4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Autor |
Wiadomość |
marek_max
Dołączył(a): Wt sty 01, 2013 13:11 Posty: 109
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
WIST napisał(a): Może dla odmiany na chwilkę zadamy sobie pytanie po co autorowi były nasze odpowiedzi? Zamierzam napisac druga czesc 'Bog urojony' 
|
Pn maja 27, 2013 0:01 |
|
|
|
 |
Wloczykij
Dołączył(a): Wt kwi 02, 2013 21:31 Posty: 140
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
dwa tomy na temat Boga, który nie istnieje 
|
Pn maja 27, 2013 0:13 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
fuller->Cytuj: Dlatego napisałem, ze nie kazdy by to zrobił ale podejrzewam, ze w przypadku ateisty byłoby to bardziej prawdopodobne niz w przypadku osoby wierzącej : P
Osoba wierzaca, której ukazuje sie Bóg moze czuć lęk, bedzie to mieszanka lęku z ufnością, w koncu modli sie chodzi do koscioła wiec nie ma sie czego bać : P Poza tym Bóg jest miłością zatem skoro każe zabić człowieka może to wywołać podejrzenie że byc moze to nie Bóg a diabeł. Zatem wierzący nie usłucha i nie zabije.
A ateista, któremu właśnie świat sie zawalił bo nagle okazało sie, że Bóg istnieje i oto stoi przed nim? W tym momencie ateiste ogarnia przerażenie, przypomina sobie te wszystkie momenty kiedy drwił z Boga, że nie chodził do kościoła : P i wyśmiewał szczerą wiarę tych, którzy za Bogiem podążali. W tym momencie ateista uswiadamia sobie, ze skoro Bóg jest, bo stoi przed nim, to pewnie piekło równiez istnieje i zaczyna sie bać, że na nie zasłuzył i by uniknąć piekła i udobruchac Boga ateista zabiłby. Do tego trzeba by przyjąć, że uznalibyśmy iż trafienie do piekła jest dla nas czymś gorszym niż wszystko inne, czymś najgorszym. A tak jak napisałam wcześniej, to że uznamy istnienie czegoś, nie znaczy wcale, że ocenimy to wszyscy w taki sam sposób. Ty robisz chyba założenie, że jest to wyłącznie kwestia wiary/niewiary. I że gdyby coś okazało się prawdą, wszyscy dokonalibyśmy takiego samego wyboru. A to błędne założenie. Wierzący (uogólniam tu teraz mocno dla potrzeb dyskusji, oczywiście nie dotyczy wszystkich, i skupiam się tylko na wierzących w Jahwe) stawiają Boga na pierwszym miejscu i w pełni, bez względu na wszystko, chcą się mu podporządkować. Niewierzący oprócz tego, że w niego nie wierzą, są często również bardzo krytyczni względem tej(takiej) postaci. I nie wydaje mi się, że gdyby okazało się, że Jahwe istnieje naprawdę, ateiści (tu znowu uogólnienie) wybraliby go i życie z nim, czy zrobiliby wszystko co on każe. Dlatego nie zgadzam się z Twoją opinią.
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Pn maja 27, 2013 1:18 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Wloczykij napisał(a): dwa tomy na temat Boga, który nie istnieje  Ale wiara w Niego istnieje...
|
Pn maja 27, 2013 7:31 |
|
 |
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Panna_Funia napisał(a): Do tego trzeba by przyjąć, że uznalibyśmy iż trafienie do piekła jest dla nas czymś gorszym niż wszystko inne, czymś najgorszym. A tak jak napisałam wcześniej, to że uznamy istnienie czegoś, nie znaczy wcale, że ocenimy to wszyscy w taki sam sposób. Ty robisz chyba założenie, że jest to wyłącznie kwestia wiary/niewiary. I że gdyby coś okazało się prawdą, wszyscy dokonalibyśmy takiego samego wyboru. A to błędne założenie. Coraz częściej przekonuje się, że świat jest pełen masochistów, którzy już dziś planują i realizują dla siebie przyszłe piekło. Czy to może świadczyć o tym, że nie każdy ma instynkt samozachowawczy?
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
Pn maja 27, 2013 11:41 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Cóż, mozna sobie wyobraźić, że mając do wyboru wieczne przebywanie z czyms tak odrazajacym jak Jahwe, gdzie juz sam ten fakt, moze człowieka przyparwić o cierpienie; mozna zdecydowac sie, dokonując samodzielnego wyboru, zgodnie z własnym sumieniem i osadem moralnym na powiedzenie temu tworowi stanowczego nie, co oczywiście wiąże sie ze skazaniem na cierpienia w piekle, ale za to z godnoscią i w zgodzie z własnym sumieniem. Oczywiście to jest gdybanie, bowiem oczywistościa jest, ze piekła nie ma, a jahwe to nie żaden bóg, tylko pustynny demon. Panna_Funia napisał(a): Wierzący (uogólniam tu teraz mocno dla potrzeb dyskusji, oczywiście nie dotyczy wszystkich, i skupiam się tylko na wierzących w Jahwe) stawiają Boga na pierwszym miejscu i w pełni, bez względu na wszystko, chcą się mu podporządkować. Niewierzący oprócz tego, że w niego nie wierzą, są często również bardzo krytyczni względem tej(takiej) postaci. Akurat w przypadku Jahwe to jeszcze nie spotkałem nikogo, kto niebyłby wobec tej kreatury krytyczny. Nawet wierzący - sama pamietasz ile to razy wmawiano, że w biblii nie jest napisane to co faktycznie jest w niej napisane tylko co zawarte jest w komentarzach biblijnych, to ich celem jest upudrowanie odrażajacej gęby tego stwora i przerobienie go na kochajacego ojczulka.
|
Pn maja 27, 2013 12:10 |
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Cytuj: Cóż, mozna sobie wyobraźić, że mając do wyboru wieczne przebywanie z czyms tak odrazajacym jak Jahwe, gdzie juz sam ten fakt, moze człowieka przyparwić o cierpienie; mozna zdecydowac sie, dokonując samodzielnego wyboru, zgodnie z własnym sumieniem i osadem moralnym na powiedzenie temu tworowi stanowczego nie, co oczywiście wiąże sie ze skazaniem na cierpienia w piekle, ale za to z godnoscią i w zgodzie z własnym sumieniem.
Oczywiście to jest gdybanie, bowiem oczywistościa jest, ze piekła nie ma, a jahwe to nie żaden bóg, tylko pustynny demon. Otóż piekło jest i jest to tylko i wyłącznie taka jakby klatka, w której trzyma się byty, które nie wykazały się rozwojem w Miłości na ziemi i nie nadają się do egzystencji wśród bytów normalnych. Oczywiście trzyma się te byty w piekle pod restrykcjami. Nie jest to sielanka, zapewniam Cię. Analogicznie np. seryjnych morderców trzyma się na ziemi w więzieniu dożywotnio, by nie zagrażali normalnym ludziom w egzystencji.
|
Pn maja 27, 2013 12:52 |
|
 |
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
fuller napisał(a): Akurat w przypadku Jahwe to jeszcze nie spotkałem nikogo, kto niebyłby wobec tej kreatury krytyczny. Nawet wierzący - sama pamietasz ile to razy wmawiano, że w biblii nie jest napisane to co faktycznie jest w niej napisane tylko co zawarte jest w komentarzach biblijnych, to ich celem jest upudrowanie odrażajacej gęby tego stwora i przerobienie go na kochajacego ojczulka. Widzę, ze fuller na swój użytek wymyślił sobie boga - potwora. Dzięki temu może zrzucać na niego całe zło świata i dokonywać prywatnej "zemsty" za wszystkie swoje źle rozwiązane sprawy. Jednakże wykrzywianie w swej wyobraźni rzeczywistości, nie zmienia jej. A więc i tak przyjdzie się z nią spotkać.
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
Pn maja 27, 2013 12:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Qwerty2011 napisał(a): Widzę, ze fuller na swój użytek wymyślił sobie boga - potwora. Dzięki temu może zrzucać na niego całe zło świata i dokonywać prywatnej "zemsty" za wszystkie swoje źle rozwiązane sprawy. Gdybys spojrzał w kryształową kule bądz pasjansa postawił to być moze cos byś ujrzał a tak to głupoty piszesz : P Jahwe to postać fikcyjna, a nawet jako taka powinna byc rozpatrywana w kategoriach demonicznych. Traktowanie go jako Bóga, nie przystaje i jest poprostu niesmaczne. frater napisał(a): Otóż piekło jest Otóż piekło to kolega ma w głowie. I ono co jakis czas wypływa i daje o sobie znać. Zobaczymy jak długo tym razem wytrzymasz w udawaniu, że przebywasz w łasce uswiecajacej, zanim znów zaczniesz gadac od rzeczy, wrzeszczeć i tupac nogami sprawiając wrażenie opetanego. U ciebie to wystepuje cyklicznie.
|
Pn maja 27, 2013 13:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Wszyscy kiedyś sprawdzimy czy Jahwe jest wymysłem, a co poniektórzy osobiście przekonają się czym jest piekło.
|
Pn maja 27, 2013 15:06 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Qwerty2011->Cytuj: Coraz częściej przekonuje się, że świat jest pełen masochistów, którzy już dziś planują i realizują dla siebie przyszłe piekło. Czy to może świadczyć o tym, że nie każdy ma instynkt samozachowawczy? Dość dosadnie, ale jakże trafnie ujął to Fuller. Przeciwstawienie się tyranowi i niezgoda na to by stać się narzędziem do zabijania w rękach okrutnika, to bardzo zdrowe podejście. Wiąże się to z określonymi konsekwencjami, ale nie zatracę w tym wszystkim siebie i nie pozwolę uczynić z siebie złej osoby, nie stanę się taka. Poza tym piekło to ponoć wieczność bez Jahwe - toż to dla mnie prawdziwy raj (tak jak wy to rozumiecie) proszę Pana! Logicznym więc jest, że takie właśnie byłyby moje dążenia, a nie przeciwne. Byłyby! Gdyby! Ale piekło nie istnieje.
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Pn maja 27, 2013 15:07 |
|
 |
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Panna_Funia napisał(a): Przeciwstawienie się tyranowi i niezgoda na to by stać się narzędziem do zabijania w rękach okrutnika, to bardzo zdrowe podejście. Szatan to tyran i zabijający okrutnik. Ale i tak go lubisz? fuller napisał(a): Jahwe to postać fikcyjna, a nawet jako taka powinna byc rozpatrywana w kategoriach demonicznych. Traktowanie go jako Bóga, nie przystaje i jest poprostu niesmaczne. Czyli Jahwe to nie Bóg i kiedyś zdaje się pisałeś, że Jezus też był demonem... Jak czegoś/kogoś nie rozumiesz, to może to być tylko demon?
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
Pn maja 27, 2013 15:18 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Qwerty2011 napisał(a): Szatan to tyran i zabijający okrutnik.
Hmm, przypomnij mi proszę - która z dwóch omawianych osób od ręki zabiła niemal całą ludzkość i prawie wszystkie stworzenia lądowe przy okazji? Przypomnij mi też jakiś wers z Biblii, w którym to Szatan a nie Jahwe namawia kogoś do mordu, potrafisz?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn maja 27, 2013 15:27 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Qwerty2011->Cytuj: Szatan to tyran i zabijający okrutnik. A tu już w odpowiedzi wyprzedził mnie JedenPost  Nie będę Go powtarzać. Cytuj: Ale i tak go lubisz? Przerabialiśmy już ten temat nie raz i nie dwa. Nic się u mnie w tej kwestii nie zmieniło 
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Pn maja 27, 2013 15:32 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: 4 pytania do wierzacych.... kto ma odwage odpowiedziec?
Panna_Funia napisał(a): Qwerty2011-> Poza tym piekło to ponoć wieczność bez Jahwe - toż to dla mnie prawdziwy raj (tak jak wy to rozumiecie) proszę Pana! Jeśli przyjmuje się definicję Boga- Jahwe to konsekwencją tego jest przyjmowanie, że: - istnieje życie po śmierci - szczęśliwość w życiu po śmierci ( prawdziwy raj tak jak my to rozumiemy) jest tożsama z przebywaniem z Jahwe - nawet przeciwnik Jahwe - Szatan przeżywa wieczny smutek (brak szczęścia) - tym bardziej zwolennicy Szatana nie doznają raju ( tak jak my to rozumiemy) Proponuję więc, aby nie mówić o Jahwe, albo zacząć mówić logicznie.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn maja 27, 2013 16:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|