Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 0:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 172 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 12  Następna strona
 W jaki sposób odczuwacie obecność Boga? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Cytuj:
Porównanie z językiem ojczystym jest dziwaczne. To jest zupełnie inna kwestia. Znam wielu ateistów, ale nie spotkałem nikogo, kto by odrzucił język ojczysty lub choćby widział jakikolwiek powód, by to zrobić


Gdybym miał mieć dzieci,wolałbym aby biegle opanowały język angielski i najchętniej wychowywałbym je w bardziej tolerancyjnym kraju :)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Śr kwi 04, 2012 12:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Cytuj:
Ja np. wierzę w Boga, bo nie zamierzam samego siebie oszukiwać, że istnienie Boga nie jest dla mnie istotne i mi potrzebne.


Ja z kolei nie wierzę w Boga, bo wasze interpretacje robią z Niego istotę niedoskonałą,wzajemnie sprzeczną.Bóg albo jest wszechmogący i miłosierny albo Go nie ma.Odpowiedź jest dla mnie oczywista ;)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Śr kwi 04, 2012 12:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 22:23
Posty: 133
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Cytuj:
Napisałem, że nie obalasz, bo wcześniej wiele razy twierdziłeś, że coś obalasz albo obaliłeś. Cieszę się, że przyznajesz mi rację.


Nie obalam niczego słowami: " Daj spokój,myślałem że rozmawiamy poważnie". Do tego się odnosiłeś.
W dobie dzisiejszej nauki nie jest sprawą oczywistą, że- na poziomie kwantów- istnieje zasada przyczynowości. Jeśli twierdzisz inaczej, bo intuicja Ci podpowiada, że nie ma siły i zasada przyczynowości musi być słuszna, to Ty przedstaw na to dowód.
Bo wspomniany dowód z doświadczenia( Twojego?) to nie jest żaden dowód.

Cytuj:
Więc w tym momencie powinienem zaproponować, byśmy uzgodnili nasze rozumienie "racjonalizmu", skoro, twoim zdaniem, jest ono po twojej stronie "diametralnie różne", niż po mojej


W omawianym przypadku postawa racjonalna to dla mnie taka, która uwzględnia, na ile dane twierdzenie może być zgodne z rzeczywistością. Nawet jeśli rzeczywistość która nas otacza jest matrixem, snem, czy czymkolwiek innym. Wszak nie zależnie od tego, czy żyjemy w matrixie, czy w czyimś śnie, to obowiązują tu pewne prawa, np prawa fizyczne.

Rozważając przypadek inwazji kosmitów, podejście racjonalne karze mi zastanawiać się, czy rzeczywiście jest taka możliwość? Jakie mam argumenty na to, że taka inwazja w najbliższej przyszłości jest możliwa, a jakie mam argumenty, że do niej nie dojdzie.

To jest dla mnie podejście racjonalne

Cytuj:
Wyjaśnij mi, dlaczego nazywasz respektowanie własnych potrzeb "samookłamywaniem się".


Pisałem już o tym. jestem niski, gruby i łysy, a bardzo chciałbym wyglądac jak Brad Pitt, mam taką potrzebę. Mam wierzyć, że tak wyglądam? Czy jednak uznać, że moja wiara nie jest zgodna ze stanem faktycznym?


Śr kwi 04, 2012 13:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 10:08
Posty: 147
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
narsisus, ad meritum jeśli można:

wielu ludzi ma tendencje do widzenia świata w dwóch tylko kolorach: białym i czarnym. Uważają, że coś jest albo tego nie ma. I tak jest w tym wątku: mówisz np: czy Ziemia ma 5 miliardów lat jak twierdzą naukowcy, czy 6 tysięcy jak mówi Biblia? Bo któreś źródło się myli! Nie dopuszczasz innej możliwości: Białe/czarne.

A jeśli nie mylą się naukowcy i nie myli się Biblia - tylko mylili się ludzie, na podstawie których wypowiedzi ukształtował się Twój światopogląd (a przynajmniej pogląd na Biblię w tym przypadku)?

Czy nauka w czymkolwiek podważyła wiarogodność Biblii? Czasami można by odnieść wrażenie, że tak się stało. Kiedy na przykład w XVIII wieku zaczęto lepiej poznawać strukturę globu ziemskiego, okazało się, że jest on bardzo stary. Ponieważ w tamtych czasach wielu twierdziło, iż według Pisma Świętego nasza planeta istnieje dopiero 6000 lat, powstało wrażenie, że wyraźnie zdyskwalifikowano jedną z nauk biblijnych. W rzeczywistości jednak Biblia nigdzie nie mówi, ile lat ma ziemia. Tamci obrońcy religii po prostu mylnie rozumieli tę Księgę.

