Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 7:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Piekło za przejście na buddyzm? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Piekło za przejście na buddyzm?
Bardzo dziękuję za wszystkie wpisy! Odkąd założyłem ten wątek wiele się w moim życiu wydarzyło i odkrywając powoli (przekopując się straaasznie powoli przez pokłady banału i hipokryzji) wracam do Chrystusa.

Powiem przewrotnie: jestem niemal pewien, że Dobry Bóg nie potępi nikogo, kto z czystym sercem szuka dobra i prawdy, nawet jeśli miałoby to być w takim oświeconym ateizmie, którym jest buddyzm. Jeśli z całego serca odda się praktykowaniu uczciwego życia, życzliwości dla innych ludzi, itp. i jeśli to się stanie dla niego celem nadrzędnym, nawet za cenę jego własnego zbawienia, to jestem pewien, że Bóg takiej duszy nie odtrąci. Mówię tutaj o prawdziwym, autentycznym buddyzmie, który polega na przyjęciu drogi głębokiego altruizmy mającego uwolnić od cierpienia wszystkich ludzi.

Pseudo-nawrócenia, polegające na noszeniu wisiorków na rzemyczku, siadaniu po turecku i obnoszeniu się ze swoim pseudo-buddyzmem są złe - tak samo złe, jak dwulicowy, płytki, banalny, pozbawiony refleksji katolicyzm (np. skupiający się w księdzu mówiącym z ambony, że kobiety powinny w domu siedzieć i dzieci rodzić, albo grupach oazowych, gdzie praktykuje się trzymanie za rączki i tamburynki, jak zabawy w przedszkolu, zamiast wychodzenia z Chrystusem do ludzi).

Jeśli odrzucamy Boga, bo jest dla nas niewygodny, halo-halo! Buddyzm to nie jest droga usiana landrynkami i truskawkami, to ciężka praca nad sobą i stopniowe uwalnianie się od wszystkich pożądliwości tego świata, co jest rzeczą KOSMICZNIE trudną! Zachowanie dystansu, właściwej postawy moralnej i osiągnięcie celów buddyzmu jest NIEZMIERNIE trudne, dla wielu ludzi często niewykonalne.

Buddyzm, ten prawdziwy, bez składania ofiary obcym bogom, bez modlenia się do nich i przyzywania ich, pozwolił mi odkryć w katolicyzmie, a szczególnie w naukach Jezusa nowe bogactwo treści - pomógł lepiej zinterpretować zamiary i intencje Jezusa! Wreszcie, całe zastępy świętych i majestat Matki Najświętszej nie może zostać dla człowieka czymś obojętnym. Dla mnie nigdy nie był - nie mógłbym się Ich wyprzeć, zapomnieć o nich, przestać się do nich modlić!

W buddyzmie szukamy wyjścia z samsary, zaklętego kręgu urodzin i śmierci, wypełnionego po brzegi cierpieniem - Jezus wyciąga do nas rękę i obiecuje nam, że nas z tego wyciągnie.

Myślę jednak, że z takiej zbłąkanej owieczki będzie miał więcej radości, niż z alkoholika-dewota regularnie biegającego na nieszpory i bijącego żonę klamrą od paska...

Grzech to świadome i dobrowolne przekroczenie woli Bożej - jaka jest wola Boża, czego dotyczy, jak ma się do dzisiejszego świata, tego nikt nas nie uczy, tego nikt nam nie wyjaśnia. Dobry katolik musi przebić się przez całe zwały banału i pustosłowia, żeby odkryć prawdziwą wiarę.

...Ale warto.

Jak nie dla siebie, to dla innych.


Pn paź 11, 2010 20:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Piekło za przejście na buddyzm?
@zephyr7
Bardziej odpowiednim miejscem na odpowiedź wydał mi się temat:
viewtopic.php?f=6&t=24906&p=554886#p554886 (Czy chrześcijaństwo wyklucza buddyzm).

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pn paź 11, 2010 21:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Piekło za przejście na buddyzm?
Elbrus - ale ja się zgadzam, buddyzm wyklucza chrześcijaństwo!

Buddyzm wyklucza Boga, chrześcijaństwo stawia Go w centrum.

Zatem, pytanie można sparafrazować, czy ktoś kto świadomie odrzucił Boga pójdzie do piekła?

Więc, wydaje mi się że w tym akurat jedynym przypadku nie.

Pytanie dotyczyło tego, czy ochrzczony nawracający się na buddyzm pójdzie do piekła.


Pn paź 11, 2010 22:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Piekło za przejście na buddyzm?
zephyr7 napisał(a):
Elbrus - ale ja się zgadzam, buddyzm wyklucza chrześcijaństwo!
Nie o tym był mój wpis - odpowiedziałem tam na twój wcześniejszy post.
zephyr7 napisał(a):
Zatem, pytanie można sparafrazować, czy ktoś kto świadomie odrzucił Boga pójdzie do piekła?
Zależy z jakich powodów i czy są okoliczności łagodzące.
zephyr7 napisał(a):
Więc, wydaje mi się że w tym akurat jedynym przypadku nie.
Jak przejdzie na buddyzm to idzie do piekła a jak na inną religię to nie?
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem to ostatnie nie.
zephyr7 napisał(a):
Pytanie dotyczyło tego, czy ochrzczony nawracający się na buddyzm pójdzie do piekła.
Zawsze jest to sprawa indywidualna - przecież nawet ek-buddysta, który po chrzcie powrócił do buddyzmu może do piekła nie pójść.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt paź 12, 2010 9:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 01, 2010 16:27
Posty: 72
Post Re: Piekło za przejście na buddyzm?
Pozdrawiam :-)
Przechodzenie z jednej wiary do drugiej swiadczyo slabosci prawdziwej wiary i chwiejnosci .
lecz jestem pewien ze Bög z milosciä przyjmnie nawröconego i wybacz chwilowä chwiejnosc i slabosc czlowieka.


Cytuj:
A Duch jawnie mówi, iż w ostateczne czasy odstaną niektórzy od wiary, słuchając duchów zwodzących i nauk dyjabelskich, 2 W obłudzie kłamstwo mówiących i piętnowane mających sumienie swoje


Cytuj:
sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia.

(List do Rzymian 10:10, Biblia Tysiąclecia)

_________________
[b]"BÖG CZSTO PUKA DO NASZYCH DRZWI , LECZ MY NIE CHCEMY OTWORZYC"[/b]


Wt paź 12, 2010 11:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 01, 2010 16:27
Posty: 72
Post Re: Piekło za przejście na buddyzm?
:) POZDRAWIAM

pozatym juz Jezus wspominal ze nalezy wszystko zrobic aby znalesc i nawröcic zabläkanä "owieczke"
    12 Co się wam zda? Gdyby który człowiek miał sto owiec, a zabłąkałaby się jedna z nich, azaż nie zostawia onych dziewięćdziesięciu i dziewięciu, a poszedłszy na góry, nie szuka zbłąkanej? 13 A jeźli mu się zdarzy, znaleźć ją, zaprawdę powiadam wam, że się z niej bardziej raduje, niż z onych dziewięćdziesięciu i dziewięciu nie zbłąkanych. 14 Tak nie jest wola Ojca waszego, który jest w niebiesiech, aby zginął jeden z tych maluczkich.
:-)

_________________
[b]"BÖG CZSTO PUKA DO NASZYCH DRZWI , LECZ MY NIE CHCEMY OTWORZYC"[/b]


Wt paź 12, 2010 11:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 16:45
Posty: 96
Post Re: Piekło za przejście na buddyzm?
Hmmm no i właśnie
My wierzymy w naszą religię ale czy zatem wszystkie inne są złe? wg nas tak ale szanujmy wyznania innych. Postawmy się na miejscu człowieka który analogicznie jak my urdził się w danym kraju i przejął daną religię w którą uwierzył. Zrobił coś złego? Dlaczego ma być potępiony (jeżeli jest dobrym człowiekiem)

_________________
Mistakes are as serious as the results they cause.


So gru 18, 2010 15:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Piekło za przejście na buddyzm?
Najważniejsze jest to, jakim jesteś człowiekiem. Potępianie innowierców lub w ogóle niewierzących to relikt zamierzchłych czasów. W zasadzie dawniej twierdzono, ze nawet dziecko nieochrzczone zasługuje na potępienie, nie mówiąc już o odłamie protestanckim, których członkowie uznawani byli za heretyków. Aktualnie Kościół Katolicki w ten sposób nie podchodzi już do tych kwestii. Niektórzy teologowie posługują się nawet terminem wiary ukrytej w odniesieniu to ateistów, którzy pod względem moralnym są w zasadzie dobrymi ludźmi. Obecnie zauważyć można bardziej humanitarne podejście kościoła do człowieka. Ocenianie, skazywanie na karę wieczną czy doczesną, dyskredytowanie z powodu takiego czy innego stylu życia - to już raczej przeszłość. Byłoby nieuczciwe ocenianie człowieka na podstawie tylko jednego kryterium, jaki jest wiara czy jej praktykowanie. Znam wielu tzw. "wierzących niepraktykujących" z których niejeden katolik mógłby brać przykład. Bezmyślnie wyklepane zdrowaśki, albo uczestnictwo we mszy świętej - aby się pokazać - czy to ma się rzeczywiście podobać Bogu???
Osobiście jestem takim właśnie lekko wierzącym człowiekiem, mszę oglądam od czasu do czasu w telewizji, święta spędzam raczej w dość świecki sposób, tzn choinka, potrawy wigilijne zgodne z tradycją, kolędy- czemu nie. Nie mówię tego aby się chwalić, ale od kilku lat właśnie w okolicy świąt pomagam pewnej osobie ponieważ uważam że to jest wyznacznikiem człowieczeństwa i jednym z kryteriów oceny człowieka. Dlatego zanim ktoś rozpocznie rozważania na temat wyboru wiary i obrządku niech najpierw się zastanowi się jakim jest człowiekiem, jak traktuje drugą osobę, co tak na prawdę jest najważniejsze: modlitwa, nabożeństwo czy uczynki i postępowanie.


So gru 18, 2010 17:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 01, 2010 16:27
Posty: 72
Post Re: Piekło za przejście na buddyzm?
Pozdrawiam

Calkowicie sie zgadzam z teoriä postu lublin33338, wlasnie zacznijmy od siebie , i mozna by bylo wiele wersetöw i przykladöw z bibli przytoczyc , ale czy oto chodzi ?
Chyba nie , bädzmy ludzmi dla ludzi , szanujmy sie i respektujmy postepowanie innych , ktöre sie miesci w normach przyjetych przez wszystkich .
Oceniajäc inny sami swoich bledöw niw widzimy , jest jeden sedzia i Ten ma prawo , wrecz obowiäzek nas osädzic , kiedy przyjdzie nasz czas , wiemy dobrze ze nikt ,nikt nie zastäpi nas przed "obliczem" Boskim


Obrazek

_________________
[b]"BÖG CZSTO PUKA DO NASZYCH DRZWI , LECZ MY NIE CHCEMY OTWORZYC"[/b]


So gru 18, 2010 18:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Piekło za przejście na buddyzm?
Mimo wszystko, wydaje mi się że na moje pytanie nie padła jednoznaczna odpowiedź :) Wszystko opiera się na "chcielibyśmy, żeby tak było, ale wiesz..."

Teraz, kiedy patrzę na kwestię obu wiar z perspektywy czasu, widzę jak bardzo zdegenerowana jest nasza wiara, przez jaki "beton" trzeba się przebić, żeby dotrzeć do jej istoty - która i tak często pozostaje niejasna... Chyba Święta Madeline Sophie Bara powiedziała, że "cierpienia ziemskie pozwalają duszy przyjąć taki kształt, jaki podoba się Bogu". Pismo Święte uczy, że aby stać się miłym Bogu trzeba wyrzec się nienawiści, chciwości, zawiści, pychy, bogactwa, przywiązania do rzeczy materialnych, przywiązania do władzy, pozycji społecznej, czy wreszcie do samego życia.
Czy to aby nie brzmi znajomo?

Modlitwa/medytacja, wykorzenienie żądzy i nieżyczliwości, powstrzymywanie się od kłamstwa i obmowy, przestrzeganie: nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż, nie mów fałszywego świadectwa, powstrzymywanie się od nadużywania alkoholu i sięgania po narkotyki, godne źródło utrzymania, dążenie do Boga - przecież to jest niemal słowo w słowo buddyjska "Ośmioraka Ścieżka"! Narzędzie, które wg. Buddy Sidharty prowadzi do oświecenia!

Zrozumienie sposobu w jaki myśli Buddysta pozwala odkryć całe bogactwo nowych znaczeń w Biblii i mnóstwo, mnóstwo podobieństw.

Jedyną fundamentalną różnicą jest pojęcie osobowego Boga, które w religiach buddyjskich teoretycznie nie istnieje.

Religia musi mieć jakiś element świętości, inaczej zmienia się w filozofię, wysublimowany ateizm, egocentryzm. Bez jakiejś boskiej moralnej doskonałości, człowiek traci układ odniesienia - a kiedy sam próbuje być dla siebie "bogiem", popada jeszcze głębiej w uzależnienia. Pomoc drugiemu zmienia się w działalność charytatywną, wszelkie standardy dla własnej wygody ulegają rozmyciu.

...dlatego w buddyzmie "teoretycznie" nie ma pojęcia boskości. Teoretycznie, bo w praktyce czci się w nich buddów i bodisatwów jako bogów. Tęsknota do "pełnej pustki, która wszystko pochłania i wszystko stwarza" nie jest wcale czymś tak zupełnie niezwykłym.

My za to mamy trzech mężczyzn, z których Jeden jest synem Pierwszego, a Trzeci jest Duchem.

:)


So gru 18, 2010 22:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL