Autor |
Wiadomość |
Jamsen
Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 19:31 Posty: 267
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
xeloreu napisał(a): Bóg zna przyszłość. Skoro Bóg wie, że będzie zło... Złe założenie. Biblia nic takiego nie mówi. Acro napisał(a): Bóg posłał sam siebie aby złożył ofiarę sobie samemu. Złe założenie, że Ojciec i Syn, to jedna i ta sama osoba. Biblia nic takiego nie mówi. Bóg posłał swojego Syna, nie samego siebie.
|
Pn mar 21, 2011 14:20 |
|
|
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: Dziecko niczemu nie zawinione po chwilach cierpień będzie już wiecznie szczęśliwe.. Nagle umieraja rowniez dzieci ze smiechem na ustach. Czym to tlumaczysz, ze z bogatszej rodziny, to i smierc przyjemniejsza? Cytuj: ...czy mają pretensję do Boga? Uwierz mi, że bardzo często nie mają ... Z tym jest sie trudno zgodzic. Co dziecko wie o Bogu? Wie wiecej o Swietym Mikolaju i jak myslisz, do kogo maluch bedzie mial pretensje za brak roweru na gwiazdke? Do rodzicoe czy Mikolaja?
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Pn mar 21, 2011 15:10 |
|
 |
zephyr7
Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13 Posty: 800
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Jamsen, mylisz się - Jezus wyraźnie mówi, że On i Ojciec to jedno.
|
Pn mar 21, 2011 15:15 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
xeloreu napisał(a): A na wstępie poprawię, że Bóg nie przewiduje przyszłości. Bóg zna przyszłość. Skoro Bóg wie, że będzie zło i nic nie robi żeby mu zapobiec, to nie jest miłosierny, gdyż nie współczuje i nie okazuje czynnie litości tudzież nie łagodzi wyroku lub nie odstępuje od wymierzenia kary (jeżeli uznać jakieś zło jak np. chrobę za karę bożą). A możesz pójść jeszcze dalej? Piszesz: Bóg nie przewiduje przyszłości. Bóg zna przyszłość. Zgoda. Dlaczego więc piszesz dalej: Skoro Bóg wie, że będzie zło i nic nie robi żeby mu zapobiec, to nie jest miłosiernyBóg nie wie, że będzie zło. Bóg wie, że jest zło. (nie w przyszłości, którą można przewidywać, ale ogarniając przeszłość, teraźniejszość i przyszłość jednym spojrzeniem). Skoro więc już ono dla Niego jest (jako pewna konsekwencja grzechu, który wszedł na swiat), jak można mu zapobiec wedug Ciebie? 
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn mar 21, 2011 15:16 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
zephyr7 napisał(a): Jamsen, mylisz się - Jezus wyraźnie mówi, że On i Ojciec to jedno. Jasne... Chyba jednak istnieje rozróżnienie na trzy Oosby w jednym Bogu?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn mar 21, 2011 15:17 |
|
|
|
 |
wojwek
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27 Posty: 224
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Dural napisał(a): Cytuj: Dziecko niczemu nie zawinione po chwilach cierpień będzie już wiecznie szczęśliwe.. Nagle umieraja rowniez dzieci ze smiechem na ustach. Czym to tlumaczysz, ze z bogatszej rodziny, to i smierc przyjemniejsza? Cytuj: ...czy mają pretensję do Boga? Uwierz mi, że bardzo często nie mają ... Z tym jest sie trudno zgodzic. Co dziecko wie o Bogu? Wie wiecej o Swietym Mikolaju i jak myslisz, do kogo maluch bedzie mial pretensje za brak roweru na gwiazdke? Do rodzicoe czy Mikolaja? Cierpienie występuje w jednym jak i drugim przypadku dla ich rodzin i znajomych więc nie wiem czemu akurat podałeś przykład dzieci z rodzin bogatych. Właśnie bardzo często dzieci chore o Bogu wiedzą bardzo dużo (oczywiście rozumieją to na swój sposób), a pretensji nie mają do nikogo.
