Wiara i rozum w poszukiwaniu BOGA
Autor |
Wiadomość |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
Odpowiadałem już Ci na tego linka.
frater napisał(a): Pytania i dawkowane odpowiedzi są po to, by wiedza się lepiej Wam utrwaliła, i by większa ilość osób z niej skorzystała.
Kościół Katolicki zna grubo ponad 400 Wskrzeszeń Zmarłych.
Natomiast czym innym jest nieumiejętne stwierdzenie zgonu. Przypuszczam, że wiele przypadków jest też takich, że ktoś ocknął się w grobie. Ta myśl nurtowała już mnie znacznie wcześniej. To wielki dramat tych ludzi. Musimy się za Nich Modlić.
|
Wt paź 06, 2009 0:34 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
Sorki, przeoczyłem Twoją odpowiedź.
Ale teram mam jasność, gdzie robiłem błąd: jak zmarwychwstaje ktoś w wyniku modłów, to jest cud. Jak bez modłów - to "nieumiejętne stwierdzenie zgonu". I wszystko jasne.
|
Wt paź 06, 2009 0:49 |
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
To jest hipokryzja.
|
Wt paź 06, 2009 1:02 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
Jesteś dla siebie zbyt surowy...
|
Wt paź 06, 2009 1:18 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Ale teram mam jasność, gdzie robiłem błąd: jak zmarwychwstaje ktoś w wyniku modłów, to jest cud. Jak bez modłów - to "nieumiejętne stwierdzenie zgonu". I wszystko jasne.
Jeżeli Kościół uznaje cud, to nie ma tu mowy o żadnej " nieumiejętności ". Cud ma być niewytłumaczalny naukowo, inaczej nie jest uznawany. Kropka.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt paź 06, 2009 9:25 |
|
|
|
 |
Anna27
Dołączył(a): Pt paź 02, 2009 14:06 Posty: 215
|
Johnny99 ale oni tego nie zrozumieją, bo oni muszą mieć dowody na istnienie Boga/powinien im sie pewnie ukazywać/ nawet na cud..nigdy nie wytlumaczysz wiary naukowo. Na tym polega pojecia "wiara".
_________________ "Wydaje mi się, że widzę wszystko, całą nędze i całą wielkość, a nie widzę często, że depczę po cudach moimi gumowcami. Milowymi gumowcami, ale po cudach depczę. To jest przykre straszliwie. Smutne straszliwie to jest. I wstyd mi, ale ja się poprawie."
|
Wt paź 06, 2009 9:36 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Johnny99 napisał(a): Jeżeli Kościół uznaje cud, to nie ma tu mowy o żadnej " nieumiejętności ". Cud ma być niewytłumaczalny naukowo, inaczej nie jest uznawany. Kropka.
Jak chcesz z kimkolwiek dyskutować prezentujac dogmaty, takie jak ten? Może lepiej podyskutuj sam z sobą, albo z innymi dogmatykami? Tak się składa, że wśród Twoich oponentów raczej dogmatyków, sztywnych poznawczo i niepodatnych zupełnie na nowe informacje nie ma.
Najprawdopodobniej nic takiego, o czym piszesz, nie istnieje. Zdrowy rozsądek, a obok niego szereg innych czynników każe raczej uważać, że są to zdarzenia, albo 1) umiejętnie spreparowane 2) wiedza osób, które są odpowiedzialne za opisywanie i tworzenie tych "cudów" jest niewystarczająca by stanowić o ich statusie 3) "cuda" tłumaczy się nauką kościelną - wtedy faktycznie mogą być cudami  4) co najbardziej prawdopodobne: wybiera się te elementy zjawiska, które do cudu pasują, a te niewygodne po prostu zamiata pod dywan.
Wszak nie ma mowy o żadnej "nieumiejetnosci". każdy [apież jest nieomylny. O papieżu nie można rzec nic złego. Wszelkie historyczne domniemania i ustalenia świadczące o papieżach źle, to robota "masoneri", "wstrętnych ateistów", "wrogów kościoła". Papież powiedziałby "od dziś jemy tylko surowe mięso" i radośnie uznałbyś to za objawioną prawdę spiesząc wypełniać to zalecenie. Nieważne, że to w 100% zwyczajny człowiek jak inni ludzie, dla Ciebie jest pewnie istotą o mocy co najmniej nadprzyrodzonej. Ogłosił cud? Koniec dyskusji. Jest cud. I jeszcze do tego kropka.
|
Wt paź 06, 2009 9:49 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
Aniu, my to rozumiemy, ale to akurat Ty masz z tym problemy.
Skoro nie masz dowodów, skoro to tylko Twoja wiata, to czemu np twierdzisz na innym wątku, że WIESZ na pewno, że szatan istnieje?
A zabawa polega na tym, że pomimo braku dowodów wierzacy domagają się, aby ich wiarę traktować powaznie. A przecież w tej sytuacji jej status jest identyczny co krasnoludków, smoków, Atlantydy czy Latającego Potwora Speghetti. Czym mam prawo domagać się, aby w Sejmie ktoś obok krzyża powiesił gniazdko makaronu?
|
Wt paź 06, 2009 9:49 |
|
 |
Anna27
Dołączył(a): Pt paź 02, 2009 14:06 Posty: 215
|
Ludzie ale posluchajcie siebie! Wiara polega na wierze. Ale Wy tego nie zrozumiecie.Ja wiem ze istnieje Bóg choc Go nie widzialam, to ze pewne zjawiska takie jak opetania czy cuda sa podobne w niektorych przypadkach do chorob psychicznych, to nie jest tez dowod ze nie dziala tam jakas wyzsza sila. Nie potrafie wam "pokazać" ze Bog istnieje skoro kazdy argument odpieracie swoimi dowodami. A to czego sie nie da wyjasnic naukowo lub udowodnic jak cuda, nazywacie spreparowaniem lub bzdura? Dlaczego? Bo tego nie rozumiecie. Bo wasz umysl to przerasta. "Nie rozumiem, nie mam dowodów. O to zaczyna być niebezpiecznie" Trzeba to zanegować. A wlasnie wiara to to co niewidoczne, niewytlumaczalne jezykiem naukowym i to wlasnie przewyzsza wiedze, ktora wy mozecie wyjasnic. Wiary nie udowodnicie, nie dotkniecie bo stworzył ją Bóg ktory jest mądrzejszy niz wszystkie wasze nauki. Bo to on pozwolil Wam dojsc do tych waszych logilcznych wnioskow, a jednak czesc pod tytulem "wiara" zostawil tylko tym ktorzy potrafia przekroczyc ten namacalny próg. I kiedys kiedy spotkamy sie z Bogiem zrozumiemy wszystko. To czego tu nie umiemy wyjasnic też 
_________________ "Wydaje mi się, że widzę wszystko, całą nędze i całą wielkość, a nie widzę często, że depczę po cudach moimi gumowcami. Milowymi gumowcami, ale po cudach depczę. To jest przykre straszliwie. Smutne straszliwie to jest. I wstyd mi, ale ja się poprawie."
|
Wt paź 06, 2009 9:59 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Będę dość brutalny Anno: pozbawiamy Ciebie, czy kogokolwiek innego pewnych części mózgu i cała idea Boga, jak i też wszystkie inne idee, a wraz z nimi o wiele, wiele więcej, znikają z Ciebie bezpowrotnie. I tyle w kwestii nauka vs. wiara. Wierz, Twoja sprawa, dla mnie wiara jest czymś pięknym (poważnie), ale nie używaj jej jako oręża w dyskusjach o cudach, zmartwychwstaniach i opętaniach, bo kończy się to zaprawdę źle  .
Pewnie, że nie udowodnię wiary. Tak samo jak nie udowodnię istnienia, czy nieistnienia Boga, czy szatana. Raz, że nie potrafię, dwa że się nie da i co najważniejsze trzy: dobrze mi z tym, bo niby po co miałbym to udowandniać.
|
Wt paź 06, 2009 10:08 |
|
 |
Anna27
Dołączył(a): Pt paź 02, 2009 14:06 Posty: 215
|
W wierze nie ma ustępstw i kompromisów. W prawdziwej. Nie jest tak, że mówię "o jaka ta wiara jest piekna ale nie jest argumentem na nic". Jesli wierzysz w istnienie Boga ktorego jak sam twierdzisz nie da sie sie udowodnic, to czemu odrzycach to ze tenże Bóg działa swoją moca i sprawia cuda.
_________________ "Wydaje mi się, że widzę wszystko, całą nędze i całą wielkość, a nie widzę często, że depczę po cudach moimi gumowcami. Milowymi gumowcami, ale po cudach depczę. To jest przykre straszliwie. Smutne straszliwie to jest. I wstyd mi, ale ja się poprawie."
|
Wt paź 06, 2009 10:14 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Tak się składa, że wśród Twoich oponentów raczej dogmatyków, sztywnych poznawczo i niepodatnych zupełnie na nowe informacje nie ma. No to czekam na te " nowe informacje ", bo żadnych nie raczyłeś przedstawić  Cytuj: Najprawdopodobniej nic takiego, o czym piszesz, nie istnieje. Najprawdopodobniej tak - wszakże nikt nie twierdzi, że cud jest zjawiskiem prawdopodobnym  Cytuj: Zdrowy rozsądek, a obok niego szereg innych czynników każe raczej uważać Kto chce uważać, niech uważa. Tylko dziwne, że o tym, iż coś KAŻE mu uważać cokolwiek pisze ktoś, kto zarzuca innym sztywność poznawczą  Cytuj: każdy [apież jest nieomylny. O papieżu nie można rzec nic złego. Oj, sztywność poznawcza nie boli, ale dokucza Cytuj: Papież powiedziałby "od dziś jemy tylko surowe mięso" i radośnie uznałbyś to za objawioną prawdę spiesząc wypełniać to zalecenie. Sztywność poznawcza objawia się m.in. radosnym przewidywaniem przyszłych zachowań ludzi, o których kompletnie nic się nie wie, na podstawie przesłanek, o których najwyraźniej również nie ma się zielonego pojęcia  Cytuj: Nieważne, że to w 100% zwyczajny człowiek jak inni ludzie, dla Ciebie jest pewnie istotą o mocy co najmniej nadprzyrodzonej. Oczywiście, Ty sam wiesz najlepiej, kim jest dla mnie papież  Sztywność poznawcza ? Hmm, tak, pasuje.. Cytuj: Ogłosił cud? Koniec dyskusji. Jest cud. I jeszcze do tego kropka.
Tak, tak, oczywiście, tak właśnie jest, sprawdziłeś to przecież dokładnie 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt paź 06, 2009 10:17 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Ten szyderczy z rozmówcy ton jest właśnie najlepszym dowodem na tu, że chyba nie warto z Tobą dyskutować. Jesteś dogmatykiem niepodatnym nawet na najmniejszą modyfikację swoich przekonań i postaw. O dość radykalnej zmianie nie mówię, bo ta jest czymś bardzo trudnym, czaso- i pracochłonnym dla większości z nas.
Żadnych nowych informacji nie zamierzam Ci przedstawiać. Źle mnie zrozumiałeś, ale dla jasności ujmę to innymi słowami: wśród Twoich oponentów w dyskusji nie ma raczej dogmatyków. Ty dogmatykiem jesteś. Dyskutowanie z dogmatykami raczej mija się z celem.
|
Wt paź 06, 2009 10:28 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Jesteś dogmatykiem niepodatnym nawet na najmniejszą modyfikację swoich przekonań i postaw. No, kim jeszcze jestem ? Dalej, nie krępuj się  Sam sobie wystawiasz świadectwo  Cytuj: wśród Twoich oponentów w dyskusji nie ma raczej dogmatyków. Ty dogmatykiem jesteś. Dyskutowanie z dogmatykami raczej mija się z celem. Doszedłeś do tego wniosku po przeczytaniu dwóch napisanych przeze mnie zdań ? Niesamowite  Nie zauważyłeś nawet, że te zdania nie są żadnym " dogmatem ", i że nigdzie tak nie stwierdziłem.. Cytuj: A zabawa polega na tym, że pomimo braku dowodów wierzacy domagają się, aby ich wiarę traktować powaznie.
Drogi Acro, ateiści czynią to samo. Przykładowo R. Dawkins, znany ateista, domaga się, bym, bez żadnych dowodów, traktował poważnie jego stwierdzenie, że moje życie jest piękne, i powinienem je przeżyć jak najlepiej.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt paź 06, 2009 10:34 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Anna27 napisał(a): W wierze nie ma ustępstw i kompromisów. W prawdziwej. Nie jest tak, że mówię "o jaka ta wiara jest piekna ale nie jest argumentem na nic". Jesli wierzysz w istnienie Boga ktorego jak sam twierdzisz nie da sie sie udowodnic, to czemu odrzycach to ze tenże Bóg działa swoją moca i sprawia cuda.
Czy te słowa kierujesz do mnie  ? Absolutnie w to nie wierzę. To, żebym wierzył jest tylko i wyłącznie Twoim chciejstwem. A gdybym miał się pokusić o jakąś hipotezę na poziomie nieświadomym, to chciałabyś po prostu, żeby wszyscy ludzie na świecie mieli taki sam model świata jak Twój, żeby wierzyli w to samo co Ty, wyznawali to samo co ty i tego samego chcieli . Wtedy świat byłby dla Ciebie bezpiecznym, przewidywalnym i miejscem, podczas gdy realnie nie jest.
|
Wt paź 06, 2009 10:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|