Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 12:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Problemy z apostazją 
Autor Wiadomość
Post Re: Problemy z apostazją
To ma sens.
Ale czy jeśli ktoś nie chce osobiście kontaktować się ze swoim proboszczem ponieważ chce uniknąć konfrontacji i nie dopuścić do podniesienia adrenaliny, może wysłać list w którym oświadczy, że przestał być katolikiem, ale nie przestał być chrześcijaninem?
Czy to wystarczy?


Pt paź 15, 2010 9:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Problemy z apostazją
Tymoteusz napisał(a):
Ale czy jeśli ktoś nie chce osobiście kontaktować się ze swoim proboszczem
ponieważ chce uniknąć konfrontacji i nie dopuścić do podniesienia adrenaliny,
może wysłać list w którym oświadczy, że przestał być katolikiem, ale nie przestał być chrześcijaninem?
Nie wiem czy jest to dopuszczalne w procedurze kościelnej.
Tymoteusz napisał(a):
Czy to wystarczy?
Nawet jeśliby to nie wystarczyło i niezbędna byłaby twoja obecność (ze względów formalnych),
to prawdopodobnie niektórzy księża zrobiliby to zgodnie z wolą apostaty - korespondencyjnie.
Byłyby to jednak (jak myślę) wyjątki.

Proszę poczytać świadectwa osób, które w taki sposób postanowiły załatwić tą sprawę - cały proces trwał miesiącami,
a i do kurii trzeba było wysłać pismo z zapytaniem, czy aby poprzednie pismo dotarło i czy jest rozpatrywane.
//dochodzi do tego korespondencja na linii probostwo-kuria, więc sprawa może jeszcze bardziej się przedłużać

Nawet jeśli byłoby to dozwolone (dokonanie "zaocznej" apostazji),
to i tak polecam udać się osobiście do kancelarii.
Jeśli ksiądz będzie robił problemy przy rozmowie i próbie wytłumaczenia swojej woli przez apostatęi,
to tym bardziej może to zrobić z korespondencją listową - schowa dokumenty do szuflady i
ani widu, ani słychu o odpowiedzi w sprawie sytuacji interesanta.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pt paź 15, 2010 10:07
Zobacz profil
Post Re: Problemy z apostazją
Dziękuję serdecznie!


Pt paź 15, 2010 10:15

Dołączył(a): So maja 08, 2010 18:44
Posty: 47
Post Re: Problemy z apostazją
BlankaA napisał(a):
Ale to, że został ochrzczony poza swoja wolą, nie ma znaczenia. Chrzest każdego niemowlęcia w KK (u prawosławnych, u luteran) się odbywa poza jego wolą przecież, i wola do ważności chrztu (u dziecka oczywiście, bo u dorosłego to już inna bajka) nie jest potrzebna.


O tym jest inny temat, do którego linkt jest nawet na tej stronie. Ja od siebie powiem tylko tyle, że chrzeczenie niemowląt jest niestety ustosunkowane nawet prawnie, ale jak dla mnie nie ma to sensu. Wejść do kościoła można mając 2 miesiące. Aby wyjść to już 18 lat.

BlankaA napisał(a):
Więc, chrzest apostaty nadal jest ważny. Mimo apostazji. Jako sakrament jest ważny, w tym przypadku sakrament wyrażający przynależnośc do Chrystusa.


Dla Ciebie. Dla mnie to zerwanie kontaktu z KRK w sposób formalny. Takie coś jak zmycie grzechu pierworodnego z mojej duszy nie miało miejsca. Było to jedynie ochlapanie zimną wodą, co było pewnie dla mnie jako małego dzieciaka średnio przyjemne.

BlankaA napisał(a):
Natomiast apostazja stanowi pewien formalny wyraz rezygnacji z przynależności do Kościoła w takim sensie, no, widzialnym, organizacyjnym. Apostata, który powraca do Kościoła, nie jest ponownie chrzczony (na pewno), tylko musi uzyskać zwolnienie z kar kościelnych i złożyc wyznanie wiary (chyba)


Nie jest chrzczony. Musi złożyc wyznanie wiary i biskup musi z niego ściągnąć ekskomunikę, którą poniekąd sam apostata na siebie nałożył (to mi się akurat w apostazji najbardziej podobało :D )



Tymoteusz napisał(a):
Ale czy jeśli ktoś nie chce osobiście kontaktować się ze swoim proboszczem ponieważ chce uniknąć konfrontacji i nie dopuścić do podniesienia adrenaliny, może wysłać list w którym oświadczy, że przestał być katolikiem, ale nie przestał być chrześcijaninem?
Czy to wystarczy?


No niestety musisz iść osobiście. Dlatego jest to conajmniej śmieszne. Musisz wysłuchać tego co ma do Ciebie powiedzenia Twój proboszcz. Najczęściej (z tego co w internecie czytam) to robi on niemożliwe problemy albo wręcz unika spotkania. Zdażają się księża którzy bezproblemowo załatwiają sprawy, ale ze świeczką takiego szukać póki co. Całą drogę masz opisaną w linku poniżej

Jakby ktoś chciał się dowiedzieć w jaki (ciężki i niesprawiedliwy jakby nie patrząc) sposób odejść od Kościoła najlepiej niech zapozna się z tym dokumentem:
http://www.episkopat.pl/?a=dokumentyKEP&doc=2008929_0

Jakby jeszcze księża stosowali się do tej procedury to by nie było tak źle.


Ostatnio jakoś mniej na forum wchodziłem z braku czasu... A apostazję od września mam już za sobą.
Pozdrawiam.


Śr lis 03, 2010 19:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL