No ale koloru niebieskiego?

Jakie znasz Objawienia Bł. Marii z Agredy, której Ciało nie uległo rozkładowi?

Ja nawet nie wiem kto to byl.

„Matematyczny Dowód na Istnienie Inteligentnego Stwórcy, który zaprzecza chemicznej ewolucji"

Profesor dr. Harold Morowitz – amerykański naukowiec, fizyk, biofizyk i biochemik, doktor Uniwersytetu Yale
Dr. Emile Borel – odkrywca prawa rachunku prawdopodobieństwa
Profesor dr. Hubert P. Yockey- fizyk i teoretyk informacji (działu matematyki na pograniczu statystyki i informatyki)
Dr. William Dembski – uznany w świecie matematyk i statystyk
Fred Hoyle – były agnostyk, naukowiec o międzynarodowej reputacji i jeden z najbardziej nagradzanych w świecie ludzi nauki; matematyk, astrofizyk, kosmolog i astronom
Chandra Wickramasinghe - były ateista, profesor matematyki stosowanej i astronomii w University College w Cardiff
Francis Crick – uznany ewolucjonista, biochemik, genetyk, współodkrywca molekuły DNA i laureat Nagrody Nobla.
L.M. Murkhin – respektowany naukowiec
Dr. Stanislaw Ulam – uznany matematyk, twórca pierwszych metod numerycznych i współtwórca bomby termojądrowej
Profesor dr. Murray Eden – ze słynnego Massachesetts Institute of Technology Wydziału Inżynierii Elektrycznej, biofizyk, specjalista Teorii Informacji i Inżynierii Biomedycznej oraz Programów Instrumentalnych
Carl E. Sagan – ewolucjonista, astrofizyk, astronom, kosmolog
Profesor Marcel Schutzenberger – profesor matematyki na Uniwersytecie Paryskim

- a także szereg innych naukowców, niezależnie jeden od drugiego przyczyniło się do określenia możliwości czy też wyliczyło ściśle matematycznie oraz opisało, że prawdopodobieństwo powstania we Wszechświecie żywej komórki w sposób przypadkowy jest w żaden sposób i poprzez jakikolwiek tylko wyobrażalny i możliwy czynnik zupełnie niemożliwe!

Prawdopodobieństwo to jest nieporównywalnie wyższe niż liczba wszystkich atomów w całym znanym nam Wszechświecie i wynosi jak: 1 (czytaj: jeden) do 10podniesione do potęgi 4 478 296 (tzn. jak jeden do jednego z 4 478 296 (ponad 4 milionami ) zer po tej jedynce.

dla porównania przybliżona liczba ilości wszystkich atomów w całym znanym nam Wszechświecie wynosi raptem jak: 10 podniesione do potęgi 80.

Co dowodzi też, że większość ankietowiczów na dzień 2011_02_06 wymaga edukacji

http://wiara.us/„matematyczny_dowód_na_istnienie_inteligentnego_

Jeśli do tego dodamy, że obliczenia tego typu są z gruntu bezwartościowe (gdzieś tu na forum Rutus trafnie porównał je do obliczeń udowadniających, że spadanie dachówek jest niemożliwe), oraz absolutnie zerową (a właściwie to ujemną) wiarygodność przytoczonego źródła, otrzymujemy... to co zwykle od fratera.

Czekam zatem na argumenty, a nie `lanie wody`.

Ja mam jeszcze wiele argumentów i źródła.

A jakie jest prawdopodobienstwo wiecznego trwania? Na czym mozna oprzec obliczenia?

Podstawowym argumentem jest to, że te obliczenia ie mają żadnego odniesienia do rzeczywistości i opierają się na absurdalnych założeniach. Wystarczy sam początek:




Jeśli ktoś uważa że procesy biochemiczne zachodzą w sposób przypadkowy, no to cóż, dalej nie ma w ogóle sensu tego roztrząsać. Oni po prostu biorą (współczesną) komórkę, liczą sobie jej elementy i obliczają "prawdopodobieństwo" ich losowego złożenia się do kupy. Nie ma tu nawet przeciwko czemu argumentować, bo to nie jest nawet fałszywe, to jest po prostu totalna bzdura.

A sama strona na którą się powołujesz to źródło skompromitowane, pełne głupot i kłamstw na tematy naukowe. Nie zdziwiłbym się, gdyby ta lista naukowców którzy rzekomo podpisali się pod tymi "obliczeniami" była od początku do końca zmyślona.

No i oczywiście bardzo mądre z ich strony, powołanie się na kompetencje Freda Hoyle'a. Tak wszechstronnie wykształcony naukowiec niewątpliwie nie może się mylić, ergo: nie tylko kreacjonizm, ale i całe chrześcijaństwo i każda inna religia zawierająca element boskiego stworzenia jest fałszywa. Sir Hoyle obalił je swoją teorią, według której wszechświat jest wieczny, nie miał początku i nie będzie miał końca i życie też istnieje wiecznie, nigdy nie powstało.

Problm z prawdopodobieństwem jest taki, że jak ktoś wygra w totka i chwali się znajomym, to nikt nie mówi mu 'o, ale jak to, to przecież niemożliwe, nie mogłeś wygrać!', tylko raczej się mu gratuluje.
Podobnie - nieprawdopodobne jest, żeby np. mieć 9 córek z rzędu, a jednak to się zdarza.

Oczywiście, skala 'nieprawdopodobieństwa' powstania życia jest na pewno więęększa, no ale jednak siedzimy tu i o tym rozmawiamy.

A prawdopodobieństwo że zdarzyło się coś, co się zdarzyło, wynosi 1:1.

Mieliśmy farta. Niczego to nie wyjaśnia, ani na korzyść, ani na niekorzyść Boga.

Nie, nie wierzymy. I to zamyka sprawę.

to ją rozpoczyna dla Waszej edukacji


Pytanie także Drogi Witoldzie i Duralu i asj brzmi;

jakie jest prawdopodobieństwo wylosowania `szóstki` w Lotto?

i jeszcze jedno byście wykazali się błyskotliwością umysłów
A jakie wylosowania rocznego kompletu szóstek w Lotto?

Może zamiast niskich lotów popisów probabilistyką przejdż od razu do rzeczy: czy odróżniasz abiogenezę od ewolucji? Hint: pierwszym zajmuje się chemia, drugim biologia.

Wsadź sobie... tą swoją edukację i przestań bredzić jakieś androny o Lotto, co nie ma absolutnie nic do rzeczy, ani do ewolucji ani do abiogenezy.

Czemu kreacjonisci zawsze licza od poczatku, od "zera"? Czemu odrzucaja badania DNA? Moze ktos, kiedys napisze program komputerowy w ktorym bedzie mozna manipulowac genami. Zmieniac ich lancuchy "w dol" od tych czlowieka, przez naczelne, do praryby. Patrzec na wyniki.
Moze wtedy zrozumiecie swoj blad.