Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Kapi napisał(a): 4. Uważam, że świat (a więc i ludzie) byłby szczęśliwszy bez religii, więc pewna antyteistyczna (chociaż nie jestem antyteistą, nie zamierzam zabierać wolności wyznania) propaganda pewnie będzie częścią moich wypowiedzi. Ludzie bez religii byliby wolni. Jednak te negatywne cechy zawarte w religii są zawarte w każdym innym systemie tam gdzie jego składową jest człowiek. Także czy to system religijny, gospodarczy czy polityczny nie ma większego znaczenia bo wszędzie tam gdzie jest człowiek ze swoim wolnym wyborem są zawsze dwie drogi. Na szczęście wiara nie wymaga składowych. Bo wiara nie jest systemem różnego rodzaju złożeń. Dlatego z powodzeniem można wierzyć i nie po trzeba do tego żadnej religii choć czasem ona pomaga a w większości przypadków przeszkadza. Będąc wierzącym możemy być naprawdę wolnymi bo otaczający nas świat rozumiemy i nie ma już pragnienia i dążeń do odpowiedzi dlaczego jest tak a nie inaczej. Ateista tych odpowiedzi nie otrzyma. Ateista nie zastanawia się nad przyszłością więc wiele ryzykuje. A do ma stracenia? Wg siebie NIC wg wierzącego swoje życie czyli wszystko. Więc nawet z punktu widzenia ateisty może on tylko zyskać. Dlaczego dokonuje więc nieracjonalnego i niekorzystnego dla siebie wyboru?
|
Śr wrz 01, 2010 22:35 |
|
|
|
 |
Kapi
Dołączył(a): Wt sie 31, 2010 10:45 Posty: 8
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
miły facet napisał(a): Jednak te negatywne cechy zawarte w religii są zawarte w każdym innym systemie tam gdzie jego składową jest człowiek. Także czy to system religijny, gospodarczy czy polityczny nie ma większego znaczenia bo wszędzie tam gdzie jest człowiek ze swoim wolnym wyborem są zawsze dwie drogi. Są dwie drogi: dobro i zło (obstawiam, że to miałeś na myśli). Lecz to wychowanie i środowisko decyduje o tym, czy jesteśmy dobrzy czy źli. A więc pewien system (obojętnie jaki) wpływa na ludzi i sprawia, że częściej wybierają oni jakąś konkretną drogę, a mówiąc mniej ogólnie, jakieś konkretne zachowanie, bądź pogląd. Czyli w pewnym środowisku (systemie, wśród zwolenników opcji politycznej, itp.) ludzie "statystycznie" będą lepsi niż w innym. Także ateizm może oznaczać, że ludzie ogólnie będą lepsi niż wierzący. miły facet napisał(a): Będąc wierzącym możemy być naprawdę wolnymi bo otaczający nas świat rozumiemy i nie ma już pragnienia i dążeń do odpowiedzi dlaczego jest tak a nie inaczej. Nie masz racji. Wierzącym wydaje się, że rozumieją (co najważniejsze nie ma na to dowodów). Jeśli nie ma dążenia do odpowiedzi to chyba źle prawda? miły facet napisał(a): Ateista tych odpowiedzi nie otrzyma. Ateista nie zastanawia się nad przyszłością więc wiele ryzykuje. Jako ateista w pierwszym przyznam Ci rację, lecz z drugim się nie zgodzę. Nad przyszłością ogólnie, lecz również nad istnieniem Boga zastanawiam się każdego dnia. Ciężko mi z ateizmem - z jednej strony wiara wydaje mi się absurdalna i ograniczająca w sposób nieuzasadniony moją wolność, z drugiej czuje pewien niepokój, lecz wiem, że może to być wynikiem dawnego przyzwyczajenia do religii i strachu przed piekłem. miły facet napisał(a): A do ma stracenia? Wg siebie NIC wg wierzącego swoje życie czyli wszystko. Więc nawet z punktu widzenia ateisty może on tylko zyskać. Dlaczego dokonuje więc nieracjonalnego i niekorzystnego dla siebie wyboru? Czyli mamy wierzyć wbrew sobie? Czyli mamy pozwolić, by Kościół dyktował nam pewne zachowania i poglądy? Czyli mamy narzucać na siebie ograniczenia, których nie rozumiemy? Otóż mamy wiele do stracenia - niezależność, wolność, świadomość życia według własnych zasad moralnych. A na jakiej podstawie następowałaby weryfikacja religii i wybór tej właściwej? Na podstawie etyki, która do nas bardziej pasuje? Przecież to nonsens - jeśli jest Bóg to musimy się dostosować do niego, a nie on do nas. Na podstawie środowiska w którym się urodziliśmy? Bzdura - moglibyśmy urodzić się gdzieś indziej.
_________________ "We wszystko wątpić lub we wszystko wierzyć - oto dwa równie wygodne rozwiązania, które zwalniają nas od myślenia." Jules Henri Poincare
|
N wrz 05, 2010 17:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Kapi napisał(a): Są dwie drogi: dobro i zło (obstawiam, że to miałeś na myśli). Lecz to wychowanie i środowisko decyduje o tym, czy jesteśmy dobrzy czy źli. Dokładnie. Zamień słowo decyduje na KSZTAŁTUJE i masz moją 100% zgodę. Wychowanie i środowisko kształtuje nas ale to nie oznacza, że pozbawia nas wolnego wyboru. Zawsze, powtarzam zawsze mamy możliwość samodzielnego myślenia bez wpływu z zewnątrz. I to m.in. dlatego część kryminalistów zawraca z błędnie obranej drogi. Oczywiście nie jest to łatwe. Kapi napisał(a): miły facet napisał(a): Będąc wierzącym możemy być naprawdę wolnymi bo otaczający nas świat rozumiemy i nie ma już pragnienia i dążeń do odpowiedzi dlaczego jest tak a nie inaczej. Nie masz racji. Wierzącym wydaje się, że rozumieją (co najważniejsze nie ma na to dowodów). Jeśli nie ma dążenia do odpowiedzi to chyba źle prawda? Gdyby były dowody to wiara nie miałaby sensu. Wtedy wszyscy mieliby wiedzę. Poza tym tam gdzie kończy się rozum istoty ludzkiej (niedoskonałej) musi pojawić się coś innego bo przedmiotem wiary są istoty na tzw. wyższym poziomie egzystencji. Pies nie musi w pełni rozumieć ludzkiego świata ale ufa człowiekowi i jest mu posłuszny. Kapi napisał(a): Ciężko mi z ateizmem - z jednej strony wiara wydaje mi się absurdalna i ograniczająca w sposób nieuzasadniony moją wolność, z drugiej czuje pewien niepokój, lecz wiem, że może to być wynikiem dawnego przyzwyczajenia do religii i strachu przed piekłem. Jeżeli uważasz, ze wiara może cię ograniczać to wybacz mi ale jestem pewien, że nigdy nie poznałeś tak naprawdę tego czym jest prawdziwa wiara. Podejrzewam, że jest tu problem z odwiecznie źle klasyfikowanym podziałem Bóg=religia="kościół" czyli księża, budynki itp. Kościół o którym mówił Chrystus jest nie z tego świata. Mogą należeć do niego także ateiści. Kościół to wspólnota, żywy organizm. To jest unik który zastosowano by łatwo nie zmanipulować prawdziwie wierzących. Jednak religiom skutecznie się to udaje - niestety. Wokół wiary nie potrzeba tworzyć systemów bo ona ich zwyczajnie nie potrzebuje. Jeżeli komuś do lepszego wyrażania wiary czy bycia lepszym człowiekiem potrzeba krzyża na ścianie czy choinki to nie jest to żądną przeszkodą i problemem. Ale generalnie wiara jest prosta. Możesz założyć na chwilę to, że piszę ci prawdę i zastanów się nad tym czy teoretycznie jest możliwe to żeby osiągnąć stan o którym mówił Jezus. Żeby napić się raz wody żywej i już nigdy nie pragnąć. Jezus i wiara w niego jest tą wodą żywą bo przekazuje prawdę o świecie także teraźniejszym i dla wierzącego nie ma pytań bez odpowiedzi i nie ma bagaży co do których by nie ufał, że niesienie ma sens. Także wg mnie można żyć na tym świecie i choć życie to na pewno nie będzie łatwe i dostatnie to można nie mieć już pragnienia odpowiedzi na ciągłe pytania dlaczego to się dzieje dlaczego tamto. Ale tego nie da się wytłumaczyć to trzeba poczuć. Kapi napisał(a): miły facet napisał(a): A do ma stracenia? Wg siebie NIC wg wierzącego swoje życie czyli wszystko. Więc nawet z punktu widzenia ateisty może on tylko zyskać. Dlaczego dokonuje więc nieracjonalnego i niekorzystnego dla siebie wyboru? Czyli mamy wierzyć wbrew sobie? Czyli mamy pozwolić, by Kościół dyktował nam pewne zachowania i poglądy? Czyli mamy narzucać na siebie ograniczenia, których nie rozumiemy? Otóż mamy wiele do stracenia - niezależność, wolność, świadomość życia według własnych zasad moralnych. A na jakiej podstawie następowałaby weryfikacja religii i wybór tej właściwej? Na podstawie etyki, która do nas bardziej pasuje? Przecież to nonsens - jeśli jest Bóg to musimy się dostosować do niego, a nie on do nas. Na podstawie środowiska w którym się urodziliśmy? Bzdura - moglibyśmy urodzić się gdzieś indziej. Nie mamy wierzyć wbrew sobie. Mamy dać sobie odpowiedź czym dla mnie samego jest wiara i w jaki sposób rozwiązuje wszystkie problemy. Może wiara jest dla każdego trochę czymś innym? Tak czy siak szukać trzeba jej indywidualnie a nie na bazie utartych schematów. Jeżeli wiara jest ścieżką do prawdy o tym jak powstał, przebiega i jak zakończy się świat to wiara nie jest żadnym ograniczeniem a przeciwnie wyzwoleniem. Ograniczeniem jest więc konsumpcja, przymuszanie do pracy, życia wg zasad pieniądza. Kiedy poznasz wiarę to dostrzeżesz, że ówczesny świat nie daje wolności a niewolę, nie daje praw a nakazy, nie daje szans lecz pokusy. Co do religii to jest to system stworzony przez ludzi. Jezus nie przyniósł nam religii. Nie po to żył, nauczał i został zabity. Przyszedł zaświadczyć o prawdzie. Jakiej prawdzie? Kiedy ją znajdziesz to wtedy będziesz wiedział. Jeżeli prawdą jest Bóg i prawda o nim jest taka że jest wszystkim to i my i świat jesteśmy częścią niego. Nic nie jest możliwe bez niego. Także nie może ręka powiedzieć, że nie chce już służyć ciału. Rozumiesz co mam na myśli? Jeżeli dojdziesz do tego że jest dobro i zło, prawda i kłamstwo i czym jest ta prawda i czym jest czynienie dobra a czym zła i co powoduje, że dobro jest dobrem a zło złem. Przecież tych zasad nikt nie spisał bo one są wpisane w nas. Każdy człowiek obojętnie skąd by pochodził wie co to dobro a co zło i każdy postępuje tak samo ty mu coś złego on tobie też ty dasz od siebie coś dobrego odda ci dobrego więcej. warto się zastanowić dlaczego tak się dzieje. To nie jest przypadek.
|
Pn wrz 06, 2010 21:44 |
|
|
|
 |
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
super napisane  widac prawdziwa wiare od serca dzisiaj przeczytalem w liscie apostola Jana do Tymoteusza cyt. To przypominaj zaklinajac ich przed Bogiem aby nie wdawali sie w spory o slowa bo to jest bezuzyteczne a tylko sluchaczy do zguby przywodzi `` koniec cytatu ..... to jest do wszystkich tych ktorzy powolujac sie na zrodla teologiczne probuja walczyc na slowa z tym co zapisane jest w Bibli i przed czym Apostol Jan ostrzega .... mam nadzieje ze slwa te dotarly do teologow amatorow 
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
So wrz 18, 2010 22:08 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
amadeus35 napisał(a): w liscie apostola Jana do Tymoteusza Z tego co wiem, to list napisał Paweł. Jakieś namiary na informacje mówiące o innym autorstwie niż się zwyczajowo przyjęło?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N wrz 19, 2010 0:07 |
|
|
|
 |
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Elbrus napisał(a): amadeus35 napisał(a): w liscie apostola Jana do Tymoteusza Z tego co wiem, to list napisał Paweł. Jakieś namiary na informacje mówiące o innym autorstwie niż się zwyczajowo przyjęło? ........................................................................................ kto szuka ten i znachodzi widac Biblia jest dla ciebie wielkim znakiem zapytania a probujesz uchodzic tu na forum za wszystkowiedzacego 
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
N wrz 19, 2010 9:27 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
amadeus35 napisał(a): widac Biblia jest dla ciebie wielkim znakiem zapytania Może trochę małym - w kilku miejscach. amadeus35 napisał(a): a probujesz uchodzic tu na forum za wszystkowiedzacego Nie próbuję i się za takiego nie podaję. Przecież zwróciłem się do ciebie w formie pytającej (chyba zauważyłeś ten znaczek na końcu drugiego zdania?). amadeus35 napisał(a): kto szuka ten i znachodzi Nie trzeba niczego szukać: Paweł, apostoł Chrystusa Jezusa z rozkazu Boga, Zbawiciela naszego, i Chrystusa Jezusa, nadziei naszej, do Tymoteusza, prawowitego syna w wierze: Łaska, miłosierdzie i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, Pana naszego. (1 Tym1:1-2) Paweł, apostoł Chrystusa Jezusa z woli Boga, według obietnicy żywota, który jest w Chrystusie Jezusie, do Tymoteusza, umiłowanego syna: Łaska, miłosierdzie i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, Pana naszego.(2 Tym1:1-2) //za Biblią Warszawską Nic mi o tym nie wiadomo, żeby Jan nazywał siebie Pawłem.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N wrz 19, 2010 9:36 |
|
 |
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Elbrus napisał(a): amadeus35 napisał(a): widac Biblia jest dla ciebie wielkim znakiem zapytania Może trochę małym - w kilku miejscach. amadeus35 napisał(a): a probujesz uchodzic tu na forum za wszystkowiedzacego Nie próbuję i się za takiego nie podaję. Przecież zwróciłem się do ciebie w formie pytającej (chyba zauważyłeś ten znaczek na końcu drugiego zdania?). amadeus35 napisał(a): kto szuka ten i znachodzi Nie trzeba niczego szukać: Paweł, apostoł Chrystusa Jezusa z rozkazu Boga, Zbawiciela naszego, i Chrystusa Jezusa, nadziei naszej, do Tymoteusza, prawowitego syna w wierze: Łaska, miłosierdzie i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, Pana naszego. (1 Tym1:1-2) Paweł, apostoł Chrystusa Jezusa z woli Boga, według obietnicy żywota, który jest w Chrystusie Jezusie, do Tymoteusza, umiłowanego syna: Łaska, miłosierdzie i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, Pana naszego.(2 Tym1:1-2) //za Biblią Warszawską Nic mi o tym nie wiadomo, żeby Jan nazywał siebie Pawłem. .......................................................................... Oj przepraszam male nieporozumienie masz racje  tak to list Apostola Pawla do Tymoteusza
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
N wrz 19, 2010 9:49 |
|
 |
kasiula55
Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 19:55 Posty: 33
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Witam serdecznie Pozwólcie że na pytanie kim jestem odpowiem tekstem pięknej pieśni: Kim ja jestem że śmiem bluźnić i narzekać , kim ja jestem że Ci Panie chcę dyktować , kim ja jestem że mi wola Twa nie miła, kim ja jestem że ośmielam się buntować kim ja jestem wobec Ciebie , wobec Ciebie wszechmocnego, który Byłeś ,który Jesteś, któryś stworzył świat z niczego, który dzierżysz w Swojej dłoni każdą chwilę mego życia, który szukasz mnie gdy błądzę, który widzisz mnie z ukrycia. Okaż Panie miłosierdzie mnie grzesznemu, okaż litość bo tak bardzo na nią liczę dziś wyznaję, że przed Tobą moim Bogiem jestem prochem jestem zerem jestem niczym A czy wierzę? BARDZO.
|
Wt wrz 21, 2010 10:55 |
|
 |
tomek92pl
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47 Posty: 473
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Borsuk napisał(a): Uważam że wszyscy modlimy się do tego samego Boga. Niestety sie nie zgodze.
|
Wt wrz 21, 2010 12:13 |
|
 |
kasiula55
Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 19:55 Posty: 33
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Tomku a czemu? Uzasadnisz?
|
Wt wrz 21, 2010 12:15 |
|
 |
tomek92pl
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47 Posty: 473
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Bo śa również i inny wiary, w których nie modlą się do tego samego boga religie wymienione w ankiecie (religie monoteistyczne) nie liczac poganstwa.
|
Wt wrz 21, 2010 12:19 |
|
 |
kasiula55
Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 19:55 Posty: 33
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
a nie pomyślałeś iż byś miał przed sobą jakikolwiek ,,obraz -figurkę,, czy nawet siedział w pustym pomieszczeniu i odmawiał modlitwę jakiegokolwiek wyznania to i tak Twoją modlitwę czy moją słucha TEN SAM BÓG?
|
Wt wrz 21, 2010 12:23 |
|
 |
tomek92pl
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Cz sie 26, 2010 22:47 Posty: 473
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Nie. Bo nie w każdej religii wyznawcy się modlą. Trudno ci to zrozumieć jako Chrześcijance (jeśli sie nie mylę). Są wiary co mają całkiem inny system wierzeń, nie wyznają jednego Boga, czy "głownego Boga", ani się nie modlą.
|
Wt wrz 21, 2010 12:45 |
|
 |
deist
Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 18:23 Posty: 75
|
 Re: Wierzysz? Kim jesteś?
Problemem nie jest istota samego boga, bo być może jest tylko i wyłącznie jeden (o ile tyczą się go jakiekolwiek liczebniki) może być w formie niepoliczalnej, ale to już coraz głębsze wchodzenie na poziom abstrakcji, gdyż równie dobrze może dzielić się na kilka/kilkaset/kilkamiliardów form.
W religiach ziemskich w rzeczy samej nikt nie odnosi się do jedynego prawdziwego Boga, bo tak naprawdę nikt nie wie czy ma słuszność w tym co robi (on w to jedynie wierzy a nie wie tego - to jest znacząca rónica). Czestokroć religie wytwarzają swego rodzaju karykatury postaci boskich, nadmiernie je antropomorfizując, zbytnio upodobniając do człowieka co jest swego rodzaju niedorzecznością i wychodzą z tego różnorakie hybrydy, które na swój sposób są nieprawdopodobne i absurdalne. Religie zatem nie przedstawiają prawdziwego oblicza Boga a jedynie jego WYOBRAŻENIE, czyli tak jak ludzie go postrzegają, ale czy ludzie zawsze mają rację? Każdy raczej ma własne wyobrażenie na ten temat i być może każdy ma rację bo niewykluczone że cząstka siły wyższej tkwi w każdym z osobna.
_________________ v v v www.ebiznesman.pl ---> Zacznij zarabiać przez internet, zobacz jakie to proste. Uzyskaj wolność finansową.
|
Wt wrz 21, 2010 13:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|