Autor |
Wiadomość |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Orion napisał(a): Lucyna ma swojego przewodnika, ktorego sie słucha.Dlaczego jeszcze nie pokazała swoich umiejetnosci przed tym Panem to pewnie nie ma takiej potrzeby on doskonale wie co ma zrobic. Ale przeciez projekt jest krytycznie wazny dla ziemii, bezpieczenstwa nas samych i ogolnie dla losu ludzkosci, nieprawdaz? Wiec bardzo logicznym posunieciem byloby poinformowac jak najwiecej ludzi o tym projekcie. Dlatego tez rzecza niesamowicie wazna jest to aby projekt wypalil - a sukcesie projektu na pewno pomoze milion dolarow. Tak samo jak wsparcie sponsorow ktorzy na 100% by sie pojawili. Nawet jesli nie jest to az tak wazne to mimo wszystko jest to milion dolarow. Nawet jesli Lucyna Łobos nie potrzebuje miliona dolarow to gwarantuje, ze z taka kwota moglbys zdzialac mnostwo dobra na tym swiecie. - Jesli dobrze pamietam to szczepionka na najgrozniejsze choroby afryki kosztuje dokladnie 1$. Moglbys zaszczepic milion ludzi. - Zalozmy, ze goracy posilek kosztuje 5$(trzeba wliczyc koszty transportu etc.). Moglbys dac jeden posilek dziennie(wiecej niz wiekszosc biednych afrykanczykow ma) dla 547 osob przez caly rok. - Albo pelno innych pomyslow: moglbys ten milion przeznaczyc na badania nad szczepionka przeciw wirusowi HIV chociazby. Orion napisał(a): Rownie dobrze mogła by poprosic opiekuna o wykiki totka.Nie moze on jednak tego zrobic .
Moze i nie widzi w przyszlosc, trudno. Ale ten milion dolarow czeka i wystarczy demonstracja nadnaturalnych umiejetnosci.
|
Cz lip 12, 2007 10:50 |
|
|
|
 |
Asef
Dołączył(a): Pn kwi 23, 2007 12:14 Posty: 56
|
Pewnie dlatego nie poszła do Randiego,ponieważ on wstawia warunki na których,na których zawsze wyjdzie,że niczego się nie da udowodnic,warto dodac kawałek dyskusji Roberta Bernatowicza z Jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim:
Cytuj: KJ – Oszust! Mówię to świadomie i mogę mu to udowodnić. Czekam na niego z utęsknieniem!
RB – Milion dolarów zaoferował dla osoby, która udowodni, że ma jakieś możliwości wykraczające poza to, co jest prezentowane w podręcznikach szkolnych. I tutaj rzeczywiście pojawił się pomysł, żeby skonfrontować Krzysztofa Jackowskiego z Jamesem Randim. Byłbyś gotowy?
KJ – Ja jestem gotowy i powiem jak! Otóż ja nie mam najmniejszej ochoty panu Randiemu czegokolwiek udowadniać. Ja mam zamiar zaangażować w to jakąś dość poważną gazetę. Bogatą, zaznaczam gazetę w Stanach Zjednoczonych. Myślę o kilku gazetach. I teraz tak, przedstawię całą swoją dokumentację tej gazecie i zażądam od pana Randiego wypłacenia mi miliona dolarów. Oczywiście, jako jasnowidz jestem przekonany, że pan Randi nie wypłaci mi tych pieniędzy, ponieważ jako magik jest magikiem, a od takiego człowieka trudno oczekiwać rzeczywistości.
RB – To znaczy to jest człowiek, który uważa się za naukowca.
KJ – Uważam, że pan Randi jest zwykłym oszustem, ponieważ zna z Internetu moje osiągnięcia. Zna na pewno, jeśli się tym zagadnieniem interesuje, są to osiągnięcia prawne. I myślę, że konfrontacja, którą on by mi urządził, była by zwykłym oszustwem. Ja nie muszę Randiemu nic udowadniać, ponieważ dowody mam w ręku (prawne) i na tej zasadzie ja się zwrócę do pana Randiego, żeby obalił moje dowody. Nie będzie w stanie, bo to są dowody prawne.
RB – Ale on cię zupełnie zignoruje. Potraktuje cię „per noga”.
KJ – Jeśli potraktuje mnie „per noga”, to ja nazwę publicznie w tej gazecie pana Randiego oszustem. Mało tego, zażądam żeby pan Randi zamknął swoją oszukańczą fundację dlatego, że on na tym zarabia jako fundacja jakieś pieniądze.
RB – Dobrze, a wiesz że teraz, w tej chwili słucha nas sporo osób. I ..
KJ – Pozdrawiam pana Randiego!
RB – On akurat nie słucha, ale wśród tych co słuchają są też osoby, które ciebie Krzysztof uważają za oszusta. Naprawdę. Są tacy, którzy uważają, że opowiadasz banialuki. Dla tych ludzi nie jest żadnym dowodem to, że jakiś policjant napisał oświadczenie. Dla tych ludzi dowodem byłby na przykład taki spektakl w telewizji, gdzie byłbyś w stanie zrobić na żywo taki numer jak zrobiłeś z moją ciocią.
KJ – Przecież takich rzeczy ja zrobiłem wiele w serialu „Jasnowidz – eksperyment”. Natomiast rzecz jest taka. Osób, które są sceptyczne do tego zjawiska nie ma sensu na siłę przekonywać. To jest ich problem, ich sprawa. I wydaje mi się, że ich wybór. Natomiast powiem rzecz taką. Że ja najmniejszej ochoty nie mam udowadniać takim ludziom że jest jasnowidzenie. Panu Randiemu udowodnię tylko za milion dolarów! więcej na stronie http://www.nautilus.org.pl/Także biorąc pod uwagę to co napisał Jackowski można sobie na to pytanie już odpowiedziec,dlaczego nie. Co do tych pieniędzy co,nie może zobaczyc ten Samuel wyników totka do już było poruszane w jednej z sesji Cytuj: Iwona: Dobrze, dziękuję, to są wszystkie pytania od Basi i jeszcze przeczytam słowo kończące. Samuelu, bardzo dziękuję za wszystko i bądź z nami, bo chwilami mamy tylko ciebie. Ogromne ukłony od serca od Sławy Malarz z podziękowaniem i z wielką prośbą o inspirację do działania. Bardzo ci dziękujemy i jesteśmy bardzo szczęśliwe, że jesteś blisko nas. I jeszcze jeden pomysł, który - trochę żartobliwy - narodził się w głowie Basi, ale może warto o tym pomyśleć. Samuelu, niedługo Lucynka będzie w Chicago. A co by było, gdyby pomóc i jej i Basi w obstawianiu liczb w toto-lotku. Może wygrałyby potrzebne złoto na misję...?
Samuel: Może zacznę od pierwszych słów Barbary i Sławy. Gdybym teraz mógł uczynić coś takiego, co napewno uradowałoby serca tych dwóch kobiet, to teraz przytuliłbym je do serca, obie. Natomiast, jeśli się zaś tyczy tego drugiego, to tutaj muszę was rozczarować jeśli chodzi o gry liczbowe. I tutaj powiem szczerze. Gdyby to było możliwe, to nasze narzędzie, Lucyna, byłaby najbogatszą osobą na świecie i nie szukałaby tak zwanych sponsorów i złota, gdyż wystarczyłoby skreślić liczby i już jest złoto na wyprawę. Nie potrzeba byłobby żadnych ukłonów przed tymi osobami, byłyby po prosu te nieszczęsne pieniądze. I tutaj chciałbym coś wytłumaczyć, może się wytłumaczyć - dlaczego tak się dzieje. Otóż energia wokół wszystkich gier liczbowych jest tak ogromna i tak brudna, że nie jesteśmy w stanie się przez nią przebić. I dlatego nie możemy zobaczyć liczb, które mają być na dany dzień losowane. Jest to ponad naszą siłę. Chiciaż siłę posiadamy, to jednak są pewne ograniczenia i tutaj nie mogę tego uczynić, żeby
Źródło: http://www.projekt-cheops.com/sesje/index.php?nr=12
|
Cz lip 12, 2007 11:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Niezłe, ten kawałem z Krzysztofem Jackowskim jest naprawdę przedni.
|
Cz lip 12, 2007 11:35 |
|
|
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Asef napisał(a): Pewnie dlatego nie poszła do Randiego,ponieważ on wstawia warunki na których,na których zawsze wyjdzie,że niczego się nie da udowodnic, Bzdura kompletna! Zasady testowania zdolnosci paranormalnych sa ustalane pomiedzy Randim a aplikantem. Asef napisał(a): Myślę o kilku gazetach. I teraz tak, przedstawię całą swoją dokumentację tej gazecie i zażądam od pana Randiego wypłacenia mi miliona dolarów. Na stronie www jest opisana dokladna procedura w jaki sposob mozna wygrac te milion dolarow. W skrocie wyglada to tak: aplikant i przedstawiciel JREF ustalaja procedure testowa. Po jej ustaleniu i zgodzie obu stron na warunki testowe, aplikant spotyka sie z osoba testujaca. To sa tak zwane testy wstepne. Po pomyslnym zdaniu testow wstepnych aplikant spotyka sie osobiscie z Randim gdzie ponownie demonstruje swoje umiejetnosci. Jak na razie nikt nie zdal testow wstepnych. Przypominam, ze warunki testowe sa ustalane przez obie strony. Randi odmawia testowania aplikantow tylko w jednej sytuacji: gdzie istnieje wysokie prawdopodobienstwo tego, ze demonstracja swoich umiejetnosci moze doprowadzic aplikanta do powaznych problemow zdrowotnych i/lub smierci(tak jak w przypadku tzw. breatharian). Asef napisał(a): KJ – Jeśli potraktuje mnie „per noga”, to ja nazwę publicznie w tej gazecie pana Randiego oszustem. Mało tego, zażądam żeby pan Randi zamknął swoją oszukańczą fundację dlatego, że on na tym zarabia jako fundacja jakieś pieniądze. A to ma miec zabronione zarabianie pieniedzy? Asef napisał(a): Natomiast powiem rzecz taką. Że ja najmniejszej ochoty nie mam udowadniać takim ludziom że jest jasnowidzenie. Panu Randiemu udowodnię tylko za milion dolarów! To na co on czeka? Wystarczy sie skontaktowac z fundacja Randi'ego i stac sie aplikantem. To naprawde nie jest skomplikowany proces. Asef napisał(a): Otóż energia wokół wszystkich gier liczbowych jest tak ogromna i tak brudna, że nie jesteśmy w stanie się przez nią przebić. I dlatego nie możemy zobaczyć liczb, które mają być na dany dzień losowane. Jest to ponad naszą siłę. Chiciaż siłę posiadamy, to jednak są pewne ograniczenia i tutaj nie mogę tego uczynić, żeby
Nie ma zadnej losowosci w testach Randi'ego. Wystarczy sie umowic, stawic na miejsce, zademonstrowac swoje mozliwosci. To tak proste.
|
Cz lip 12, 2007 12:22 |
|
 |
Asef
Dołączył(a): Pn kwi 23, 2007 12:14 Posty: 56
|
JakubN napisał(a): Mój kot, znajda lat 3, jest Bogiem także Anubisem i Ciasteczkowym Potworem jednocześnie. Póki co nie ujawnia się z tym jeszcze, bo na swojego przewodnika duchowego - mnie. Czeka na odpowiednią chwilę, by pokazać swoje wszystkie moce, póki co jednak zadowala się oliwkami, kukurydzą w puszce i wegetariańską karmą. Kumuluje w ten sposób moce - mentalne i fizyczne - by gdy się objawi, wszyscy miauczeli z zachwytu. Tak naprawdę, to on jest pomysłodawcą i cichym nadzorcą budowy piramid i to jego nazwano Panem Czasoprzestrzeni. Póki co jednak nie daje po sobie poznać, jak wyjątkowy jest. Wiem to tylko ja i mała grupka wybrańców - tylko Ci, którzy z zezwolenia Wielkiej Kotowatości dostąpili do poznania tajemnicy....
Ale co chcesz przedstawic przez ten tekst? to,że naprawdę ta Lucyna nie ma tych kontaktów z tym Samuelem?
|
Cz lip 12, 2007 18:08 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Asef napisał(a): Ale co chcesz przedstawic przez ten tekst? to,że naprawdę ta Lucyna nie ma tych kontaktów z tym Samuelem?
Mniej więcej. Chcę pokazać to, że jest to tak samo prawdopodobne, że mój kot jest Anubisem, Panem Czasoprzestrzeni i Ciasteczkowym Potworem jednocześnie. Aha, i nie zapominajmy o Wielkiej Kotowatości. 
|
Cz lip 12, 2007 18:18 |
|
 |
Asef
Dołączył(a): Pn kwi 23, 2007 12:14 Posty: 56
|
tommy napisał(a): Asef napisał(a): Kto wie,byc może jak znajdą to wszystko. Zaraz zaraz. Jak nic nie znalezli to skad wiedza, ze faktycznie cos tam jest? Jest jakis dowod na to poza paranormalnym teatrem pani Łobos?
Wiedzą to z tych przekazów Samuela które dostaje Lucyna,ona wzkazała w Egipcie miejsce,gdzie pod ziemią coś może byc,póżniej badania georadarowe wykazały,że w tych miejscach gdzie ona wzkazała faktycznie musi coś byc,więc to z tąd to wiedzą gdzie kopac.
|
Pt lip 13, 2007 13:14 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Sorry, ale jak można brać na poważnie ludzi, którzy w komentarzu do takiego zdjęcia:
piszą "28.09.2005 - Centralny kadr na ołtarz w kościółku na Ślęży. Masa kul energii nad wykopem wewnątrz kościółka. Zdjęcie wykonane przez Danutę Chomicką aparatem cyfrowym KONICA MINOLTA D IMAGE Z 10.".
Przecież gołym okiem widać, że do zwykłe plamy brudu na obiektywie lub na szybie ustawionej przed obiektywem!
|
Pt lip 13, 2007 13:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zen, przecież wiemy to obaj - jak ktoś chce w coś wierzyć, to będzie w to wierzył, choćby mu przedstawić tony dowodów, choćby urągało to zdrowemu rozsądkowi i choćby cały świat mówił temu komuś, że się myli. 
|
Pt lip 13, 2007 13:40 |
|
 |
Orion
Dołączył(a): N cze 25, 2006 11:10 Posty: 129
|
Jak bardzo sie mylicie co do tego zdjeca.
Jest mi naprawde was szkoda.
|
Pt lip 13, 2007 14:09 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Orion napisał(a): Jak bardzo sie mylicie co do tego zdjeca. Jest mi naprawde was szkoda.

|
Pt lip 13, 2007 14:23 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Zencognito napisał(a): Przecież gołym okiem widać, że do zwykłe plamy brudu na obiektywie lub na szybie ustawionej przed obiektywem!
Wyglada tak jakby ktos kichnal na ten obiektyw jesli mam byc szczery.
|
Pt lip 13, 2007 14:28 |
|
 |
Użyszkodnik
Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59 Posty: 197
|
Proszę Was, nie kpijcie ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) To prawda. Popatrzcie jakie kule energii latają u mnie w łazience...
W tym miejscu proponuję kopanie pod moim blokiem! Tam musi coś być, skoro latają takie kule
Orion napisał(a): Jak bardzo sie mylicie co do tego zdjeca. Jest mi naprawde was szkoda.
Pozdrawiam 
|
Pt lip 13, 2007 16:52 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Uzyszkodniku ales Ty niedoinformowany. Toz to wyrazne lokalne zagiecie czasoprzestrzeni. Jestem pewien, ze jakbys wsadzil do srodka reke to bys z drugiej strony wyciagnal tyranozaura.
|
Pt lip 13, 2007 17:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tyranozaura, klucz francuski, wszystkie małe różowe kuleczki pogubione swego czasu przez Jasia i podkolanówki o. Rydzyka. Piękne. 
|
Pt lip 13, 2007 17:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|