Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
tredje napisał(a): Alus OK, Bog to tez alegoria. Tylko dla tych, dla których dowodem na istnienie Boga jest kształt kopyta wielbłąda.
|
Śr sty 08, 2014 12:58 |
|
|
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
Nie ksztalt, tylko budowa. Budowa kopyta wielblada jest dowodem na niewiarygodnosc tekstu. Czyli nie powinno sie dawac wiary w zadne stwierdzenie dopoki sie go nie sprawdzi. Wiec prosze o sprawdzenie istnienia Boga. Czekam.
|
Śr sty 08, 2014 13:05 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
tredje napisał(a): Przyznam sie, ze nie czytalam calego watku, bo jest bez sensu. Obowiazek udowodnienia czegos spada na tego kto wysuwa twierdzenie. Ktos postuluje istnienie Boga - musi udowodnic. Do tego czasu uznaje sie, ze go nie ma.
Dlaczego musi? Istnienie Boga nie podlega udowadnianiu. Jedni w Niego wierzą, inni nie wierzą. Nikt nie odbiera Ci wolności uznawania, że Boga nie ma. Dlaczego Ty chcesz odbierac innym wolność uznawania, że Bóg jest? tredje napisał(a): Smieszne jest mowienie, ze Biblia w pewnych miejscach to przenosnia/parabola/poezja a w innych czysta prawda. Wiec opis stworzenia swiata - przenosnia, ale ze Bog stworzyl -prawda? A moze Bog jest tylko przenosnia, poezja czy co tam chcecie? Jak to udowodnicie?
Nijak. To nie Biblia jest dowodem, ani też choćby śladem dowodu na istnienie Boga tredje napisał(a): Wszystkie watki sprzeczne z nauka nagle okazuja sie fikcja literacka, a cala reszta ktorej jeszce nie udalo sie jeszce zaprzeczyc to prawda?
Nagle? Tak Cię to zabolało, że katolicy uznają, że wiele biblijnych rozdziałów to mit, opowieść, poezja, hymn, podanie ludowe? Czy Mickiewicz posługujący się przenośniami i obrazami dla wyrażenia tęsknoty do ojczyzny może zostać uznany za takiego, ktorego tęsknota była przenośnią? tredje napisał(a): Tym bardziej, ze coraz wiecej "prawd" Biblii okazuje sie nieprawda. Populacja ludzka nigdy nie byla zawezona do dwoch osobnikow. Wiec Adam i Ewa to przenosnia. W porzadku, wiec i grzech pierworodny to tez przenosnia, koniecznosc jego odkupienia, zmartwychwstanie tez.... Jezus zginal na krzyzu za przenosnie?
Znak "zakaz zatrzymywania się" to taki symbol. Ale oddający pewną rzeczywistość, prawda? Jego przekroczenie tu już nie symbol, prawda? tredje napisał(a): Moim zdaniem Biblia kompromitume sie juz na prostych sprawach - ten nieszcesny wielblad, nad ktorym tak kreciliscie. I tu jest wskazowka - tekst skrajnie niewiarygodny, myli sie w rzeczach oczywistych, w nieoczywistych nie nalezy dawac wiary. Więc uważasz, że nasza wiara opiera się tylko i wyłącznie na Biblii, która myli sie w sprawach nieistotnych? Powrócę do przykładu ze znakami drogowymi.  Ten oznacza zakaz ruchu pieszych, ale jest dla mnie niewiarygodny, bo przedstawia człowieka niewiarygodnie - bez stóp, bez dłoni, bez twarzy, bez kolan i łokci.... itd. Ten znak myli się w rzeczach oczywistych, więc nie nalezy dawac mu wiary (według Twojego sposobu rozumowania)
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr sty 08, 2014 16:18 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
tredje napisał(a): Nie ksztalt, tylko budowa. Budowa kopyta wielblada jest dowodem na niewiarygodnosc tekstu. Czyli nie powinno sie dawac wiary w zadne stwierdzenie dopoki sie go nie sprawdzi. Wiec prosze o sprawdzenie istnienia Boga. Czekam. Odpowiem Ci słowami człowieka pokoju M. Gandhiego: Pośród śmierci trwa życie, pośród kłamstwa trwa prawda, pośród ciemności trwa światło. Stąd wnioskuję, że Bóg jest życiem, prawdą i światłem
|
Śr sty 08, 2014 16:22 |
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
medieval_man Dobrze, jak chcesz rozwazymy na przykladzie znaku. Jego przeslanie - zakaz ruchu pieszych - a dokladniej - wladza administracyjna zabrania przechodzic. Co jest odpowiednikiem stwierdzenia - bog zabrania jedzenia wielblada. I czlowiek na obrazku i wielblad w takim zdaniu jest nieokreslony. Symboliczny. Ale co jak sie natkniesz na zakaz ruchu pieszych piecionoznych? Potraktujesz powaznie? Odpowiednikiem jest zakaz jedzenia nieparzystokopytnych wielbladow. Czyli ten, kto zakaz wydal nie mial pojecia jak wyglada wielblad,. Doslowosc wszystkiego co podaje Biblia - mnie jeszce na religii uczono, ze Adam i Ewa to byli konkretni ludzie. I ze od nich pochodza wszyscy nastepni. Terza w miare postepu genetyki wiadomo ze nigdy populacja nie byla tak zawezona. Wiec nagly zwrot - to tylko alegoria. Co w takim razie z nieomylnoscia papieza? Wszyscy poprzedni mylili sie co do tej kwestii, teraz nagle jedna z uprzednich swietych prawd okazuje sie alegoria? Zreszta takich kwestii jest wiecej. Dalej - nie bylo pierwszej pary - wiec grzech pierworodny tez jest alegoria. Smierc na krzyzu za alegorie? A moze dalsza alegoria? I tak w kolko. Naprawde zabawne jest takie racjonalizowanie bzdur.
|
Śr sty 08, 2014 17:30 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
tredje napisał(a): medieval_man Dobrze, jak chcesz rozwazymy na przykladzie znaku. Jego przeslanie - zakaz ruchu pieszych - a dokladniej - wladza administracyjna zabrania przechodzic. Co jest odpowiednikiem stwierdzenia - bog zabrania jedzenia wielblada. I czlowiek na obrazku i wielblad w takim zdaniu jest nieokreslony. Symboliczny. Ale co jak sie natkniesz na zakaz ruchu pieszych piecionoznych? Potraktujesz powaznie? Odpowiednikiem jest zakaz jedzenia nieparzystokopytnych wielbladow. Czyli ten, kto zakaz wydal nie mial pojecia jak wyglada wielblad,.
Potraktuję tak samo poważnie, jak znak pokazujący pieszego bez stóp i dłoni. Symbol to symbol. Za symbolem jest pewna rzeczywistość. Jest za znakiem drogowym, jest i za Biblią, nawet jesli symbol jest niewyraźny, schematyczny, niedopracowany. tredje napisał(a): Doslowosc wszystkiego co podaje Biblia - mnie jeszce na religii uczono, ze Adam i Ewa to byli konkretni ludzie. I ze od nich pochodza wszyscy nastepni. Terza w miare postepu genetyki wiadomo ze nigdy populacja nie byla tak zawezona. Wiec nagly zwrot - to tylko alegoria.
Kościół nigdy nie głosił, że opis z Księgi Rodzaju jest zapisem historycznym. Tak uczono dzieci, żeby pewne pojęcia można było łatwo wprowadzić. Niektorzy skończyli uczęszczać na katecheze jako dzieci, co dzisiaj widac w ich postach. tredje napisał(a): Co w takim razie z nieomylnoscia papieza? Wszyscy poprzedni mylili sie co do tej kwestii, teraz nagle jedna z uprzednich swietych prawd okazuje sie alegoria?
Nikt sie nie mylił. Żaden papież nigdy nie podawał jako oficjalne nauczanie, że Księga Rodzaju i opis stworzenia to historyczny zapis reporterski. Trzeba naprawdę było troche dłużej chodzic na katechezę. tredje napisał(a): Zreszta takich kwestii jest wiecej. Dalej - nie bylo pierwszej pary - wiec grzech pierworodny tez jest alegoria. (censored) na krzyzu za alegorie? A moze dalsza alegoria? I tak w kolko. Naprawde zabawne jest takie racjonalizowanie bzdur. Już Ci napisałem. Znaki drogowe. Pierwsza para to symbol, alegoria. Znak "zakaz zatrzymywania się" to też symbol. Symbol pierwszej pary służy do pokazania natury realnego grzechu pierworodnego. Symbol znaku "zakaz zatrzymywania sie" służy do pokazania realnego zakazu. Tak więc ani grzech pierworodny nie jest alegorią ( alegorią, jesli chcesz posługiwac się tym słowem jest opis jego powstania, przeznaczony dla dzieci), ani Krzyż Chrystusa nie jest alegorią. Jeszcze prościej?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr sty 08, 2014 17:52 |
|
 |
tredje
Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52 Posty: 646
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
Naprawde serio potraktujesz zakaz ruchu dla piecionogich? Czlæwieczek na znaku jest narysowany schematycznie, ale anatomicznie poprawnie. Czlowieczek z piecioma nogami anatomicznie poprawny nie jest. Czlowiek jako gatunek ma dwie nogi, tak jak wielblad ma cztery palce. Wiec moge wiedziec, kto ten grzech pierworodny popelnil? Jak pamietam to o realnosci Adama I Ewy slyszalam w kazaniu w kosciele - przynajmniej kilka razy. Wiec jedna "prawda" dla ciemniakow, druga dla bardziej dociekliwych? Podobnie jak z "dowodem" Goedla - wielki krzyk, ze jest matematyczny, naukowy dowod. Jak sie ktos wgryzie i zakwestionuje - to tylko taka alegoria... Czemu ludzie pozwalaja sie traktowac jak idioci?
|
Śr sty 08, 2014 18:31 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
JedenPost napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): Gdybyś był żuczkiem dosłownym, nie miałbys tego problemu gdyz zwierzęta są ateistami. Serio? Żuczki wyznają pogląd, że Boga/bogów nie ma? Nie całkiem serio, to był zart. Aczkolwiek, jak wiadomo, w każdym zarcie jest troche prawdy;-)
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Śr sty 08, 2014 20:57 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
Andy72 napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): Gdybyś był żuczkiem dosłownym, nie miałbys tego problemu gdyz zwierzęta są ateistami. Trochę to dziwnie Bóg zaprojektował ze i one go nie czczą.
Dla moich psów i kotów to jestem ich Bogiem  Doradzam ostrożnośc, gdyz moga ukrzyżować;-)
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Śr sty 08, 2014 20:59 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
medieval_man napisał(a): tredje napisał(a): Przyznam sie, ze nie czytalam calego watku, bo jest bez sensu. Obowiazek udowodnienia czegos spada na tego kto wysuwa twierdzenie. Ktos postuluje istnienie Boga - musi udowodnic. Do tego czasu uznaje sie, ze go nie ma.
Cytuj: Dlaczego musi? Istnienie Boga nie podlega udowadnianiu. Jedni w Niego wierzą, inni nie wierzą. Nikt nie odbiera Ci wolności uznawania, że Boga nie ma. Dlaczego Ty chcesz odbierac innym wolność uznawania, że Bóg jest? Bardzo słusznie, pod warunkiem, że będa wyznawali we własnym gronie. Gdy zaś roszczą sobie pretensje "wychowywania" całego społeczeństwa, winnni udowodnić.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Śr sty 08, 2014 21:04 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
Alus napisał(a): Kompromituje sie tylko w oczach, tych, którzy nie chcą rozeznać faktów historycznych zawartych A Biblii od alegorii, poezji.
A jakie jest kryterium rozróżnienia faktów historycznych od alegorii (nie pytam juz gdzie ta poezja w ST)?
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Śr sty 08, 2014 21:09 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
medieval_man napisał(a): Kościół nigdy nie głosił, że opis z Księgi Rodzaju jest zapisem historycznym. Jasne, ale jeszcze parę wieków temu mozna było trafić na stos za podważanie tresci Biblii.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Śr sty 08, 2014 21:15 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
medieval_man napisał(a): Za symbolem jest pewna rzeczywistość. Jest za znakiem drogowym, jest i za Biblią, nawet jesli symbol jest niewyraźny, schematyczny, niedopracowany. Trzeba odróznic symbol zamierzony (jak w znaku drogowym) od symbolu postulowanego (jak pewne opisy biblijne). To ze niektórzy upatruja w opisach biblinych symbole, nie znaczy, ze są to istotnie symbole. Powinni udowodnic, ze autor rozmyślnie użył symbolu. Dlaczego niby nie mielibyśmu uznać, ze nie są to błędy a nie symbole?
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Śr sty 08, 2014 21:29 |
|
 |
fidem
Dołączył(a): Śr kwi 03, 2013 17:20 Posty: 49
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
Może by tak powrócić do tematu tego wątku?  Zacznijmy może od początku i wyjaśnijmy na czym polega to, że Bóg istnieje. CREDO (czyli wyznanie wiary nicejsko-konstantynopolitańskie): "Wierzę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało. On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem. Ukrzyżowany również za nas pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany. I zmartwychwstał trzeciego dnia, jak oznajmia Pismo. I wstąpił do nieba; siedzi po prawicy Ojca. I powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, a królestwu Jego nie będzie końca. Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca pochodzi. Który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę; który mówił przez Proroków. Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. Wyznaję jeden chrzest na odpuszczenie grzechów. I oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie. Amen." To powinno wszystko wyjaśnić, lecz niektórzy nie potrafią odczytać głębi tego tekstu. Pierwszy akapit oznacza jedność i jedyność Boga oraz Jego wszechmoc, co wzajemnie się dopełnia, ponieważ wszechmoc jest nierozdzielna, więc może ją posiadać tylko jeden Bóg, w innym przypadku nie byłaby wszechmocą, ponieważ nawet nieskończoność podzielona na pół nie jest już nieskończonością, ale to nie oznacza, że jest skończona czy ograniczona, po prostu nie ma takiej siły we wszechświecie, która byłaby w stanie określić coś nieskończonego, co oznacza, że byty skończone nie mogą w żaden sposób oddziaływać ani nawet wykryć bytu nieskończonego, który jest tylko jeden, ponieważ jest tylko jedna nieskończoność. Bóg stworzył wszystko, co istnieje, a raczej zapoczątkował to istnienie i je podtrzymuje. Każdy byt musi mieć swoje pryncypium, czyli coś pierwszego w tym bycie, co go tworzy. Bóg nie ma pryncypium jako takiego, ponieważ sam jest dla siebie pryncypium - Bóg jest samoistnym aktem istnienia. Oznacza to, że jest wieczny. Stwarza akty istnienia, które z kolei zapoczątkowują istnienie, które On podtrzymuje, ponieważ istnienie, które jest niepodtrzymywane, przestaje istnieć w chwili, gdy się staje. Z tego wniosek, że Bóg podtrzymuje zapoczątkowane akty istnienia, które mogą dzięki temu być pryncypium istnienia konkretnych bytów. Opis w Księdze Rodzaju to zwykła poezja, chociaż bardzo piękna i głęboka. Nie można traktować Biblii jako opisu naukowego (co już wcześniej zostało wspomniane wiele razy), ale też nie można traktować nauki jako wiary. Oczywiście obie te rzeczywistości w żaden sposób siebie nie wykluczają, ale dopełniają się wzajemnie, o czym pisze Jan Paweł II za św. Augustynem: "Wiara i nauka są jak dwa skrzydła, na których Duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy." Te głębokie słowa wyrażają tylko to, co każdy powinien odczytać w swoim sercu. Wiara odpowiada na pytanie: "Dlaczego?" Natomiast nauka na pytanie: "W jaki sposób?" A ci, którzy twierdzą, że jest jakiś konflikt, podchodzą do problemu w taki sposób: Może używając widelca da się oglądać odległy wszechświat?" Teraz posypie się lawina hejtu od ateistów...
_________________ Wiara jest gwarancją tego, czego się spodziewamy, i dowodem rzeczywistości niewidzialnej.
|
N sty 12, 2014 17:38 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: O istnieniu i o Bogu
No dobra. To opisałeś nam, w co wierzysz. Ale nie widzę tu ani słowa o obiecanym wyjaśnieniu, na czym polega to, że Bóg istnieje.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N sty 12, 2014 18:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|