Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 08, 2025 23:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 97 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Modlitwa dziala? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Modlitwa dziala?
Swiadectwa swiadectwami, ale powinni do biletu klepsydre in blanco dodawac. Licho nie spi.


Śr sty 30, 2013 16:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Modlitwa dziala?
Ale przyznacie, że pazerności facetowi zarzucić nie można - 40 zeta za wielogodzinne przedstawienie z szansą na cud to za darmo, nie? Bilet do teatru na półtorej godziny kosztuje przynajmniej 2 razy tyle.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Cz sty 31, 2013 1:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 01, 2013 13:11
Posty: 109
Post Re: Modlitwa dziala?
Val napisał(a):
Marek_max

Dlaczego, jako człowiek racjonalny nie pójdziesz osobiście sprawdzić na jakiej zasadzie działa ten charyzmatyk? Racjonalizm polega na sprawdzaniu, a nie irracjonalnym kierowaniu się przesłankami, lekceważąc możliwość weryfikacji. Idź, sprawdź i opisz nam, jak było. Na razie to straszny zrzęda z Ciebie :P

A biznes jest biznesem. Jeżeli ktoś chce iść do wróżki, to nie licz cudzych pieniędzy, tylko zajmij się wydawaniem swoich. Jak ktoś chce to wyda na wróżkę, charyzmatyka, prostytutkę czy też przepłaci za jakiś ciuch. Co kto na co wydaje, to jego sprawa. Jeżeli jest zapotrzebowanie to się tworzy biznes. Liberalizm niektórym -jak widać- przeszkadza i w oczy kole.


Nie pojde, bo nie mam tam mozliwosci zadnej zweryfikowac tego. Podalem banalny przyklad jak moze to zweryfikowac...

Co do drugiej czesci twojej wypowiedzi - uwazam, ze takie zawody to oszukiwanie ludzi a to nie powinno byc zgodne z prawem, powinno byc karane!


Cz sty 31, 2013 1:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Modlitwa dziala?
[quote="marek_max"]


jest w Biblii? jest. podobnie jak np to, ze nie wolno zabijac prawda? czemu akurat tego sluchamy a tego, ze modlitwa dziala to juz nie? Bo jest to niewygodny temat, kiedy patrzy sie na tysiace dzieci w szpitalu onkologicznym. Ile dni modlili sie ich rodzice? Ile? Za malo? Moze akurat Bog byl zajety? Nie ma na to instrukcji w Biblii, jest natomiast obietnica, ze modlitwa dziala a jak widac to tak srednio z tym jest. Nie ma zdania w Biblii: 'modlcie sie, ale wiedzcie, ze ja nie bede spelniac wszystkich waszych prosb, tak oto powinniscie traktowac modlitwe'


[quote]

