|
|
|
Dowód braku logiki ateistów?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Znów Seweryn pokonuje nas erystyką.
To, że zdanie nie jest poprawne z punktu widzenia logicznego (przyjmuje dwie wartości) nie stwierdza o tym, że jest ono bez sensu, a jedynie, że przedstawiona w nim hipoteza wewnętrznie się wyklucza.
I znów przykłady dla Ciebie Sewerynie. Tym razem przeczytaj 3 razy i 10 razy się nad nimi zastanów, przeanalizuj, porozmyślaj, poszukaj w sieci, w książkach itp...
Paradoks kłamcy
"To zdanie jest fałszywe"
Ze zdania tego wynika, że nie istnieje - nazwijmy to - wszechnegacja, nie wszystkie zdania da się zanegować.
Inna (mam nadzieje Sewerynie, że bardziej zrozumiała) forma paradoksu omnipotencji:
"Wszechmocny wymienia rzeczy, których nie potrafi zrobić"
Ze zdania tego wynika, że nie istnieje wszechmoc - nie wszystko da się zrobić.
Dodatkowo powiem Ci, że te oba zdania są poprawnymi formułami logicznymi.
ZADANIE DOMOWE:
Seweryn sprawdza sobie czym są formułu podstawowego języka zdaniowego.
|
Śr sty 07, 2009 11:14 |
|
|
|
 |
Atheos
Dołączył(a): Wt gru 09, 2008 17:10 Posty: 4
|
Niesamowicie śmieszna ta dysputa. Dopóki nie zrozumie się, czym jest paradoks, to nie ma ona, w ogóle, sensu.(Niektórzy, jak widać, tego nie potrafią pojąć) 
|
Pt sty 09, 2009 15:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|