Pierwsze słowa Biblii brzmią: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rodz. 1:1, Biblia Tysiąclecia). Stwierdzenie, iż był jakiś początek, harmonizuje ze spostrzeżeniami współczesnych uczonych. Potem czytamy, iż ziemia była przez jakiś czas „bezładem i pustkowiem”; nie była zamieszkana i nie nadawała się do zamieszkania (Rodz. 1:2, BT). - PRZEZ JAKIŚ CZAS. Geolodzy, którzy próbują odtworzyć najwcześniejsze dzieje naszej planety, uważają, że istotnie niegdyś tak było. Następnie Biblia opisuje, jak powstały morza i lądy. Z kolei ukazały się rośliny, stworzenia morskie, ptaki, a później zwierzęta lądowe. Na końcu został stworzony sam człowiek. Wszystko to, nie wyłączając kolejności pojawienia się poszczególnych form życia, jest na ogół zbieżne z odkryciami naukowców, badających warstwy skorupy ziemskiej (Rodz. 1:1-28).

W tej kwestii rację mają naukowcy - i rację ma Biblia. Tylko... człowiekowi nie zawsze chce się sprawdzić, co inni mówią - wierzy im na słowo, co jest przyczyną wielu frustracji i niepotrzebnych nieporozumień.

A dla mnie przejawem obecności Boga jest od pewnego czasu między innymi właśnie spokój umysłu wynikający z dystansu do rzeczywistości i do siebie samej. Dystansu wypływającego z pewności, że On jest i mogę na Niego liczyć oraz - badania jak się sprawy mają. A pewność owa z kolei wynika z wielokrotnego doświadczania Jego obecności, troski, opieki, sprawiedliwości. Wiem wiem, chciałeś właśnie opisów takich doświadczeń. Może w kolejnym poście :))

_________________
Oto bowiem, co rzekł Wysoki i Wzniosły, który mieszka na zawsze i którego imię jest święte: „Mieszkam na wysokości i na miejscu świętym, a także ze zdruzgotanym i uniżonym w duchu, by ożywić ducha maluczkich i ożywić serce zdruzgotanych. (Iz 57:15)


Śr kwi 04, 2012 14:36
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Skąd ptaki się wzięły? Ryby zaczęły fruwać? :)

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Śr kwi 04, 2012 14:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
narsissus napisał(a):
W dobie dzisiejszej nauki nie jest sprawą oczywistą, że- na poziomie kwantów- istnieje zasada przyczynowości. Jeśli twierdzisz inaczej, bo intuicja Ci podpowiada, że nie ma siły i zasada przyczynowości musi być słuszna, to Ty przedstaw na to dowód.


Zrozum, że wcale nie jest potrzebne, by ta sprawa była oczywista, lub z jakiegokolwiek powodu nie była oczywista. Przedstawiłem dowód, a ty go nie obaliłeś. Cokolwiek jeszcze napiszesz, a nie będzie to obalenie dowodu, niczego dla meritum nie zmieni.

Cytuj:
Bo wspomniany dowód z doświadczenia( Twojego?) to nie jest żaden dowód.


Stwierdzenia typu: "to nie jest żaden dowód" nie obalają dowodu.

Cytuj:
W omawianym przypadku postawa racjonalna to dla mnie taka, która uwzględnia, na ile dane twierdzenie może być zgodne z rzeczywistością.


Czyli nie zachowujesz się racjonalnie względem matrixa, skoro nie jesteś w stanie "uwzględnić", na ile twierdzenia o nim są zgodne z rzeczywistością? Jaką, przy okazji? Wewnątrz- czy zewnątrzmatrixową?

Cytuj:
Rozważając przypadek inwazji kosmitów, podejście racjonalne karze mi zastanawiać się, czy rzeczywiście jest taka możliwość? Jakie mam argumenty na to, że taka inwazja w najbliższej przyszłości jest możliwa, a jakie mam argumenty, że do niej nie dojdzie.


Przecież każdy, kiedy się nad czymś zastanawia, to o tym myśli. Ja nie mam żadnych argumentów za tym, że do inwazji obcych nie dojdzie, aczkolwiek za mojego życia jeszcze do żadnej nie doszło, nic mi nie wiadomo, by doszło do niej kiedykolwiek wcześniej, wobec czego zakładam, że także i jutro i pojutrze też do niej nie dojdzie. To mi wystarczy. I nie jest to w żadnym razie ani "dowód" na to, że inwazji nie będzie, ani "obalenie dowodów" na to, że do niej jednak dojdzie. Nad "zgodnością z rzeczywistością" w ogóle się nie zastanawiam. Czy to jest podejście racjonalne, twoim zdaniem?

Cytuj:
jestem niski, gruby i łysy, a bardzo chciałbym wyglądac jak Brad Pitt, mam taką potrzebę. Mam wierzyć, że tak wyglądam? Czy jednak uznać, że moja wiara nie jest zgodna ze stanem faktycznym?


W takim wypadku prawidłowa odpowiedź brzmi: jeżeli twoja wiara nie jest zgodna ze stanem faktycznym, to zmień stan faktyczny ;-) a nie rezygnuj z wiary..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz kwi 05, 2012 8:12
Zobacz profil
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
narsisus napisał(a):
Tym czymś jest poczucie obecności Boga.

To bardzo zwodnicze, owo poczucie. Można mieć poczucie istnienia świata poza naszą obserwowaną zmysłami rzeczywistością, ale przyjęcie poczucie obecności Boga wymaga ogromnej pokory. Dane jest zwykle ludziom, którzy maja coś ważnego do 'załatwienia' na tym świecie. To jest źródło ich determinacji w działaniu wbrew 'światu'. Osoba otrzymująca 'znaki' wymaga towarzystwa przewodnika duchowego, ponieważ łatwo o złudzenia. Prawdopodobnie największym magiem wszech czasów będzie Antychryst i dlatego wielu ludzi zwiedzie. Sam będzie dawał znaki, ale źródłem ich nie będzie Bóg. Zły uwielbia dawać ludziom nadzwyczajne poczucie obecności Boga, zatrzymuje w ten sposób ludzi w duchowym rozwoju..oni 'doświadczyli' już Boga, cieszą się i utwierdzają w swej wyjątkowości i poczuciu wyróżnienia. Czasem te 'znaki' to tylko objaw choroby.
Bardzo często ludzie, którzy rzeczywiście doświadczyli obecności Boga czują wewnętrzny opór i nie chcą o tym mówić. Nie wiedzą więc czasem najbliżsi co dzieje się w ich sercu.
Cytuj:
I tu moje pytanie- na czym to polega? czy jesteście w stanie opisać to uczucie?

Zadziwienie, zaniepokojenie czy to nie złudzenie, radość związana z poszukiwaniem celu owego 'znaku' (czego Bóg chce?), zaduma, czasem ogromny spokój...
Wiara oparta na uczuciach jest nietrwała, wymaga powtórzeń. Ludzie doświadczający takiej obecności Boga jeżdżą wciąż na jakieś rekolekcje charyzmatyków, bo chcą powtórzeń uczuć. Szukają uczuć i wrażeń zewnętrznych (siebie), nie Boga.
Cytuj:
Jestem ateistą, chociaż do 20 roku życia byłem gorliwie wierzącym.

Spełniającym praktyki pobożnościowe, nie wierzącym. Nie znasz siebie.
Cytuj:
Później zacząłem nad tym myśleć i koncepcja dobrego i wszechpotężnego Boga wydała mi się szalenie niespójna.

Bo to człowiek jest podobieństwem Boga, a nie odwrotnie. Wsadziłeś Boga w ludzie ramki i podpisałeś obrazek.
Cytuj:
Obiektywnie rzecz biorąc nie znajduję ani jednego argumentu, który przemawiałby za jego istnieniem.

Może za mało zgromadziłeś tych argumentów, może dobierałeś niewłaściwe? Może grzech przesłonił Ci widzenie? Depresant widzi świat szary, człowiek zakochany różowy. Przyczyn różnego odbioru rzeczywistości jest wiele, ale niewielu zastanawia się nad motywami swych decyzji. Inaczej czyta Biblię wierzący, co innego znajduje w niej człowiek uprzedzony do wiary (czasem sam nie wie o tym).
Cytuj:
I wiem, że to prawie napewno zbiegi okoliczności, ale nie daje mi to spokoju.

To masz sprawę wolności. Możesz zinterpretować jak chcesz. Bóg jednak podchodzi wciąż do człowieka, bo go kocha. Człowiek refleksyjny zatrzyma się na 'zbiegach okoliczności' w swoim życiu.
Cytuj:
Od dwóch lat szukam wszelkich argumentów, które dałyby mi prawo wierzyć, że jednak Bóg istnieje. Wszystkie takie rzekome argumenty obaliłem w sposób dla mnie bezdyskusyjny.

Dobry jesteś. Pamiętaj jednak, że tylko mądry człowiek potrafi powiedzieć- wiem, że nic nie wiem i wciąż staje przed nim więcej pytań niż odpowiedzi. Ktoś, kto wie posiadł pełnię zrozumienia ma w istocie niewielką wiedzę. Człowieka poszukującego prawdy cechuje głód poznania.
Cytuj:
Tajemnicze odczuwanie obecności Boga. Chciałbym dowiedzieć się o tym czegoś czegoś więcej.

Święci nazywają to żużlem a Kościół zaleca, by nie zwracać na to uwagi.
Cytuj:
Zapraszam do dzielenia się swoimi historiami.

Tego Ci nikt nie wyjawi, jeśli tego doświadcza. To intymna relacja człowieka z Bogiem i nie nadaje się do 'sprzedaży'. Jednym z powodów jest obawa o posądzenie o niezrównoważenie psychiczne, drugą wewnętrzna blokada, by nie opowiadać o tym. Czasem ludzie opowiadają o działaniu Boga w ich życiu, ale to doświadczenia pośrednie. Wielu widzi Boga poprzez piękno stworzonego świata i harmonię w przyrodzie.


Cz kwi 05, 2012 9:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Liza napisał(a):
Kościół zaleca, by nie zwracać na to uwagi.


Gdzie tak Kościół zaleca?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz kwi 05, 2012 11:16
Zobacz profil
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Johnny99 napisał(a):
Liza napisał(a):
Kościół zaleca, by nie zwracać na to uwagi.

Gdzie tak Kościół zaleca?

Kościół podchodzi z wielką ostrożnością do wszelkich nadnaturalnych 'znaków'. Zwykle je z początku ignoruje uznając, że to co Boże i tak zostanie objawione. To praktyka Kościoła.
Rady odnośnie ignorowania tych znaków spotkałam w zaleceniach dla spowiedników, powtarzali je też księża w literaturze, którą czytuję (zgoda władz kościelnych). Uzasadniłam powód tych opinii. Boga należy szukać w Eucharystii i PŚ, nie bezpośrednich 'znakach' od Boga. Jeśli 'dotyk Boga' powtarza się to człowiek powinien być otoczony mądrą opieką ze strony Kościoła.
Potrafisz różnicować w praktyce 'znaki' w kategoriach natchnień i pokus? Z tym mieli problem nawet święci. Dlatego zaleca się, by nie przywiązywać się do nich.
Zły potrafi podszyć się pod Jezusa, Maryję czy świętych. Ma dostęp do marzeń sennych.


Cz kwi 05, 2012 12:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Cytuj:
Zły potrafi podszyć się pod Jezusa, Maryję czy świętych. Ma dostęp do marzeń sennych.


Bo pierwotnym źródłem zła jest sam Bóg.

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Cz kwi 05, 2012 13:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Kris65 napisał(a):
Ja z kolei nie wierzę w Boga, bo wasze interpretacje


Kolejny częsty motyw u ateistów: "nie wierzę w Boga, bo wierzący to i tamto", "nie wierzę w Boga, bo Kościół to i tamto", "nie wierzę w Boga, bo w Biblii to i tamto". Jakbyście nie umieli się wyzwolić spod "uroku" religii i zacząć o Bogu MYŚLEĆ SAMODZIELNIE.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz kwi 05, 2012 13:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Cytuj:
Jakbyście nie umieli się wyzwolić spod "uroku" religii i zacząć o Bogu MYŚLEĆ SAMODZIELNIE.


Ależ jak najbardziej samodzielnie.Najlepszy Bóg w rzeczywistości to Jego...brak :-D

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Cz kwi 05, 2012 13:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Dlaczego?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz kwi 05, 2012 13:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Bo istota świadoma w przeciwieństwie do Matki Natury nie powinna błądzić, mówiąc łagodnie ;)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Cz kwi 05, 2012 13:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: W jaki sposób odczuwacie obecność Boga?
Nie rozumiem.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz kwi 05, 2012 13:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 172 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL