Niebo - heroiczny dar Boga
Autor |
Wiadomość |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
Askadtowiesz napisał(a): Wszedłeś w środek dyskusji i nie zauważyłeś że w tym fragmencie akurat chodziło o to czy Jezus z ewangelii i Sługa z Izajasza to ta sama osoba. Sofizmat zmiennego stanowiska też mi jest znany. To tak jakby z tezy "Darwin nie wymyślił teorii ewolucji, jest ona dużo późniejsza" przejść na kwestię "Udowodnij mi, że teoria ewolucji jest prawdziwa". Taką woltę wykonałeś na niewielu stronach tego wątku. Askadtowiesz napisał(a): Jeśli masz cytaty na ten temat, podaj; ogólnikowe tezy to za mało.
Ciągnąc powyższy przykład, to tak, jakby fundamentalistycznemu biblijnemu kreacjoniście wyjaśniać, że świat jest trochę starszy, niż sześć mileniów. I tak nie dotrze. Ty natomiast jesteś niewierzący, więc tylko czekam na argument w stylu "I tak Biblia nie jest dla mnie żadnym argumentem". Namiary do miejsc w Biblii były powyżej podawane. Odmówiłeś wprost zapoznawania się z braku czasu. Chociaż portali biblijnych jest od groma i trochę, ja podaję mój ulubiony: http://biblia.deon.pl/Podawanie czegoś więcej byłoby promocją lenistwa. Askadtowiesz napisał(a): A kto mówi, ze idea nie istniała? Tytuł: Niebo - heroiczny dar BogaAskadtowiesz napisał(a): (...) Było to juz dyskutowane. Nie ma żadnego heroizmu. Przede wszystkim legenda o smierci Jezusa "za grzechy" czy jako "odkupienie" została dorobiona później. W Biblii nie ma nic na ten temat. jest tylko napisane, ze miało sie spełnic jakieś proroctwo, a w każdym razie ze jest takie postanowienie. Bezposredni zaś powód skazania na śmierć to bluiznierstwo (ze podawał sie za Syna Bozego). Gdzie tu miejsce na heroizm? Ty pisałeś. Z doświadczenia wiem, że jeżeli trzeba podtykać autorowi postów jego własne teksty, to dalsza dyskusja traci sens. Ale wyjdę Ci trochę naprzeciw (wiem, zefciu, jestem w tym względzie niepoprawny). - Nikt nie twierdzi, że Sanhedryn, Piłat czy Herod Antypas, skazując Jezusa, mieli zamiar zrobić z niego "ofiarę Izajasza". Ot zebrali się Ananiasz z Kajfaszem, popatrzli w stare księgi, podumali i jeden powiedział "Wiesz co, stary, trzeba wreszcie jakiegoś z naszych dać ukrzyżować, sam widzisz, te wszystkie proroctwa, no po prostu mus. Teraz musimy tylko wytypować, kogo by tutaj wydać. Ostatnio rozmawiałem z jednym takim Judaszem i wpadł mi do głowy taki pomysł..."- Jednak, co znamienne, jest wyraźny ślad, że zrobili to "mimowolnie". J 11:49-53 Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, 50 że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród». 51 Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, 52 a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno6. 53 Tego więc dnia postanowili Go zabić. - Kłamstwem jest natomiast, jakoby idea utożsamiania Jezusa z tym konkretnym proroctwem była wśród chrześcijan późniejsza. Ewangelia św. Marka, historycznie pierwsza, zaczyna się od słów: Mk 1:1-2 Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. 2 Jak jest napisane u proroka Izajasza: (...)Pierwsze zdanie pierwszej ewangelii. Starczy. Można by jeszcze cytować listy św. Pawła, ale po co, było już.
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Pt lip 15, 2016 8:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
Askadtowiesz napisał(a): Nie chciałbym jednak zbyc milczeniem tego pytania, gdyz dyskusja o konkretach jest zawsze cenniejsza niz rozważania ogólnikowe. Zaczne wiec dzis od pierwszego punktu. Oto co porównujemy: Izajasz: (7) Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich.
Mateusz (tu z konieczności dodałem jeszcze sąsiednie wersety i wytłuściłem istotne fragmenty): (62) Wtedy powstał najwyższy kapłan i rzekł do Niego: Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciwko Tobie? (63) Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan rzekł do Niego: Poprzysięgam Cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży? (64) Jezus mu odpowiedział: Tak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich.
(11) Jezusa zaś stawiono przed namiestnikiem. Namiestnik zadał Mu pytanie: Czy Ty jesteś królem żydowskim? Jezus odpowiedział: Tak, Ja nim jestem. (12) A gdy Go oskarżali arcykapłani i starsi, nic nie odpowiadał. (13) Wtedy zapytał Go Piłat: Nie słyszysz, jak wiele zeznają przeciw Tobie? (14) On jednak nie odpowiedział mu na żadne pytanie, tak że namiestnik bardzo się dziwił.
Widać nieuzbrojonym okiem, ze nieprawdą jest iż nie otworzył ust swoich (choć był małmówny). Nie otworzył ust dowodząc w mowie obronnej: "uzdrawiałem, wskrzeszałem, karmiłem tłumy". Odpowiedział jedynie w kwestii istoty swego posłannictwa, swej misji - Jestem Mesjaszem...Jestem Królem.
|
Pt lip 15, 2016 9:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
Alus czy zakładasz, że w pewnym momencie Waszej dyskusji Askadtowiesz stwierdzi "no tak - rzeczywiście pasuje, od dzisiaj jestem chrześcijaninem"?
|
Pt lip 15, 2016 9:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
zefciu napisał(a): Alus czy zakładasz, że w pewnym momencie Waszej dyskusji Askadtowiesz stwierdzi "no tak - rzeczywiście pasuje, od dzisiaj jestem chrześcijaninem"? Czy każda rozmowa musi być w zamyśle poprzedzona jakim zakładaniem czy planem?
|
Pt lip 15, 2016 9:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
Alus napisał(a): Czy każda rozmowa musi być w zamyśle poprzedzona jakim zakładaniem czy planem? Nie. Ale dyskusja ma sens, jeśli strony przynajmniej mówią tym samym językiem. Askadtowiesz jako niewierzący może przyjmować tezy "zewnętrzne" do wiary typu "chrześcijanie wierzą iż X". I o takich tezach jest sens z nim dyskutować. Natomiast próby przekonania go do tego, że proroctwa naprawdę mówią o czymś, to jak kłócenie się ze ślepym o to, czy białe kafelki wyglądają lepiej niż niebieskie.
|
Pt lip 15, 2016 9:26 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
zefciu napisał(a): Alus napisał(a): Czy każda rozmowa musi być w zamyśle poprzedzona jakim zakładaniem czy planem? Nie. Ale dyskusja ma sens, jeśli strony przynajmniej mówią tym samym językiem. Askadtowiesz jako niewierzący może przyjmować tezy "zewnętrzne" do wiary typu "chrześcijanie wierzą iż X". I o takich tezach jest sens z nim dyskutować. Natomiast próby przekonania go do tego, że proroctwa naprawdę mówią o czymś, to jak kłócenie się ze ślepym o to, czy białe kafelki wyglądają lepiej niż niebieskie. Wpisy na forum nie czyta jedynie Askadtowicesz, może akurat ktoś inny przeczyta i poszerzy swoją wiedzę 
|
Pt lip 15, 2016 9:39 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
Askadtowiesz napisał(a): Nie chciałbym jednak zbyc milczeniem tego pytania, gdyz dyskusja o konkretach jest zawsze cenniejsza niz rozważania ogólnikowe. Zaczne wiec dzis od pierwszego punktu. Oto co porównujemy: Izajasz: (7) Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich.
Mateusz (tu z konieczności dodałem jeszcze sąsiednie wersety i wytłuściłem istotne fragmenty): (62) Wtedy powstał najwyższy kapłan i rzekł do Niego: Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciwko Tobie? (63) Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan rzekł do Niego: Poprzysięgam Cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży? (64) Jezus mu odpowiedział: Tak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich.
(11) Jezusa zaś stawiono przed namiestnikiem. Namiestnik zadał Mu pytanie: Czy Ty jesteś królem żydowskim? Jezus odpowiedział: Tak, Ja nim jestem. (12) A gdy Go oskarżali arcykapłani i starsi, nic nie odpowiadał. (13) Wtedy zapytał Go Piłat: Nie słyszysz, jak wiele zeznają przeciw Tobie? (14) On jednak nie odpowiedział mu na żadne pytanie, tak że namiestnik bardzo się dziwił.
Widać nieuzbrojonym okiem, ze nieprawdą jest iż nie otworzył ust swoich (choć był małmówny). Widać nieuzbrojonym okiem, że mowa o kaźni i o otwieraniu ust w swojej obronie.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt lip 15, 2016 10:54 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
Marek_Piotrowski napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): Nie chciałbym jednak zbyc milczeniem tego pytania, gdyz dyskusja o konkretach jest zawsze cenniejsza niz rozważania ogólnikowe. Zaczne wiec dzis od pierwszego punktu. Oto co porównujemy: Izajasz: (7) Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich.
Mateusz (tu z konieczności dodałem jeszcze sąsiednie wersety i wytłuściłem istotne fragmenty): (62) Wtedy powstał najwyższy kapłan i rzekł do Niego: Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciwko Tobie? (63) Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan rzekł do Niego: Poprzysięgam Cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży? (64) Jezus mu odpowiedział: Tak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich.
(11) Jezusa zaś stawiono przed namiestnikiem. Namiestnik zadał Mu pytanie: Czy Ty jesteś królem żydowskim? Jezus odpowiedział: Tak, Ja nim jestem. (12) A gdy Go oskarżali arcykapłani i starsi, nic nie odpowiadał. (13) Wtedy zapytał Go Piłat: Nie słyszysz, jak wiele zeznają przeciw Tobie? (14) On jednak nie odpowiedział mu na żadne pytanie, tak że namiestnik bardzo się dziwił.
Widać nieuzbrojonym okiem, ze nieprawdą jest iż nie otworzył ust swoich (choć był małmówny). Widać nieuzbrojonym okiem, że mowa o kaźni i o otwieraniu ust w swojej obronie. Alus napisał(a): Nie otworzył ust dowodząc w mowie obronnej: "uzdrawiałem, wskrzeszałem, karmiłem tłumy". Odpowiedział jedynie w kwestii istoty swego posłannictwa, swej misji - Jestem Mesjaszem...Jestem Królem. Porównuję to co mi dano do porównania a nie wszystko co wiadomo o sprawie. Nie jest napisane w jakiej sprawie nie otworzył, lecz ze w ogóle nie otworzył. Ponadto, o ile u Izajasza jest mowa o etapie prowadzenia na rzeź, to u Mateusza jest to etap dzentelmeńskiej rozmowy. Moze należałoby porównywać co innego, ale- jako sie rzekło- to dostałem.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pt lip 15, 2016 20:01 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
bert04 napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): Wszedłeś w środek dyskusji i nie zauważyłeś że w tym fragmencie akurat chodziło o to czy Jezus z ewangelii i Sługa z Izajasza to ta sama osoba. Sofizmat zmiennego stanowiska też mi jest znany. To tak jakby z tezy "Darwin nie wymyślił teorii ewolucji, jest ona dużo późniejsza" przejść na kwestię "Udowodnij mi, że teoria ewolucji jest prawdziwa". Taką woltę wykonałeś na niewielu stronach tego wątku. Z reguły nie odpowiadam na pyskówki, ale zrobie wyjątek. Po prostu cofnij się o kilka dni, to zobaczysz o czym była mowa. A z czym sie Tobie kojarzy, to zupełnie inna sprawa. Cytuj: Ty natomiast jesteś niewierzący, więc tylko czekam na argument w stylu "I tak Biblia nie jest dla mnie żadnym argumentem". A jak mnie zapytasz jakiego koloru czapeczki mają krasnoludki, to pewnie odpowiem ze nie ma tematu bo one nie istnieją;-). Rozmawiamy w określonej konwencji, w której nie ma znaczenia co kto sądzi o prawdziwosci Biblii. To chyba oczywista oczywistosć, choc niekiedy motyw ten niesłusznie powraca. Chyba nie muszę rozwijac tematu. Cytuj: Namiary do miejsc w Biblii były powyżej podawane. Odmówiłeś wprost zapoznawania się z braku czasu. Chociaż portali biblijnych jest od groma i trochę, ja podaję mój ulubiony: Podawanie czegoś więcej byłoby promocją lenistwa. czyli wymigujesz sie do podania konkretow, moze z owego lenistwa właśnie. Podawanie linków zamiast własnych wypowiedzi jest własnie oznaką albo lenistwa albo nieznajomości tematu. Ja notomiast- owszem- nie maiłem czasu zajać sie wszystkimi zestawieniami naraz, ale robie to stopniowo, na razie zrobiłem pierwsze. Mało tego, też nie dostałem cytatów lecz adresy, ale prznajmniej wiem co mam z czym porównywać. Askadtowiesz napisał(a): A kto mówi, ze idea nie istniała? Cytuj: Tytuł: Niebo - heroiczny dar BogaAskadtowiesz napisał(a): (...) Było to juz dyskutowane. Nie ma żadnego heroizmu. Przede wszystkim legenda o smierci Jezusa "za grzechy" czy jako "odkupienie" została dorobiona później. W Biblii nie ma nic na ten temat. jest tylko napisane, ze miało sie spełnic jakieś proroctwo, a w każdym razie ze jest takie postanowienie. Bezposredni zaś powód skazania na śmierć to bluiznierstwo (ze podawał sie za Syna Bozego). Gdzie tu miejsce na heroizm? Ano. Tylko ze mówimy o dwóch rożnych ideach. Ty- o ogólnej idei mesjanistycznej, ktora polegała na przyjściu Mesjasza wyzwalającego naród (choc mozliwe, ze ideę te rozumiesz inaczej), ja natomiast -o idei smierci Jezusa za grzechy ludzkości. Ta idea ma wymiar tylko religijny. Cytuj: Nikt nie twierdzi, że Sanhedryn, Piłat czy Herod Antypas, skazując Jezusa, mieli zamiar zrobić z niego "ofiarę Izajasza". No i bardzo słusznie, bo nic nie wskazuje by mieli taki zamiar. Cytuj: - Jednak, co znamienne, jest wyraźny ślad, że zrobili to "mimowolnie". J 11:49-53 Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, 50 że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród». 51 Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, 52 a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno6. 53 Tego więc dnia postanowili Go zabić. A to juz sa domniemania ewangelisty. Motyw kapłanów jest wyraźnie określony o jeden werset wyzej: "(48) Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród." Cytuj: - Kłamstwem jest natomiast, jakoby idea utożsamiania Jezusa z tym konkretnym proroctwem była wśród chrześcijan późniejsza. Ewangelia św. Marka, historycznie pierwsza, zaczyna się od słów:
Mk 1:1-2 Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. 2 Jak jest napisane u proroka Izajasza: (...) A dlaczego wcięło ciag dalszy? (2) Jak jest napisane u proroka Izajasza: Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. (3) Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Jemu prostujcie ścieżki. (4) Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Kto był wysłańcem i przed kim? A żeby było ciekawiej, u Izajasza nie ma tekstu o wysłańcu, Marek lub Mateusz sami go dodali. A jeszcze ciekawsze, że sporej części Księgi Izajasza (bodajze od rozdz. 40) nie napisał Izajasz. Poza tym rozdz. 53 Izajasza wcale nie ma charakteru proroctwa, o czym juz pisałem.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pt lip 15, 2016 20:53 |
|
 |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
Askadtowiesz napisał(a): Z reguły nie odpowiadam na pyskówki, ale zrobie wyjątek. Po prostu cofnij się o kilka dni, to zobaczysz o czym była mowa. Cofałem się, cofałem, a nie znalazłem miejsca, w którym korygujesz tezę o "nieistnieniu idei w Biblii" albo o tym, że "jest dużo późniejsza". Być może mam uznać samo to, że już tych tez nie podajesz za takie "milczące" uznanie błędu? Niech będzie, choć kolegom to jak widać nie starcza. Askadtowiesz napisał(a): A jak mnie zapytasz jakiego koloru czapeczki mają krasnoludki, to pewnie odpowiem ze nie ma tematu bo one nie istnieją;-). Zły przykład, gdyż oboje (chyba?) w krasnoludki nie wierzymy. Podam przykład być może bardziej adekwatny. Pewien znany ksiądz twierdził w artykułach i wywiadach m.in., że w całej sadze o Harry Potterze postać jego* matki jest nieważna, zajmuje tylko kilka linijek tekstu. Oczywiście każdy, kto choć raz przeczytał jedną z książek wie, że to... nazwijmy to, twórcze mijanie się z prawdą. Wynikające albo z ignorancji tej osoby, albo ze złej woli. Nie wiem, co u Ciebie jest motywem tych różnych twierdzeń, czego to nie ma w Biblii, albo co powstało dużo później. Załóżmy pozytywnie, że niewiedza. Z drugiej strony, zbyt długo jesteś obecny na tym religijnym forum. Więc nie dziw się, że podejrzenie złej woli się samo nasuwa. Sorry, że rozwinąłem temat. *tzn. matki Harry Pottera. Nie - matki księdza Askadtowiesz napisał(a): Ano. Tylko ze mówimy o dwóch rożnych ideach. Ty- o ogólnej idei mesjanistycznej, ktora polegała na przyjściu Mesjasza wyzwalającego naród (choc mozliwe, ze ideę te rozumiesz inaczej), ja natomiast -o idei smierci Jezusa za grzechy ludzkości. Ta idea ma wymiar tylko religijny. Owszem, nie przeczę, że istniały (przynajmniej) dwie idee mesjanistyczne: narodowo-wyzwoleńcza i religijno-odkupicielska. W paru różnych odmianach. Było też trochę pretendentów do miana mesjaszów (i nie tylko, niektórzy podawali się za ponownie przyszłych proroków... ale to dygresja). Jednak dwóch mesjaszów zapisało się historycznie: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_ChrystusKategoria: religijno-odkupicielska Uznany przez: część żydów, później także pogan. Nie uznany przez: większość faryzeuszy, kapłanów i uczonych w piśmie, część żydów. Lata działalności: ok 30-33 AD. https://pl.wikipedia.org/wiki/Szymon_Bar-KochbaKategoria: narodowo-wyzwoleńcza Uznany przez: rabinów, przynajmniej część uczonych w piśmie, lud żydowski Nie uznany przez: żydów chrześcijańskich. Lata działalności (powstania): 132 - 135 AD Oboje, jak widać, działali przez około 3 lata. Jedyna różnica to to, że ten narodowo wyzwoleńczy działał 102 lata później, od tego religijno odkupicielskiego. Działa w czasach, jak chrześcijanie mieli spisany już cały Nowy Testament. Gdyby oceniać tylko na tej podstawie, można by dojść do wniosku, że koncepcja narodowo-wyzwoleńcza była (o wiek) późniejsza od tej jezusowej. Ale nie mam zamiaru się spierać. Z tego co wiem, w czasac około-jezusowych było też kilku pretendentów do miana mesjasza na bazie narodowo - wyzwoleńczej. Skończyli marnie i tylko znawcy historyczni potrafią paru z nich wymienić. Więc w owym okresie jednak koncepcja Jezusa zyskała większą popularność. Askadtowiesz napisał(a): Kto był wysłańcem i przed kim? A żeby było ciekawiej, u Izajasza nie ma tekstu o wysłańcu, Marek lub Mateusz sami go dodali.
Faktycznie, Marek albo "pomylił linki", albo (co się zdarzało) księga proroka Malachiasza mogła być "podpięta" pod Izajasza. W każdym razie bądź cytat jest z ST, inna księga. Mój błąd, że nie zbadałem sprawy dalej. Twój błąd, że nie użyłeś strony przeze mnie podanej, tam miałbyś w przypisach do tysiąclatki poprawne źródło: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=267#W1http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=833&werset=1#W1A w uzupełnionym przez Ciebie cytacie jest też i Izajasz http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=267#W3http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=512&werset=3#W3Cytuj: A jeszcze ciekawsze, że sporej części Księgi Izajasza (bodajze od rozdz. 40) nie napisał Izajasz. A drugiej części trylogii nie napisał Sienkiewicz? Tzn. nie zaprzeczam, że Izajasza dzielimy na trzy części. Jednak sporo biblistów wskazuje na jednolity charakter tekstu. Teza o trzech różnych autorach jest pewną hipotezą, nie więcej. A liczy się jak zwykle to, że księga była uznawana za autorstwa Izajasza. Tak samo, jak Tora jest przypisywana Mojżeszowi. To nawet pięć różnych ksiąg, oficjalnie wydzielonych, różnie nazwanych. A jednak. Cytuj: Poza tym rozdz. 53 Izajasza wcale nie ma charakteru proroctwa, o czym juz pisałem. Bo czas przeszły? Chyba za dużo wagi przywiązujesz do tłumaczenia hebrajskiego na polszczyznę; szczerze mówiąc, nie jestem ekspertem od hebrajskiego, ale ta strona wygląda nieco bardziej skomplikowanie, niż nasz prosty słowiański czas przeszły http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=524#W13A poza tym polecam porównanie z Apokalipsą. Tam wszystkie trzy czasy występują naprzemiennie. Poniże jeden wybrany przykład, tylko jeden raz zobaczyłem czas przyszły, reszta to teraźniejszy lub przeszły. Czyżby apostoł Jan opisywał wydarzenia z przeszłości? http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1100#W1
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Pt lip 15, 2016 22:19 |
|
 |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
Autokorekta: przedostatni link miał być nie do polskiego "deonu", ale do interlinearnej wersji Iz. 53 http://www.scripture4all.org/OnlineInte ... /isa53.pdfMoże jakiś poliglota (zefciu?) potrafi przyporządkować te różne czasy i imiesłowy, dla mnie to wygląda na jakiś czas "przyszło przeszły" (Coś w stylu starodawnego "On będzie to zrobił")
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Pt lip 15, 2016 22:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
Cytuj: Ponadto, o ile u Izajasza jest mowa o etapie prowadzenia na rzeź, to u Mateusza jest to etap dzentelmeńskiej rozmowy. Moze należałoby porównywać co innego, ale- jako sie rzekło- to dostałem. O ile bicie, opluwanie, popychanie - wówczas zaczeli pluć Mu w twarz i bić Go pięściami, a inni policzkowali Go i szydzili prorokuj nam Mesjaszu, kto Cie uderzył (Mt 26,67) - nazwiemy dżentelmeńską rozmową.
|
So lip 16, 2016 7:29 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
bert04 napisał(a): Nie wiem, co u Ciebie jest motywem tych różnych twierdzeń, czego to nie ma w Biblii, albo co powstało dużo później. Motyw jest prosty, próbuję dojsć jak było naprawdę. Wiedza obiegowa nierzadko opiera sie na nieuzasadnionych (a raczej uzasadnionych ideologicznie) tezach, nie znajdujacych potwierdzenia w treści Biblii. Cytuj: Owszem, nie przeczę, że istniały (przynajmniej) dwie idee mesjanistyczne: narodowo-wyzwoleńcza i religijno-odkupicielska. Gdzie masz wyraźnie zarysowaną ideę religijno-odkupicielską? Chodzi mi o te odkupicielską, bo religijna to i owszem była, choc zawsze powiązana z sytuacją narodu. Schemat był zawsze taki sam (nie tylko u Izajasza): poprawcie sie, bo inaczej Pan ześle na Was takie a takie kary. Zawsze było nawiazanie do sytuacji politycznej, a ze z reguły byla ona napięta, był grunt do pogrózek motywowanych religijnie. I tu znów muszę zakwestionować odkupicielską. Gdzie masz w ewangeliach, ze było jakieś odkupienie (smierc jako odkupienie)? Cytuj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Szymon_Bar-Kochba Jego sobie darujmy, gdyz chrzescijaństwo było juz oddzielone od judaizmu, a rozmawiamy o chrzescijaństwie. Natomiast jest dosc swieza hipoteza prof. Knohla na temat Szymona z Perei ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Szymon_z_Perei, choc temat jest tu opracowany byle jak). Jego powstanie było wprawdzie na małą skalę, ale całkiem mozliwe, ze pewne motywy przeniknęły do ewangelii. Tak czy owak, powstanie było faktem historycznym. Naród zydowski źle sie czuł pod rzymskim panowaniem i to znów odgrzało nastroje mesjanistyczne. Cytuj: Więc w owym okresie jednak koncepcja Jezusa zyskała większą popularność. Zgadza sie, szczególnie gdy stracono nadzieję na metodę walki zbrojnej. A powstanie Szymona było dopiero co. Cytuj: Faktycznie, Marek albo "pomylił linki", albo (co się zdarzało) księga proroka Malachiasza mogła być "podpięta" pod Izajasza. W każdym razie bądź cytat jest z ST, inna księga. Nie sądzę, raczej chciał uzasadnic swoja tezę i zmyślił. Jak by nie było, połowa cytatu jest prawdziwa, a połowa nie. U Malachiasza też tego nie ma w takim brzmieniu (o ile nie przegapiłęm przy szybkim czytaniu, ale raczej nie) Cytuj: nie zaprzeczam, że Izajasza dzielimy na trzy części. Jednak sporo biblistów wskazuje na jednolity charakter tekstu. Teza o trzech różnych autorach jest pewną hipotezą, nie więcej. Nie sądzę, gdyz we wstępie do Ksiegi Izajasza (w BT) napisano ze tak się uważa powszechnie i ze styl Izajasza był celowo nasladowany. Jeśli nie znajdziesz, przepiszę ten fragment (w internecie chyba nie ma). Różnica czasowa wynosi prawie 200 lat! Cytuj: Poza tym rozdz. 53 Izajasza wcale nie ma charakteru proroctwa, o czym juz pisałem. Cytuj: Bo czas przeszły? Chyba za dużo wagi przywiązujesz do tłumaczenia hebrajskiego na polszczyznę; szczerze mówiąc, nie jestem ekspertem od hebrajskiego, ale ta strona wygląda nieco bardziej skomplikowanie, niż nasz prosty słowiański czas przeszły Tak, jak juz wcześniej pisałem, czas przeszły, a pod koniec, w sposób naturalny- przyszly. Nie podważałbym tłumaczeń, był one wielokrotnie weryfikowane, ponadto tłumaczono na wszystkie języki narodowe, nie tylko na nasz. Cytuj: A poza tym polecam porównanie z Apokalipsą. Tam wszystkie trzy czasy występują naprzemiennie. Poniże jeden wybrany przykład, tylko jeden raz zobaczyłem czas przyszły, reszta to teraźniejszy lub przeszły. Czyżby apostoł Jan opisywał wydarzenia z przeszłości? Z marszu na to nie odpowiem, ale jest istotna różnica miedzy obydwiema ksiegami. Apokalipsa od razu sama definiuje sie jako prorocza, a Izajasza- jako widzenie (o ile to w ogóle odnosi sie do całości). Skoro wiec Jan opisuje widziane obrazy i równocześnie prorokuje, to nic dziwnego, ze są wszystkei czasy. musiałbym to jednak dokłądniej przeczytac. Izajasz wprawdzie pisze co moze sie stać, ale nie jest to kategoryczne, złego losu można uniknac podporządkowujac sie Panu. Mam tu na myśli oczywiście część napisaną przez samego Izajasza. To, o czym cały czas mówimy, nie jest juz jego autorstwa, co oczywiscie implikuje nowe problemy.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
So lip 16, 2016 18:30 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
Alus napisał(a): Cytuj: Ponadto, o ile u Izajasza jest mowa o etapie prowadzenia na rzeź, to u Mateusza jest to etap dzentelmeńskiej rozmowy. Moze należałoby porównywać co innego, ale- jako sie rzekło- to dostałem. O ile bicie, opluwanie, popychanie - wówczas zaczeli pluć Mu w twarz i bić Go pięściami, a inni policzkowali Go i szydzili prorokuj nam Mesjaszu, kto Cie uderzył (Mt 26,67) - nazwiemy dżentelmeńską rozmową. W tych wersetach, które porównywalismy, byłą jeszcze dzentelmeńska, potem juz nie. Ale i tak nie było to jeszcze prowadzenie na rzeź. Jak na owe, brutalne czasy i tak początkowo obchodzono sie z Jezusem łagodnie. Z ewangelicznych opisów wynika ze mógl sie bez szwanku wycofać, ale nie chciał.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
So lip 16, 2016 18:32 |
|
 |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
 Re: Niebo - heroiczny dar Boga
Askadtowiesz napisał(a): Motyw jest prosty, próbuję dojsć jak było naprawdę. Wiedza obiegowa nierzadko opiera sie na nieuzasadnionych (a raczej uzasadnionych ideologicznie) tezach, nie znajdujacych potwierdzenia w treści Biblii.
"Naprawdę" to taki idealilzm. Niemożliwy do osiągnięcia. My tutaj Ci próbujemy pokazać, w co wierzyli chrześcijnie. A konkretniej - wcześni chrześcijanie z okresu kodyfikacji Nowego Testamentu. Być może czasem się myli (jak Marek, który w cytat z Izajasza wplótł cytat z Malachiasza). Być może opierali się na pewnych interpretacjach, których inni współcześnie nie uznawali. Ale mieli pewne określone poglądy, idee i interpretacje wobec osoby Jezusa. Cytuj: Gdzie masz wyraźnie zarysowaną ideę religijno-odkupicielską? Ech... na serio nie chce mi się podawać spraw dla mnie bezdyskusyjnych. Ale żebyś nie zarucał mi braku chęci (zwanego też lenistwem) niech będzie pierwszy z brzegu: "Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się o mnie"Wyraźniejszego zaprzeczenia idei narodowo wyzwoleńczej potrzebujesz? Cytuj: Chodzi mi o te odkupicielską, bo religijna to i owszem była, choc zawsze powiązana z sytuacją narodu.
Też przykład pierwszy z brzegu: PSALM 22 2 Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? (...) 28 Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi; i oddadzą Mu pokłony wszystkie szczepy pogańskie, 29 bo władza królewska należy do Pana i On panuje nad narodami. 30 Tylko Jemu oddadzą pokłon wszyscy, co śpią w ziemi, przed Nim zegną się wszyscy, którzy w proch zstępują. A moja dusza będzie żyła dla Niego, 31 potomstwo moje Jemu będzie służyć, opowie o Panu pokoleniu przyszłemu, 32 a sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, który się narodzi: "Pan to uczynił". Teraz przypomnij sobie, co według Marka i Mateusza wykrzyknął Jezus na krzyżu. http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=314#W34http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=363&werset=46#W46Cytuj: Schemat był zawsze taki sam (nie tylko u Izajasza): poprawcie sie, bo inaczej Pan ześle na Was takie a takie kary. Zawsze było nawiazanie do sytuacji politycznej, a ze z reguły byla ona napięta, był grunt do pogrózek motywowanych religijnie.
Masz rację i nie masz jednocześnie. Izajasz, tak samo jak inni prorocy, ma więcej niż jedną możliwą interpretację. Mały HINT. Dlaczego w okresie około-jezusowym mamy "wysyp" mesjaszów i proroków? Sam podajesz niżej jeden przykład. Odpowiedź jest dosyć prosta: żydzi czytali Izajasza, jego proroctwa, i na podstawie pewnych "namiarów" wyliczali, że mesjasz powinien pojawić się wtedy-a-wtedy po zniszczeniu świątyni jerozolimskiej. Różnice były co do interpretacji "dni" jako "lat", ale historycy potwierdzają, że oczekiwanie mesjasza było właśnie wtedy, właśnie na podstawie Izajasza. (Sorry, jest późno trochę, nie podam Ci konretnego weretu, może przy następnym poście) Notabene: wspominany poniżej Szymon Bar Kochba także opierał się na tych wyliczeniach. Tylko trochę inaczej kalkulował. Cytuj: I tu znów muszę zakwestionować odkupicielską. Gdzie masz w ewangeliach, ze było jakieś odkupienie (smierc jako odkupienie)?
Jak już wspominali koledzy, listy św. Pawła powstały albo przed większością ewangelii, albo równolegle. Stąd twoje skupianie się na ewangeliach (i odrzucanie listów) jest nieco niepoważne. Ale niech będzie. Podawałem już psalm. Podawałem już ewangelię św. Jana. Na dokładkę podam tekst z ewangelii św. Marka Mk 8: 34-38 Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! 35 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. 36 Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić? 37 Bo cóż może dać człowiek w zamian za swoją duszę? 38 10 Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi przed tym pokoleniem wiarołomnym i grzesznym, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swojego razem z aniołami świętymi».
Wyraźne nawiązanie do zbawienia duszy (nie ciała) i tu u Marka, który z teologią dosyć "oszczędnie" szafuje. Cytuj: Jego sobie darujmy, gdyz chrzescijaństwo było juz oddzielone od judaizmu, a rozmawiamy o chrzescijaństwie.
STOP! Powstanie Szymona bar Kochby to kamień milowy w rozdzieleniu się chrześcijaństwa i judaizmu. Przypomnijmy parę faktów: - Na początku chrześcijaństwo było "sektą żydowską" - Bardzo szybko po śmierci Jezusa rozszerzyło się o pogano-chrześcijan - Problemy między judeo-chrześcijanami i pogano-chrześcijanami zajmują sporą część listów św. Pawła, odnajdziemy je też w Dziejach Apostolskich (rozdziały 10, 11 i przede wszystkim 15) - co dużo ludzi zapomina, judaizm w tamtych latach także był "misyjny". Chrześcijaństo nie było tutaj pierwsze, natomiast było tutaj efektywniejsze (odejście od praktyki obrzezania miało pewnie niemałe znaczenie) http://biblia.wiara.pl/slownik/67ea4.Sl ... /PROZELITA- Ok. roku 70 wybucha pierwsze powstanie żydowskie. Jednym z jego efektów było zniszczenie "sekty" kapłanów (saduceuszów). Od tego momentu "sekta" rabinów (faryzeuszów) jest dominująca w judaizmie - Co znamienne, powodem wybuchu tego powstania było uśmiercenie Jakuba, "brata" Jezusa. Więc w tym czasie jeszcze chrześcijaństwo i judaizm nie były rozłączone. - Ok. roku 90 ma miejsce kodyfikacja wiary żydowskiej na bazia rabinistycznej (określane jako "synod w Jamni") - innym efektem ubocznym jest odejście judaizmu od prozelityzmu. Według rabbinów kryteria przyjęcia goima do judaizmu są wysokie. - W roku 132 wybucha drugie (albo trzecie, w zależności od liczenia) powstanie żydowskie. Tym razem dla odmiany oficjalnie określa jego przywódcę jako nowego mesjasza. Szymona Bar Kochbę. Rok 132 jest końcem pewnego procesu, opisanego powyżej. Przedtem chrześcijaństwo jedną nogą było jeszcze zakotwiczone w judaizmie. Jednak między pierwszym a drugim powstaniem żydowskim - coraz bardziej się od siebie oddalają. A w roku 132 chrześcijanie nie mogą przyłączyć się do powstania. Chrześcijanie już wierzą w przyjście Mesjasza - Jezusa, więc nie uznają jakiegoś innego mesjasza. Rok 132 to moment ostatecznego rozdzielenia judaizmu i chrystianizmu. Cytuj: Natomiast jest dosc swieza hipoteza prof. Knohla na temat Szymona z Perei Hipoteza "świeża" jak puszka tuńczyka. Czyli - stara konserwa odgrzewana. Szymon z Perei to właśnie jeden ze wspominanych przeze mnie "pomniejszych mesjaszów", których istnienie jest znane tylko historykom, których działalność ograniczała się do ogłoszenia jakiegoś-tam powstania czy ruchu i szybkiej śmierci bez dalszych efektów. Cytuj: Jego powstanie było wprawdzie na małą skalę, ale całkiem mozliwe, ze pewne motywy przeniknęły do ewangelii. Znam tę tezę, że Jezus ma być "kompilacją" kilku postaci tego okresu. Niestety, nie pasuje. Równie dobrze możesz szukać Jezusa w Talmudzie (hint: nie ma go tam, wszelkie przyporządkowania są równie błędne). Cytuj: Tak czy owak, powstanie było faktem historycznym.
Jest dużo "faktów historycznych", które jednak nie miały większego znaczenia dla historii regionu. Podałem Cie dwoje mesjaszów, których wystópienie miało jednak efekty globalne. Pierwszy doprowadził do powstania nowej religii. Drugi - do powstania żydowskiego i przepędzenia żydów z Palestyny. Ale jeżeli już jesteśmy przy ciekawostkach historycznych, to dodam Ci jeszcze jedną. Podaję z pamięci, może kiedyś indziej dodam jakieś linki lub namiary. Jednak sprawa jest historycznie potwierdzona, tyle na tę chwilę. Zył był sobie w tym czasie jeden gostek, który ogłosił, że jest prorokiem Jeremiaszem, który przyszedł ponownie na Ziemię. Szybko zainteresowali się nim przywódcy żydów i postanowili, że coś należy z tym fantem zrobić. Uznali, że gostek nie jest Jeremiaszem. Ale, z drugiej strony, sporo ludzi w niego uwierzyło, więc nie można go ukamienować, bo będzie zła fama. Tzn. będzie, że żydzi zabijają proroków. Naradzili się więc i uradzili, że należy wydać go rzymianom, przylepić jakieś zarzuty, i niech oni go zakatrupią. Nie pamiętam, jak został zabity te ów gostek (AFAIR nie było to ukrzyżowanie). Jednak sprawa ma zadziwiające paralele do procesu Jezusa z Nazaretu. Cały motyw wydawania Jezusa Piłatowi miał za cel "umycie rąk", czyli zabicie Jezusa rękami pogan. Motyw nie wyszedł, bo Piłat umył ręce (dosłownie i w przenośni) a ewangelie zachowały kolejność wydarzeń i powody wydania. Cytuj: Naród zydowski źle sie czuł pod rzymskim panowaniem i to znów odgrzało nastroje mesjanistyczne. Naród żydowski źle czuł się pod panowaniem hellenistycznym, jednak Makabeusze nie twierdzili, że są mesjaszami. Zydzi często powstawali przeciw ciemiężycielom. Jednak właśnie w okolicach początku naszej ery ci powstańcy zaczęli nawiązywać do proroctw Izajasza. Po prostu wychodziło im, że "teraz jest czas". Cytuj: Nie sądzę, raczej chciał uzasadnic swoja tezę i zmyślił. Jak by nie było, połowa cytatu jest prawdziwa, a połowa nie. U Malachiasza też tego nie ma w takim brzmieniu (o ile nie przegapiłęm przy szybkim czytaniu, ale raczej nie) Zanim postawi się taki zarzut, należałoby porównać, jakim tekstem dysponował św. Marek. Dzisiejsza tysiąclatka tłumaczy ST na podstawie tekstów hebrajskich, ewangeliści korzystali z testów greckich (tzw. Septuaginta). Cytuj: Z marszu na to nie odpowiem, ale jest istotna różnica miedzy obydwiema ksiegami. Apokalipsa od razu sama definiuje sie jako prorocza, a Izajasza- jako widzenie (o ile to w ogóle odnosi sie do całości). Skoro wiec Jan opisuje widziane obrazy i równocześnie prorokuje, to nic dziwnego, ze są wszystkei czasy. musiałbym to jednak dokłądniej przeczytac.
Chyba coś Ci się pomerdało. CAŁA księga Izajasza jesz prorocza. Można się spierać, czy te proroctwa dotyczą czasów bliskich czy dalszych; czy dotyczą króla Bablionu czy przykładowo Lucyfera (rozdział 14). Ale u Izajasza nie ma opisów historycznych. To ważna różnica do przykładowo ksiągi Daniela. W której istotnie mamy przemieszanie opisów historycznych i proroctw. U Izajasza nie masz przemieszania. Są tylko proroctwa. W trzech częściach.
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
So lip 16, 2016 21:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|