|
Pn mar 21, 2011 15:31 |
|
 |
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
medieval_man napisał(a): Skoro więc już ono dla Niego jest (jako pewna konsekwencja grzechu, który wszedł na swiat), jak można mu zapobiec wedug Ciebie?  Niech pomyślę... Na pewno da się to zrobić w ten sposób: 1. Użyć swojej wszechmocy. 2. Nie ma... 1. wystarczy Zło jest konsekwencją grzechu. Grzech został stworzony przez Boga. Zło zostało stworzone przez Boga. Na pewno powiecie, że Bóg nie stworzył zła, lub, że jest ono (zło) konsekwencją wolnej woli. Powiedziałbym, że skoro jest konsekwencją wolnej woli a wolną wolę dał/stworzył Bóg to wynika z tego, że Bóg stworzył zło. Ale nie powiem. Bo i tak usłyszę, że Bóg jest miłością. Inny przykład: Piekarz piecze i sprzedaje bułeczki. Klient przychodzi i kupuje z dżemem lub czekoladą, zależy kto jakie lubi. Ma wolną wolę w wyborze. Jednak nie może wybrać takiej, której piekarz nie upiecze. Na przykład nie robi bułeczek z kaloszami. Skoro nie robi, to klient nie może jej kupić. Następnie mamy następującą sytuację. Klient przyszedł do sklepu i kupił bułeczkę z zepsutym śledziem. Co to oznacza? Ano to, że ja ją upiekłem, zaoferowałem a klient korzystając z wolności wyboru ją wybrał i kupił (głupi jakiś  ). Nie można się wykręcać mówiąc, że jestem miłosiernym piekarzem i nie robię bułeczek ze zgniłymi śledziami, i że to , że klient takową nabył to konsekwencja wolnego wyboru. Skoro Bóg dał nam wybór między dobrem a złem to musiał stworzyć to, między czym mamy tego wyboru dokonać. A skoro Bóg stworzył zło to nie jest miłością, gdyż nieskończenie miłosierny Bóg nie stwarza zła.
_________________ ...
|
Wt mar 22, 2011 3:04 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: ...nie wiem czemu akurat podałeś przykład dzieci z rodzin bogatych. A co za roznica? Przeciez to ja pytam - czym to tlumaczysz? Jesli nie bogatych, to moze garbatych, dla mnie bez roznicy. Wytlumacz mi, czemu jedne dzieci umieraja smiercia lagodna, a inne w bolesciach.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Wt mar 22, 2011 12:51 |
|
 |
darbozy
Dołączył(a): Pn sty 17, 2011 13:19 Posty: 7
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
rafalkol7 napisał(a): Sam Bóg na takie moje zdanie sobie zapracował i nie zmienię swojego zdania! Każdy wierzę w to, co chce... I bardzo ciekawe, że Ty po ciężkich przeżyciach wybierasz nienawiść do Boga, ale nie przestajesz w niego wierzyć... I to chyba, dlatego, że my jesteśmy tak zbudowani, że wszystko, co sie dzieje, chcemy sobie jakoś wyjaśnić. Ja mam na to swoje wyjaśnienie - uważam, że najważniejsza lekcja życia ( Boga) to nieprzywiązanie się do przeszłości ( wszystko mija) i umiejętność mieć w sobie Miłość do wszystkiego, co daje nam rzeczywistość.
_________________ Agencja interaktywna Kraków - profesjonalny IT outsourcing Kraków, tani hosting Kraków, nowoczesne strony internetowe
|
Wt mar 22, 2011 13:18 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
xeloreu napisał(a): medieval_man napisał(a): Skoro więc już ono dla Niego jest (jako pewna konsekwencja grzechu, który wszedł na swiat), jak można mu zapobiec wedug Ciebie?  Niech pomyślę... Na pewno da się to zrobić w ten sposób: 1. Użyć swojej wszechmocy. 2. Nie ma... 1. wystarczy Przepraszam. Prosiłem o logikę. Jak można zapobiec czemuś, co jest? Bóg nie postrzega skutków zła w przyszłości, nie przewiduje ich żeby im zapobiec. Widzi je „teraz”, „równocześnie”, kiedy już są. Logicznie, trudno „zapobiec” czemuś, co już „jest”. Zgodzisz się?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt mar 22, 2011 13:33 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
medieval_man napisał(a): xeloreu napisał(a): medieval_man napisał(a): Skoro więc już ono dla Niego jest (jako pewna konsekwencja grzechu, który wszedł na swiat), jak można mu zapobiec wedug Ciebie?  Niech pomyślę... Na pewno da się to zrobić w ten sposób: 1. Użyć swojej wszechmocy. 2. Nie ma... 1. wystarczy Przepraszam. Prosiłem o logikę. Jak można zapobiec czemuś, co jest? Bóg nie postrzega skutków zła w przyszłości, nie przewiduje ich żeby im zapobiec. Widzi je „teraz”, „równocześnie”, kiedy już są. Logicznie, trudno „zapobiec” czemuś, co już „jest”. Zgodzisz się? A co to za szkołę logiczną nam tu prezentujesz? Nie wiem, czy rozumiesz, co piszesz, ale przez takie sprawianie sprawy uznajesz Boga nie w pełni wolnym, a zdeterminowanym przez to co JEST, bo to właśnie jest i już będzie, a nie zostało zaplanowane przez Stwórcę - nie mogło być inne. Taka jest twoja teodycejska logika. Czy nadal ją podtrzymujesz?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Wt mar 22, 2011 13:53 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Rozumiem Twój zarzut. Jednak nie jest on do konca sprawiedliwy. Nie uznaję wcale Boga za zdeterminowanego przez to, co jest. To nie Bóg zaplanował zło, On je tylko dopuścił stwarzając człowieka wolnym. To, że możemy czynić zło i Bóg nic na to nie poradzi jest chyba oczywiste? I nie ma to nic wspólnego z żdanym determinizmem, zadnym ograniczaniem Boga. Bóg właśnie w sposób wolny tak stworzył świat, że obdarzył swoje stworzenie wolnością. To stworzenie wprowadziło na świat zło. To prawda, że Bóg nie jest w pełni wolny. Sam sie ogranicza. Między innymi naszą wolnością. Cytat z innej strony Cytuj: można mówić o ograniczeniach Bożej wszechmocy. Do tych najczęściej wymienianych należą ograniczenia związane z Jego naturą i wolą. Pośród wielu Bożych atrybutów można dostrzec cechy określane jako atrybuty moralne. Są to na przykład świętość, miłość, wierność, dobroć. Jest rzeczą zrozumiałą i oczywistą, że Bóg nie może „postępować sprzecznie z własną naturą – na przykład kłamać albo kraść” . Przykłady można by mnożyć: Bóg nie może grzeszyć, skoro jest święty, podobnie jak nie może nie dotrzymać raz danej obietnicy, skoro jest wierny. Bóg nie może postępować niemoralnie. Haarbeck napisał: „Bóg nie uznaje innej podstawy ani granicy Swojego działania, jak tylko własną wolę, upodobanie, postanowienie” . Praktycznym przejawem takiego ograniczenia może być fakt, że Bóg nie może zmusić ludzi do dokonywania właściwych wyborów czy też pełnienia Jego woli, skoro postanowił, że każdy człowiek będzie miał wolną wolę. Boża wszechmoc mogłaby z łatwością zmusić człowieka do poddania się Jego woli, ale Bóg sam na siebie nakłada tu pewne ograniczenie ze względu na to, co postanowił. Powszechnie przyjmuje się również, że Boża wszechmoc ograniczona jest w sferze czynienia tego, co jest sprzeczne z logiką. Bóg nie może zrobić czegoś, co wykazywałoby wewnętrzną sprzeczność. Można tu podać całą listę rzeczy, które musimy uznać za paradoksalne, jak na przykład czerwona zieleń, kwadratowe koło, sucha woda czy żonaty kawaler. Przyjmuje się, że Bóg – z oczywistych powodów – nie może uczynić żadnej z tych rzeczy. Można mówić również o ograniczeniach natury egzystencjalnej (Bóg nie może cofnąć czasu) czy ontycznej (nie może uczynić tego, co zostało de facto dokonane przez jakiś inny byt, na przykład konkretnego człowieka). Podsumowując omawiane tu ograniczenia warto zauważyć, że nie umniejszają one w rzeczywistości Bożej wszechmocy. Nie chcielibyśmy powiedzieć, że ponieważ Bóg nie może kłamać, łamać raz danych obietnic czy stworzyć suchej wody, jest przez to mniej wszechmocny niż byłby w przypadku, gdyby mógł to wszystko zrobić. Tego typu ograniczenia są absolutnie niezbędne i nieodzowne do normalnego funkcjonowania świata, w którym żyjemy. Ich zniesienie oznaczałoby kompletny chaos i brak jakichkolwiek punktów odniesienia w całej rzeczywistości. Wydaje się, że bez tych ograniczeń nieuchronna byłaby dezintegracja całej rzeczywistości, która przecież została powołana do istnienia w takiej a nie innej formie w wyniku suwerennego postanowienia Boga.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt mar 22, 2011 14:39 |
|
 |
wojwek
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27 Posty: 224
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Dural napisał(a): Cytuj: ...nie wiem czemu akurat podałeś przykład dzieci z rodzin bogatych. A co za roznica? Przeciez to ja pytam - czym to tlumaczysz? Jesli nie bogatych, to moze garbatych, dla mnie bez roznicy. Wytlumacz mi, czemu jedne dzieci umieraja smiercia lagodna, a inne w bolesciach. Skoro Bóg ma plan dla każdego to wydaje mi się, że między innymi dlatego, że na każdego działają różne doświadczenia. Jednemu żeby coś przetłumaczyć należy kilka razy powtórzyć inny zrozumie dopiero wtedy jak dostanie mocnego kopa.
|
Śr mar 23, 2011 8:51 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
wojwek napisał(a): Dural napisał(a): Cytuj: ...nie wiem czemu akurat podałeś przykład dzieci z rodzin bogatych. A co za roznica? Przeciez to ja pytam - czym to tlumaczysz? Jesli nie bogatych, to moze garbatych, dla mnie bez roznicy. Wytlumacz mi, czemu jedne dzieci umieraja smiercia lagodna, a inne w bolesciach. Skoro Bóg ma plan dla każdego to wydaje mi się, że między innymi dlatego, że na każdego działają różne doświadczenia. Jednemu żeby coś przetłumaczyć należy kilka razy powtórzyć inny zrozumie dopiero wtedy jak dostanie mocnego kopa. To wytłumacz jeszcze, czego takiego niemowlę nie potrafi zrozumieć, że potrzebuje 'kopa' w postaci męczeńskiej śmierci.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Śr mar 23, 2011 18:14 |
|
 |
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
medieval_man napisał(a): To nie Bóg zaplanował zło, On je tylko dopuścił stwarzając człowieka wolnym. Standardowy wykręt. A gdzie podziało się "Nic bez woli bożej się nie dzieje"? Jak Bóg mógł stwarzając cały Wszechświat nie zaplanować zła, skoro ono istnieje? Bóg stworzył wszystko co istnieje a więc stworzył też zło. Prościej się już nie da. Jakakolwiek próba zaprzeczenia temu zdaniu jest wynikiem wyłączenia jakichkolwiek oznak logicznego myślenia na rzecz religijnego zaślepienia i fanatyzmu.
_________________ ...
|
Śr mar 23, 2011 19:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|