Trudniej być gejem niż apostatą . A i masz prawo pisać skargi do kurii, jeżeli ksiądz Cię obgaduje. A publiczne poniżanie to już podstawa do pisania skarg. A bez względu na formę- szybką i prostą również ksiądz będzie wiedział, że dokonałeś tego aktu przecież. Więc forma nie ma znaczenia, bo jak ksiadz będzie chciał to i tak upokorzy.

@Johnny99 ty lepiej dyskutuj z prawnikami, gdyż jeden podpisany z imienia i nazwiska podaje w wątpliwość metodę o której Ty piszesz:
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/akt-apostazji-jak-wystapic-z-kosciola.html
Jak już wyjaśniał GIODO- drogą cywilną nie usuniesz danych z księgi chrztów
Poczytaj sobie podany link, aby się dowiedzieć dlaczego lepiej to zrobić drogą kościelną a nie cywilną


@mkb - a co w tym złego, że wyjaśniam komuś jak w PL wyglądają procedury?? Gdyby robić z tego tajemnicę, to później by KK miał opinię sekty z której nie da się wystąpić. A tak- zasady są jasne. Zawsze można wrócić

Wiem, że ksiądz to nie mnich buddyjski i trudno spotkac normalnego, ale wyjatki tez się zdarzają

Dopóki nie pójdziesz to sie nie przekonasz.

Czy akurat pokwitowanie, nie wiem, ale na pewno masz prawo do uzyskania informacji, czy twoje dane zostały usunięte.



Odpowiadałem już tutaj na wszystko, co w tym artykule jest napisane.

@Mike29:
Val podsunęła Ci bardzo dobrą stronę z informacjami o apostazji. Polecam też zarejestrować się na tamtejszym forum. Tam ludzie, między innymi, dzielą się swoimi doświadczeniami apostatycznymi, rozmawiają o różnych obawach i problemach z tym związanych, również takich jak Twoje. Naprawdę polecam!

A @mkb i jej gadaniem się w ogóle nie przejmuj. Rób swoje i się z niczego nie tłumacz jak nie chcesz


Oczywiście że tak. Takie trzymanie w tajemnicy, nieinformowanie i ukrywanie, trąci sekciarstwem. Natomiast nie ma absolutnie niczego złego w poinformowaniu o tym, jakie są procedury kościelne dotyczące jakiejkolwiek sprawy.

Jeśli specjalnie nie będziesz pisał imienia Boga religii monoteistycznych z wielkiej litery, to będziesz łamał zasady polskiej ortografii oraz będziesz prowokował chrześcijan, żydów i muzułmanów.

Więc jeśli szukasz z nimi konfliktu, to jesteś na drodze, na której osiągniesz ten cel.

Imiona absolutnie zawsze piszę z wielkiej litery, ale czy rzeczownik "bóg" jest imieniem, to mocno dyskusyjne. W języku niemieckim i owszem, pisze się każdy, nawet zwykły, rzeczownik z wielkiej litery, ale nie w języku polskim.

Tak poza tym pytałem się, co mi grozi ze strony moderacji tego forum. Więc co

Oczywiście i uzyska informację, że jego dane nadal tam figurują. Nikt nie usuwa żadnych danych. Dodawany jest tylko wpis - formalnym aktem, coś tam, coś tam...

W chrześcijaństwie i Judaizmie bóg ma na imię Bóg. W judaizmie używało się imienia Jahwe w chrześcijaństwie rzadziej. Jahwe, jak wynika z Biblii oznacza tego, który jest, czyli kogoś, o którym nie można powiedzieć ściśle nic więcej poza to, że jest. Imię to wyraża, ze bóg ów jest niepojęty, i nie można go opisem, czyli nadać mu imienia. Żydzi uważali, że imię człowieka określa go w jakiś sposób, i to widać na przykładzie imion innych postaci biblijnych, każde imię oznacza coś konkretnego. Z tego powodu, później w ogóle przestaje się używać imienia boga, zastępując go słowami typu „pan”, a imieniem Jahwe mogli zwracać się do boga tylko arcykapłani. Idąc tym tropem, Chrześcijaństwo w ogóle nie używa osobnego imienia. Pozostaje więc imię Bóg, bo tylko wyraz bóg jest wstanie w ścisły sposób opisać boga chrześcijan.

Aby przedstawić tą myśl w bardziej liryczny sposób proponuję ten utwór Jacka Kowalskiego. Podmiot liryczny doświadczając mocy swojego boga próbuje go opisać i szuka odpowiedniego określenia. Nie potrafi jednak znaleźć wystarczająco adekwatnego i w końcu decyduje się tylko na „Bóg jest jak Bóg”.
http://www.youtube.com/watch?v=tiNND-bHTOg

Zasada pisowni boga chrześcijańskiego dużą literą nie wynika z faktu, że staramy się go jakoś faworyzować w stosunku do bogów z innych religii. To wynika z pewnej teologii i intuicji religijnej, która mówi nam, że nie ma lepszego imienia niż ten powszechny rzeczownik.

PS. Mi sie nie narażasz, moderacji pewnie tez nie.

Jeśli o to pytasz, to pytanie do moderacji, nie do mnie.

Czy Wy naprawdę się łudzicie, że każdy niewierzący będzie to czytać i pamiętać, by pisać boga wielką literą? Ludzie robią błędy cały czas, nawet katolicy piszą bóg zamiast Bóg. Sam piszesz, że ta zasada nie wynika z chęci poniżenia innych bogów, czy też Bogów, ale jak wiele tutaj osób masz alergię na to słowo pisane małą literą i zaraz się doszukujecie konspiracji i osądzacie o poniżanie. Osobiście piszę to słowo małą literą bez zastanowienia i nie robie tego by kogokolwiek poniżać, jest to dla mnie całkowicie neutralne i nie wynika z żadnych pobudek, tak po prostu jest wygodniej. Trochę rozsądku to jest Internet, a nie oficjalne pisma urzędowe i pamiętajcie metodą siłową do niczego ludzi nie przekonacie.

Nie trzeba tego wszystkiego pamiętać, wystarczy zaufać zasadom ortografii. Daniel86 miał wątpliwości więc je wyjaśniam. Rozumiem, że można spotkać na tym forum ludzi oburzonych taka pisownią, co jest samo z siebie dość głupie. Niemniej, mnie to nijak nie oburza, nie mam tez żadnej alergii. Prawdę powiedziawszy, to mi to zwisa, to Twój interes, żeby pisać zgodnie z ortografią. Jeżeli Ciebie to nie interesuje to trudno, mnie tym bardziej.

Hej- Daniel86 porusza tą sprawę po raz kolejny. Na dodatek w tym samym wątku.

Ot nie dociera do niego, że imiona bogów pisze się z dużej- chrześcijański ma na imię Bóg. Islamski też, tyle że po arabsku pisze się Allah.
Jeżeli ktoś pisze z małej, to jest znak dla chrześcijanina, że nie chodzi o Jego Boga, a jakiegoś innego. Stąd upominanie łaskawie usera, że jak ma na myśli imię chrześcijańskiego, to z dużej litery, aby nie było nieporozumień o jakiego boga mu chodzi. Jak widać oporny z niego uczeń języka polskiego, skoro jedno imię tak trudno mu napisać z dużej

Dokładniej dlaczego imię Bóg pisze się z dużej litery próbowałam wyjaśnił łopatologicznie na stronie 41
Jak widać nie dość łopatologicznie dla Daniela86

wszedzie mi wmawiano, ze wlasciwe imie to Jahwe. czyzbym mial do czynienia z oszukistami?
jednakze faktycznie Polska zostala zniewolona przez grupe religijna i do naszego jezyka zostalo wniesione zroznicowanie pomiedzy bóg a Bóg. moim zdaniem glownie po to, zeby przedstawic wyzszosc jednego bostwa nad wszystkie inne, ale to tylko moja teoria.
co do kary, to mam tym temacie jakies doswiadczenie, wiec sluze pomoca:
1. upomnienie moderatora
2. czasowa blokada konta
3. ban
gdzies tu jest regulamin, gdzie masz wyjasnione, jak sie powinno pisac slowo "Bóg". jesli sie nie dostosujesz, bedzie to uznane za obraze uczuc religijnych i uzyte przeciwko tobie.

do Katolikow: dla ludzi innej wiary [lub zadnej] slowo bog ma znaczenie absolutu. jak bede chcial powiedziec o waszym, powiem Amon-Ra lub Jahwe. nie rzucajcie sie na kazdego, kto napisze bog mala litera, gdyz dla nas jest to slowo bezosobowe. krotsza wersja slowa absolut, nie imie. nikt nie ma zamiaru specjalnej obrazy waszych wierzen, tylko wyrazenie sie o bycie "bedacym ponad nami".

<westchnienie> Tak, tylko że Absolut też się pisze z wielkiej litery.

wybacz ale to bzdura.
można po prostu się do tego nie mieszać i zignorować takie pytania na tym forum, ale oczywiście zawsze się znajda jacyś "życzliwi", którzy z chęcią pchną człowieka w jeszcze większe bagno niż to w którym już siedzi.
Niestety na tym forum nadal takich sporo..
i jeszcze śmią się 'dobrem Kościoła' zasłaniać, to jakieś żarty chyba


dobra sugestia i szczerze mówiąc, w ogóle nie rozumiem po co tacy ludzie jak
Mike, -Vi- czy Val tutaj szukają, a nie siedzą na takich właśnie 'wspaniałych forach' jak to polecane?
bo czemu służy propagowanie apostazji na forum dla chrześcijan?
nie wystarcza wam, ze sami zaparliście się Boga i Kościoła,
to jeszcze innych którzy tu wchodzą nagabujecie?
to nie jest do końca ok.
ja np. nie wchodzę na forum racjonalistów czy gejów czy apostatów
i nie próbuję nikogo nawracać.

jeszcze rozumiem, gdy ktoś wchodzi i się waha, szuka jakiś odpowiedzi..
ale jest tu parę osób całkowicie zdeklarowanych jako wrogowie Kościoła.
co wy tu właściwie robicie? ...należałoby zapytać