Yarpen_Zirgin czy księża są natchnieni czy też prowadzeni przez Ducha Świętego-nie mnie oceniać. To oni wiedzą i czują. Pewnie niektórzy z nich są ale ja nie mogę tego rozstrzygać.
Ja nie głoszę własnych nauk a naukę Pana Boga, którą opieram przede wszystkim na Słowie Bożym. Ono jest dla mnie wyznacznikiem wszystkiego. I na prawdę nie interesuje mnie czy ktoś wierzy w moją relację z Panem Bogiem czy nie. Ja i On wiemy jak jest Kocham Go całym sercem i to najważniejsze.
Pan Jezus dał nam dwa najistotniejsze przykazania(które zawierają wszystko) i jeśli człowiek ich się trzyma nie pobłądzi a Pan Bóg go umiłuje.

Jak nie ma skąd może pan to wiedzieć, zawsze się znajdzie jakaś niewiasta która pomaga dzieciom w Afryce lub gdzie indziej, nie musi być od razu zakonnicą. Może pan zwątpił w takie osoby i jest ich niewiele na tym świecie, ale ja wierzę że zawsze się takie osoby znajdą. Skoro pan tak wszystko bierze na biblię i katechizm to podam taki przykład. Bardzo zły człowiek uwięźił pewną kobiete z dziecmi w celu ich bicia i tortur, dlatego że nie posłuchali władzy, a ta osoba jest szychą na wysokim stanowisku. Ja mam możliwość wykraść klucz do ich celi i ich wyswobodzić, ale jestem wierzącym katolikiem, musiał bym złamać siódme przykazanie kradnąć i naraźić się na grzech. Ja akurat bym złamał, niektóre zakazy czy to kościelne, czy to przykazanie żeby zwalczyć większe zło jakim jest krzywda tych ludzi. Może bym zgrzeszył, ale trudno to mój wybór, wydawało mi się w środku że tak trzeba postąpić i złamać nawet zakaz kościoła lub pisma.

A Kościół jaką interpretację uznaje?

Jednak właśnie coś takiego czynisz kiedy odrzucasz interpretację Biblii podaną przez Kościół na korzyść własnej. Dlaczego?
Powiedz mi: Kto cię ustanowił Twoim własnym "strażnikiem" tego, czy prawidłowo rozumiesz i zachowujesz nauczanie Chrystusa? Bo biskupów ustanowił takimi "strażnikami" Duch Święty. A Ciebie?

A skąd wiesz, że Ich Duch Święty? Dlaczego? Bo ja wiem co ja czuję a co oni czują nie mam pojęcia. Nie wiem co w nich siedzi. Aczkolwiek ja nie odrzucam Kościoła i nie jestem wcale przeciw Niemu. Mówię tylko, że czuję iż Bóg mnie prowadzi a czy moje czucie było dobre czy nie okaże się po mojej śmierci. Poza tym chyba nie zaprzeczysz, że Słowo Boże jest najważniejsze dla wierzącego a przynajmniej powinno być. I tak jest w moim przypadku. To, że kieruję się Biblią to jest jakiś mój wymysł i moja nowa nauka? Nie sądzę. Nie mogę też pozwolić aby ktoś umniejszał moim relacjom z Bogiem i chciał wmówić, że są one bez znaczenia albo nie takie jak być powinny.
Poza tym jeśli ksiądz jest prowadzony faktycznie przez Boga to zapewne znajdziemy wspólną interpretację

A nie przyszło ci do głowy, ze interpretacja inna niz w twoim Kościele może byc cięzkim brzemieniem, a nie wytchnieniem?

Stąd, że takie nauczanie przekazali nam apostołowie:

Dz 20,28-31
28. Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią.
29. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada.
30. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów.
31. Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was.
(BT)


I co z tego? Ja czuję coś innego (Bóg prowadzi biskupów, a nie Ciebie) i kto z nas ma rację?


Jeżeli odrzucasz jakąś interpretację Pisma Świętego, którą podaje Kościół, na korzyść własnego rozumienia, to tym samym odrzucasz Kościół, bo wybierasz sobie z tego, co głosi, jedynie to, co ci pasuje.


Tak mówi każdy odstępca i heretyk, więc to tak naprawdę nic nie znaczy. Zwłaszcza, że, jak już pisałem, do oceny, czy dana nauka jest prawidłowa, Bóg powołał biskupów, a nie Ciebie. Ciebie to jedynie szatan, a nie Bóg, mógł do tego podpuścić, że decydujesz o tym, czy jako prawidłową przyjmiesz własną interpretację Pisma Świętego, czy Kościoła.


W czyjej interpretacji to Słowo Boże ma być najważniejsze dla wierzącego? Bo św. Piotr ostrzegał przed tym, że ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie wyjaśniają Pisma na własną zgubę (por. 2 Ptr 3,14-16).


Kierujesz się swoimi przekonaniami, bo gdybyś kierowała się Biblią, to przełknęła byś dumę i jak twoja interpretacja była by odmienna od interpretacji Kościoła, to odłożyłabyś swoją na półkę i słuchała tego, co przekazują ci biskupi.

Jeżeli rozumiesz, że jest brzemieniem, bo trzeba zapomnieć o dumie, która każe uznać ją za prawidłową, i przyjąć nauczanie Kościoła, to można się z tym zgodzić.

"a po owocach ich poznacie" Dlatego jeśli kieruje się Słowem Bożym i je wypełniam nie może prowadzić mnie szatan( To już było przegięcie z Twojej strony) Mogłabym odbić piłeczkę i to samo powiedzieć o tobie. Właśnie, że ważniejsza jest Biblia niż to co głosi człowiek. A ksiądz jest tylko człowiekiem i nie zawsze jest natchniony. Jest wielu księży, którzy są kim są nie z racji swojego powołania. Dlatego Ważniejsze są dla mnie słowa Chrystusa bo On jest ponad człowiekiem-jest również Bogiem. Niestety są wypadki kiedy Kościół inaczej głosi niż Biblia albo lekceważy niektóre teksty. I w tym wypadku jest dla mnie wyznacznikiem Słowo Boże a nie słowo księdza. Nie wiem czy zrozumiesz co mam na myśli.
Wiele jest czy było ludzi na świecie mistyków, stygmatyków, którzy na początku byli uznawani za heretyków a później zostało uznanych świętymi.
Ty się może zastanów czy kierujesz się w życiu tym czym powinieneś, bo człowiek zawsze może Cię zwieść, Pan Bóg nigdy. I ja tylko jemu ufam bezgranicznie. Ale tak jak powiedziałam Boga trzeba poczuć, żeby móc to zrozumieć. Może i Ciebie kiedyś dotknie jego łaska. Czego Ci życzę.

Całe szczęście Bóg widzi nasze serca. Dlatego się nie boję......
Pan jest Pasterzem moim.....

Co masz tutaj na myśli pisząc "Kościół"? Opinie księży czy oficjalną naukę KK? Ksiądz oczywiście może błądzić i może się też mylić w przekazywaniu nauki Kościoła. Ale od tego jest jeszcze Katechizm i inne dokumenty oficjalnie zatwierdzone przez papieża.

No i co z tego ma wynikać? Po owocach mamy poznać fałszywych proroków, a nie to, czy ktoś ma Ducha Świętego.


Jeżeli odrzucasz Kościół Chrystusa, to na pewno nie kieruje Tobą Bóg.


W czyjej interpretacji Biblia?


Co ty z tym "natchnieniem"? Natchnieni to byli ludzie, którzy spisali ksiegi Biblii, a nie księża. Księża mogą być prowadzeni przez Ducha Świętego. Poza tym, co ciągle ignorujesz, ja pisze o biskupach, którzy przez Ducha Świętego zostali powołani do dbania o prawidłową wiarę, a nie o księżach.


Zadziwiające. Powiedz mi kto cię ustanowił strażnikiem zgodności nauczania Kościoła ze Słowem Bożym? Bo biskupów uczynił takimi strażnikami Duch Święty i im w tej posłudze pomaga. A ciebie?

Napisz mi też przy okazji na jakiej podstawie doszłaś do wniosków, że "Kościół inaczej głosi niż Biblia albo lekceważy niektóre teksty". Już pominę fakt, że Biblia niczego nie głosi, bo to przedmiot, a nie osoba.


Tyle, że przeciwieństwie do Ciebie, owi święci nigdy nie występowali przeciwko Kościołowi, ani nie przebierali sobie w tym co głosi w poszukiwaniu nauk, które przyjmowali bez zastrzeżeń, oraz nie odrzucali innych w miejsce tego, co uważali za prawidłowe.


Wiarą w Boga i Kościół, który założył na ziemi, aby prowadził ludzi do zbawienia. I nie dam się zwieść, że to ja sam mam decydować o tym, co z nauczania Kościoła przyjmę, a co odrzucę.


Gdybyś czuła Boga, to przyjmowałabyś całe nauczanie Jego Kościoła, który prowadzi przez Ducha Świętego, a nie tylko to, co uznałaś za zgodne z Twoim rozumieniem Biblii.

Rozmowa nie ma sensu bo niektórzy widzę nie umieją czytać ze zrozumieniem i szukają tylko czegokolwiek aby się doczepić. Kościół, który zapoczątkował Chrystus wiele się różnie od tego teraz.
"po owocach ich poznacie" nie tyczy się tylko proroków ale po prostu ludzi. Bo dobre drzewo daje dobre owoce i to tyczy się całego naszego życia. Jeśli ktoś ma trochę rozumu w głowie to to zrozumie.
Ja nie muszę się tłumaczyć. Wypowiedziałam się tylko a to, że kocham Boga to wiem ja i On. Reszta nie do końca się liczy. Wybacz Yarpen_Zirgin ale twoja złośliwość i jad, który masz w sobie nie zachęca mnie do dalszej polemiki. Poza tym to wszystko zaczyna przybierać formę przesłuchania i sądu, a nie Ty jesteś sędzią sprawiedliwym. Każdy kiedyś stanie przed najwyższym i będzie rozliczony z czynów i myśli.
Nie twoje rozgrzeszenie jest mi potrzebne. A kto z nas ma rację przekonamy się po śmierci, bo nie ma człowieka na ziemi który byłby nieomylny. Nawet papież(z całym szacunkiem do niego-bo obecny papież uważam, że jest prawdziwym posłańcem Boga)

Myślałam, że na forum każdy pisze to co myśli i uważa i można w sposób kulturalny podyskutować, ale jeśli z tego robi się nagonka na jednego człowieka, to już nie spełniamy warunków jakie powinny tu panować.

Przypomnijcie sobie Kajfasza, który w imię tzw Prawa Bożego(ogólnie przyjętego) wysłał Chrystusa na krzyż. Jemu też się wydawało, że to co głosi Jezus to herezje i trzeba przyjąć to co jest oficjalnie uznane. Wszystko inne trzeba było uciszyć, ale ci którzy mieli prawdziwą relację z Bogiem wiedzieli co jest prawdą i prawdziwą wolą Bożą.
Jeżeli kto inny jest dla nas ważniejszy niż Bóg to jest to grzech przeciw pierwszemu przykazaniu

Czyli wg ciebie wszyscy którzy chwałą Pana w innym Kościele niz ty to albo idą na łatwiznę albo duma nie pozwala im przejść do KRK (i pójść na łatwiznę)?
A nie przyszło ci do głowy, ze poza KRK chwała Pana i cześć mu oddają z czystym sumieniem i czystym sercem ufnie oczekując Jego Królestwa? Że KRK obchodzi ich o tyle o ile wpływa na ich życie codzienne oraz o tyle, o ile tez jest pełen chrześcijan?

Edit:
Przeczytałem resztę postów. @olijula ma rację : z tobą nie da się i nie ma sensu rozmawiać.