Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 14, 2025 19:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 218 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 15  Następna strona
 Wierzyć, nie wierzyć? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post 
Cytuj:
Jeżeli jest życie po śmierci, to nie ważne kim będziesz i tak prawdopodobnie będziesz żył po śmierci. a celem KAŻDEGO życia jest śmierć.

Mam rozumieć, że ewentualne życie wieczne zakończy się śmiercią? Bo życie wieczne to też życie.

Cytuj:
Widziałeś kiedyś kogoś kto nie umarł?

Jakbym widział to nie dyskutowalibyśmy o tym czy warto wierzyć, bo wszystko byłoby jasne i pewne. Widziałeś kiedyś swój rozum? A przecież on istnieje.
Cytuj:
Bóg jest, wiec życie jest bezsensu, bo po śmierci idę do nieba(piekła).

Widzisz, w tym momencie sensem życia jest to, aby egzystować w sposób pozwalający osiągnąć życie wieczne - niebo. Nie oszukujmy się, niebo różni się od piekła diametralnie i wierzący determinuje swe działania aby doznać wiecznego szczęścia, a nie potępienia. Więc życie w tym przypadku ma sens, czy jednak się mylę?

Wracając do głównego tematu: czy warto wierzyć?
Nie tyle warto, co nie ma innej opcji. Wszyscy jesteśmy ludźmi wiary, bez wyjątku. Przykładowo chrześcijanin wierzy w istnienie Boga, czego nie może udowodnić. Natomiast ateista wierzy w to, że Boga nie ma, czego nie może udowodnić.
Jesteśmy więc do siebie bardzo, ale to bardzo podobni.
Nie możliwe jest życie bez wiary. Czy tym razem też się mylę?
Tytuł tematu jest więc nietrafny, bo każdy człowiek ma do któreś z tych opcji jakieś przekonanie, na którego słuszność nie ma żadnego dowodu.


Pt paź 09, 2009 9:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post 
Cytuj:
Przykład: ty mówisz tak jak w wypadku pierwszym, a co jest celem dla islamskiego fundamentalisty wysadzającego się na ulicy? śmierć.

"W świetle coraz częstszych zamachów terrorystycznych dokonywanych przez radykalnych muzułmanów ważnym pytaniem jest, czy motywacją zbrodni dokonywanych przez terrorystów islamskich jest religia, czy też inne czynniki np. polityczne czy osobiste. Niektóre fragmenty Koranu sugerują, iż gniew i zemsta Boga wobec niewiernych i grzeszników w piekle po śmierci realizowana jest również rękoma pobożnych muzułmanów za życia, wywyższając męczeńską śmierć poniesioną w walce z niewiernymi i obiecując poległym nagrodę w raju."
Wydaje mi się, że umierają w imię Allacha. Jednak moja wiedza o Islamie jest ogólnikowa i ciężko mi odpowiedzieć.


Pt paź 09, 2009 10:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Zakład Pascala
Ponoć o tym gdzieś już było - proszę o pozostawienie mi przyjemności rozjechania tej koncepcji samodzielnie... ;)

@Anno!
Cytuj:
Acro juz pisalismy o tym, ktory Bog jest tym dobrym. Tzn ze chodzi o wiare a nie o imie Boga. A poza tym Twój podpis jest bardzo mądry! Przemyśl go zwłąszcza końcówkę..

TWÓJ Bóg może i jest dobry, ale to tylko jeden system wierzeń z tysięcy!!! Nie musisz mieć racji - więcej, prosta statystyka pokazuje, że masz marne szanse na trafienie we własciwą wiarą... Nie wspomnę o tym, że skoro jest dobry, to z pewnością wybaczy ateiście sceptycyzm i zdrowy rozsadek a nawet doceni uczciwość i fakt, że nie udawał wiary dla niepewnej nagrody po śmierci...
A mój podpis - jak się nad nim zastanowisz, to tylko zabawa słowami. Zrozumiesz to, jeśli zastąpisz słowo 'Bóg' słowem "Odyn" i weźmiesz go do siebie...

@mazli
Cytuj:
Wiara to coś więcej niż godzina w tygodniu na mszy. Ale to nie problem ateisty wyliczać co trzeba zrobić i ile czasu poświęcić, aby stwierdzić że wierzy i liczyć na nagrodę.
To tym gorzej przecież dla zakładu - bo zwiększa koszt inwestycji!!!
Cytuj:
Pisałem wcześniej, że zakład jest interesujący, a nie że Pascal jest dla mnie fundamentem i że gdyby nie jego zakład nie wierzyłbym w Boga.
I ja tak nie piszę że Pascal jest dla Ciebie fundamentem, tylko pokazuję, że spekulacja zwana zakładem Pascala jest bez sensu.
Cytuj:
A widziałeś kiedyś swój rozum? A widziałeś kiedyś swoje uczucia? A widziałeś kiedyś prawdę. A fałsz? A widziałeś kiedyś strach? Przecież istnieją. Twoją wypowiedź rozumiem jako zrównanie wiary w Boga z wiarą np. w smoka czy ufo.

Uczucia istnieją, każdy z nas je zna z autopsji, naukowcy uczą się je nawet wykrywać i mierzyć. Nie muszę czogoś widzieć, żeby mieć dowód istnienia. Prawda i fałsz lepiej odłożyć bo - to tylko pojęcia logiczne. Natomiast wiara w smoki, ufo czy bogów - jeśli pominąć aspekty logiczne - są równoważne. Na czym Twoim zdaniem polega różnica poza samym przedmiotem wiary?
Cytuj:
Wystarczy wierzyć w boga, którego imię to MIŁÓSĆ. Może mieć też na imię traktowanie innych tak jak samego siebie. Może nazywać się Dobro. Możemy go nazywać Stwórcą, Ojcem. Zakładając, że Bóg istnieje aż tak ważne jest Jego imię?
Cytuj:
Och, zasadnicze - bo może akurat ten pradziwy Bóg gardzi miłością a ceni sobie bezwglednych twardzieli? Taki Manitou, Thor czy Re nie wspuścili by cię do kKainy wiecznych łowów czy co tam mieli, jesli za życia okazałbyś się miłujących wszystkich mięczakiem. Masz (podobnie jak Anka) poważne kłopoty w wyrwaniem sie choc na chwilę z klateczki swojej wiary i pomyślenia: 'a co jeśli to Perkun, Matka Mrówka, Wielki Duch Puszczy, Jowisz, Potwór Spaghetti...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N paź 11, 2009 0:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post 
Zrobiła mi się kaszana - nie ma możliwości edycji i w ogóle silnik tego forum jest słaby, ale chyba wiadomo, który fragment jest mój a który cytowany? Na wszelki wypadek poprawiam końcówkę:

Cytuj:
Wystarczy wierzyć w boga, którego imię to MIŁÓSĆ. Może mieć też na imię traktowanie innych tak jak samego siebie. Może nazywać się Dobro. Możemy go nazywać Stwórcą, Ojcem. Zakładając, że Bóg istnieje aż tak ważne jest Jego imię?

Och, zasadnicze - bo może akurat ten pradziwy Bóg gardzi miłością a ceni sobie bezwglednych twardzieli? Taki Manitou, Thor czy Re nie wspuścili by cię do kKainy wiecznych łowów czy co tam mieli, jesli za życia okazałbyś się miłujących wszystkich mięczakiem. Masz (podobnie jak Anka) poważne kłopoty w wyrwaniem sie choc na chwilę z klateczki swojej wiary i pomyślenia: 'a co jeśli to Perkun, Matka Mrówka, Wielki Duch Puszczy, Jowisz, Potwór Spaghetti...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N paź 11, 2009 0:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Acro, na czym właściwie polega Twój problem ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N paź 11, 2009 8:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 05, 2009 16:11
Posty: 33
Post Re: Zakład Pascala
@Anno!
Cytuj:
Acro juz pisalismy o tym, ktory Bog jest tym dobrym. Tzn ze chodzi o wiare a nie o imie Boga. A poza tym Twój podpis jest bardzo mądry! Przemyśl go zwłąszcza końcówkę..

TWÓJ Bóg może i jest dobry, ale to tylko jeden system wierzeń z tysięcy!!! Nie musisz mieć racji - więcej, prosta statystyka pokazuje, że masz marne szanse na trafienie we własciwą wiarą... Nie wspomnę o tym, że skoro jest dobry, to z pewnością wybaczy ateiście sceptycyzm i zdrowy rozsadek a nawet doceni uczciwość i fakt, że nie udawał wiary dla niepewnej nagrody po śmierci...

Acro świetnie powiedziane

Dodam jeszcze od siebie jak to wszystko się zaczyna na swoim przykładzie,urodziłem się w rodzinie katolickiej,zostałem ochrzczony,chodziłem do kościoła,za moich czasów obowiązkowa religia,komunia święta,czyli jak by tego nie nazwać człowiek od narodzin jest sterowany i układany w jednym kierunku,kiedy to jeszcze umysł nie jest na tyle rozwinięty żeby zrozumieć,czy to czego mnie nauczają jest prawdą.I o co mi chodzi,ktoś w temacie napisał że człowiek nie wierzący jest "słaby"a ja uważam zupełnie odwrotnie ,bo skoro mnie i tak myślę 100% katolików ktoś układał od samego początku pod tylko jednym kątem,to nielicznym udało się wyrwać z tego systemu i zaczęli myśleć samodzielnie,czyli nie wybrali łatwizny jaką narzucili nam rodzina,kościół,państwo


N paź 11, 2009 9:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Zakład Pascala
Acro napisał(a):

TWÓJ Bóg może i jest dobry, ale to tylko jeden system wierzeń z tysięcy!!! Nie musisz mieć racji - więcej, prosta statystyka pokazuje, że masz marne szanse na trafienie we własciwą wiarą... Nie wspomnę o tym, że skoro jest dobry, to z pewnością wybaczy ateiście sceptycyzm i zdrowy rozsadek a nawet doceni uczciwość i fakt, że nie udawał wiary dla niepewnej nagrody po śmierci...
A mój podpis - jak się nad nim zastanowisz, to tylko zabawa słowami. Zrozumiesz to, jeśli zastąpisz słowo 'Bóg' słowem "Odyn" i weźmiesz go do siebie...


Tysiące wierzeń to przesada. Jest kilka liczących się systemów reszta upadła z barku fundamentów. Jeśli podajesz za przykład potwora spaghetti to takich wierzeń może być milion bo wiadomo że są wymyślone , ma to nic wspólnego z religią.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N paź 11, 2009 10:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 05, 2009 16:11
Posty: 33
Post Re: Zakład Pascala
Seweryn napisał(a):
Acro napisał(a):

TWÓJ Bóg może i jest dobry, ale to tylko jeden system wierzeń z tysięcy!!! Nie musisz mieć racji - więcej, prosta statystyka pokazuje, że masz marne szanse na trafienie we własciwą wiarą... Nie wspomnę o tym, że skoro jest dobry, to z pewnością wybaczy ateiście sceptycyzm i zdrowy rozsadek a nawet doceni uczciwość i fakt, że nie udawał wiary dla niepewnej nagrody po śmierci...
A mój podpis - jak się nad nim zastanowisz, to tylko zabawa słowami. Zrozumiesz to, jeśli zastąpisz słowo 'Bóg' słowem "Odyn" i weźmiesz go do siebie...


Tysiące wierzeń to przesada. Jest kilka liczących się systemów reszta upadła z barku fundamentów. Jeśli podajesz za przykład potwora spaghetti to takich wierzeń może być milion bo wiadomo że są wymyślone , ma to nic wspólnego z religią.



OK to z tych kilku systemów wybierz ten który nie jest wymyślony?? i masz na to jakieś dowody że nie mylisz się w swoim wyborze,może być taka sytuacja że fundamenty wiary w Boga za 1000 lat też się wykruszą,a ludzie będą wierzyć w potwora spaghetti i nie mów mi ze tak nie będzie bo tego nie wiesz,to jest tylko przykład,bo ja i nikt inny nie wie co będzie za 100lat nie mówiąc już o tysiącach


N paź 11, 2009 10:54
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Zakład Pascala
kuba31 napisał(a):

OK to z tych kilku systemów wybierz ten który nie jest wymyślony?? i masz na to jakieś dowody że nie mylisz się w swoim wyborze,może być taka sytuacja że fundamenty wiary w Boga za 1000 lat też się wykruszą,a ludzie będą wierzyć w potwora spaghetti i nie mów mi ze tak nie będzie bo tego nie wiesz,to jest tylko przykład,bo ja i nikt inny nie wie co będzie za 100lat nie mówiąc już o tysiącach


Więc może ja okażę się prorokiem w tym względzie i powiem, że nawet za 10 000 lat ludzie nie będą wierzyć w potwora spaghetti bo zachowają się zapewne dane historyczne takie jak te:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%8 ... _Spaghetti
,które mówią, że potwór spaghetti jest religią o charakterze parodystycznym, czyli nie ma nic wspólnego z prawdą.

Odnośnie pierwszej części pytania , Ty również nie mas żadnych dowodów na to, że wszechświat powstał z przyczyny innej niż Stwórca, a jednak w to wierzysz.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N paź 11, 2009 11:10
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post 

Cuda pokazują, że Wiara w BOGA nie jest bajką. Także Łaski Nadprzyrodzone. Ogrom osób Ich doświadcza. Doświadczał Ich także Jan Paweł II.


N paź 11, 2009 11:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Zakład Pascala
Seweryn napisał(a):
Więc może ja okażę się prorokiem w tym względzie i powiem, że nawet za 10 000 lat ludzie nie będą wierzyć w potwora spaghetti bo zachowają się zapewne dane historyczne takie jak te:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%8 ... _Spaghetti
,które mówią, że potwór spaghetti jest religią o charakterze parodystycznym, czyli nie ma nic wspólnego z prawdą.


Za 100 lat meteoryt uderzy w Ziemię i zniszczy całą cywilizację. Przetrwa tylko mała grupka ludzi, która z czasem odnajdzie notki o wielkości i wspaniałości Latającego Potwora Spaghetti.
I za 200 lat cały świat będzie uczestniczył w rytualnym pożeraniu spaghetti.


Cytuj:
Odnośnie pierwszej części pytania , Ty również nie mas żadnych dowodów na to, że wszechświat powstał z przyczyny innej niż Stwórca, a jednak w to wierzysz.


Czy ty z tej absurdalności nigdy nie wyrośniesz?


N paź 11, 2009 11:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Zakład Pascala
Witold napisał(a):

1)Za 100 lat meteoryt uderzy w Ziemię i zniszczy całą cywilizację. Przetrwa tylko mała grupka ludzi, która z czasem odnajdzie notki o wielkości i wspaniałości Latającego Potwora Spaghetti.
I za 200 lat cały świat będzie uczestniczył w rytualnym pożeraniu spaghetti.



2)Czy ty z tej absurdalności nigdy nie wyrośniesz?


1) Odnajdzie te notki, których jest najwięcej http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%8 ... _Spaghetti

2) Co jest absurdalnego w twierdzeniu, że nie mając żadnych dowodów na to, że wszechświat powstał z przyczyny innej niż Stwórca, mimo wszystko w to wierzysz.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N paź 11, 2009 11:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
tak myślę 100% katolików ktoś układał od samego początku pod tylko jednym kątem,to nielicznym udało się wyrwać z tego systemu i zaczęli myśleć samodzielnie,czyli nie wybrali łatwizny jaką narzucili nam rodzina,kościół,państwo


Po pierwsze - nieprawda, że 100%, istnieją osoby, które z własnej woli przystępują do katolicyzmu, nie będąc wcześniej " zindoktrynowanymi " ( choć w Polsce, kraju katolickim, jest to mało widoczne - ale już w Stanach najczęstsze konwersje to właśnie przejście na katolicyzm ). Po drugie - jeżeli samodzielne myślenie utożsamiasz z odejściem od KK, to jakie to jest samodzielne myślenie ? Często spotykam się z sugestią, że gdybym zaczął samodzielnie myśleć, to nie miałbym wyjścia, tylko musiałbym odejść z KK. To ma być to samodzielne myślenie ? To ma być wolność ? Dlaczego samodzielne myślenie i wolność ma oznaczać automatycznie, że czegoś nie mogę ? Nie brzmi to zbyt zachęcająco.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N paź 11, 2009 11:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Zakład Pascala
Seweryn napisał(a):
1) Odnajdzie te notki, których jest najwięcej http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%8 ... _Spaghetti


Wikipedia? A kto będzie pamiętał o Wikipedii, kiedy cywilizacja ulegnie zniszczeniu? Jakie masz dowody na to, że Jahwe też nie był kulturowym żartem, tylko że informacja o tym jakoś nie przetrwała?


Cytuj:
2) Co jest absurdalnego w twierdzeniu, że nie mając żadnych dowodów na to, że wszechświat powstał z przyczyny innej niż Stwórca, mimo wszystko w to wierzysz.


A co jest absurdalnego w twierdzeniu, że nie ma żadnych dowodów na to, że świat powstał z innej przyczyny niż pie****cie prastarej, niebiańskiej krowy?
WSZYSTKO.

To samo wszystko co jest absurdalnego w każdym innym twierdzeniu typu "nie ma żadnych dowodów na to, że X zdarzyło się z przyczyny innej niż Y, na którą też nie ma żadnych dowodów". Dowodząc w ten sposób ("nie ma żadnych dowodów, że coś nie..."), można udowodnić wszystko. Np. "nie ma żadnych dowodów na to, że Seweryn jest kimś innym niż tylko tajnym agentem z Marsa", albo "nie ma żadnych dowodów, że autorzy ewangelii nie byli pod wpływem narkotyków, albo że nie byli chorzy psychicznie" zatem niewątpliwie powinniśmy traktować poważnie te możliwości, ponieważ nie ma żadnych dowodów, że tak NIE BYŁO :-)


N paź 11, 2009 11:58
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post 
Witoldzie niemając najmniejszych dowodów zakładasz, że BOGA nie ma.

A absurdem jest to , że dowody potwiedzające istnienie BOGA odrzucasz bez konkretnej przyczyny. Nadto jesteś wulgarny, zapewne z powodu braku argumentów.


N paź 11, 2009 12:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 218 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL