JUZ WIEM JAK JEST W NIEBIE !
JUZ WIEM JAK JEST W NIEBIE !
Autor |
Wiadomość |
krunch
Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33 Posty: 114
|
A czy ja napsiałem, że wszystkie interpretacje są prawdziwe?
Przykłąd świadków Jechowy, jest akurat złym przykłądem, bo jasne jest, że chodzi o kasę dla przywódców sekty... Kalwina można łątwo obalić cytatami z Pisma Świętego, chyba, że rozumiemy jego stwierdzenie w sposób taki, że dla Boga czas nie istnieje i On wie, kto z nas będzie zbawiony, a kto nie, bo zna wszytkie nasze decyzje, nie On je ustala oczywiście, tylko my je podejmujemy, ale On je już wszystkie zna.
Kochać można tylko w Prawdzie... No to powiedz mi w jaki sposób ja grzeszę przeciwko Bogu. Pisząc o formach kultu miałem na myśli modlitwy do świętych, wizerunki Chrystusa na krzyżu, różnaniec itp. To są rzeczy, które może nie przeszkadzają, ja nie wiem, ale uważam, że nie są konieczne... Uważam, że pomimo różnych poglądów na wiele spraw, zarówno ty, jak i ja spotkamy się przy wspólnym stole w domu naszego Ojca. "Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma taką pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego." (2 Tymoteusza 2:19)
"Nauczycielu, które przykazanie jest największe? A On mu powiedział: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. To jest największe i pierwsze przykazanie. A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego." (Mateusza 22:36-39)
|
Cz mar 31, 2005 22:45 |
|
|
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
No więc właśnie...
1. Jeżeli prawdą jest (a jest albo nie, nie ma trzeciej opcji) że źródłem wiary jest cała Tradycja w tym Pismo Święte, to znaczy że wola Boża względem nas wyraża się także w Jego kierowaniu Kościołem który założył i który przedłuża Jego Dzieło na ziemi.
2. A wówczas to o czym mówimy, jak dogmaty maryjne to odrzucanie ich jest odrzucaniem Woli Bożej...
3. Różaniec, obrazy... to nie są "dogmaty" konieczne do zbawienia. Ale pytanie jest takie - jeżeli są to pomoce które Bóg nam daje na tej drodze. A jeżeli punkt 1 jest prawdziwy to musimy uznać, że są to pomoce pochodzące od Boga... to pytanie dlaczego je odrzucać?
Żeby dojechać autem do Warszawy konieczne są mi tylko samochód i prawo jazdy, ale jeżeli ktoś mi daje za darmo do tego dokładny atlas i gprs oraz zapas napojów chłodzących... to czyż głupotą nie byłoby nie wzięcie ich? U nas się to nazywa hojrakowanie - "udowodnię ci że poradzę sobie bez atlasu"...
Nie wiem, czy to jest właściwa postawa wobec Boga...
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz mar 31, 2005 22:57 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
oczywiście gps a nie gprs 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz mar 31, 2005 22:58 |
|
|
|
 |
rahelix
Dołączył(a): Cz mar 03, 2005 23:16 Posty: 326
|
. Cytuj: Jeżeli prawdą jest (a jest albo nie, nie ma trzeciej opcji) że źródłem wiary jest cała Tradycja w tym Pismo Święte, to znaczy że wola Boża względem nas wyraża się także w Jego kierowaniu Kościołem który założył i który przedłuża Jego Dzieło na ziemi.
i to wlasnie zlozenie jest zgruntu nieprawdziwe dlatego ze pan jezus nie zalozyl religi katolickiej gdyz zostala on zalozona pare wiekow pozniej
Mat. 16:16-18
16. A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego.17. A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.
18. A Ja ci powiadam, że ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go.(BW)
pan jezus zalozyl kosciol swoj na tym wlasnie fundamencie : tys jest chrystus syn boga zywego
1 Tym. 3:15
15. Gdyby jednak przyjście moje się odwlokło, to masz wiedzieć, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podwaliną prawdy.(BW)
drugi cytat to cudowna mysl :
zywy bog ma na ziemi miejsce zamieszkania ,dom w ktorym mieszka.
a dom ten zgromadzenie boga zywego jest takze idzis filarem i podwalina prawdy.nigdzie indziej nie mozna znalezc prawdy tylko tutaj.
prawdziwy kosciol nie jest jednak prawda ,jest nia jedynie chrystus jest nia slowo boze gdyz on jest tym sloem sam ,a zgromadzenie jest podpora tej prawdy,ono ja w tym swiecie podtrzymuje .
w naszych czasach panuje wielkie zamieszanie w tej kwestii a zrozumienie czym jest zgromadzenie ,kosciol jest bardzo nikle.
jest dzisiaj wiele denominacji ugrupowan religijnych i kosciolow, (ktore mowia ja jestem ten prawdziwy - to zgory tchnie sekciarstwem)ktory zatem znich jest prawdziwy? .
odpowiedzi nie powinnismy szukac wsrod ludzkich przekonan i pogladow.moze ja dac tulko i wylacznie slowo boze .jedynie ono jest autorytetem na ktorym mozemy sie oprzec .musimy jednak stanowczo odrzucic koncepcje dalszego rozwoju prawdy czyli jej wykraczania ponasd to co mowi pismo swiete cos takiego oteiera szeroko wrota dla wprowadzenia do rzeczy swietych ludzkich koncepci wymyslow i wyobrazen.
taka prawda ktora by sie mial pozniej rozwijac nie byla by prawdaod samego poczatku nie mielibysmy wowczas nic spolegliwego naczym bysmy mogli sie oprzec nie bog objawi nam swoja swieta wole w swoim slowie ,a nasza madrosc iaufanie polegaja natymze poddajemy sie jego slowu i pozostajemy wtym co od poczatku slyszelismy
1 Jan. 2:24
24. To, co słyszeliście od początku, niech pozostanie w was. Jeżeli pozostanie w was to, co od początku słyszeliście, i wy pozostaniecie w Synu i w Ojcu.(BW)
widzimy wiec ze z tym jest zwiazana wielka obietnica boza
Żeby dojechać autem do Warszawy konieczne są mi tylko samochód i prawo jazdy, ale jeżeli ktoś mi daje za darmo do tego dokładny atlas i gprs oraz zapas napojów chłodzących... to czyż głupotą nie byłoby nie wzięcie ich? U nas się to nazywa hojrakowanie - "udowodnię ci że poradzę sobie bez atlasu"... Nie wiem, czy to jest właściwa postawa wobec Boga.
agniulko na tym polega twoj dramat ze ty nie ufasz bogu tylko tym zludnym srodkom pomocniczym poniewaz pan jezus dal nam nie tylko auto i prawo jazdy ale i najlepszy na swiecie atlas i gps
Jan. 14:4
4. I dokąd Ja idę, wiecie, i drogę znacie.
(BW)
Jan. 14:6
6. Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.(BW)
i powiem wiecej
Jan. 10:1
1. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto nie wchodzi przez drzwi do owczarni, lecz w inny sposób się tam dostaje, ten jest złodziejem i zbójcą. (BW) Jan. 10:9 9. Ja jestem drzwiami; jeśli kto przeze mnie wejdzie, zbawiony będzie i wejdzie, i wyjdzie, i pastwisko znajdzie. (BW)
i nie obraz sie agniulko te wlasnie medaliki krzyzyki kuly swietych i marii czysciec iwiele innych to jest wlasnie wchodzenie przez okna , strych i morze jeszcze przez komin
Judy 1:3
3. Umiłowani! Zabierając się z całą gorliwością do pisania do was o naszym wspólnym zbawieniu, uznałem za konieczne napisać do was i napomnieć was, abyście podjęli walkę o wiarę, która raz na zawsze została przekazaną świętym.(BW)
2 Piotr. 1:3
3. Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę,(BW)
|
Pt kwi 01, 2005 11:34 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
rahelix napisał(a): i to wlasnie zlozenie jest zgruntu nieprawdziwe dlatego ze pan jezus nie zalozyl religi katolickiej gdyz zostala on zalozona pare wiekow pozniej
Wybacz, ale to jest BZDURA z którą nawet nie ma sensu dyskutować
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt kwi 01, 2005 13:15 |
|
|
|
 |
krunch
Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33 Posty: 114
|
Chciałem tylko zacytować, to co powiedział Jan Paweł II mówiąc o religiach protestanckich, między innymi do ewangelicko-augsburskiego: "Tolerancja to za mało. Mamy się miłować i kochać jako bracia i siostry." Acha i jeszcze jedna sprawa... Za czasu pontyfikatu Jana Pawła II kościoły luterański i katolicki zaczęły uznawać nawzajem swoje chrzty.
Czy nie świadczy to o tym, że rozumiał, że wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga i w tej samej miłości żyjemy? Zarównbo Luteranie jak i Katolicy to bracia i siostry w Jezusie. Więc może jednak jest coś w tym co? 
|
Pt kwi 01, 2005 21:37 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
krunch napisał(a): Chciałem tylko zacytować, to co powiedział Jan Paweł II mówiąc o religiach protestanckich, między innymi do ewangelicko-augsburskiego: "Tolerancja to za mało. Mamy się miłować i kochać jako bracia i siostry." Acha i jeszcze jedna sprawa... Za czasu pontyfikatu Jana Pawła II kościoły luterański i katolicki zaczęły uznawać nawzajem swoje chrzty
Chrzest heretyków został uznany za ważny w Kościele Katolickim gdzieś w II albo III wieku naszej ery.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt kwi 01, 2005 23:29 |
|
 |
mariko
Dołączył(a): Pn mar 14, 2005 23:10 Posty: 24
|
Do AGNIULKI:
Kim sa wedlug Ciebie Ci Heretycy?
|
So kwi 09, 2005 16:21 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
mariko napisał(a): Do AGNIULKI: Kim sa wedlug Ciebie Ci Heretycy?
Konkretnie nie ma to żadnego znaczenia. Postanowienie Soboru było ogólne i dotycxzące ważności chrztu udzielonego przez osobę nie będącą w jedności wiary z Kościołem Katolickim, który to chrzest jest mimo tego ważny o ile tylko był sprawowany w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego z taką intencją jak czyni to Kościół. Może to zrobić nawet osoba nieochrzczona pod powyższym warunkiem.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
So kwi 09, 2005 19:28 |
|
 |
krunch
Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33 Posty: 114
|
Tamtą informację usłyszałem w telewizji, przypuszczam, ze chodziło im o Wspólną Deklarację o Usprawiedliwieniu ( http://www.magazyn.ekumenizm.pl/content ... 017308.htm )
|
N kwi 10, 2005 7:07 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Możliwe że deklaracja ta wspomina o chrzcie.
Niemniej jednak Kościół Katolicki od pierwszych wieków uznaje chrzest udzielony przez niekatolika (pod wspominanymi warunkaim) i poza początkowymi wątpliwościami, nigdy nie chrzczono po raz drugi osób które przeszły do Kościoła z innych wyznań czy nawet starych herezji jak arianizm itp.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
N kwi 10, 2005 15:56 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Tak co do początku - wątka pierwszego - że nie wierzę w objawienia prywatne. Nie trzeba. Kościół nie nakazuje wierzyć w objawienia prywatne.
Przykład - choćby Medjugorje.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt kwi 15, 2005 9:10 |
|
 |
notoco
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 21:30 Posty: 4
|
Witam,
A czy Anna i inne osoby z jej otoczenia (O.Jan, Grzegorz itd) jeszcze żyją?
Gdyby już nie żyły to mogło by to świadczyć o nieprawdziwości objawień gdyż Pan obiecuje Annie (i chyba też innym z jej grupki) że na własne oczy zobaczą zapowiadane przez Pana wielkie zmiany na świecie.
Co do książek to fajnie się je czyta bo są napisane zrozumiałym językiem,
bardzo dużo jest o miłości Boga do nas, a zapowiedzi przyszłych wydarzeń to niewielki procent zawartości książki.
Z Biblii fajnie się czyta Ewangelie, a większość Biblii jest za trudna dla przeciętego człowieka jak ja.
A co do Niemiec o których ktoś tam pisał na początku posta że to najwięksi przyjaciele Polski, to ostatnie zdarzenia pokazują że niekoniecznie to musi być prawdą.
Niemcy znów się kumają z Rosją (gazociąg podbałtycki), niedługo zapewnie powstanie centrum wypędzonych (Niemcy biedne ofiary 2 wojny światowej), Powiernictwo Pruskie chce odszkodowań dla Polski, wypędzeni i ich szefowa Pani Steinbach ma poparcie obecnych niemieckich władz, itd.
A tak w ogółe to ma ktoś linka do późniejszych niż 1992 rok rozmów Anny z niebem? No bo "Boże Wychowanie" kończy się na 1992r i ciekawe jakie Pan Bóg ma słowa do Polaków (i nie tylko bo też do reszty ludzi) w późniejszych latach?
|
Śr sty 10, 2007 23:58 |
|
 |
*Nati*
Dołączył(a): Pn gru 18, 2006 18:46 Posty: 14
|
Hm... Ja osobiście podchodzę do spraw prywatnych objawień dość sceptycznie. Nie mniej jednak nie mogę mieć 100% pewności czy takie objawienia sią, czy nie. Nie mam jakiegoś konkretnego zdania...
_________________ "Droga człowieka do Boga - na tym najbardziej stromym odcinku - nazywa się samotność".
|
Pn sty 29, 2007 17:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|