Małżeństwa poligamiczne (wydz.)
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
Cytuj: Na pewno inne kwestie miały wieksze znaczenie dla całości dewastacji kulturowej, ale chyba zgodzisz sie, że jeśli mowa konkretnie o życiu seksualnym i rodzinnym, to założenie, że rozbijanie rodzin mogło mieć coś w tym wspólnego nie jest całkiem od rzeczy? Plus wspomniane też przeze mnie, równolegle uprawiane odbieranie i przerabianie na chrześcijańską modłę indiańskich dzieci Takie postawienie sprawy już bardziej mnie przekonuje, niż robienie z zakazu poligamii głównej przyczyny destabilizacji i degeneracji Indian. Na pewno formowanie nowych struktur rodzinnych zburzyło życie tej części rodzin w której mężczyzna posiadał kilka żon, w wyniku czego te kobiety pozostały bez zabezpieczenia. Gdyby jednak pozycja kobiet była faktycznie tak dobra jak to się przedstawia, skutki tej zmiany nie byłyby dla nich aż tak pogrążające, bo rozumiem, że u Indian dziewictwo nie stanowiło takiej wartości jak np. w społ. Bliskiego Wschodu, skoro praktykowano rozwody i zakładanie nowych rodzin? Niestety coś mi się wydaje, że tę świetną sytuację indiańskich kobiet to raczej między dziesiejsze poprawnościowe bajki można włożyć... S. M. Socolow napisał(a): ... chiefs offered their sisters and daughters to Spanish conquistadors, continuing the pre-Columbian pattern of using women to appease the powerful and ally with them. Indian women probably willingly accepted these relationships, for this behaviour formed part of their culture. [...] In central America, for ex. Indian caciques continued to give women to Spaniards as a way of ingratialiting themselves with their new rulers. In Brazil, Indian men routinely offered unmarried girls to Europeans as a gesture of hospitality or in return for a bauble or two. ... a sielskie indiańskie stadła oparte były w dużej mierze na wyzysku kobiety, który one oczywiście akceptowały bo tak były wychowane i innego życia nie znały.
|
Cz lut 11, 2016 9:20 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
Mariel napisał(a): Gdyby jednak pozycja kobiet była faktycznie tak dobra jak to się przedstawia, skutki tej zmiany nie byłyby dla nich aż tak pogrążające, bo rozumiem, że u Indian dziewictwo nie stanowiło takiej wartości jak np. w społ. Bliskiego Wschodu, skoro praktykowano rozwody i zakładanie nowych rodzin?
Nie, na ogół nie było wymagane. Tyle, że, jak o tym mówiliśmy, mężczyzn było względnie mało - a po wojnach, które prowadzili w obronie swojego stylu życia jeszcze naturalnie mniej. Było to za to świetną okazją dla białych, którzy żenili się z Indiankami, mogąc dzięki temu załapać się na nadziały rezerwatowej ziemi, którą następnie, po ustawie Dawesa ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Ustawa_Dawesa) z zyskiem sprzedawali. Mariel napisał(a): ... a sielskie indiańskie stadła oparte były w dużej mierze na wyzysku kobiety, który one oczywiście akceptowały bo tak były wychowane i innego życia nie znały.
Życie Indian generalnie nie było sielskie, tylko raczej surowe i do tej surowości otoczenia dopasowane formami, ale podejrzewam, że współczynnik dostosowania społecznego był u nich zdecydowanie większy, niż u nas. Patologie społeczne zaczęły u nich lawinowo pojawiać się i narastać po kontakcie z białymi chrześcijanami, takie są fakty. Do czego piję generalnie: nie chodzi mi o obronę, czy tym bardziej idealizowanie tej czy innej kultury oraz systemu poligamii, ale wskazanie pewnej smutnej prawidłowości. Otóż chrześcijanie wierzą, że istnieje jeden system religijny,etyczny i społeczny odpowiedni dla wszystkich ludzi, od którego wszystkie pozostałe są z zasady gorsze i powinny być nim zastąpione. Co więcej: ponieważ chrześcijaństwo wyrastało w określonym kręgu kulturowym, który modelowało, ale też podlegało przezeń modelowaniu. Żyjąc - wg. swojego przekonania - w najlepszym systemie na świecie, chrześcijanie w wielu aspektach nie odróżniają kwestii faktycznie religijnych, od obyczajowych i zwykłych naleciałości historycznych - wystarczy spojrzeć np. na spory o język liturgii, który dla najbardziej twardogłowych wydaje się być niezastępowalną częścią depozytu wiary. W odniesieniu do omawianego okresu takim wyznacznikiem może być choćby fryzura - na Indian naciskano, by koniecznie obcinali włosy (dzieciom zamkniętym w internatach oczywiście obcinano je przemocą), bo to miało być niemal równoznaczne z ich awansem cywilizacyjnym. Analogicznie było z kwestią małżeństw: zamiast spokojnego głoszenia Ewangelii i pozwolenia rzeczom toczyć się swoim biegiem, wybrano brutalną inżynierię, operacje na żywej tkance społecznej, co owocowało demoralizacją i pogłębiało dewastację kulturową. Byłą kiedyś dyskusja o roli kościołów chrześcijańskich w wynaradawianiu Indian - z tego co pamiętam i współcześnie pilaster i J99 nie widzieli w niej nic specjalnie zdrożnego.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz lut 11, 2016 10:08 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
Bo tak jest : moralność jest OBIEKTYWNA, inaczej mógłbyś głosić że kanibalizm jest dobry w innej kulturze
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz lut 11, 2016 10:37 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
A co widzisz złego np. w kanibalizmie pogrzebowym? Który, swoją drogą, podobnie jak poligamia został praktykującym go plemionom zakazany przez chrześcijan, co z pewnością było dla nich bardzo przykre.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz lut 11, 2016 10:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
Cytuj: Otóż chrześcijanie wierzą, że istnieje jeden system religijny,etyczny i społeczny odpowiedni dla wszystkich ludzi, od którego wszystkie pozostałe są z zasady gorsze i powinny być nim zastąpione. Mnie z kolei o ten jeden konkretny aspekt się rozchodzi, tj. poligamia vs monogamia bo nie ulega wątpliwości, że koniec końców wprowadzenie monogamii przyczyniło się do polepszenia sytuacji kobiety w społeczeństwie i nawet jeśli kobieta jest szczęśliwa, żyjąc jako jedna z wielu małżonek to powinna mieć swobodę wyboru. Myślę, że dobry będzie tu przykład tych muzułmanek, które wyjechały na zachód studiować i raz zakosztowawszy wolności nie chcą jej oddać. Jeśli inne wracają, to czynią tak mając już pojęcie, że można inaczej żyć. Cytuj: Do czego piję generalnie: nie chodzi mi o obronę, czy tym bardziej idealizowanie tej czy innej kultury oraz systemu poligamii, ale wskazanie pewnej smutnej prawidłowości. No to jak dla mnie nie ma potrzeby dalszego kruszenia kopii, bo polemizowałam z pochwałą poligamii a nie z ogólną tezą, że wskutek kontaktu z białym najeźdźcą zaczęły wśród Indian narastać przeróżne patologie. Z tym ostatnim mogę się zgodzić. Zakaz poligamii sam w sobie nie musiał mieć rujnującego wpływu na społeczeństwo. Można było zostawić w spokoju związki poligeniczne, a jedynie od pewnego momentu zakazać zawierania nowych. Ostatecznie nawet rozdzielenie już istniejących stadeł nie musiało kończyć się aż tak źle, jeśliby okupant nie wykorzystywał tragicznej sytuacji samotnych kobiet (czyli de facto stosował się do zasad ustanowionych przez Kościół  ) Nie wszystkie zasady wprowadzone przez okupanta muszą być złe, chyba dobrym przykładem było wyznaczenie przez Rzymian dolnej granicy gotowości do zamążpójścia dziewcząt i wprowadzenie tego prawa na terenach podbitych. Cytuj: Byłą kiedyś dyskusja o roli kościołów chrześcijańskich w wynaradawianiu Indian - z tego co pamiętam i współcześnie pilaster i J99 nie widzieli w niej nic specjalnie zdrożnego. Może, nie pamiętam.
|
Cz lut 11, 2016 11:04 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
Mariel napisał(a): Myślę, że dobry będzie tu przykład tych muzułmanek, które wyjechały na zachód studiować i raz zakosztowawszy wolności nie chcą jej oddać. Jeśli inne wracają, to czynią tak mając już pojęcie, że można inaczej żyć.
Oj, tu chyba analogia nie jest trafna, ponieważ z materiałów historycznych wynika dość jednoznacznie, że jeśli chodzi o dobrowolną akulturację, to zdecydowanie częściej zachodziła ona w kierunku odwrotnym od ogólnego kierunku zmian. Biali o wiele chętniej zostawali "Indianami", niż odwrotnie. Co więcej, opisano pewną liczbę przypadków - najbardzieje znany to chyba Cynthia Ann Parker, matka wodza Komaczów Quanacha, notabene zatwardziałego długowłosego poligamisty  - białych kobiet, które po spróbowaniu obu światów preferowały Indian. Mariel napisał(a): Można było zostawić w spokoju związki poligeniczne, a jedynie od pewnego momentu zakazać zawierania nowych. Ano, można było. Nie idealne rozwiązanie, ale na pewno lepsze od tego, co faktycznie się działo.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz lut 11, 2016 11:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
JedenPost napisał(a): Oj, tu chyba analogia nie jest trafna, ponieważ z materiałów historycznych wynika dość jednoznacznie, że jeśli chodzi o dobrowolną akulturację, to zdecydowanie częściej zachodziła ona w kierunku odwrotnym od ogólnego kierunku zmian. Biali o wiele chętniej zostawali "Indianami", niż odwrotnie.
Co więcej, opisano pewną liczbę przypadków [...] białych kobiet, które po spróbowaniu obu światów preferowały Indian. Białym traperom się nie dziwię, to musi być wygodne mieć koło siebie gromadkę usługujących kobiet, krążących jak satelity wokół tego jedynego księżyca. Jeśli chodzi o białe kobiety dobrowolnie rezygnujące z uprzywilejowanej pozycji jedynej żony na rzecz jednej z wielu ... To chyba na zasadzie wyjątków potwierdzających regułę 
|
Cz lut 11, 2016 11:23 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
JedenPost napisał(a): A co widzisz złego np. w kanibalizmie pogrzebowym? Który, swoją drogą, podobnie jak poligamia został praktykującym go plemionom zakazany przez chrześcijan, co z pewnością było dla nich bardzo przykre. Skoro nie widzisz nic złego w kanibalizmie pogrzebowym to ja wymiękam. Owszem - można dopuszczać zarówno grzebanie jak i spalanie, ale wybacz, nie jedzenie trupa!!!!
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz lut 11, 2016 11:29 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
No, białe kobiety raczej tam dobrowolnie nie szły, wszak miał to być los gorszy od śmierci. Ale zdarzało się, że trafiwszy tam niedobrowolnie przekonywały się, że jakoś mają więcej wolności i satysfakcji z życia, niż u siebie... albo po prostu spotykały dobrych ludzi. Biali traperzy natomiast... nie sprowadzajmy wszystkiego do seksu, tu znów duże znaczenie miały inny kwestie. Bo można ując to tak (z czym zgadzają się zajmujacy się tematem naukowcy): jeśli brać pod uwagę kwestię zakresu wolności osobistej, to z cała pewnością naszym dzisiejszym oczekiwaniom w tym zakresie bliższe są standardy Indian, niż białych z tamtej eopki.
@Andy
A wyjaśnisz czemu, co konkretnie złego w tym widzisz, czy ograniczysz się do wykrzykników?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz lut 11, 2016 11:32 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
Kanibalizm to już ostateczne pożegnanie się z człowieczeństwem. Nie rozumiesz że jest zły?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz lut 11, 2016 11:36 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
Andy72 napisał(a): Kanibalizm to już ostateczne pożegnanie się z człowieczeństwem. Nic podobnego. W pewnych kulturach był to właśnie wyraz człowieczeństwa. Rozumiem, że będziesz teraz tylko w kółko powtarzał jakie to złe, bez żadnego wyjaśnienia czemu?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz lut 11, 2016 11:38 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
A jak wytłumaczyć komuś że morderstwo jest złe? Bo narusza prawo własności? a dlaczego naruszanie prawa własności jest złe? Kanibalizm to ostateczne pożegnanie się człowieczeństwem. A jeśli jakaś kultura to dopuszczała, to kultura to jest zła i kropka.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz lut 11, 2016 11:42 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
Andy72 napisał(a): A jak wytłumaczyć komuś że morderstwo jest złe? Bo odbiera człowiekowi wszystko, co posiada i zamyka wszystkie możliwości. Zrozumie to każdy, kto ma instynkt samozachowawczy. Oprócz tego stanowi krzywdę wyrządzoną bliskim tej osoby. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie to właśnie obecność czyjejś krzywdy pozwala określić coś jako złe. Andy72 napisał(a): A jeśli jakaś kultura to dopuszczała, to kultura to jest zła i kropka. Dalej bez choćby jednego argumentu. Nie nudzi Ci się takie gołosłowne powtarzanie? Na razie po raz kolejny prezentujesz typowy kulturowy szowinizm - inna niż moja, znaczy zła!.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz lut 11, 2016 11:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
JedenPost napisał(a): Bo można ując to tak (z czym zgadzają się zajmujacy się tematem naukowcy): jeśli brać pod uwagę kwestię zakresu wolności osobistej, to z cała pewnością naszym dzisiejszym oczekiwaniom w tym zakresie bliższe są standardy Indian, niż białych z tamtej eopki.
Trudno z anonimowymi autorytetami dyskutować, ale dziwię się trochę, bo choćby ze względu na ogromne rozwarstwienie społeczne w ówczesnej Europie raczej nie powinno się tak generalizować. Napisałeś, że poligamia wśród Indian i tak pewnie z czasem by zanikła, jako wynik postępu technicznego. Postęp nie ominął państw muzułmańskich, a wielożeństwo ma się tam całkiem dobrze. I dziwnym trafem koreluje z wyjątkową złą sytuacją kobiety we wspólnocie 
|
Cz lut 11, 2016 11:56 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Czy księża powinni pouczać małżonków?
JedenPost napisał(a): Andy72 napisał(a): A jak wytłumaczyć komuś że morderstwo jest złe? Bo odbiera człowiekowi wszystko, co posiada i zamyka wszystkie możliwości. Zrozumie to każdy, kto ma instynkt samozachowawczy. A udowodnij że odbieranie człowiekowi wszystkiego, co posiada i zamykanie wszystkich możliwości jest złe  Tymczasem kanibalizm jest gorszy, bo nie wszyscy mordercy dopuszczają się kanibalizmu
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz lut 11, 2016 12:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|