Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn lis 10, 2025 7:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Co dobrego w Ateiźmie? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Rita napisał(a):
Cytuj:
Subiektywizmu o jakim ja mówię nie da się obiektywnie udowodnić lub zaprzeczyć, bo nie należy on od do sfery weryfikacji metodą naukową w jaką Ty cały czas popadasz.
Oczywiście się mylisz. Nie udowodnię, która religia się myli ale z całą pewnością mogę stwierdzić, że tylko jedna może być prawdziwa. Co za tym idzie poznanie subiektywne jest błędne (minimalnie w przeważającej liczbie przypadków). Tu nie ma się o co spierać, musisz zrozumieć, że wszyscy nie mogą mieć racji.

Oczywiście, że wszyscy mają rację - idź i zapytaj każdego z nich - każdy Ci po wie, że ma rację. Dla ciebie to jest sprzeczność bo nie masz wiedzy dającej podstawy do poprawnej oceny wiary. Co więcej - Ty też twierdzisz, że masz rację, ale to jest racja w rodzaju dziecka, które mówi mamie, że zrobiło kupę do nocnika - to dziecko ma jak najbardziej rację i mówi prawdę, tylko z tej prawdy nic sensownego nie wynika. Prawdy naukowe są takimi właśnie bezwartościowymi duchowo prawdami-ciekawostakmi, które czasem się przydają w kuchni, toalecie, pracy - są wartościowe gdy są użyteczne fizycznie i tyle.

Ja nie widzę powodu aby uznać, że oni błądzą, a Ty masz rację, bo wyrokujesz nie posiadając żadnego zrozumienia i nie mając żadnego doświadczenia z działającą religią. Masz tylko swoją osobistą wizję przefiltrowaną przez pryzmat racjonalizmu, niezgodną z żadnym z subiektywnych przeżyć osób wierzących. Nie mając możliwości dokonania analizy nie masz dojścia do jakichkolwiek poprawnych i zgodnych z prawdą wniosków - tworzysz własną wizję tego co się dzieje, a następnie wyciągasz z własnych wizji wnioski, które sprawiają, że słysząc je ludzie wierzący wzruszają ramionami, przewracają oczami i ciężko wzdychają, lub pukają się w czoło. Ze ślepym o kolorach się po prostu nie da rozmawiać, a ze ślepym, który uważa, że wie lepiej jakie są kolory to już nawet nie jest zabawnie...

Rita napisał(a):
To, że większość ateistów wybiera światopogląd racjonalny jest kłamstwem. Powinieneś raczej powiedzieć, że większość osób myślących racjonalnie wybiera ateizm :) Sprytna, aczkolwiek daremna manipulacja ;)

Nie mogę, bo racjonalizm nie jest połączony żadną koniecznością z ateizmem - jest globalny i ogólnoludzki, występuje nawet w światopoglądzie racjonalistycznym ;), ale jak najbardziej można być ateistą-ograniczonym i nieracjonalnym półgłówkiem. Ateizm to zaprzeczenie istnienia Boga i nic więcej - żadna filozofia, tylko zaprzeczenie.

Tu jeszcze raz przytoczę przykład ateistów-buddystów. Ateizm racjonalistyczny w buddyzmie jest ciężkim przypadkiem splamienia umysłu i jest tak powszechny i trudny do wykorzenienia, że specjalnie dla takich osób stworzono osobne nauczanie gdzie pominięto i przekształcono niektóre buddyjskie nauki o bogach, demonach, piekle, niebie reinkarnacji, itd. - to dlatego, że ci buddoateiści uważają, że działają racjonalnie i słusznie podczas gdy ich ateizm jest oparty na wierze w niepotrzebny i szkodliwy pogląd, a buddyzm polega na uwalnieniu się od szkodliwych poglądów opartych na wierze. Cholernie ciężko uzmysłowić takiemu niewolnikowi ateistycznego racjonalizmu, że ten ateizm to tylko niepotrzebna koleina jego umysłu, której trzyma się jak teista szaty Boga.
Zupełnie inna rozmowa jest z takimi agnostykami i ignostykami - im sprawa Boga nie zniewala tak bardzo umysłu i nie warunkuje zawężenia myślenia.
Ateiści są jak osiołki, które wyprzęgnięte z kieratu dalej chodzą w kółko - oczywiście jest to do naprostowania, ale jak ktoś uważa się za racjonalistę i neguje istnienie rzeczy nieracjonalnych to już na logikę coś z nim nie tak - głupio negować rzeczy których istnienia nie da się zweryfikować - można to czynić wyłącznie na gruncie wiary.