Marek a skąd wiesz jak i o co modlą się rodzice dzieci w szpitalu onkologicznym? Wiele z tych dzieci zdrowieje, tak na marginesie.
Kiedy umierał na białaczkę mały Szymuś, miał 6 czy 7 lat mówił do swojej mamy "nie martw się, ja już idę do nieba, tam będę szczęśliwy i będę się za was modlił".
Co jest celem naszego życia? Zdrowie do kiedy ? do 50 tki? 70 tki? a może życie wieczne?
A może żyjąc w świecie skazonym złem musimy - każdy z nas- przejść temat cierpienia i umierania, jeden mając 6 lat a inny- 80.
Moi przyjaciele mający nieuleczalnie chore dziecko, nie proszą o cud . Proszą o łaskę zbawienia dla całej rodziny, proszą o mądrość i siłę, o miłość, i ufność. I mają to, mają w obfitości. Pomimo że jedno z ich dzieci najprawdopodobniej odejdzie jako pierwsze. Oni realizują miłość i jedność rodziny między innymi przez opiekę nad chorym dzieckiem.
Czy nie rozumiesz Marku że dla chrześcijanina życie na ziemi to jest tylko przejściowa chwila? Że my możemy mieć całkiem inny cel niż tobie się wydaje? Że wcale zdrowie, długie życie i dużo pieniędzy nie są dla nas priorytetem?
Znam dziewczynę która miała urodzić dziecko mocno uszkodzone. Miała bardzo dokładną diagnostykę, wielokrotne usg, leżała na klinice, wiele badań potwierdzało między innymi wodogłowie i wady wrodzone. (widziałam dokumentację). I ona nie modliła się wcale o cud. Modliła się o to żeby umiała kochać to chore dziecko, żeby Pan dał jej siłę unieść to co dla niej przygotował, żeby zachowała ufność i wiarę pomimo nieszczęścia.... a Bóg jak to Bóg:) tym razem znów sypął pełnymi garściami i dziewczynkę uzdrowił. W niewytłumaczalny sposób urodziła się bez tego wszystkiego co do dziś jest widoczne na zdjęciach z usg ciążowego. Tak, wiem pewnie wielu powie że usg nie jest dokładne , że wszyscy się musieli pomylić, ok. Rozumiem, można wierzyć albo nie. Może wszyscy się pomylili. Może. Moze inna matka zabiłaby to dziecko z powodu wyniku usg, i nigdy nie byłoby bystrej, żywiołowej sześciolatki. Inna matka, ale nie ta.. :)

_________________
Ania


Cz sty 31, 2013 11:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 10, 2013 11:21
Posty: 3
Post Re: Modlitwa dziala?
Modlitwa ma polegac na wierze, i oddanie sie Panu Bogu.
Bog wie najlepiej czego potrzebuje czlowiek, dajmy sie poprowadzic.


Pn lut 04, 2013 17:55
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr sty 06, 2010 9:46
Posty: 48
Post Re: Modlitwa dziala?
marek_max napisał(a):
Sam Jezus wiele razy mowil, ze jesli mocno wierzysz i modlisz sie to bedzie ci dane.

Kontekst z pisma pokazuje, że nie chodzi tylko o to, aby wierzyć, że się spełni, ale przede wszystkim wierzyć w Boga i wierzyć Bogu.
I gwarantuję Ci, że jeśli ktoś mocno wierzy w Boga, wiarą przez duże W, to nie będzie prosił o zdrowie, pieniądze czy pomyślność, bo te są przemijające. Prawdziwie wierzący pragnie tego, co Bóg, i to od Boga otrzyma. Z drugiej strony ciekawe, że w czasach biblijnych ludzie prosili Jezusa o uzdrowienie, i byli wysłuchiwani...


Pn lut 04, 2013 20:12
Zobacz profil
Post Re: Modlitwa dziala?
Pjotrek napisał(a):
marek_max napisał(a):
Sam Jezus wiele razy mowil, ze jesli mocno wierzysz i modlisz sie to bedzie ci dane.

Kontekst z pisma pokazuje, że nie chodzi tylko o to, aby wierzyć, że się spełni, ale przede wszystkim wierzyć w Boga i wierzyć Bogu.
I gwarantuję Ci, że jeśli ktoś mocno wierzy w Boga, wiarą przez duże W, to nie będzie prosił o zdrowie, pieniądze czy pomyślność, bo te są przemijające. Prawdziwie wierzący pragnie tego, co Bóg, i to od Boga otrzyma. Z drugiej strony ciekawe, że w czasach biblijnych ludzie prosili Jezusa o uzdrowienie, i byli wysłuchiwani...

Wiara jak ziarnko gorczycy która przenosi góry, traktuję to doslownie, nie tylko jak symbol. Więc jaka musi być ta wiara nawet tak mała jak ziarnko gorczycy aby być w stanie dokonywać takich rzeczy ? Czy jest to możliwe do osiągnięcia ? Czy jest możliwe aż takie zawierzenie ? Piotr chodził po wodzie, tak jak Jezus, bo był w stanie na tą chwilę uwierzyć że może to zrobić. Ale kiedy zaczął wątpić to także zaczął tonąć, w serce zakradła się niepewność i strach. Można sobie tak to wyobrazić - jakieś myśli w stylu, zaraz, zaraz, ja chodzę po wodzie, nie, to jest niedorzeczne, to nie może być możliwe, jak...w jaki sposób, nie...Był tak sparaliżowany strachem że tonął a przecież na pewno jako rybak potrafił dobrze pływać...i tu jest właśnie problem. Czasem mamy taką niesamowitą wiarę, jak przebłysk, nagle, pojawia się przekonanie, tak, wszystko jest możliwe, dam radę, tak się stanie, wszystko jest możliwe ale...potem przychodzą myśli...nie...to nie tak...to jakaś euforia, pewnie Bóg tego nie chce, to się nie spełni, nie ma szans. To nas hamuje bardzo na drodze calkowitego zawierzenia Bogu, aby uwierzyć że z nim wszystko może być dla nas osiągalne. Cierpinie istnieje, istnieje zło które nas dotyka, można się buntować, zadawać pytania, wołać do Boga, a nawet należy to robić, szukać odpowiedzi, szukać sensu. Ale nie należy zamykać się w swojej goryczy. Kiedyś poznamy odpowiedzi na nasze wszystkie pytania. A jeżeli nic nie ma po tym życiu, wtedy każde pytanie traci swój sens, wtedy wszystko traci swój sens i życie nie ma żadnej wartości, cierpienie także, nic wtedy nie ma znaczenia, ani dobro ani zło. Jeżeli moje życie jest tylko tu i teraz, w takim razie po co nam to wszystko za czym gonimy, po co komuś pieniądze, wykształcenie, dobra praca, kobieta, facet, dzieci, po co to wszystko ? Płodzić dzieci aby dalej pomnażać cierpienie ? ,,Tworzyć,, istoty skazane na złe życie które kończy się śmiercią ? Wszyscy rodzimy się z wyrokiem śmierci. Jeżeli nie ma nic poza horyzontem, poza przestrzenią jaką znamy to życie jest okrutnym żartem. Ponieważ człowiek to coś więcej niż tylko ciało, czlowiek szuka sensu, podświadomie czujemy pragnienie nieskończonego istnienia.


Pn lut 04, 2013 20:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Modlitwa dziala?
equuleuss napisał(a):
A jeżeli nic nie ma po tym życiu, wtedy każde pytanie traci swój sens, wtedy wszystko traci swój sens i życie nie ma żadnej wartości, cierpienie także, nic wtedy nie ma znaczenia, ani dobro ani zło.

A to dlaczego?


Cytuj:
Jeżeli moje życie jest tylko tu i teraz, w takim razie po co nam to wszystko za czym gonimy, po co komuś pieniądze,...
np. żeby zwiedzić wiele pięknych miejsc i zachwycić się nimi, albo kupić sobie czerwone Ferrari i czerpać radość z jego prowadzenia, żeby podarować coś komuś itp.
Generalnie żeby nie być niewolnikiem tylko królem życia :)

Cytuj:
wykształcenie,...
np. żeby zaspokoić ewentualny głód wiedzy, ambicje, dla wzbudzania szacunku u innych


Cytuj:
dobra praca,...
może po to żeby robić coś co się lubi i jeszcze na tym zarabiać


Cytuj:
kobieta, facet, dzieci, po co to wszystko ?
żeby życie nasze było przyjemniejsze, pełniejsze. Zresztą co kto woli, bo ja np. dzieci mieć nie chcę, ale rozumiem że znalazłoby się wiele powodów dla których dzieci mieć warto.

Cytuj:
Płodzić dzieci aby dalej pomnażać cierpienie ? ,,Tworzyć,, istoty skazane na złe życie które kończy się śmiercią ? Wszyscy rodzimy się z wyrokiem śmierci. Jeżeli nie ma nic poza horyzontem, poza przestrzenią jaką znamy to życie jest okrutnym żartem. Ponieważ człowiek to coś więcej niż tylko ciało, czlowiek szuka sensu, podświadomie czujemy pragnienie nieskończonego istnienia.

Moim zdaniem życie jest po to żeby żyć tu i teraz, a nie marzyć o pośmiertnym Raju. Jest po to żeby zmieniać to co można na lepsze, a można zmienić wiele jeżeli się wierzy. I to o wiarę przy modlitwie najbardziej się rozchodzi, a nie o dobry nastrój ulubionego bóstwa.
Uwierz, a tak się stanie- Jezus tego nie wymyślił, to jedno z praw tego świata.

_________________
pajacyk.pl


Wt lut 05, 2013 1:16
Zobacz profil
Post Re: Modlitwa dziala?
tanie_wino napisał(a):
equuleuss napisał(a):
A jeżeli nic nie ma po tym życiu, wtedy każde pytanie traci swój sens, wtedy wszystko traci swój sens i życie nie ma żadnej wartości, cierpienie także, nic wtedy nie ma znaczenia, ani dobro ani zło.

A to dlaczego?
Nie jeste

Cytuj:
Jeżeli moje życie jest tylko tu i teraz, w takim razie po co nam to wszystko za czym gonimy, po co komuś pieniądze,...
np. żeby zwiedzić wiele pięknych miejsc i zachwycić się nimi, albo kupić sobie czerwone Ferrari i czerpać radość z jego prowadzenia, żeby podarować coś komuś itp.
Generalnie żeby nie być niewolnikiem tylko królem życia :)

Cytuj:
wykształcenie,...
np. żeby zaspokoić ewentualny głód wiedzy, ambicje, dla wzbudzania szacunku u innych


Cytuj:
dobra praca,...
może po to żeby robić coś co się lubi i jeszcze na tym zarabiać


Cytuj:
kobieta, facet, dzieci, po co to wszystko ?
żeby życie nasze było przyjemniejsze, pełniejsze. Zresztą co kto woli, bo ja np. dzieci mieć nie chcę, ale rozumiem że znalazłoby się wiele powodów dla których dzieci mieć warto.

Cytuj:
Płodzić dzieci aby dalej pomnażać cierpienie ? ,,Tworzyć,, istoty skazane na złe życie które kończy się śmiercią ? Wszyscy rodzimy się z wyrokiem śmierci. Jeżeli nie ma nic poza horyzontem, poza przestrzenią jaką znamy to życie jest okrutnym żartem. Ponieważ człowiek to coś więcej niż tylko ciało, czlowiek szuka sensu, podświadomie czujemy pragnienie nieskończonego istnienia.

Moim zdaniem życie jest po to żeby żyć tu i teraz, a nie marzyć o pośmiertnym Raju. Jest po to żeby zmieniać to co można na lepsze, a można zmienić wiele jeżeli się wierzy. I to o wiarę przy modlitwie najbardziej się rozchodzi, a nie o dobry nastrój ulubionego bóstwa.
Uwierz, a tak się stanie- Jezus tego nie wymyślił, to jedno z praw tego świata.


Wt lut 05, 2013 14:06
Post Re: Modlitwa dziala?
tanie_wino napisał(a):
equuleuss napisał(a):
A jeżeli nic nie ma po tym życiu, wtedy każde pytanie traci swój sens, wtedy wszystko traci swój sens i życie nie ma żadnej wartości, cierpienie także, nic wtedy nie ma znaczenia, ani dobro ani zło.

A to dlaczego?
Jaki sens możesz nadać swojemu życiu jeżeli masz świadomość że kiedy wypełni się Twój czas na tej planecie przestaniesz istnieć razem z ciałem i Twoją świadomością? Jaki jest sens takiego istnienia ? Człowiek jest istotą ktora posiada samoświadomość, dlatego dotyka nas ból egzystencji przejawiający się w różnych stanach depresyjnych.

Cytuj:
Jeżeli moje życie jest tylko tu i teraz, w takim razie po co nam to wszystko za czym gonimy, po co komuś pieniądze,...
np. żeby zwiedzić wiele pięknych miejsc i zachwycić się nimi, albo kupić sobie czerwone Ferrari i czerpać radość z jego prowadzenia, żeby podarować coś komuś itp.
Generalnie żeby nie być niewolnikiem tylko królem życia :)
Krotkie to królowanie, tylko tu i teraz... a co można powiedziec tym którzy nie mają szans na to aby czerpać życie garściami. Równie dobrze mogę rozbić się efektownie w tym pięknym czerwonym Ferrari i przyspieszyć mój wyrok. (czerwone Ferrari... :) ) Wszystko to traci dla mnie swój sens, przecież perspektywa totalnej zagłady po tym życiu odbiera jakąkolwiek radośc na dłuższą metę. To jest jak oszukiwanie samego siebie, jak próba zatarcia wspaniałymi wrażeniami tej pustki która wypełnia serce i duszę. Czy nie lepiej mysleć że to wszystko, moje wspomnienia przetrwa we mnie i pozostanie na wiecznosć, moje prawdziwe ja, moja świadomość, moja istota, moje istnienie, pamięć, wszystko to co kochałem, widziałem, przeżyłem. To ma zginąć bezpowrotnie ? W takim razie to nie ma żadnej wartości.
Cytuj:
wykształcenie,...
np. żeby zaspokoić ewentualny głód wiedzy, ambicje, dla wzbudzania szacunku u innych
Głód wiedzy ale także głód prawdy. Czy nigdy nie masz pytań - po co jestem tutaj, po co istnieję. Czy to nie jest dziwne - żyć ? Co to jest ?W jakim celu i jaki to ma sens ? Przecież człowiek nie jest tylko zwierzęciem którego zadowalają takie przyziemne sprawy jak jedzenie, spanie, rozmnażanie się. Człowiek szuka, całe życie szuka siebie, prawdy, sensu swojego istnienia. Wiele osób nie wie gdzie szukać.

Cytuj:
dobra praca,...
może po to żeby robić coś co się lubi i jeszcze na tym zarabiać
Tylko tu i teraz. Po co mi to wszystko, jeżeli dorobie sie majątku to inni wezmą te pieniądze, wszystkie moje wysiłki zginą bezpowrotnie wraz ze mną.

Cytuj:
kobieta, facet, dzieci, po co to wszystko ?
żeby życie nasze było przyjemniejsze, pełniejsze. Zresztą co kto woli, bo ja np. dzieci mieć nie chcę, ale rozumiem że znalazłoby się wiele powodów dla których dzieci mieć warto.
Również nie zamierzam ich mieć. W perspektywie życia tu i teraz, miłość traci swój sens, traci swoje znaczenie. Miłość jest przecież nieśmiertelna - tutaj umiera wraz z człwiekiem.
Cytuj:
Płodzić dzieci aby dalej pomnażać cierpienie ? ,,Tworzyć,, istoty skazane na złe życie które kończy się śmiercią ? Wszyscy rodzimy się z wyrokiem śmierci. Jeżeli nie ma nic poza horyzontem, poza przestrzenią jaką znamy to życie jest okrutnym żartem. Ponieważ człowiek to coś więcej niż tylko ciało, czlowiek szuka sensu, podświadomie czujemy pragnienie nieskończonego istnienia.

Moim zdaniem życie jest po to żeby żyć tu i teraz, a nie marzyć o pośmiertnym Raju. Jest po to żeby zmieniać to co można na lepsze, a można zmienić wiele jeżeli się wierzy. I to o wiarę przy modlitwie najbardziej się rozchodzi, a nie o dobry nastrój ulubionego bóstwa.
Uwierz, a tak się stanie- Jezus tego nie wymyślił, to jedno z praw tego świata.
Jedno z praw tego świata ? Kto ustanowił więc takie prawo ? Kto nam o tym powiedział ? To nie jest tylko marzenie. To jest wręcz konieczność, jako istota ludzka mam pewną cząstkę w sobie która nie daje mi spokoju. Dla mnie żyć tu i teraz to zbyt mało. Gdzie można dostrzeć sens czegokolwiek mając swiadomość totalnej destrukcji. Przecież z taką perspektywą to życie jest tylko snem skazańca na nicość. /Proszę moderatora o skasowanie mojego poprzedniego postu, mam klawiaturę ustawiona na EN i kiedy zapominam przestawić na polskie znaki, wtedy komputer szaleje, wysłał mi post po prostu kiedy tego nie chciałem./


Wt lut 05, 2013 14:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Modlitwa dziala?
Nie rozumiem co Ciebie obchodzi, że kiedyś przeminiesz, przestaniesz istnieć. Chrześcijaństwo nie przewiduje Raju dla motyli, czy więc ich życie nie ma sensu? Jeżeli istnieją to znaczy, że jest w tym sens.
Teraz żyjesz i miej tego świadomość, żyj, rób co kochasz, korzystaj, czuj się dobrze tu i teraz. Przecież gdy umrzesz to nie będziesz czuł ani żalu, ani bólu, żadnego poczucia straty nie będziesz miał. A prawdy można szukać cały czas, ale z niezbędnym do życia dystansem, bo inaczej to naprawdę można samobója strzelić albo skończyć w wariatkowie.
Ja przechodziłem kiedyś egzystencjalne rozterki, miałem poczucie bezsensu, depresję, a teraz mam to w d.... i jest dobrze.

Wiem, że są ludzie którzy mają w życiu bardzo źle, są np. ciężko chorzy, biedni itp., nigdy nie starałbym się odebrać im nadziei na szczęśliwe "życie po śmierci", mimo iż sam w takie nie wierzę.
Świat nie jest sprawiedliwy, niestety, ale czy musiał taki być...

_________________
pajacyk.pl


Wt lut 05, 2013 15:30
Zobacz profil
Post Re: Modlitwa dziala?
tanie_wino napisał(a):
Nie rozumiem co Ciebie obchodzi, że kiedyś przeminiesz, przestaniesz istnieć. Chrześcijaństwo nie przewiduje Raju dla motyli, czy więc ich życie nie ma sensu? Jeżeli istnieją to znaczy, że jest w tym sens.
Teraz żyjesz i miej tego świadomość, żyj, rób co kochasz, korzystaj, czuj się dobrze tu i teraz. Przecież gdy umrzesz to nie będziesz czuł ani żalu, ani bólu, żadnego poczucia straty nie będziesz miał. A prawdy można szukać cały czas, ale z niezbędnym do życia dystansem, bo inaczej to naprawdę można samobója strzelić albo skończyć w wariatkowie.
Ja przechodziłem kiedyś egzystencjalne rozterki, miałem poczucie bezsensu, depresję, a teraz mam to w d.... i jest dobrze.

Wiem, że są ludzie którzy mają w życiu bardzo źle, są np. ciężko chorzy, biedni itp., nigdy nie starałbym się odebrać im nadziei na szczęśliwe "życie po śmierci", mimo iż sam w takie nie wierzę.
Świat nie jest sprawiedliwy, niestety, ale czy musiał taki być...

Widzisz, właśnie w takim życiu nie potrafię dostrzec sensu. Właśnie dlatego że mam świadomość, mamy samoświadomość. Świadomość przemijania, nietrwałości tutaj, jesteśmy świadomi tego że kiedyś nasze życie tutaj się skończy. Wiem, można wierzyć i nie wierzyć w kontynuację. Ale jeśli rzeczywiście człowiek jest nieśmiertelny, to znaczy jego najgłębsza istota zwana duszą, duchem która kiedyś będzie istnieć w ciele innym niż to ziemskie. ,,Nie wszystek umrę,,. Kiedy zachowam wszystkie swoje wspomnienia, to co przeżyłem tutaj, to będzie częścią mnie, kiedy będę miał świadomość tego że kiedyś zaistniałem w czasie i przestrzeni ale moje życie nie ma końca. Czy taka perspektywa nie jest bliższa człowiekowi ? To czego doświadczam tutaj tworzy mnie w jakiś sposób. Czy tylko baw się i używaj życia ? To jest okay, ale kiedyś doświadczymy starości, wtedy będziemy nieco inaczej patrzeć na to wszystko. Czy naprawdę jest Ci zupełnie obojętne to że Twoje istnienie rozpłynie się w nicości...? Wiesz, coś jest w człowieku, coś co buntuje się na taką możliwość. Człowiek chce żyć, chce istnieć. Czy potrafisz sobie wyobrazić coś takiego ? Przestać totalnie istnieć ? Kiedyś próbowałem - to jest tak samo niewobrażalne jak wieczność. Nie,to jest bardziej niewyobrażalne dla mnie niż cokolwiek.


Wt lut 05, 2013 17:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 23, 2013 6:10
Posty: 37
Post Re: Modlitwa dziala?
Wiara w kontynuację życia po śmierci to nic innego jak myślenie życzeniowe. Oczywiście nikt nie ma prawa odbierać Ci takich marzeń, ale może warto się zastanowić, czy na pewno jest Ci to potrzebne do "szczęścia".

Twierdzisz, że życie śmiertelnika nie ma sensu, bo wraz ze śmiercią wraca on do stanu nicości (stanu w jakim był przed narodzinami chociażby). Chętnie bym się dowiedział, jaki sens ma mieć w takim razie życie nieśmiertelnego. Czy miałaby to być wieczna pamięć wspomnień z życia ziemskiego ? Brzmi jak tortura i to już po pierwszych kilku dniach, a przecież wieczność to więcej niż setki biliardów lat. Spotkanie się w Raju ze wszystkimi przodkami i wieczna egzystencja w tymże miejscu ? Nie dość, że brzmi jak fantastyka, to nadal nie widzę sensu takiego istnienia.

Uważam, że równie trudno jest znaleźć sens w obecnej egzystencji, jak i tej, która miałaby być po śmierci. Po co więc tworzyć sobie dodatkowe zagadki, jeśli nie udało się jeszcze rozwiązać tej głównej ?

Natomiast, jeżeli z całą pewnością uznasz, że życie nie ma sensu (co moim zdaniem jest nieprawdą), to dlaczego nie miałbyś popełnić samobójstwa w tej samej chwili ?


Wt lut 05, 2013 21:38
Zobacz profil
Post Re: Modlitwa dziala?
SavantDream napisał(a):
Wiara w kontynuację życia po śmierci to nic innego jak myślenie życzeniowe. Oczywiście nikt nie ma prawa odbierać Ci takich marzeń, ale może warto się zastanowić, czy na pewno jest Ci to potrzebne do "szczęścia".

Twierdzisz, że życie śmiertelnika nie ma sensu, bo wraz ze śmiercią wraca on do stanu nicości (stanu w jakim był przed narodzinami chociażby). Chętnie bym się dowiedział, jaki sens ma mieć w takim razie życie nieśmiertelnego. Czy miałaby to być wieczna pamięć wspomnień z życia ziemskiego ? Brzmi jak tortura i to już po pierwszych kilku dniach, a przecież wieczność to więcej niż setki biliardów lat. Spotkanie się w Raju ze wszystkimi przodkami i wieczna egzystencja w tymże miejscu ? Nie dość, że brzmi jak fantastyka, to nadal nie widzę sensu takiego istnienia.

Uważam, że równie trudno jest znaleźć sens w obecnej egzystencji, jak i tej, która miałaby być po śmierci. Po co więc tworzyć sobie dodatkowe zagadki, jeśli nie udało się jeszcze rozwiązać tej głównej ?

Natomiast, jeżeli z całą pewnością uznasz, że życie nie ma sensu (co moim zdaniem jest nieprawdą), to dlaczego nie miałbyś popełnić samobójstwa w tej samej chwili ?

Jest potrzebne do określenia sensu zaistnienia na tym świecie i życia. W jakim celu tu jesteśmy, mamy żyć jak cywilizacja mrówek ? Życie wieczne, myślę ze to jest coś tak niepojętego dla nas, że nie mieści się w żadnym z naszych wyobrażeń, po prostu przechodzi granice naszej improwizacji z wyobraznią. Na pewno nie byłoby to życie tylko wspomnieniami z tego świata. Ale być może raczej inna rzeczywistość, przekraczająca nasze najśmielsze i najwspanialsze sny. Ogólnie, ta perspektywa kontynuacji życia bez tego co nas tutaj tak obciąża jest całkowicie przyjemna. Chyba nikt z nas nie pragnie unicestwienia. Totalnego unicestwienia. Nie akceptuję stanu nicości. Życie może mieć sens chociażby po to aby przez cały czas jego trwania szukać tego sensu. Każdy z nas trzyma się życia, nawet kurczowo, więc nie zgodzę się z tym że dla każdego z nas przyjęcie perspektywy o unicestwieniu całkowitym jest akceptowane bez żadnych ale. Każdy z nas ma jakąś nadzieję, inaczej byłoby tak jak mówisz, przecież każdy z nas rodzi się z wyrokiem śmierci więc możnaby to życie zakończyć od razu bo po co się męczyć nadal i nadaremno. Kiedy umiera nadzieja pojawia się rozpacz - matka samobójcow. Nie pamiętamy co bylo przed naszym zaistnieniem w czasie i w tej przestrzeni. Ale żyjemy teraz i mamy świadomość, więc tutaj jest gorzej ponieważ pamiętamy, mamy jakiś bagaż wewnętrzny, jakieś przeżycia, zdajemy sobie sprawę z pewnych rzeczy. Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie że przestajesz istnieć calkowicie ? Chyba nikt nie jest w stanie tego zrobić. Bo to jest dla natury człowieka czymś nie do przyjęcia.


Wt lut 05, 2013 23:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Modlitwa dziala?
Widzisz, każdy jest inny, jeden lubi pierogi inny ich nie cierpi, jeden chce żyć wiecznie, dla innego to koszmar.
Jeżeli nie wyobrażasz sobie nicości to napisz mi czy pamiętasz coś z powstania listopadowego, albo cokolwiek innego co miało miejsce przed Twoimi narodzinami. Istniałeś wtedy? Bo ja nie pamiętam żebym wtedy istniał, sny mi tego nie podpowiadają, nie mam też jakichś dziwnych deja vu. Zwyczajnie nie było mnie, i to samo będzie kiedy umrę. Moim zdaniem nie ma się czym przejmować bo na 99,99% i tak nie zgłębisz istoty świata, sensu życia, prawdy ostatecznej, wielkiej tajemnicy... jak zwał tak zwał.

Polecam napić się piwa, posłuchać dobrej muzyki, iść z psem na spacer, uśmiechnąć do sąsiadki i postarać się cieszyć każdą chwilą naszego "bezsensowego" życia. Póki trwa, póki jesteś zdrowy, póki masz wiele możliwości.
Pozdrawiam

_________________
pajacyk.pl


Śr lut 06, 2013 0:30
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 97 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL