Rozróżnić można. Tylko po co tolerować ten mały kościół. To, że chłopaki sobie pofolgowały widać gołym okiem. Ale czy to czyni ich godnymi, by rządzić innymi i pouczać, jak inni mają żyć. Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem. Nie są ewidentnie bez grzechu, więc naruszają Słowo. A każdy, kto w bezczelny sposób łamie Słowo musi się liczyć, że spotka go nieunikniona kara.

Zazdrość nie ma tu nic do rzeczy. Ta armia nierobów nie płaci praktycznie żadnych podatków, państwo płaci za nich składki na ubezpieczenie zdrowotne i ZUS. W skrócie przez takich oszołomów, jak ty te nieroby chełpia się swoim dostatkiem i nierobstwem, a jak powiedział mistrzuniu, kto nie pracuje niech nie je. Nieroby nie pracują, nic nie robią i wyżerają jeszcze spyże z talerza innych ciężko pracujących obywateli. Naiwna dziewucha...[/quote][/quote]

lum888

Przeczytaj to co piszę bardzo uważnie.

1. Idź do lekarza i opowiedz mu wszystko, co cię dręczy. To forum nie jest w stanie ci pomóc, w twoim rozgoryczeniu, niemożliwości zmiany rzeczy lub zaakceptowaniu jej takim jaka jest.
2. Pomyśl, kto tak naprawdę jest sędzią...i zajmij się swoim zbawieniem.
3. Przyjmę, że jestem naiwna (niech i tak bedzie), co do dziewuchy polemizowałabym.
4. Ataki ad persona świadczą o braku rzeczowych argumentów.
5. I jedyne co mogę dla ciebie zrobić, to ofiarować ci modlitwę o pokój Pański dla ciebie

Elbrus

Dlaczego przeniosłeś część mojej wypowiedi do tematu Papieże i inkwizycja?
Czy prosiłam cię o to?
Jeśli możesz spełnić moją prośbę to napisz coś od siebie. Z chęcią poznam twoje zdanie w kwestii Joanny.

Dlatego że bardziej pasuje tam niż tu.Na tym forum panuje zwyczaj, że
po podaniu linka do odpowiedniej strony można przenosić dyskusję do innych tematów.
O dodatkowe pozwolenia ubiegać się nie trzeba (również u userów).

Na szczęście są wyjątki - biskupi, którym bardziej zależy na ludziach niż na posiadaniu rzeczy.

Meritus - nie chodzi o sformułowania, ale o fakt, że biskupi mieszkają w rezydencjach, obwieszają się drogimi ciuchami (świeckimi - markowe garnitury, koszule, drogie buty; duchownymi - od koszul z koloratkami po sutanny), mają po kilka limuzyn, służbę itp. Tak, to nie jest potrzebne. Tak, to budzi niesmak. Co innego zbierać pieniądze na pomoc biednym czy na nowy kościół gdzieś, gdzie on jest potrzebny, bo go nie ma - ale na kurię i kolejny pałacyk biskupa?

Tak, mocno jestem na to wyczulony, odkąd na moim podwórku biskup sobie rezydencję wiejską stawia...

Mnie wciaz zastanawia skad w Kosciele Katolickim w zaleznosci od danego kraju sa tak duze roznice?? wracajac do Kosciola Katolickiego w Niemczech zaprosil mnie na plebanie proboszcz, to co zobaczylem kompletnie mnie zaskoczylo mieszka tak skromnie ze az bylem zdziwiony na codzien jezdzi rowerem....ale ma samochodzik taki malolitrazowy ...... jak myslicie czy podobnie zyje proboszcz w Polsce

Zależy w jakiej parafii...

...............................................
i jeszcze jedno cos takiego jak cenniki za poslugi nie istnieja i byl bardzo zdziwiony ze cos takiego w tym stylu istnieje w Polsce inaczej mowiac byl wrecz oburzony ze w taki sposob traktuje sie ludzi wierzacych....[color=#0000BF][/color]

Jak wyżej. Z tego co wiem, w mojej parafii nie ma żadnych cenników. Mieszkałem w życiu na terenie kilku parafii w Polsce i nigdzie się z tym nie spotkałem.

amadeus35, w Niemczech nie ma "cennika" (poza ustalona z gory "ofiara" za Msze sw w kwocie 4 Euro), bo sa podatki na Kosciol. I kazdy wierzacy katolik, badz ewangelik, placi 8-9% od kwoty swoich podatkow dodatkowo na Kosciol. Czyli jakies 1-2% wiecej.

Dlatego pomysl Palikota, zeby zwiekszyc w Polsce ow 1% na cele charytatywne do 2,5 i kazdy moze sobie go przeznaczyc albo na hospicjum, albo na Kosciol, w dowolnym podziale, wcale nie jest taki glupi. Moim zdaniem pomogloby to wreszcie ustalic sytuacje fiansowa Kosciola, na poziomie diecezji pozwoliloby to planowac wydatki, moze jeszcze ksieza dostawaliby taka sama pensje od biskupa i nie byloby "gorszej" i "lepszej" parafii?

W mojej nie ma, ale w sasiedniej już jest.
A spotkałam sie z sytuacjami - na wiejskich parafiach - czytania w ogłoszeniach, ile która rodzina dała podczas kolędy, albo składkę na budowę/remont.
Dziwaczeją niektórzy księża ...w sasiedniej parafii, do której wczesniej należałam, finansowo i fizycznie uczestniczyłam w budowie, po śmierci proboszcza, nowym został ksiądz, który kiedys był wikarym w tej parafii.
Śp proboszcz był człowiekiem skromnych, wybudował dwupoziomowy piękny, duży kościół bez zbędnego przepychu.
Nowemu to za mało - posadzkę z marmuru ułożoną w połowie lat 80-tych postanowił wymienić na posadzkę granitową.....a jakże Bóg będzie lepiej się czuł pośród granitów niż marmurów.....

Pewnie jest, bo inaczej tyle by się o tym nie pisało. Ale uogólnianie takich spostrzeżeń na "proboszczy w Polsce" jest jednak przekłamaniem.

A myślisz, że jest jakiś "standard"? Nie ma. Owszem, pewnie jest jakiś tam poziom, na jakim większość księży żyje - inny na wsiach, inny w dużych miejskich parafiach. W Niemczech jest, jak jest - kościoły puste, to i księża pewnie nie za wiele mają. Nic dziwnego. Logiczna konsekwencja.

Oficjalnie - nigdzie nie ma. A może to i źle. Bo rozstrzał tego, ile księża czasami życzą sobie za mszę może być różny. A ludzie przychodzą i płacą, bo mają intencję - ktoś musi odprawić. Gdyby były jakieś ustalone odgórnie "widełki", mogło by być łatwiej. Oczywiście, przy założeniu, że jak ktoś nie ma faktycznie, to nie można go wyrzucić - Kościół to nie sklep.

U dominikanów w Gdańsku jest wprost napisane: Jasno i wyraźnie, bez niedomówień, i bez problemu - jak ktoś nie ma, to nie będzie ślubu.

Bardzo częste - gdy proboszcz "wychowuje" sobie parafian właśnie robiąc im, bezprawnie, wstyd z ambony, że nie zapłacili za to czy tamto. Żeby tego uniknąć - następnym razem zapłacą, "żeby sąsiedzi nie gadali".

Mało to po wsiach w Polsce jest kościołów, gdzie ławki z nazwiskami są, i zajmowanie ich nawet dzisiaj jest płatne?

Uogólnianie - nie. Ale to zjawisko, które jest, i o którym należy pamiętać.

..........................................
Kamala nie znam czegos takiego jak oplata 4 Euro za msze
to ze sa podatki to wiem mam rowniez i takie informacje natomiast w Polsce jest Konkordat ktory gwarantuje dokladnie to samo lub powinien gwarantowac co placone podatki w Niemczech

A myślisz, że jest jakiś "standard"? Nie ma. Owszem, pewnie jest jakiś tam poziom, na jakim większość księży żyje - inny na wsiach, inny w dużych miejskich parafiach. W Niemczech jest, jak jest - kościoły puste, to i księża pewnie nie za wiele mają. Nic dziwnego. Logiczna konsekwencja.
............................................................................
do ToMu widocznie czytasz za duzo gazet oczywiscie moze na msze nie chodzi tyle ludzi co w Polsce ale tez koscioly nie swieca pustkami nie wiem skad masz takie informacje

ZgadZam się z Tobą.
Jest mi wręcz wstyd za ten "Kościół"... za tych "Chrześcijan"...
Szkoda tylko że została zastosowana w tym wszystkim odpowiedzialność zbiorowa