Acha, bo może na tym gruncie jest nieporozumienie - dla mnie ateista przeczy istnieniu Boga wikłając się równocześnie w problem jego istnienia/nieistnienia, agnostyk twierdzi, że nie da się stwierdzić czy Bóg istnieje czy nie (sensowne podejście, choć umysł nadal jest tu uwikłany w problem istnienia/nieistnienia Boga), a ignostycy mają w d.pie problem istnienia lub nieistnienia Boga (bardzo zdrowe podejście :D). Buddyści natomiast wg. mojego aktualnego rozeznania równocześnie akceptują istnienie i nieistnienie bogów, czyli jest to jakby antyignostycyzm. Po prostu istnienie i nieistnienie Bogów dla buddysty nie ma znaczenia w znaczeniu, że trzeba być pogodzonym z i akceptować obydwie opcje :)
Wszelkie opory umysłu są w buddyzmie splamieniem - opór przed wiarą w bogów również.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt mar 25, 2008 0:28
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Stanisław Adam !

Cytuj:
Większość osób myślących racjonalnie przytomnie zauważa, że racjonalizm ma niepokonywalne ograniczenia w objaśnianiu świata i do jego pełnego rozumienia nie wystarcza. Zauważa, że bez Boga "racjonalny" świat jest "nieracjonalny".


Że większość , ro się zgodze .
Chodzi jednak o to że ta większść wierzących nie jest ani racjonalna , ani "przytomna" .

Logika wskazuje jednoznacznie , że idea boga [ jako źródło cudu ] ją znosi [ prawo Dunsa Szkota ] .
Tylko świat bez boga może być racjonalny , pojmowalny , zrozumiały , istniejący [ na mocy wyjścia z solipsyzmu ] .
Idea Boga wszystko niszczy .

Cytuj:
Dochodzą więc do racjonalnego wniosku, że lepiej wybrać istnienie Boga i mieć pogląd pełny, niż ułomny. Człowiek jest istotą ekonomiczną i wybiera, jeśli ma pełną swobodę wyboru, to co lepsze. Również, gdy wybór dotyczy poglądu.


Istota sprawy sprowadza się do tego właśnie , że wierzący dążą do tego by człowiek nie miał wyboru . Infekują religią jak najmłodsze dzieci zanim te wykształcą samoświadomość w stopniu pozwalającym im rozumieć otaczający je świat . Tłamszą intelekt dziecka uniemożliwiając mu zrozumienie otaczającego go świata i uzależniają go od świata urojeń , tak by nie potrafiło bez niego żyć .

Natomiast człowiek myślący [ świadomy ograniczeń swego umysłu ] przyjmuje zasade brzytwy Ockhama , jako jedyny pewny algorytm poznawczy . I brzytwą tą idee boga obcina .

Pogląd oparty o idee boga nie jest w żaden sposób pełniejszy , a nawet wręcz przeciwnie . Zubaża zapychając intelekt magicznym bogiem , zamiast zmuszać do coraz większego zrozumienia rzeczywistości .

Pozdrawiam .


Wt mar 25, 2008 0:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
danbog napisał(a):
Istota sprawy sprowadza się do tego właśnie , że wierzący dążą do tego by człowiek nie miał wyboru. Infekują religią jak najmłodsze dzieci zanim te wykształcą samoświadomość w stopniu pozwalającym im rozumieć otaczający je świat . Tłamszą intelekt dziecka uniemożliwiając mu zrozumienie otaczającego go świata i uzależniają go od świata urojeń , tak by nie potrafiło bez niego żyć .

Acha i dlatego religia zajmuje ułamek procenta czasu dziecka, a naturalistyczno-naukowa propaganda całą resztę? Myślę, że sprawiedliwiej byłoby, gdyby dziecko połowę czasu spędzało w kościele/sandze/zborze a druga połowę na lekcjach chemii, fizyki i tak dalej...
Dopiero wtedy byłoby zaledwie sprawiedliwie.

danbog napisał(a):
Natomiast człowiek myślący [ świadomy ograniczeń swego umysłu ] przyjmuje zasade brzytwy Ockhama , jako jedyny pewny algorytm poznawczy . I brzytwą tą idee boga obcina .

Bóg jest zawsze najprostszą i najpełniejszą odpowiedzią - na cholerę komuś jakieś (s)kwarki, struny i inne takie ledwo/częściowo lub wcale weryfikowalne pomysły, skoro brzytwa Ockhama preferuje prostsze i pełniejsze rozwiązania? Bóg jest najpełniejszym i najprostszym rozwiązanie, reszta to nudne technikalia ;)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt mar 25, 2008 0:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
danbog napisał(a):
Natomiast człowiek myślący [ świadomy ograniczeń swego umysłu ] przyjmuje zasade brzytwy Ockhama , jako jedyny pewny algorytm poznawczy . I brzytwą tą idee boga obcina.

Brzytwa jak wiadomo, narzędzie pożyteczne, aczkolwiek ostre i niebezpieczne. Nieumiejętnie użyte przez brzytwiarza może sprawić, że brzytwiarz sam sobie gardziel podetnie.
Niestety wielu używających tego narzędzia, wymachując nim bez sensu, przypomina nie tyle szalonego balwierza, co małpę z brzytwą.
A może tego lekarza z Dobrego Wojaka Szwejka, co wszystko leczył lewatywą?

Zasada brzytwy Ockhama ma swoje pożyteczne zastosowania, jednakże nie jest to narzędzie uniwersalne. Warto o tym nie zapominać.
Podobnie - naręcznych zegarków nie naprawia się francuzem, a samo narzędzie jest bardzo przecież pożyteczne.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Wt mar 25, 2008 1:25
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
Brzytwa jak wiadomo, narzędzie pożyteczne, aczkolwiek ostre i niebezpieczne. Nieumiejętnie użyte przez brzytwiarza może sprawić, że brzytwiarz sam sobie gardziel podetnie.
Niestety wielu używających tego narzędzia, wymachując nim bez sensu, przypomina nie tyle szalonego balwierza, co małpę z brzytwą.
A może tego lekarza z Dobrego Wojaka Szwejka, co wszystko leczył lewatywą?

Nie zgadzam się. Brzytwą należy machać we wszystkie strony ciąć wszystko, co za długie, w przeciwnym wypadku do niczego się nie dojdzie. Poszukując "końca" czegoś(prawdy), nie powinno się nic przedłużać, tak jak to jest np. w mitologii, bądź katolicyzmie.
Kod:
Zasada brzytwy Ockhama ma swoje pożyteczne zastosowania, jednakże nie jest to narzędzie uniwersalne. Warto o tym nie zapominać.
Podobnie - naręcznych zegarków nie naprawia się francuzem, a samo narzędzie jest bardzo przecież pożyteczne.

Brzytwa to bardzo uniwersalne narzędzie, przydaje się praktycznie do wszystkiego w "kuchni"(filozofii).

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Wt mar 25, 2008 3:16
Zobacz profil ICQ YIM

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Filippiarz !

Cytuj:
Acha i dlatego religia zajmuje ułamek procenta czasu dziecka, a naturalistyczno-naukowa propaganda całą resztę? Myślę, że sprawiedliwiej byłoby, gdyby ..........


Dziwne to twoje poczucie sprawiedliwości .
Uważasz że akurat twoje urojenie zasługuje na połowę czasu dziecka , a wszystkie inne muszą się podzielić resztą ?
Jeśli już tak , to wszystkie urojenia , by było sprawiedliwie powinny uzyskać równy czas dostępu . Ponieważ zaś jest ich chyba nieskończenie wiele [ a prawda tylko jedna ] , to urojenia [ idąc twoim tokiem rozumowania ] winny zajmować 99,99999999 % czasu dziecka , prawda zaś 0,00000001 % .

Ja zaś uważam , że urojenia w ogóle nie powinny mieć wpływu na człowieka , ponieważ ograniczają jego wpływ na własne życie zniewalając go .
Jeśli zaś dziecko ich potrzebuje , to wyprodukuje sobie własne .

Cytuj:
Bóg jest zawsze najprostszą i najpełniejszą odpowiedzią - na cholerę komuś jakieś (s)kwarki, struny i inne ......


Że najprostszą to może i bym się zgodził [ chociaż sztuka tkania kłamstw by uprawdopodobnić tę bzdurę , wcale prosta czy prostacka nie jest ] .
Chodzi jednak o to , że nie jest żadną odpowiedzią , tylko odsunięciem pytania - schowaniem go za "maską" podstawienia .
To tak jak by ktoś mając układ równań z dużą ilością niewisdomych zebrał je wszystkie do kupy , opisał [ przez podstawienie ] jednym symbolem [ X + Y + Z + W + R = bóg/cud ] i twierdził że posiadł rozwiązanie .
Uważam , że to nie odpowiedź tylko kpina , lub idiotyzm ignorujący istotę sprawy .

To co nazywasz "technikaliami" zaś to właśnie najprostsze [ w sensie brzytwy - bo nie wymagające mnożenia bytów ponad potrzebę ] wyjaśnienie oddziaływań tworzących naszą rzeczywistość .

Pozdrawiam .


Wt mar 25, 2008 9:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Stanisław Adam !

Cytuj:
Zasada brzytwy Ockhama ma swoje pożyteczne zastosowania, jednakże nie jest to narzędzie uniwersalne. Warto o tym nie zapominać.


Ależ jest .
Istota sprawy polega właśnie na tym że jest to niezbędne narzędzie dla każdej świadomości o ograniczonych "mocach przerobowych " .
Jest to logicznie konieczny algorytm poznawczy .
Sens jego stosowania [ jak i reszty logiki ] istnieje tylko wtedy gdy jest używany konsekwentnie .

Pozdrawiam .


Wt mar 25, 2008 9:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
danbog napisał(a):
Stanisław Adam !
Cytuj:
Zasada brzytwy Ockhama ma swoje pożyteczne zastosowania, jednakże nie jest to narzędzie uniwersalne. Warto o tym nie zapominać.
Ależ jest .
Istota sprawy polega właśnie na tym że jest to niezbędne narzędzie dla każdej świadomości o ograniczonych "mocach przerobowych " .
Jest to logicznie konieczny algorytm poznawczy .
Sens jego stosowania [ jak i reszty logiki ] istnieje tylko wtedy gdy jest używany konsekwentnie .
Pozdrawiam .

Ok. Ale naprawdę nie znasz żadnego przypadku, że jego "konsekwentne użycie" prowadzi do błędu? A ten błąd podważa "sens jego stosowania [ jak i reszty logiki ]" każdym przypadku?
Filippiarz właśnie chciał cię naprowadzić na takie myślenie o narzędziach, myślenie nie oparte o dogmaty o myśleniu, lecz zwykły chłopski rozum.
Nie tak dawno przecież uważano powszechnie (co mi w innym wątku przypomnianoa), że ziemia jest płaska, ponieważ było to prostsze wyjaśnienie od mniemania że np. gruszkowata - co było czystym, choć tylko intuicyjnym (bez podbudowy teorią mniemania), zastoswaniem brzytwy. Ale zastosowaniem. Jak dziś wiemy - prowadzącym do poznawczego błędu.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Wt mar 25, 2008 11:44
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
Nie tak dawno przecież uważano powszechnie (co mi w innym wątku przypomnianoa), że ziemia jest płaska, ponieważ było to prostsze wyjaśnienie od mniemania że np. gruszkowata - co było czystym, choć tylko intuicyjnym (bez podbudowy teorią mniemania), zastoswaniem brzytwy. Ale zastosowaniem. Jak dziś wiemy - prowadzącym do poznawczego błędu.

Brzytwa ockhama to inna bajka. Tu chodzi o namnażanie niepotrzebnych bytów w celu wyjaśnienia świata. Ta jednak wizja była niespójna. To tak, jakbyś powiedział, że lepiej zakładać, iż ewolucja nie istnieje, dlatego, że to prostsze. Chodzi tu o sprzeczność. Jeśli gwiazdy poruszają się po niebie tak, a nie inaczej, to znaczy, że ziemia jest okrągła. Jeśli by była płaska - sklepienie niebieskie by się poruszało, a Kopernik doszedł do wniosku, że tak nie jest.
W zasadzie brzytwy ockhama nie można dopuścić do sprzeczności, z resztą jak nigdzie indziej.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Wt mar 25, 2008 12:11
Zobacz profil ICQ YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Radaromontis napisał(a):
Brzytwa ockhama to inna bajka.

Niezupełnie się z tym zgadzam, gdyż rozwinięć tej zasady jest wiele i jedna z nich mówi o prostym i złożonym.
Ale zostawmy tę brzytwę. Wystarczy, że danbog lata po całym forum z tą brzytwą. A skoro sprawia mu to przyjemność i nikogo jeszcze poważnie nie zaciął, to niech się bawi.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Wt mar 25, 2008 13:20
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Stanisław Adam !

Cytuj:
Ale naprawdę nie znasz żadnego przypadku, że jego "konsekwentne użycie" prowadzi do błędu?


Brzytwa może wygenerować błąd , jednak tylko w przypadku gdy zostaje użyta do niepełnych danych .
Inaczej mówiąc : błąd pracy brzytwy może zostać stwierdzony tylko w oparciu o istnienie obiektywnie powtarzalnego [ bezbłędnego ] doznania którego zrozumienie [ uspójnienie ] użycie brzytwy uniemożliwiło .

Cytuj:
A ten błąd podważa "sens jego stosowania [ jak i reszty logiki ]" każdym przypadku?


Logika nakazuje ograniczonej świadomości przyjąć konsekwentnie zasadę brzytwy . To właśnie logika nakazuje ją stosować .
Ponieważ doznania wymuszają rozszerzanie zbioru bytów o wszystko co konieczne [ ograniczają zbiór rzeczywisty "od dołu"] , musi istnieć też kryterium ograniczające go "od góry" , czyli eliminujące zbędne byty .
W przeciwnym razie ograniczona świadomość musiała by operować na zbiorach nieskończonych - czemu nie poradzi .

Oczywiście można zapytać : A czemu nie zrobić wyjątku ? Jeden byt więcej nie uczyni zbioru nieskończonym przecież .

Owszem - można zrobić wyjątek , tylko rodzi to problem : Który wyjątek ?
Jeśli każdy przyjmie sobie co innego za należące do zbioru rzeczywistości , to uzyskamy sytuacje w której mamy wyalienowane [ zamknięte we własnym światopogladzie ] świadomości niezdolne do porozumienia z innymi .
To zaś stanowi potwierdzenie 3 postulatu Gorgiasza spychające nas do solipsyzmu .

Jak uniknąć tego kłopotu ?
Oczywiście poprzez bycie konsekwentnym i nie robienie wyjątków .



Cytuj:
Filippiarz właśnie chciał cię naprowadzić na takie myślenie o narzędziach, myślenie nie oparte o dogmaty o myśleniu, lecz zwykły chłopski rozum.


Akurat zwykły chłopski rozum to moja specjalność , bo kształconym filozofem nie jestem .
Dogmatyzmu też staram się unikać - bo zauważ że czym innym jest zbędny [ religijny ] dogmat , a czym innym logiczna konieczność wynikła z absolutnie pewnego doznania .

Cytuj:
Nie tak dawno przecież uważano powszechnie (co mi w innym wątku przypomnianoa), że ziemia jest płaska, ponieważ było to prostsze wyjaśnienie od mniemania że np. gruszkowata - co było czystym, choć tylko intuicyjnym (bez podbudowy teorią mniemania), zastoswaniem brzytwy. Ale zastosowaniem. Jak dziś wiemy - prowadzącym do poznawczego błędu.


Tylko że to właśnie brzytwa wymusiła sformułowanie nowej teorii by wyjaśnić obiektywnie powtarzalne obserwacje w jak najoszczędniejszy sposób .

Cytuj:
Wystarczy, że danbog lata po całym forum z tą brzytwą. A skoro sprawia mu to przyjemność i nikogo jeszcze poważnie nie zaciął, to niech się bawi.


Uprzejmie dziękuje za pozwoleństwo . Wystawia on Ci jak najlepsze świadectwo . Ze swojej strony rewanżuje się pozwoleństwem na wyznawanie przez Ciebie dowolnej religii i zrobienie ze swoim życiem co uważasz za stosowne .

Istota brzytwy polega właśnie na tym , że nie jest w stanie zaciąć niczego co tylko istnieje, jako obiektywnie powtarzalne i logicznie spojne [ a więc pewne - bezbłędne ] doznanie . Więc używajmy jej z pożytkiem dla wszystkich .

Pozdrawiam .


Wt mar 25, 2008 13:59
Zobacz profil
Post 
fillipiarz, widzę, że jak argumenty szwankują, to zaczynają się obraźliwe porównania. Brawo ;)
A tutaj jeszcze dodatkowo przeczysz samemu sobie:
Cytuj:
Oczywiście, że wszyscy mają rację - idź i zapytaj każdego z nich - każdy Ci po wie, że ma rację. Dla ciebie to jest sprzeczność bo nie masz wiedzy dającej podstawy do poprawnej oceny wiary. Co więcej - Ty też twierdzisz, że masz rację

Podwójne brawo :brawo: :brawo:

Co do tego:
Cytuj:
Prawdy naukowe są takimi właśnie bezwartościowymi duchowo prawdami-ciekawostakmi, które czasem się przydają w kuchni, toalecie, pracy - są wartościowe gdy są użyteczne fizycznie i tyle.

Halo, taka jest funkcja nauki. A jak kiedyś miałeś grypę albo szczepiłeś sie na coś, kupiłeś byty, sprzęt elektroniczny, czy w końcu zrobiłeś kupę w kibelku, a nawet do nocnika to korzystałeś z tej zbędnej nauki. Ba, nic byś o buddyzmie nie wiedział, gdyby nie nauka :P


Cytuj:
Ja nie widzę powodu aby uznać, że oni błądzą, a Ty masz rację, bo wyrokujesz nie posiadając żadnego zrozumienia i nie mając żadnego doświadczenia z działającą religią.

No i znowu muszę Ci napisać, że w cale nie uważam że religie się mylą. Stwierdzam fakt, że mylą się minimalnie wszystkie oprócz jednej, czyli większość. Nie wnikam w to, co która mówi, bo to jest zupełnie niepotrzebne. To tak jakby jedna osoba stwierdziła, że jest poniedziałek, a druga, że wtorek to bez względu na to jaki mamy dzień mogę stwierdzić, że jedna na pewno się myli. Mam nadzieję, że chociaż tyle zrozumiesz.

Cytuj:
Nie mogę, bo racjonalizm nie jest połączony żadną koniecznością z ateizmem - jest globalny i ogólnoludzki, występuje nawet w światopoglądzie racjonalistycznym Mruga 2, ale jak najbardziej można być ateistą-ograniczonym i nieracjonalnym półgłówkiem. Ateizm to zaprzeczenie istnienia Boga i nic więcej - żadna filozofia, tylko zaprzeczenie.

Ależ nie musisz. Większość Noblistów to ateiści. To było stwierdzenie faktu z mojej strony.

Możesz faktom zaprzeczać ile chcesz, ale i tak ich nie zmienisz.


Wt mar 25, 2008 16:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Rita napisał(a):
Cytuj:
Prawdy naukowe są takimi właśnie bezwartościowymi duchowo prawdami-ciekawostakmi, które czasem się przydają w kuchni, toalecie, pracy - są wartościowe gdy są użyteczne fizycznie i tyle.
Halo, taka jest funkcja nauki. A jak kiedyś miałeś grypę albo szczepiłeś sie na coś, kupiłeś byty, sprzęt elektroniczny, czy w końcu zrobiłeś kupę w kibelku, a nawet do nocnika to korzystałeś z tej zbędnej nauki. Ba, nic byś o buddyzmie nie wiedział, gdyby nie nauka :P

I dlatego nie warto sobie zaprzątać uwagi nauką - to tylko narzędzie. Można się bez tego narzędzia obyć i żyć sobie szczęśliwie, bo to wiara jest drogą do szczęścia a nie nauka, no chyba, że ktoś wyznaje naukę jako swoją wiarę...

Nie przeczę sobie - napisałem dokładnie to co chciałem. Wszyscy mają rację, Ty nie, bo wierzący rozumieją i wiarę i naukę, a Ty tylko naukę, a nie rozumiesz wiary.

Rita napisał(a):
No i znowu muszę Ci napisać, że w cale nie uważam że religie się mylą. Stwierdzam fakt, że mylą się minimalnie wszystkie oprócz jednej, czyli większość. Nie wnikam w to, co która mówi, bo to jest zupełnie niepotrzebne.

Aha, a więc wypowiadasz się o czymś o czym nie masz najmniejszego pojęcia... Wniknij - warto. Choćby ze względu na to, że zdobędziesz wiedzę, która zastąpi aktualne przesądy ateistyczne.

Rita napisał(a):
Ależ nie musisz. Większość Noblistów to ateiści. To było stwierdzenie faktu z mojej strony.
Możesz faktom zaprzeczać ile chcesz, ale i tak ich nie zmienisz.

Ateiści przyznają sobie ateistyczną nagrodę - zapewne to jakaś strasznie ważna nagroda dla ciebie skoro o niej wspominasz. Życzę Ci abyś kiedyś taką wygrała :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt mar 25, 2008 17:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
I dlatego nie warto sobie zaprzątać uwagi nauką - to tylko narzędzie. Można się bez tego narzędzia obyć i żyć sobie szczęśliwie, bo to wiara jest drogą do szczęścia a nie nauka, no chyba, że ktoś wyznaje naukę jako swoją wiarę...

Mylisz się okrutnie. Nie wiara, ale miłość jest drogą do szczęścia. Wiara to jedynie wsparcie i pomoc dla słabych psychicznie ludzi.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Wt mar 25, 2008 17:43
Zobacz profil ICQ YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Rita napisał(a):
Stwierdzam fakt, że mylą się minimalnie wszystkie oprócz jednej, czyli większość. Nie wnikam w to, co która mówi, bo to jest zupełnie niepotrzebne. To tak jakby jedna osoba stwierdziła, że jest poniedziałek, a druga, że wtorek to bez względu na to jaki mamy dzień mogę stwierdzić, że jedna na pewno się myli. Mam nadzieję, że chociaż tyle zrozumiesz.

No i właśnie zatrzymałaś się na czymś nieważnym. Dlaczego te dwie religie twierdzą różne rzeczy? W jakim celu one to twierdzą - podaj powód tych twierdzeń to może choć trochę zrozumiesz wiarę.

Radaromontis napisał(a):
Mylisz się okrutnie. Nie wiara, ale miłość jest drogą do szczęścia. Wiara to jedynie wsparcie i pomoc dla słabych psychicznie ludzi.

Zauważ, że rozmawiam z osobą zupełnie pozbawioną wiedzy o temacie wiary. Ja wiem, że wiara jest tylko drogą a nie celem.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt mar 25, 2008 17:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL