 |
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
sapper napisał(a): Z mala poprawka, bo ja nie musze juz wierzyc, ja po prostu wiem.  Takich rzeczy nie można wiedzieć.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
| Pn gru 28, 2015 23:01 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Robek napisał(a): sapper napisał(a): Z mala poprawka, bo ja nie musze juz wierzyc, ja po prostu wiem.  Takich rzeczy nie można wiedzieć. Kto Ci tak powiedzial? 
|
| Pn gru 28, 2015 23:13 |
|
 |
|
Ballumon
Dołączył(a): Śr wrz 30, 2015 19:54 Posty: 12
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Życie na Ziemi jest bardzo bogate, mamy ssaki, gady, płazy... niektóre zwierzęta latają, inne pływają, jeszcze inne poruszają się po powierzchni. Na dobrą sprawę jeszcze dobrze nie poznaliśmy naszej planety, a już wiemy, że nasza planeta w stosunku do kosmosu jest mniejsza niż ziarnko piasku na plaży. Nauka niczego nie tworzy, tylko odkrywa i opisuje zależności np. tak jak fizyka za pomocą matematycznych wzorów. Mi w Boga jest łatwiej uwierzyć niż w to, że to wszystko powstało samoistnie, bez żadnego zapalnika.
|
| Wt gru 29, 2015 2:02 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Cytuj: Wszyscy, którzy są oddani Bogu, nie wiedząc kim On jest (a nikt tego nie wie) - są niebezpieczni. Nie jest prawdą że nikt tego nie wie, a poza tym w jaki sposób mają być niebezpieczni chrześcijanie skoro ich największe przykazanie to przykazanie miłości, opierające się także na zasadzie nie czyń drugiemu czego ty nie chcesz aby czyniono tobie, i gdzie ich Bóg nakazuje nawet miłować nieprzyjaciół? Gdzie widzisz tutaj jakiekolwiek zagrożenie? Gdyby wszyscy na tej Ziemi stosowali się do tego przykazania to byśmy żyli jak w raju. Cytuj: Ludzie wierzący dyskryminują wszystkich innych (innowierców bądź niewierzących Sorry, ale jest także odwrotnie, niewierzący (nie wszyscy) także dyskryminują wierzących czasem nawet szydząc z nich. A Ty ujmujesz wszystkich wierzących jako kogoś kto dyskryminuje niewierzących ale na czym polega ta dyskryminacja i dlaczego używasz pojęcia - wszyscy.
|
| Wt gru 29, 2015 3:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|