Za przynależność do wspólnot heretyckich również,
co nie oznacza, że wszyscy heretycy są okultystami czy tym bardziej satanistami.

Skończ już bo piszesz bzdury.

Ponadto ośmieszasz swoja religię.

Czy weźmiesz na siebie odpowiedzialność przed swoim Bogiem za to, że ktoś poszukujący czy wątpiący, po przeczytaniu twych bzdurnych postów, stwierdzi, ze całe chrześcijaństwo jest pewnie równie bzdurne i w efekcie odrzuci Jezusa?



Rozumiem, że do stałych Intencji do Kontemplacji Męki PAŃSKIEJ

Lubisz tak wizualizować sobie widok gwoździ wbijanych w ręce, dzwiek bata uderzajacego ludzkie ciało i krzyki cierpiącej ofiary?
Ekcytuje Ciebie ta cała rzeź, okrucieństwo, lejacą sie krew i widok ciała pograżonego w agonii?
Upaja cie ten widok?

Niezłe spustoszenie w głowie musi to robić.

To jest przypadek, gdy według jednej z opinii, magia zaczęła działać.
Zaczęła działać klątwa.
W Kościele Katolickim, o ile wynika z Katechizmu Kościoła, za grzech uważa się rzucanie klątw.
Niestety, historia Kościoła mówi, że bywało iż Papieże rzucali klątwy na biskupów. Dochodziło w ten sposób do schizmy. Oczywiście był to grzech, jednak, pytanie, skąd duchowni w ogóle wpadali na pomysł zastosowania formuł magicznych i skąd je znali?

To tak na marginesie, człowiek wielkiej modlitwy, w stanie podwyższonej wibracji duchowej, jeśli rzuci klątwę zwykłą, bezwiednie, to może ona zadziałać. Może zadziałać bardzo silnie, bo wielka jest moc człowieka modlącego się.

Jak się przed klątwami innych ludzi ustrzec?
Budować swoją czystość, niewinność i tym samym moc.
Przed klątwami zabezpiecza nieustająca modlitwa do Boga i opieka Aniołów i świętych.

Jak poradzić dziecku sąsiadów liee?
Powiedzieć egzorcyście jaką diagnozę postawił egzorcysta świecki. Porozmawiać z nim o tym i o szczegółach tego duchownego, który jest podejrzany o rzucenie klątwy.
Egzorcysta powinien poradzić sobie z tym - jeśli oczywiście zechce.

Gdyby próbował z wiadomego0 powodu, zjednoczyć się z rzucającym klątwę, to przepada jako egzorcysta. W takim wypadku, trzeba poszukać innego egzorcysty.
Otaczać dziecko nieustającą modlitwą i wstawiać się za dziecko i za rzucającym klątwę.
Prosić o właściwą opiekę Nieba dla tego dziecka.

Nie istniej wedle prawa kanonicznego coś takiego jak "świecki egzorcysta"....najwyżej mag uzurpujący sobie nadnaturalne uprawnienia klepiący głupoty o klątwie.
Nie każdy duchowny może być egzorcystą - w KK egzorcystą moze być jedynie biskup lub mianowany przez biskupa ksiądz.
Człowiek modlący rzuca klątwy ....pytanie zasadnicze do kogo modli sie taki człowiek....zdecydowanie NIE DO BOGA.
Moc człowieka modlącego pochodzi od Boga - ale Bóg nie rzuca klątw, nie daje mocy złu.......Miłośc nie unosi sie gniewem, nie szuka swego, nie cieszy się z niesprawiedliwości.....a czymże jest klątwa jesli nie złożeczeniem.

Mylisz się.
Już kiedyś pisałem o tym, czym jest okultyzm.





Streszczając: para się okultyzmem ten, kto poprzez swoje działania próbuje oddziaływać, lub oddziaływa nieświadomie na sferę pozamaterialną (na tak zwane poziomy eteryczne, astralne, leżące na drodze do sfer mentalnych, duchowej, atmatycznej..).

Spróbuj, proszę, w świetle powyzszych określeń zastanowić się w jakiej mierze frater może mieć rację przestrzegając przed pewnymi z pozoru niegroźnymi czynnościami, jesli mają one charakter magiczny, a nie odrzucamy istnienia magii (choćby na podstawie Biblii i KKK)

Moc człowieka modlącego się jest faktem.
Dlatego baczmy, byśmy w trakcie modlitwy, nie popadli w złe emocje, w złe działania, w złe słowa.
W akcie modlitwy mamy skupić się na Bogu i jego uwielbieniu.

Niestety ludzie modlitwy, miotający klątwami, rzucają zło w dużym stopniu na samych siebie.
Co nie zmienia faktu, że rzucają je także na zewnątrz.

Przepraszam Cię, mały_kwiatek, człowiek modlący się nie ma żadnej mocy. Tezą jaką prezentujesz ociera się znowu o okultyzm (człowiek w pewnych stanach duchowych może posługiwać się mocami magicznymi).

Prawdą jest, że człowiek pogrążający się w niezdrowych praktykach medytacyjnych (nie mówię o medytacji chrześcijańskiej) narażony jest na wpływ demoniczny i może stać się kanałem działania złego ducha.
Jednak, nie dzieje się tak w przypadku chrześcijanina nie dopuszczającego do siebie tez okultystycznych i okultystycznych metod modlitwy.

Mnie nie interesuje etykietowanie ludzi, ani etykiety.
Ludzie są dla mnie ukochanymi Dziećmi Boga, pełnymi bogactwa wewnętrznego. Strzelanie do ludzi etykietami jest według mnie zajęciem tyleż niegodnym człowieka, co nieskutecznym.

Nie wiem jakie praktyki medytacyjne i modlitewne uprawiał Papież rzucający klątwę na Kościół Wschodni i w istocie dokonujący tym samym przypieczętowania największej schizmy w Kościele.
Rozważanie tego bez gruntownej wiedzy na ten temat, wydaje mi się chore.
Wiem, że rzucając klątwę dokonał aktu złego.
Ponad tysiąc lat Kościół nie potrafi poradzić sobie ze skutkami tej klątwy.

Autentyczni ludzie modlitwy nigdy nie miotają klątwami.....co co miotają, to tylko klepią puste fomułki, które traktują jednako jak słowa przekleństwa.

Ani mnie. Ciekawe dlaczego Bóg będzie nadawał przy sądzie etykietki?
Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie

Oczywiście. Boga to też niegodne, prawda?
Ludzie sa ukochanymi dziećmi Boga i nie powinni wyrzekac się swojego dziecięctwa przez okultystyczne flirtowanie z demonem.

Może mi przypomnisz jakich słów użył?

Potocznie 'klątwa" papieża to ekskomunika - najwyższa kara w Kosciele - wykluczenie, odłączenie.
Klątwa jako złożeczenie komuś nie ma nic wspólnego z ekskomuniką.

Nie jesteś Bogiem. Zostaw Bogu co Boskie. Nie oceniaj Boga, ani nie osądzaj człowieka, byś sam nie został oceniony i osądzony.


To Ty pochodzisz z czasów średniowiecza, czym chwalisz się w nicku.
To Ty usiłujesz bronic Papieża rzucającego klątwę na połowę Kościoła za który odpowiadał. Jeśli uważasz to za stosowne, to przytocz jakieś cytaty.
Mnie to nie zajmuje. Ja żyję we współczesnym świecie w którym próbujemy poprzez modlitwę pozałatwiać stare błędy i ponaprawiać grzechy. To w wyniku naszych współczesnych modlitw, klątwa o której mówimy została zdjęta, po ponad tysiącu lat. Jednak jej skutki wciąż są widoczne.

Alus,
przeczytaj uważnie i ze zrozumieniem Katechizm Kościoła Katolickiego i Kodeks Prawa Kanonicznego.

Ekskomunika jest karą kościelną, którą nakłada się w kanonicznie określonych sytuacjach.
Klątwa jest elementem działań magicznych i jest przez Katechizm określana jako niewątpliwy grzech.

Do kogo ta mowa????....przeczytaj sobie czym jest klatwa;
- w KK to ekskomunika - kara wykluczenia nakładana przez papieża, lub zaciagana automatycznie za łamanie przykazań. Ekskomunika funkcjomuje w prawosławiu, Islamie (takfir)
- w judaiźmie "cherem" - kara nakładana przez sąd rabinacki,
- klątwa czyli magiczne złożeczenia, wzywanie złym mocy w celu zaszkodzenia komuś.
Potocznie "klątwa" jako kara, nie jest jednoznaczna z magicznym, ezoterycznym wykorzystywaniem mocy zła.
http://www.klatwy.adammus.net/

Jestem katolikiem i nie kieruję się żydowskimi tradycjami w takich tematach.
Kieruję się dokumentami Kościoła: Katechizmem Kościoła Katolickiego i Kodeksem Prawa Kanonicznego. Te lekturę polecam.
A temat magii traktuję poważnie.
Jeśli dla Ciebie zlorzeczenie i przeklinanie, jest czymś normalnym i niegrzesznym także w ustach Papieża, co sugerowałaś, to pozostaje tylko współczuć, co niniejszym czynię.

Złorzeczenie, przeklinanie i klątwa to są narzędzia magiczne służące do czynienia zła innym ludziom, wszystkie z nich są grzeszne.