Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 13:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Dowody na NIEistnienie reinkarnacji 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 17:18
Posty: 156
Post 
a skąd to wiecie, pamiętacie poprzednie wcielenia czy poczytaliście troche na stronach typu niewyjaśnione?


Wt wrz 23, 2008 13:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
{o} napisał(a):
Tak jak w bilardzie jedna kula popycha drugą. Nie musi być żadnego 'nośnika informacji'.

Czyli chodzi o zupełnie innych ludzi


Wt wrz 23, 2008 14:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21
Posty: 228
Post 
No napisał(a):
{o} napisał(a):
Tak jak w bilardzie jedna kula popycha drugą. Nie musi być żadnego 'nośnika informacji'.

Czyli chodzi o zupełnie innych ludzi
Nawet ty, który to napisałeś i ty, który teraz czytasz odpowiedź to już inne osoby. Ciągłość jaźni jest złudzeniem.

_________________
Brewiarz na WP Brewiarz na Androida
Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole


Wt wrz 23, 2008 15:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21
Posty: 228
Post 
Ale znowu zbaczamy z tematu. Ja chciałem tylko zauważyć, że buscador nie reprezentuje jedynego możliwego, ani nawet oryginalnego/pierwotnego poglądu na reinkarnację. To tylko New Age. Oryginalny buddyzm jest monco inny*.


I tak samo bezsensowny - to dla tych, którzy mogli odnieść z wcześniejszych wypowiedzi wrażenie, że jestem buddystą.

_________________
Brewiarz na WP Brewiarz na Androida
Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole


Wt wrz 23, 2008 15:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 29, 2009 17:42
Posty: 6
Post 
Co do reinkarnacji słyszałem, że niektórzy ludzie uzasadniają ją słowami Pisma Świętego:

"A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu, a zdobywają je ludzie gwałtowni. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. A jeśli chcecie uznać, to on jest Eliaszem, który ma przyjść." (Mt 11,12-14)

"I pytali Go:<Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że wpierw musi przyjść Eliasz?> A On im rzekł:<Istotnie, Eliasz przyjdzie najpierw i wszystko naprawi. Ale jak jest napisane o Synu Człowieczym? Ma On wiele cierpieć i być wzgardzony. Otóż mówię wam: Eliasz już przyszedł i postąpili z nim tak, jak chcieli, jak o nim jest napisane>." (Mk 9,11-13)

Ale znowuż czytając Ewangelię św. Jana czytamy:

"Gdy Żydzi wysłali do niego [Jana Chrzciciela] z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem:<Kto ty jesteś?>, on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając:<Ja nie jestem Mesjaszem>. Zapytali go:<Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?> Odrzekł:<Nie jestem>. (J 1,19-21)

I jestem całkowicie zbity z tropu. Zastanawiałem się nad tym dość długo, ale nigdy nie mogłem dojść do rozwiązania. Czy mógłby mi ktoś pomóc w rozwiązaniu tego problemu?


Śr kwi 08, 2009 17:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 28, 2006 9:41
Posty: 1293
Lokalizacja: Łódź, Lódzkie
Post 
Co Eliasza, który miał przyjść, to jest to - wg przypisu BT - symboliczne imię dane przyszłemu prekursorowi Mesjasza, św. Janowi Chrzcicielowi, który miał przyjść "w duchu i mocy Eliaszowej" (por. Łk 1,17). Zapowiedź przyjścia Eliasza-Jana Chrzciciela znajduje się w Ks Malachiasza: "Oto Ja poślę wam proroka Eliasza7 przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego." (Ml 3,23). Nadanie symbolicznego imienia to bynajmniej nie to samo co wcielenie Eliasza w Jana Chrzciciela.

W przypisie zaś do J 1,21 jest odnośnik do Ks Powtórzonego Prawa (Pwt 18,15): "Pan, Bóg twój, wzbudzi ci proroka spośród braci twoich, podobnego do mnie. Jego będziesz słuchał". A tam w przypisie czytamy: "Sformułowanie jest tu ogólne, ale z J 6,14; J 7,40; Dz 3,22; Dz 7,37 wynika, że w czasach Chrystusa odnoszono te słowa do Mesjasza lub Jego poprzednika. Mesjasz miał mieć pełnię władzy prorockiej, stąd nadawano tym słowom sens głębszy. Ten wiersz dotyczy jednak w ogóle całej sukcesji prorockiej." (BT)


Tak więc moim zdaniem herezją jest usilne szukanie uzasadnienia reinkarnacji w Piśmie Św. (czy to w tych, czy w innych fragmentach). Poza Pismo Św. najlepiej czytać z przypisami, a gdy jest taka możliwość to i z komentarzami teologicznymi. Dobrze jest też zgłębiać nauki biblijne we wspólnocie. Wówczas trudniej o nadużycia przy interpretacji.

_________________
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...
Kochamy wciąż za mało i stale za późno...

Zajrzyj, zobacz, zapamiętaj ->
1) http://spotkania.wiara.pl/Chat
2) http://blog.wiara.pl/aprylka
3) http://picasaweb.google.com/aprylka


Śr kwi 08, 2009 18:05
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Zapewne narażę się niezmiernie wielu z moderami na czele, jednak z powodu już powszechnej wiary w reinkarnację chcę napisać parę słów dla zainteresowanych mając na uwadze wyłącznie ich dobro.
Otóż trudno mówić o "wierze" w reinkarnację, ponieważ wiara dotyczy w chrześcijaństwie Osoby a nie zjawiska. Tymczasem reinkarnację należy postrzegać wyłącznie w zakresie zjawiska występującego w tym świecie stworzonym podobnie jak przechodzenie po sobie pór roku.
Teraz to co najważniejsze: chrześcijaństwo zajmuje się wyłącznie bardzo wąską ścieżką czyli bezpośrednim przejściem z relacji z tym światem do relacji z Ojcem-Duchem. To jest sens Ofiary, ktora jest także ofiarą wybranych w Ciele Chrystusa. Natomiast chrześcijaństwo nie zajmuje się tymi, ktorzy odrzucają Chrystusa ostrzegając jedynie, że ze względu na odrzucenie Milości będą trwać w nienawiści, pożądaniu co wywołuje ból jak widać na tym świecie czyli będą trwać w swoim żywiole. Nie określa w jaki sposób się to stanie.
Dlatego za SWII i KKK można powiedzieć, że chrześcijaństwo wyklucza reinkarnację ale w swoim zakresie działania. To tak jakby zapytać, czy w Twoim pokoju w którym obecnie czytasz ten post jest żywy, dwutonowy słoń. Oczywiście, że go nie ma. Jednak to nie wyklucza, że gdzie indziej takie słonie istnieją.
Piszę to wyłącznie z tego powodu, że mamy progresywnie rosnący zalew wciąż nowych danych o poprzednich wcieleniach , badaniach nad tym zjawiskiem oraz niewiedzy co do istoty tego-złudnego w swojej naturze- zjawiska. Może to uderzyć w zaufanie do chrześcijaństwa ze względu na odpowiednie podanie tych danych z jednej strony wskazujących na omylność chrześcijaństwa, a z drugiej bezradności w tym temacie teologów chrześcijańskich.

A teraz czekam na łomot :).


Śr kwi 08, 2009 18:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 22:26
Posty: 26
Post 
Ja jakos nie moge przekonac sie do reinkarnacji, dla mnie ta nowa osoba to bedzie ktos zupelnie inny. To troche bardziej jak przekazanie energi swojej gdzies dalej, czy jak przekazanie genow. To dla mnie to troche jak calkowita dezintegracja i brak mnie. Moze pojade tu troche banalem :) ale ja to wszystkie przezycia, to wszyscy moi przyjaciele ,rodzina ,wszystkie moje upadki i moje wzloty, i to wszystko co mnie otacza, bez tego jestem niczym.
(to tak jak w tej reklamie orange : http://www.youtube.com/watch?v=fI_cRXoBaoY )
Dlatego bez tego rodzi sie zupelnie nowa osoba, a ja gdzies znikam.


Śr kwi 08, 2009 18:55
Zobacz profil
Post 
Dowód który mnie przekonuje (na nieistnienie reinkarnacji):
Może ktoś to już napisał- nie znalazłem :)

Liczba ludności rośnie.
Dorabianie jakiś śmiesznych teori-dusza się dzieli na 10 osób itp. jest śmieszne

Ave.


Śr kwi 08, 2009 19:11

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Rosnąca liczba ludzi nie ma żadnego znaczenia. Wg zasad reinkarnacji dusza /czyli żywa istota/ ze względu na swoje działania /karma/ może wcielać się w różne formy stworzeń czyli dusze, ktore wcześniej dzialały w formie zwierząt mogły przyjąć formę homo sapiens-i jak widać w praktyce w tej formie h.s. zachowywać się niczym zwierzę :). Po niewykorzystaniu do rozwoju duchowego formy ludzkiej przyjmują ciała innych gatunków gdzie zaspokajają swoje pragnienia dzialania.


Śr kwi 08, 2009 20:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
happieroni napisał(a):
Ja jakos nie moge przekonac sie do reinkarnacji, dla mnie ta nowa osoba to bedzie ktos zupelnie inny.
Wg religii uznających reinkarnację jesteś duszą, ktora działa w tym świecie poprzez materialne ciało. To tak jakbyś miał na sobie mundur żołnierza i był żołnierzem a w następnym wcieleniu dostał ubranie kominiarza i był kominiarzem. W rzeczywistości nie jesteś żolnierzem lub kominiarzem, lecz duszą błędnie identyfikującą się z formą ciała fizycznego działającego w tym świecie.
Podobnie jak nie pamiętasz, co jadłeś miesiąc temu na śniadanie, nie pamiętasz czasów gdy mialeś 1 rok życia lub życia w łonie matki tak tym bardziej nie pamiętasz poprzedniego wcielenia. Jednak wciąż jesteś tą samą żywą istotą błędnie identyfikującą się z tym ciałem fizycznym i jego dzialaniem w świecie.
W religiach uznających reinkarnację to zjawisko nie jest celem samym w sobie. Chodzi o podjęcie procesu przerywającego ten cykl ze względu na chęć powrotu do Boga. Natomiast jak ktoś nie chce to trwa w ciągłych bólach narodzin, chorób, starości i kolejnej śmierci. I tak w kółko.
Niestety europejczykom czy amerykanom podaje się jedynie część wiedzy o tym zjawisku, czyli o tym, że w następnym wcieleniu będą mieć lepiej. Nie dodaje się, że mogą ze względu na swoje czyny obecne urodzić się np. w Korei Pn. i żyć w ciąglym horrorze. Dlatego to co można poczytać na stronach propagujących new age lub jakieś głupawe sekty to są jedynie półprawdy o reinkarnacji-te, ktore są przyjemne i na ktorych można zrobić interes finansowy. Niestety ludzie na to idą.

Dla chrześcijanina istnienie lub nie istnienie reinkarnacji nie ma żadnego znaczenia. Jest tylko jedna-wąska-Droga czyli Jezus Chrystus.


Śr kwi 08, 2009 21:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 22:26
Posty: 26
Post 
On napisał(a):
happieroni napisał(a):
Ja jakos nie moge przekonac sie do reinkarnacji, dla mnie ta nowa osoba to bedzie ktos zupelnie inny.
Wg religii uznających reinkarnację jesteś duszą, ktora działa w tym świecie poprzez materialne ciało. To tak jakbyś miał na sobie mundur żołnierza i był żołnierzem a w następnym wcieleniu dostał ubranie kominiarza i był kominiarzem. W rzeczywistości nie jesteś żolnierzem lub kominiarzem, lecz duszą błędnie identyfikującą się z formą ciała fizycznego działającego w tym świecie.
Podobnie jak nie pamiętasz, co jadłeś miesiąc temu na śniadanie, nie pamiętasz czasów gdy mialeś 1 rok życia lub życia w łonie matki tak tym bardziej nie pamiętasz poprzedniego wcielenia. Jednak wciąż jesteś tą samą żywą istotą błędnie identyfikującą się z tym ciałem fizycznym i jego dzialaniem w świecie.


No tak ale po nowym wcieleniu nie pamietam nic z poprzedniego , a jesli podczas np. Poprzedniego wcielenia mialo miejsce wydarzenie ktore mnie zmienilo , moj tok myslenia i potestepowania , to dusza tez sie zmienila automatycznie , i dodala do siebie nowe cechy ?


Śr kwi 08, 2009 22:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
happieroni napisał(a):
No tak ale po nowym wcieleniu nie pamietam nic z poprzedniego , a jesli podczas np. Poprzedniego wcielenia mialo miejsce wydarzenie ktore mnie zmienilo , moj tok myslenia i potestepowania , to dusza tez sie zmienila automatycznie , i dodala do siebie nowe cechy ?
Są osoby, które pamiętają swoje poprzednie wcielenia. Przynajmniej tak podają. Są to osoby w stanie wyrzeczenia sie tego świata. Jednak to inna kultura, nastawiona na duchowość a nie na materializm jak u nas. Nie mnie to oceniać.
Jednak są coraz liczniejsze publikacje o pamiętaniu poprzednich wcieleń przez 2-4 letnie dzieci-także w Polsce-które opowiadają takie historie, że nie mogły w tym wieku o tym wiedzieć czy nawet je rozumieć. To jest nagłaśniane i bez wątpienia silnie uderzy w teologię chrześcijańską. Widząc ogromny problem właśnie dlatego piszę te posty. Ja to rozumiem i dla mnie nie ma tu nic zaskakującego, ale chyba wszyscy inni będą mieli twardy orzech do zgryzienia w tym temacie.

Co do pamięci z poprzednich wcieleń, to cały świat funkcjonuje wg pewnych prawideł. czy wyobrażasz sobie co by było, gdyby wszyscy pamietali swoich dawnych wrogów?-Od początku zabijaliby się. A co z majątkami, które przeszły w inne ręce? Przecież taka osoba chciałaby ich zwrotu. Byłby totalny bałagan. Tymczasem jak ktoś ma coś miec to otrzyma to np. w spadku lub od Lotto :).
Celem duchowości wschodniej jest pozbycie sie tego, co św. Paweł określał jako "dawny człowiek" czyli ciała rozumianego jako cały kompleks związków z tym światem a nie nabywanie jakichś nowych cech. Wprawdzie to co prezentuje się u nas jest właśnie dążeniem do nabywania jakichś cech dla lepszego życia, ale jest to totalne wypaczenie idei duchowości wschodu.


Cz kwi 16, 2009 19:24
Zobacz profil
Post 
Maro15 napisał(a):

nie ma?... :-( o kurcze...

załóżmy jednak że dusza jest. Niech ateiści wyobrażą sobie, że po śmierci nie zanikają w nicość tylko coś się z nimi dzieje. I pojawia się taka opcja: niebo albo powrót na ziemie (reinkarnacja). Co byście wybrali? Czyż reinkarnacja nie byłaby czymś strasznym? Wg mnie tak. Ponowne narodzenie się byłoby udręką. Istna tragedia. To tak jakbym zmieniał swoją tożsamość. Nie byłbym już sobą jako ktoś inny. Co wy na to?
No to jaki miałbyś wtedy problem, człowieku ?!
Niech się martwi ta Twoja dusza, której nawet nie znasz i nic o niej nie wiesz i ten ktoś inny.
Ty i tak umrzesz bezpowrotnie i będziesz miał takie same zmartwienia jakie miałeś przez poprzednie paręnaście miliardów lat, czy nawet przez wieczność.

Bez względu na czarowność bajek opowiadanych przez księży. ;)


Cz kwi 16, 2009 21:53
Post 
Rosnąca liczba ludzi nie ma żadnego znaczenia. Wg zasad reinkarnacji dusza /czyli żywa istota/ ze względu na swoje działania /karma/ może wcielać się w różne formy stworzeń czyli dusze, ktore wcześniej dzialały w formie zwierząt mogły przyjąć formę homo sapiens. Po niewykorzystaniu do rozwoju duchowego formy ludzkiej przyjmują ciała innych gatunków gdzie zaspokajają swoje pragnienia dzialania.

1. Jak to pogodzisz z ewolucją? Na początku Ziemi było bardzo mało organizmów żywych.
1.a) Dusze się rozmnażają?
2. Różne gatunki: czyli co np. bakterie? Na Ziemi jest w przybliżeniu pięć kwintylionów bakterii, które stanowią znaczną część biomasy planety.
(Wiki)
Ave


Pt kwi 17, 2009 7:25
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL