Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 10:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Prawdziwość objawien 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Moi Drodzy!
Zanim odpiszecie w temacie zobaczcie tytuł!
Proszę się trzymać tematu!

Co niepotrzebne i nie na temat poleciało!

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt lut 17, 2009 17:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Dural napisał(a):
Kiedys Bog dzielil morza i wskrzeszal umarlych, dzisiaj ukazuje sie analfabetom i dyskutuje z dziecmi. Kiedys byl wielka tajemnica, dzisiaj Jego wizerunek wisi w kazdym domu publicznym (szczegolnie ten wizerunek na ktorym cierpi i jest bezsilny,to ludzie uwielbiaja!). Czlowiekowi nie starcza juz 2000-no letniej Prawdy, musi miec jeszcze zjawy, obrazy i medaliki. Z calej pieknej i wynioslej nauki Jezusa zostaly tanczace slonca i dzienniczki schizofrenikow.
Do prawdziwej wiary w Boga nie trzeba cudow, no ale jest to zdanie ateisty wiec prawdopodobnie do d... .

Powiedziane szczerze i dosadnie. Trudno z meritum sie nie zgodzić.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


So lut 21, 2009 19:42
Zobacz profil
Post 
arcana85 napisał(a):
Dural napisał(a):
Kiedys Bog dzielil morza i wskrzeszal umarlych, dzisiaj ukazuje sie analfabetom i dyskutuje z dziecmi. Kiedys byl wielka tajemnica, dzisiaj Jego wizerunek wisi w kazdym domu publicznym (szczegolnie ten wizerunek na ktorym cierpi i jest bezsilny,to ludzie uwielbiaja!). Czlowiekowi nie starcza juz 2000-no letniej Prawdy, musi miec jeszcze zjawy, obrazy i medaliki. Z calej pieknej i wynioslej nauki Jezusa zostaly tanczace slonca i dzienniczki schizofrenikow.
Do prawdziwej wiary w Boga nie trzeba cudow, no ale jest to zdanie ateisty wiec prawdopodobnie do d... .

Powiedziane szczerze i dosadnie. Trudno z meritum sie nie zgodzić.

Nie do końca... to Jezus powiedział:
- "Jeżeli znaków i cudów nie zobaczycie, nie uwierzycie" (J 4,48 )
Człowiek w każdej epoce odczuwał potrzebę znaków i cudów.
Nie muszą to być akurat objawienia prywatne czy cudowne uzdrowienia...człowiek potrzebuje dotknięcia Boga, odczucia Jego obecności we własnym życiu.
Jeden odnajdzie wszystko w Biblii, innym do utwierdzenia wiary potrzeba nadnaturalnych znaków.
A nieuprawnione mianowanie "dzienniczki schozofreników" świadczy o pogardzie Durala dla osób wierzących....szkoda..


So lut 21, 2009 21:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Nie do końca... to Jezus powiedział:
- "Jeżeli znaków i cudów nie zobaczycie, nie uwierzycie" (J 4,48 )
Człowiek w każdej epoce odczuwał potrzebę znaków i cudów.
Nie muszą to być akurat objawienia prywatne czy cudowne uzdrowienia...człowiek potrzebuje dotknięcia Boga, odczucia Jego obecności we własnym życiu.
Jeden odnajdzie wszystko w Biblii, innym do utwierdzenia wiary potrzeba nadnaturalnych znaków.


też nie do konca, ponieważ jak czytamy w Ewangelii, nieraz one nie mają żadnego wpływu na wiarę.

Cytuj:
(29) Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. (30) Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. (31) Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą. / Łk 16, 29-31


Cytuj:

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


So lut 21, 2009 22:56
Zobacz profil
Post 
Owieczka_in_black napisał(a):
też nie do konca, ponieważ jak czytamy w Ewangelii, nieraz one nie mają żadnego wpływu na wiarę.


Oczywiście.....wielu wyszuka "racjonalnych", bzdurnych interpretacji... iluż to świadków cudów Jezusa krzyczało "ukrzyżuj Go".


N lut 22, 2009 9:38

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 10:43
Posty: 1
Post Witam, jestem nowym forumowiczem chcialbym sie podzielic:
...z Wami tym swiadectwem, ktore mialo miejsce w mojej Parafii. Z wrodzonej skromnosci nie napisze gdzie to mialo miejsce. 8)
Dodam ze w Polsce i niedawno temu.
Napiszcie co o tym sadzicie sami.

Cytuje z broszury wydanej przez naszego Ksiedza Proboszcza: "Było to w niedziele 24 sierpnia 2003 roku w czasie Mszy swietej odpustowej, gdy byl wmurowany kamien wegielny pod budowe kosciola w .... . Mszy sw przewodniczyl ks. Biskup.... . i bylo kilku kaplanow. Siedzialam na lawce mniej wiecej w polowie placu, na ktorym odbywala sie uroczystosc. Figurka MAtki Bozej stala na oltarzu polowym. Gdy sie modlilam odczulam jakby uderzenie promienia w serce i poczulam gorąco, slyszalam bardzo wyrazny glos Maryi: "Módl sie a wsztstko bedzie dobrze". Wiecej nie jestem w stanie powtorzycm bo poczulam sie jakos dziwnie i nie wiedzialam gdzie jestem, Przez 5 lat milczalam i nic nikomu nie mowilam. Przychodzac do kosciola modlilam sie i pytalam, czy to ujawnic czy tez nie, ale Matyja nie odpowiadala.
Dopiero 12 wrzesnia 2008 roku na wieczornej Mszy swietej, w Swieto Imienia Maryi, uslyszalam wewnetrzny głos: "Ujawnij, powiedz ksiedzu". W niedziele 14 wrzesnia 2008 roku zdecydowalam sie przyjsc do zakrystii i ujawnic swoja tajemnice. Powiedzialam do ks proboszcza: " Mam rozmowe piekna, ale trudna". I nic wiecej nie powiedzialam do wtorku, na ktory umowilam sie z ks proboszczem na rozmowe po Mszy swietej wieczornej.
W dniu 16 wrzesnia 2008 roku zostalo spisane swiadectwo przez ksiedza proboszcza, ktore podpisalam pod przysiega w jego obecnosci.
w niedziele 21 wrzesnia 2008 roku na rannej Mszy swietej Maryja zwracala twarz w strone ołtarza i patrzyła na ołtarz prawie przez cala Msze swieta, a chwilami patrzyla na wprost na ludzi. (od siebie dodam ze chodzi tej Pani o figurke, ktora jest ustawiona za oltarzem obok Krzyża). I jak tak patrzyla na wprost, to popatrzyla na mnie i wydawalo mi sie ze do mnie mowi: " Cierpie za rozłake rodzin, za rozwody i zdrady, za przemoc w rodzinach."
Po mszy swietej poszlam jak zwykle do zakrystii po gazete, w drzwiach spotkalam ks proboszcza i powiedzialam:"Musimy to ujawnic, bo jest malo czasu, ja dluzej tego nie wytrzymam, nie przezyje". Nastepnie wyszlam na kosciol pomodlic sie przed wyjsciem z kosciola. Nikogo juz nie bylo w kosciele tylko ja i ks proboszcz, ktory kleczal na lawce nawy bocznej przed oltarzem Serca Pana Jezusa. Wtedy ja popatrzylam sie do gory na Figurke Matki Bozej i ujrzalam mniej wiecej w polowie miedzy Figura i mna na bialym tle sama twarz Matki Bozej w wielkiej postaci-usmiechnieta. Wtedy zaczelam bardzo plakac i przestraszylam sie ogromnie. Chwile sie modlilam, bo bym nawet nie dala rade wstac. Pozniej wstalam i szlam jakbym byla nieobecna na tym swiecie i przy drzwiach wyjsciowych doszlam do siebie."
We wtorek 23 wrzesnia 2008 roku na Mszy swietej wieczornej, kiedy myslalam jak to bedzie z tym ujawnieniem, czy ja to dobrze robie, czy zle, wzgledem Matki Bozej, poczulam w sobie i slyszalam bardzo wyrazny glos:"Nie boj sie dziecko moje". Wtedy poczulam od razu w jednym momencie sile,poczulam sie dobrze i zaczelam spiewac ze wszystkimi. Na tym objwienia sie zakonczyly".
Wiem ze kwestia wiary w objawienia to kazdego sprawa prywatna. Ja osobiscie chcialem zapytac szanownych forumowiczow (moze jakis ksiadz teolog, czy ktos w temacie objawien) odpisze co sadzi o tym wydarzeniu, ktore mialo miejsce de facto w Kosciele, a nie gdzies na glazie czy w jakiejs grocie czy w szczerym polu, czy to jest jakas przeslanka za jego wiarygodnoscia?
Pozdrawiam.


Pn lut 23, 2009 12:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Dla mnie to troche dziwne, najpierw tej Pani rzekoma Maryja powiedziała tylko "Módl się a wszystko będzie dobrze". A pozniej niby kazała to ujawnić proboszczowi, jakby to było jakieś wielkie przesłanie. Troche to słabe jak na fakt, żeby Maryja musiała przychodzić z nieba i mowić rzeczy oczywiste, w nie bardzo wiadomo jakim celu. O tych rodzinach itp. powiedziała dopiero pozniej. Zresztą nie nam to oceniac.
A to, że miało to miejsce w kościele raczej wg mnie nie wpływa na wiarygodność, czyżby szatan nie mogł zwodzić ludzi przebywających w kościele, podejrzewam, że robi to częsciej, niż nam się wydaje.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Cz lut 26, 2009 0:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL